Sjesta lepszym pomysłem na upał niż klimatyzacja

W krajach południowych, których klimat odznacza się wysokimi temperaturami, praktykowana jest sjesta. Zdaniem australijskich naukowców to doskonałe prozdrowotne rozwiązanie na dramatyczne skutki upału, także te długofalowe. Mało tego – zdecydowanie lepsze niż klimatyzacja.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Publikacja na ten temat, autorstwa grupy badaczy z The Australian National University, ukazała się The Lancet Planetary Health.  Badacze ocenili, że choć w ciągu ostatnich 40 lat mieszkańcy północnej Australii spędzają zdecydowanie więcej czasu w klimatyzowanych pomieszczeniach, to czyni to ich paradoksalnie nawet bardziej podatnymi na zgony związane z wysokimi temperaturami.

I – co ciekawe - odmiennie niż dzieje się to z rdzennymi mieszkańcami najmniejszego kontynentu, którzy – z różnych powodów – z klimatyzacji korzystają w dużo mniejszym stopniu, a jednocześnie są społecznością znacznie obciążoną szeregiem problemów zdrowotnych.

- Nasze badanie pokazuje, że społeczno-kulturalne praktyki stosowane przez całe pokolenia Pierwszych Narodów, takie jak unikanie aktywności podczas najgorętszego okresu dnia, są potężnym czynnikiem ochronnym ludzkiego zdrowia. Popołudniowa drzemka pomaga organizmowi zaaklimatyzować się, chroni przed gorącem, nic nie kosztuje i nie pozostawia śladu węglowego – zachwala dr Simon Quilty, główny autor pracy.

Jego kolega i współautor, prof. Aparna Lal przyznaje, że klimatyzacja zapewnia schronienie przed ekstremalnie wysokimi temperaturami, ale wygląda na to, że utrudnia adaptację do panujących gorących warunków. Jego zdaniem w rejonach dotkniętych okresami wysokich  temperatur należy postawić na taką architekturę budynków, która zapewnia bierne wychładzanie, a jednocześnie styl życia trzeba dostosować do otaczających warunków – tak jak przez wieki czynili to rdzenni mieszkańcy Australii.

Warto przy tym wspomnieć, że wykazano w szeregu badań, iż popołudniowa krótka drzemka, nieprzekraczająca godziny, poprawia koncentrację, ułatwia zapamiętywanie informacji i poprawia samopoczucie. Więcej na ten temat: Jaka drzemka dobra dla mózgu | Serwis Zdrowie (pap.pl)

jw, zdrowie.pap.pl

Źródło: Why bringing back the afternoon nap could help us adapt to extreme heat (medicalxpress.com)

Autorka

Justyna Wojteczek

Justyna Wojteczek - Pracę dziennikarską rozpoczęła w Polskiej Agencji Prasowej w latach 90-tych. Związana z redakcją społeczną i zagraniczną. Zajmowała się szeroko rozumianą tematyką społeczną m.in. zdrowiem, a także polityką międzynarodową, również w Brukseli. Była też m.in. redaktor naczelną Medical Tribune, a później także redaktor prowadzącą Serwis Zdrowie. Obecnie pełni funkcję zastępczyni redaktora naczelnego PAP. Jest autorką książki o znanym hematologu prof. Wiesławie Jędrzejczaku.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Edukacja – klucz do zdrowego serca

    W kardiologii nie potrzebujemy rewolucji, ale poprawy istniejących rozwiązań. Kluczem do zdrowego serca jest profilaktyka i edukacja zdrowotna. Tymczasem w szkołach nie będzie obowiązkowa, co oznacza, że za chwilę może zniknąć. Jako środowisko lekarskie jesteśmy tym faktem zaniepokojeni – zaznacza prof. Maciej Banach, kardiolog, prezydent Międzynarodowego Panelu Ekspertów Lipidowych.

  • Stawianie baniek – metoda stara jak świat

  • Zakochanie – hormonalny doping

  • Złamane i szczęśliwe serca – również w medycynie

  • Chandra się zdarza, ale można jej zaradzić

  • AdobeStock/chayakorn

    Nie tyle grypa, co powikłania są obecnie problemem

    W Polsce wciąż trwa epidemia grypy, mimo że sezon infekcyjny zbliża się ku końcowi. Jednak to nie tyle ona sama jest niebezpieczna, co jej powikłania, których w tym roku jest wyjątkowo dużo.

  • Czy roślinny burger jest zdrowy?

  • Kiedy w domu jest za zimno… czyli zdrowie a niska temperatura