Wiceminister zdrowia o refundacji

W tym roku mamy plan, by zmniejszyć dopłaty pacjentów do leków w aptece. Będą też spore zmiany w programach lekowych – zapowiada wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.

fot. PAP
fot. PAP

– To jest zmniejszenie odpłatności od 10 proc. bądź 15 proc. dla pacjentów, którzy płacili – powiedział wiceminister zdrowia.

Równocześnie przypomniał, że większość leków dla osób powyżej 65 lat oraz niepełnoletnich pacjentów jest już bezpłatnych, natomiast dla tych, którzy muszą za leki płacić będą one nieco tańsze, bo zmniejszy się odpłatność za nie.

Ponadto na nowej liście refundacyjnej pojawić się ma się lek na mięśniaki macicy. Nastąpią też zmiany w refundacji programów dotyczących wrzodziejącego zapalenia jelita grubego czy choroby Leśniowskiego-Crohna.

Pacjenci, w zależności od przysługujących im uprawnień mogą otrzymać lek w pełni refundowany lub w ryczałcie albo też za częściową odpłatnością na podstawie recepty wystawionej przez lekarza. Aby lek był refundowany musi znajdować się w wykazie ogłaszanym co trzy miesiące przez ministra zdrowia. Szef resortu decyduje również o kwalifikacji leku do odpowiedniej odpłatności.

Poniżej obowiązujące poziomy odpłatności:

  • bezpłatny – do wysokości limitu;
  • ryczałtowy – kwota 3,20 zł do wysokości limitu;
  • 50 proc. – do wysokości limitu;
  • 30 proc. – do wysokości limitu.

Limit to górna granica kwoty, która jest refundowana za dany lek. Jeśli cena detaliczna leku przekracza ustalony limit, to pacjent musi dopłacić różnice między ceną leku a limitem.

Przykład:

Cena detaliczna leku wydawanego z 50% odpłatnością wynosi 25 zł, a jego limit 20 zł.

Pacjent zapłaci za lek 15 zł, bo różnica między ceną detaliczną a limitem wynosi 5 zł plus odpłatność 50 proc. z limitu 20 zł to 10 zł.


Klaudia Torchała, zdrowie.pap.pl

Źródło:

Ogólne zasady odpłatności za leki

Odpłatność za leki

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Brukiew: zdrowy symbol strasznych czasów

    Brukiew jest niskokaloryczna i sycąca, ma niskie IG, mnóstwo makro i mikroelementów, a także przeciwnowotworowe glukozynolany. Mimo to Polacy niemal jej nie jadają, bo wciąż jest postrzegana jako symbol biedy i wojny. 

  • Halitoza – oddech, który nie pachnie miętą

  • Gdy mleko kobiece staje się darem

  • Kotlet sojowy kontra schabowy

  • Dlaczego pamięć płata nam figle

  • AdobeStock/motortion

    Atak paniki to jak utrata zmysłów

    Atak paniki to reakcja organizmu na przeciążenie stresem, nadmiarem bodźców lub traumatycznych przeżyć sprzed lat. Może być też objawem choroby somatycznej. Jeżeli takie intensywne napady lęku nawracają, lepiej zgłosić się po pomoc do specjalisty. Mamy dziś wiele możliwości, by pomóc w takiej sytuacji - mówi psychiatra dr n. med. Ewa Drozdowicz-Jastrzębska, Kierownik Poradni Nerwic i Lęku w Poradni Dialog.

  • Lek na potencję – okazjonalnie, nie regularnie

  • Melatonina nie tylko na sen. To hormon regeneracji