Chłoniaki: czas na kolejne linie leczenia

- Jesteśmy dziś w o wiele lepszej sytuacji, mamy naszym pacjentom dużo więcej do zaoferowania - co nie znaczy, że nie ma czego poprawiać. Najnowocześniejsze formy terapii stosuje się zwykle u chorych, u których wcześniejsze linie leczenia nie przyniosły rezultatu - mówi prof. dr hab. n. med. Sebastian Giebel, kierownik Kliniki Transplantacji Szpiku i Onkohematologii Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach, prezes Stowarzyszenia Polskiej Grupy ds. Leczenia Białaczek u Dorosłych oraz wiceprezes Polskiej Grupy Badawczej Chłoniaków.

źródło: PAP
źródło: PAP

Jak często występują chłoniaki?

Szacuje się, że jest to kilka tysięcy nowych zachorowań rocznie. Chłoniaki to bardzo różnorodna grupa nowotworów. Wyróżnia się około 100 podtypów, które różnią się między sobą ze względu na przebieg kliniczny.

Proszę opowiedzieć.

Możemy mieć do czynienia z chłoniakiem powolnym, tzw. Indolentnym (np. chłoniak grudkowy), który rozwija się bardzo długo, latami, nie dając objawów. Leczenie może być tu odroczone, a niektórzy pacjenci w ogóle go nie wymagają. Na drugim biegunie mamy chłoniaki agresywne (np. chłoniak rozlany z dużej komórki B), które w ciągu kilku tygodni czy miesięcy mogą doprowadzić do śmierci. W tym wypadku leczenie powinno być włączone tak szybko jak to tylko możliwe.
O ile chłoniaki powolne cechują się względnie łagodnym przebiegiem, o tyle trudno jest doprowadzić do wyleczenia. Możemy nowotwór kontrolować, staramy się przekształcić go w rodzaj choroby przewlekłej, sprawić by nie wpływał na funkcjonowanie organizmu, na komfort i przede wszystkim na długość życia. 

Jeśli chodzi o chłoniaki agresywne to przebieg jest co prawda o wiele bardziej dynamiczny, ale podatność na leczenie jest zwykle duża i jeśli uda się dobrać odpowiednią terapię, u większości chorych możemy doprowadzić do wyleczenia.

Źródło zdjęcia: Pexels

Chłoniak - podstępny nowotwór układu odpornościowego

Chłoniaki to grupa nowotworów wywodząca się z układu chłonnego, zwanego również limfatycznym. Te złośliwe guzy najczęściej rozwijają się w węzłach chłonnych. Chłoniaki przez lata mogą nie dawać objawów, a jak się już one pojawią, to są mało charakterystyczne. Dowiedz się więcej na temat tej podstępnej choroby.

Jakie objawy daje chłoniak? Co powinno nas zaniepokoić?

Powiększenie węzłów chłonnych, utrzymująca się ponad 2 tygodnie gorączka powyżej 38°C (bez wyraźnych innych przyczyn), spadek masy ciała powyżej 10 proc. w ciągu ostatnich 6 miesięcy, zaburzenia morfologii krwi, nocne poty, świąd skóry. Podejrzenie zachorowania na chłoniaka najczęściej następuje na poziomie lekarza POZ. Kolejnym krokiem jest pobranie powiększonego węzła chłonnego do badania histopatologicznego, co odbywa się na oddziale lub w gabinecie chirurgicznym. Jeżeli wynik potwierdzi nasze podejrzenie, chory kierowany jest do hematologa lub onkologa.

Jak się leczy chłoniaki? Czego powinien spodziewać się chory?

Jeszcze pod koniec XX wieku jedyną formą leczenia chorych na chłoniaki była chemioterapia, uzupełniona ewentualnie o radioterapię. To był standard postępowania, nie mieliśmy zbyt wielu opcji terapii lekowych. 
Na przełomie wieków do leczenia włączony został rytuksymab, tzw. przeciwciało mononoklonalne – to jest białko odpornościowe, które rozpoznaje cechy nowotworu, zwiększa skuteczność chemioterapii stosowanej w skojarzeniu. Ten nowy standard, czyli skojarzenie przeciwciała z chemioterapią dosyć szybko stał się dostępny również u nas i jest stosowany do dzisiaj.

Ostatnie lata przyniosły w leczeniu chłoniaków zasadnicze zmiany. Czy polscy chorzy mają dostęp do nowoczesnego leczenia?

Faktycznie, to były zmiany wręcz rewolucyjne: pojawiło się bardzo wiele nowych leków, w większości z kręgu immunoterapii. Polega ona na wykorzystaniu białek i komórek układu odpornościowego do walki z nowotworem. Leki te możemy podzielić ze względu na szczegółowe mechanizmy działania. Inhibitory punktów kontrolnych to przeciwciała, które blokują negatywny sygnał przekazywany przez komórkę nowotworową komórkom odpornościowym. Immunotoksyny to przeciwciała, które rozpoznają komórkę nowotworową i kiedy zostaną przez nią wchłonięte uwalniają truciznę i doprowadzają do jej śmierci. Z kolei przeciwciała bispecyficzne to bardzo inteligentne cząsteczki odpornościowe, które 
z jednej strony potrafią rozpoznać cechę komórki nowotworowej, a z drugiej antygen limfocytu T, czyli komórki, która ma zwalczyć nowotwór. W ten sposób bezpośrednio angażują one limfocyty T w walkę z komórkami chłoniaka.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Niemal każdy chłoniak to odrębna choroba

Leczenie chłoniaków, czyli różnorodnej grupy nowotworów układu odpornościowego jest w Polsce na bardzo wysokim poziomie - są innowacyjne terapie. Ale wciąż kuleje szybkość diagnostyki. Chłoniak chłoniakowi nierówny - aby wiedzieć, jak leczyć, trzeba wiedzieć dokładnie, co. A dochodzenie do tej wiedzy wciąż kosztuje czas, pieniądze i olbrzymi stres pacjenta.

Najbardziej zaawansowaną technologicznie formą immunoterapii są komórki CAR-T. Metoda polega na pobraniu z krwi pacjenta limfocytów T, czyli najbardziej wyspecjalizowanych komórek układu odpornościowego, które następnie w laboratorium zostają przeprogramowane tak, aby potrafiły rozpoznawać i niszczyć komórki chłoniakowe. Po odpowiedniej stymulacji i namnożeniu oddaje się je do krwiobiegu pacjenta. W ciągu kilku tygodni, a nawet kilku dni komórki CAR -T są w stanie zniszczyć komórki chłoniaka, pomimo niepowodzenia wcześniejszych linii leczenia. W przeciwieństwie do przeciwciał, komórki CAR-T po kontakcie z chłoniakiem namnażają się w organizmie pacjenta i stanowią „żywy lek”, który może przetrwać przez miesiące, a nawet lata.

Na jakim etapie leczenia stosuje się te nowoczesne leki i jaka jest ich skuteczność?

Niektóre leki stosuje się już w pierwszej linii leczenia, inne – w przypadku oporności lub nawrotu po wcześniejszej terapii. Wybór leku zależy od podtypu chłoniaka, stadium zaawansowania, wieku i stanu klinicznego pacjenta. Immunotoksyny są dostępne w leczeniu chorych na chłoniaka Hodgkina w pierwszej i kolejnych liniach leczenia. Podobnie jest w u chorych na chłoniaki rozlane z dużych komórek B. Inhibitory punktów kontrolnych stosuje się w leczeniu chłoniaka Hodgkina po niepowodzeniu immunotoksyn. Komórki CAR-T możemy stosować dopiero po niepowodzeniu co najmniej dwóch linii leczenia. Przeciwciała bispecyficzne póki co nie są w Polsce objęte refundacją w leczeniu chorych na chłoniaki.
Wszystkie wymienione leki pozwalają na uzyskanie odpowiedzi u 50-80 proc. chorych na chłoniaki. U części z nich odpowiedź jest trwała co oznacza wyleczenie. Skuteczność zależy od zaawansowania choroby i podtypu chłoniaka. U indywidualnych chorych jest jednak trudna do

Czy możliwości leczenia chorych na chłoniaki w Polsce są podobne jak w innych krajach?

Większość nowoczesnych terapii jest u nas dostępna. Myślę, że standard leczenia w Polsce nie odbiega istotnie od tego jaki obowiązuje w innych krajach na świecie. Pozostają jednak pewne niezaspokojone potrzeby, które dotyczą głównie leków zarejestrowanych w Europie w ciągu ostatnich dwóch lat.

Fot. PAP Mediaroom

By nowoczesne leczenie było efektywne i bezpieczne

Gdy Europa dostaje zadyszki i oddaje koszulkę lidera USA, Chinom i Indiom w wyścigu o bezpieczeństwo lekowe, warto zadbać o innowacje medyczne zapewniające pacjentowi efektywność leczenia i o bezpieczeństwo w sektorze e zdrowia. Należy wdrażać konkretne rozwiązania prawne i organizacyjne – wynika  z debaty „Innowacje w medycynie – w co warto inwestować w ochronie zdrowia” zorganizowanej przez Bonnier Healthcare Polska i Puls Medycyny.

Jakie są więc najpilniejsze priorytety refundacyjne w leczeniu chłoniaków?

Myślę, że najbardziej oczekujemy refundacji przeciwciał bispecyficznych w leczeniu chorych na chłoniaka grudkowego oraz chłoniaka rozlanego 
z dużych komórek B. Dane z badań klinicznych wskazują na dużą skuteczność i dobrą tolerancję tych leków. Są one zarejestrowane w leczeniu trzeciej lub kolejnych linii. W przypadku chłoniaka rozlanego z dużych komórek B potrzeba refundacji dotyczy też immunotoksyny rozpoznającej cząsteczkę CD19. 
Komórki CAR-T są obecnie refundowane w przypadku niepowodzenia co najmniej dwóch linii leczenia. Są dane wskazujące, że ich zastosowanie już po pierwszej linii przyczynia się do wydłużenia przeżycia, co znajduje odzwierciedlenie we wskazaniach rejestracyjnych. CAR-T mają też zastosowanie w leczeniu chorych na chłoniaka grudkowego. W tym podtypie jak dotąd leczenie nie jest w Polsce objęte refundacją.
Ogólnie dostęp do nowoczesnych form terapii jest satysfakcjonujący, ale ponieważ jest to dziedzina, która ciągle i bardzo szybko się rozwija, nasze oczekiwania się zwiększają. W porównaniu do stanu sprzed trzech, czterech lat jesteśmy w zdecydowanie lepszej sytuacji, co nie znaczy, że nie można jej jeszcze poprawić. 

Monika Grzegorowska, zdrowie.pap.pl
 

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Pierwsza pomoc emocjonalna w kryzysie – zasada czterech „Z”

    Pierwszej pomocy emocjonalnej może udzielić każdy, kto dostrzeże u innej osoby niepokojące objawy, które mogą być sygnałem kryzysu psychicznego. Obowiązuje tutaj zasada czterech „Z”. Na czym ona polega — wyjaśnia Lucyna Kicińska, ekspertka Biura ds. Zapobiegania Samobójstwom w warszawskim Instytucie Psychiatrii i Neurologii.

  • Profil hazardzisty

  • Sauna – sposób na zdrowie

  • Ludzkie kamienie: barwy, kształty i tajemnice

  • Próby samobójcze częstsze u dziewczyn

  • Dwie twarze eteru

    Eter to substancja o dwóch twarzach: z jednej strony przyczynił się do rewolucji w chirurgii, otwierając erę bezbolesnych operacji; z drugiej szybko stał się używką, a nawet, jak to miało miejsce w Polsce międzywojennej, prawdziwą plagą społeczną. Mimo to do dziś jest w medycynie ceniony. 

  • Brak łóżek i specjalistów – największe wyzwania polskiej geriatrii

  • Mleko kobiece to nie tylko pokarm