Życie po zawale: sprawdź, co możesz, a z czego trzeba zrezygnować

Zawał serca przytrafia się rocznie około 80 tysiącom ludzi w Polsce.  Większość z nich udaje się uratować, ale muszą zacząć życie dosłownie na nowo. Jest miejsce, w którym znajdą rzetelne odpowiedzi na trapiące ich pytania. To dla nich specjalną stronę prowadzi Polskie Towarzystwo Kardiologiczne.

Fot. PAP/M. Kmieciński
Fot. PAP/M. Kmieciński

„Obudziłem się o 4 nad ranem z uczuciem pieczenia w klatce piersiowej. Czułem, że zaraz umrę. Następnie straciłem przytomność. Jak mówi moja żona, zsiniałem, a moje serce zatrzymało się. Szybko przyjechało pogotowie. Podobno defibrylowano mnie trzy razy. Byłem nieprzytomny, leżałem pod respiratorem przez pięć dni” – takie słowa 36-letniego Marka przytacza lekarka dr Barbara Łęczycka, prowadząca lekarskiego bloga pod adresem www.doktorb.pl

Po takim doświadczeniu nie można spokojnie powrócić do tego, co już było. Kardiolodzy podkreślają jednak na konferencjach prasowych, że po zawale jest życie, i to wcale nie najgorszej jakości. Prodziekan Wydziału Lekarskiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Artur Mamcarz wspomina pewnego, nieswojego zresztą, pacjenta, którego spotkał pewnej zimy podczas konferencji kardiologicznej w Ustroniu. Profesor wyszedł na parking i zauważył ze zdumieniem, że nie musi odśnieżać auta, ponieważ ktoś to już zrobił, i ten ktoś jest w trakcie odśnieżania kolejnych samochodów.

Fot. PAP

Nadciśnienie zabija po cichu

Kilka milionów osób w Polsce nie wie, że ma nadciśnienie tętnicze. To cichy zabójca – objawów tej choroby można po prostu nie odczuwać. Jedyny sposób jej wykrycia to regularne pomiary ciśnienia. W maju można zrobić badanie za darmo w wielu placówkach ochrony zdrowia i aptekach.

Okazało się, że zrobił to mężczyzna z przeszczepionym sercem. Jak wyjaśnił zdumionemu lekarzowi, wiedział, że stojące pod hotelem samochody muszą należeć do kardiologów i kardiochirurgów, ponieważ mają oni właśnie swoją konferencję. Postanowił – odśnieżając im auta – pokazać, że trud lekarzy w uratowaniu jego życia nie poszedł na marne.

Ludzie, którzy przeszli zawał, często obawiają się bardzo wielu rzeczy, na przykład wysiłku fizycznego. Niesłusznie, choć pewne ograniczenia zostaną.

Czy po zawale serca można jeździć na nartach?

Odpowiedź na to pytanie można znaleźć na stronie copozawale.pl, opracowanej przez Polskie Towarzystwo Kardiologiczne. Brzmi, że „dla osób, u których występuje ból podczas wysiłku na poziomie morza, jazda na nartach jest kategorycznie przeciwwskazana”. Natomiast ci zawałowcy, którzy takich dolegliwości nie odczuwają, powinni skonsultować się ze swoim kardiologiem, aby na podstawie badań ocenił ryzyko konkretnego pacjenta i wyznaczył granicę dopuszczalnego wysiłku.

Obraz udaru

Udar nie boli, ale daje wyraźne objawy

Wiele osób po udarze prowadzi normalne życie. Podstawowym warunkiem na zminimalizowanie skutków udaru jest szybkie podanie odpowiednich leków. Dlatego w razie niepokojących objawów sugerujących udar, trzeba wzywać karetkę.

Czy ktoś z migotaniem przedsionków powinien unikać upałów?

PTK odpowiada: tak, ponieważ podczas upału pocimy się, a konsekwencją tego jest utrata potasu, co może być groźne. Dlatego – przypominają lekarze, podczas upałów trzeba dużo pić.

Czy po zawale można wypić piwo?

Wiadomo, że alkohol nie jest polecany w profilaktyce wszelkich chorób. Jednak nie oznacza to, że zawałowiec nie może w ogóle pić alkoholu.

„Nie ma bezwzględnych przeciwwskazań do wypicia jednego piwa nawet w kilka dni po przebytym zawale serca. Należy jednak pamiętać, aby w pierwszych tygodniach po incydencie wieńcowym ograniczać ilość spożywanego alkoholu, a następnie nie przekraczać dopuszczalnej maksymalnej dawki, która wynosi 10 g/dobę u kobiet i 20 g/dobę u mężczyzn. Standardowa dawka alkoholu, zawierająca około 10 g czystego alkoholu etylowego zawarta jest w: 250 ml piwa, jednej lampce wina (125 ml), jednym kieliszku wódki (25 ml) lub jednej małej lampce sherry (50ml)” – czytamy na stronie PTK.

Czy po zawale można uprawiać seks?

Fot. PAP

Nawet nieporadna reanimacja jest lepsza niż żadna

Nie należy obawiać się wykonywania masażu serca. Mazowiecki konsultant ds. medycyny ratunkowej dr Grzegorz Michalak podkreśla, że nawet nieporadna reanimacja jest lepsza niż żadna. A w ratowaniu życia może pomóc piosenka Bee Gees „Stayin’ Allive”.

Zawał nie wyklucza prowadzenia udanego życia seksualnego. „Jest to możliwe i bezpieczne już po 4-6 tygodniach od zawału mięśnia sercowego” – informuje PTK. Jest też więcej informacji dla tych, którzy obawiają się seksu po zawale. 

Lekarze wskazują, że wysiłek w czasie aktywności seksualnej porównuje się do:

  • krótkiego, szybkiego spaceru,
  • wejścia na 1. piętro w przeciągu 10 sekund,
  • przejścia 1,5 km w czasie 20 minut,
  • mycia okien.

„Jeżeli jest Pan/Pani w stanie wykonać wymienione wyżej czynności, stosunek seksualny nie stanowi niebezpieczeństwa dla serca” – czytamy na stronie PTK przeznaczonej dla pacjentów.

Istotne jest to, że autorzy strony przewidzieli możliwość zadania swojego pytania. Oczywiście najlepiej o indywidualnych sprawach rozmawiać ze swoim kardiologiem, ale prześledzenie odpowiedzi na pytania na copozawale.pl może wyjaśnić wiele wątpliwości i pozwolić na bardziej szczegółową rozmowę ze swoim lekarzem.

Justyna Wojteczek (zdrowie.pap.pl)

Źródła: 

Strona PTK dla pacjentów

Autorka

Justyna Wojteczek

Justyna Wojteczek - Pracę dziennikarską rozpoczęła w Polskiej Agencji Prasowej w latach 90-tych. Związana z redakcją społeczną i zagraniczną. Zajmowała się szeroko rozumianą tematyką społeczną m.in. zdrowiem, a także polityką międzynarodową, również w Brukseli. Była też m.in. redaktor naczelną Medical Tribune, a później także redaktor prowadzącą Serwis Zdrowie. Obecnie pełni funkcję zastępczyni redaktora naczelnego PAP. Jest autorką książki o znanym hematologu prof. Wiesławie Jędrzejczaku.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Brukiew: zdrowy symbol strasznych czasów

    Brukiew jest niskokaloryczna i sycąca, ma niskie IG, mnóstwo makro i mikroelementów, a także przeciwnowotworowe glukozynolany. Mimo to Polacy niemal jej nie jadają, bo wciąż jest postrzegana jako symbol biedy i wojny. 

  • Halitoza – oddech, który nie pachnie miętą

  • Gdy mleko kobiece staje się darem

  • Kotlet sojowy kontra schabowy

  • Dlaczego pamięć płata nam figle

  • AdobeStock/motortion

    Atak paniki to jak utrata zmysłów

    Atak paniki to reakcja organizmu na przeciążenie stresem, nadmiarem bodźców lub traumatycznych przeżyć sprzed lat. Może być też objawem choroby somatycznej. Jeżeli takie intensywne napady lęku nawracają, lepiej zgłosić się po pomoc do specjalisty. Mamy dziś wiele możliwości, by pomóc w takiej sytuacji - mówi psychiatra dr n. med. Ewa Drozdowicz-Jastrzębska, Kierownik Poradni Nerwic i Lęku w Poradni Dialog.

  • Lek na potencję – okazjonalnie, nie regularnie

  • Melatonina nie tylko na sen. To hormon regeneracji