Wyzwania medycyny: choroby neuronu ruchowego

Choroby neuronu ruchowego (MND) to grupa nieuleczalnych schorzeń, do której należy m.in. stwardnienie zanikowe boczne (ALS). Mimo wielu lat intensywnych badań naukowcy wciąż nie do końca rozumieją, dlaczego komórki nerwowe odpowiedzialne za kontrolę mięśni degenerują się, co prowadzi do paraliżu, a ostatecznie do śmierci.

Adobe
Adobe

Różne formy chorób neuronu ruchowego (MND – motor neurone disease) charakteryzują się odmiennym przebiegiem, objawami i rokowaniem. Podstawowe rozróżnienie dotyczy tego, jakie neurony ruchowe, czyli komórki nerwowe odpowiedzialne za przekazywanie impulsów do mięśni, zostały zaatakowane: górne, znajdujące się w korze ruchowej mózgu, czy dolne, zlokalizowane w rdzeniu kręgowym. 

Uszkodzenie górnych neuronów ruchowych powoduje objawy piramidowe: sztywność mięśni, nadmierne odruchy, trudności w kontroli ruchów. Uszkodzenie dolnych neuronów ruchowych prowadzi do skurczów, osłabienia i zaniku mięśni. W stwardnienie zanikowym bocznym, niestety, oba typy neuronów ulegają stopniowej degeneracji, co powoduje postępujące osłabienie i paraliż mięśni, aż do niewydolności oddechowej, która jest główną przyczyną śmierci w tej chorobie. 

Pacjenci, u których rozpoznaje się ALS, zazwyczaj żyją od 2–5 lat po diagnozie. Zdarzają się jednak przypadki „umykające przeznaczeniu”. Należał do nich genialny fizyk Stephen Hawking, który żył z chorobą kilkadziesiąt lat. Dzięki specjalnemu sprzętowi mógł kontynuować aktywność naukową mimo niemal kompletnego paraliżu.

W porównaniu z ALS pierwotne stwardnienie boczne (PLS) rozwija się znacznie wolniej i atakuje wyłącznie górne neurony ruchowe, co powoduje spastyczność i osłabienie mięśni, ale bez zaniku ich masy. Rokowania dla pacjentów z PLS to nawet 20 lat. 

Gdy mięśnie zanikają

Inną postacią  MND jest postępujący rdzeniowy zanik mięśni (PMA), który obejmuje tylko dolne neurony ruchowe. Choroba charakteryzuje się stopniowym zanikiem mięśni, ale nie powoduje charakterystycznej dla ALS sztywności. Średni czas przeżycia wynosi około 5–10 lat.

W przypadku postępującego porażenia opuszkowego (PBP), degeneracja koncentruje się na dolnych neuronach ruchowych odpowiadających za kontrolę mięśni twarzy, języka i gardła. Pierwsze objawy to trudności w połykaniu i niewyraźna mowa, ale w miarę postępu choroby pojawiają się także problemy z oddychaniem, co znacząco skraca życie pacjentów.

Rzadko występującą chorobą z tej grupy  jest monomeliczna atrofia mięśni (MMA). To schorzenie dotyczy zwykle tylko jednej kończyny – najczęściej ręki – stopniowo prowadząc do jej osłabienia i zaniku mięśni. W przebiegu MMA dochodzi do degeneracji dolnych neuronów ruchowych przede wszystkim w odcinku szyjnym. W przeciwieństwie do innych chorób neuronu ruchowego, ta nie jest śmiertelna i postępuje stosunkowo wolno, co sprawia, że pacjenci mogą zachować sprawność w pozostałych częściach ciała. 

Tysiące badań, setki prób

Część badaczy do  grupy chorób neuronu ruchowego zalicza tylko te schorzenia, gdyż mają  charakter stricte neurodegeneracyjny. Inni  w klasyfikacji MND uwzględniają także choroby uwarunkowane genetycznie oraz nabyte, w tym o podłożu autoimmunologicznym.  

Do schorzeń neuronu ruchowego można wówczas zaliczyć m.in. genetyczny rdzeniowy zanik mięśni (SMA), który zazwyczaj ujawnia się w dzieciństwie i wynika z mutacji genu SMN1. W przeciwieństwie do innych chorób neuronu ruchowego, SMA ma coraz lepsze rokowania dzięki nowoczesnym terapiom genowym, takim jak nusinersen.

Choroby neuronu ruchowego stanowią jedno z największych wyzwań współczesnej medycyny. Choć zostały opisane ok. 150 lat temu, a co roku zapada na nie kilkaset tysięcy ludzi – przede wszystkim w najbogatszych krajach świata – i pomimo licznych badań i prób terapeutycznych, skuteczne lekarstwo na te schorzenia wciąż nie zostało opracowane. 

Fot. PAP

Nie śpisz? To może być choroba neurologiczna!

Zaburzenia snu są często pierwszą oznaka wielu chorób neurologicznych oraz neuroimmunologicznych. O kłopotach z zasypianiem, zbyt długim czy niespokojnym śnie powinniśmy zawsze mówić lekarzowi.


Jak tłumaczą specjaliści, przyczyną jest przede wszystkim złożona patogeneza choroby. MND wynikają z procesów neurodegeneracyjnych, które prowadzą do postępującej utraty neuronów ruchowych w mózgu i rdzeniu kręgowym. Mechanizmy tej degeneracji są jednak wieloczynnikowe i obejmują stres oksydacyjny, ekscytotoksyczność (czyli nadmierne uwalnianie glutaminianu), dysfunkcję mitochondriów, zaburzenia transportu aksonalnego oraz nieprawidłową agregację białek. 

Stres oksydacyjny – zdaniem badaczy – wydaje się kluczowym czynnikiem w degeneracji neuronów ruchowych. Nadmierna produkcja wolnych rodników uszkadza komórki nerwowe, prowadząc do ich śmierci. Innym istotnym mechanizmem jest zaburzenie autofagii, czyli procesu usuwania uszkodzonych białek. Gromadzenie się toksycznych białek w neuronach powoduje ich stopniową degenerację. Ta różnorodność czynników sprawia, że trudno jest opracować jedną skuteczną terapię. 

Nieznane mechanizmy chorób

Dodatkowym wyzwaniem w opracowywaniu leków na MND jest brak odpowiednich modeli badawczych, które wiernie odzwierciedlałyby przebieg choroby u ludzi. Chociaż istnieją zbliżone schorzenia u zwierząt, są one jedynie podobne, co utrudnia skuteczne testowanie nowych terapii. Z kolei czas przeżycia, zwłaszcza w przypadku stwardnienia zanikowego bocznego, jest tak krótki, że utrudnia prowadzenie badań klinicznych. 

Wiedza o genezie tych chorób też jest ograniczona. Mimo że w niektórych przypadkach choroby neuronu ruchowego można powiązać z mutacjami genetycznymi, to większość przypadków jest sporadyczna, co sugeruje udział czynników środowiskowych i innych, być może nieznanych jeszcze nauce mechanizmów.

Choć współczesna medycyna nadal nie znalazła skutecznej metody leczenia MND, to dostępne terapie mogą spowolnić ich postęp. Przykładowo riluzol, lek hamujący działanie glutaminianu, wydłuża życie pacjentów z ALS o kilka miesięcy. 

Najnowszym lekiem zatwierdzonym do leczenia stwardnienia zanikowego bocznego jest tofersen. Działa poprzez wiązanie się z mRNA genu SOD1, co ogranicza produkcję toksycznego białka, prowadząc do spowolnienia degeneracji neuronów ruchowych. U pacjentów leczonych tofersenem zaobserwowano stabilizację choroby, a u niektórych nawet poprawę siły mięśniowej. Niestety, lek jest przeznaczony tylko dla pacjentów z potwierdzoną mutacją w genie SOD1, co stanowi około 2 proc. wszystkich przypadków ALS. 

PAP/C.Piwowarski

Stwardnienie rozsiane – choroba o tysiącu twarzy

Spersonalizowanie leczenia i nowe terapie w walce ze stwardnieniem rozsianym (SM) z wykorzystaniem nowych środków – to najważniejsze zmiany, które w leczeniu tej choroby przyniosło przemodelowanie programu lekowego. 


Przyszłość badań nad chorobami neuronu ruchowego – zdaniem autorytetów w tej dziedzinie – zależy od lepszego zrozumienia ich podłoża genetycznego oraz rozwoju terapii celowanych. 

Jednym z najbardziej obiecujących obszarów badań jest wykorzystanie komórek macierzystych do regeneracji uszkodzonych neuronów. Komórki macierzyste wykazują zdolność do spowalniania postępu choroby, a nawet zmniejszania markerów stanu zapalnego w mózgu pacjentów. 

Badacze skupiają się także na wykorzystaniu czynników wzrostu, takich jak VEGF (czynnik wzrostu śródbłonka naczyniowego), które mogą wspierać przeżycie neuronów i opóźniać degradację układu nerwowego. W modelach zwierzęcych podawanie VEGF znacząco poprawiało funkcje motoryczne i wydłużało życie. 

Inny kierunek badań to prace nad biomarkerami, które pozwolą na wcześniejsze wykrywanie chorób MND. Może to znacząco poprawić skuteczność leczenia.
 

Autorka

Luiza Łuniewska - Dziennikarka, reportażystka, redaktorka. Pisuje o wielkich triumfach medycyny i jej wstydliwych sekretach. Lubi nowinki z dziedziny genetyki. Była dziennikarką Życia Warszawy i Newsweeka, pracowała też w TVN i Superstacji. Jest absolwentką Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW. Wielbicielka kotów dachowych i psów ras północnych.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • AdobeStock

    Pozbądź się presji, ruszaj się dla przyjemności

    Jest dobra wiadomość - nie musimy codziennie robić 10 tys. kroków i „zaliczać” kilka treningów w tygodniu, aby być zdrowym. Specjaliści obalają ten popularny mit i przekonują, że każda forma aktywności fizycznej ma pozytywny wpływ na zdrowie, niezależnie od wieku i aktualnej kondycji.

  • Adobe Stock/Robert Przybysz

    Ćwicz dla siebie i dziecka

    Aktywność fizyczna przyszłej mamy to inwestycja w zdrowie nie tylko jej własne, ale również dziecka. To lepsze samopoczucie, zmniejszone ryzyko powikłań ciążowych i korzystniejszy przebieg porodu. Nawet gdy ciąża nie przebiega książkowo, odchodzi się w tej chwili od tzw. reżimu łóżkowego i nie zaleca leżenia, choć każdą sytuację należy skonsultować z lekarzem. Jakie są korzyści z ćwiczeń w ciąży, wyjaśniają specjaliści ginekologii i neonatologii.

  • Adobe Stock

    Ruch w ciąży

    Ciąża wcale nie wyklucza ruchu, wręcz przeciwnie. Kobiety o prawidłowym przebiegu ciąży powinny podejmować umiarkowaną aktywność fizyczną 3–5 razy w tygodniu, łącznie co najmniej 150 minut sportów, które nie grożą upadkiem i urazem, jak spacery, basen, joga czy pilates – zaznacza mgr Katarzyna Kowalska, fizjoterapeutka uroginekologiczna z warszawskiego Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny. Wyjaśnia też, dlaczego kobieta w tym czasie powinna unikać pewnych ćwiczeń mięśni brzucha.

  • Adobe Stock/Roman

    Nadwaga, otyłość i szkoła

    Nadwaga i otyłość wśród uczniów to problem, który dotyka bardziej dzieci w początkach szkoły podstawowej niż nastolatki. Niemniej problem narasta u 17-latków – zauważa prof. Anna Fijałkowska, kierowniczka Zakładu Kardiologii w Instytucie Matki i Dziecka.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Gen inteligencji nie istnieje

    Domniemanie dziedziczności inteligencji od dawna rozpala wyobraźnię, jednak nie istnieje jeden „gen IQ”. Współczesna nauka pokazuje zupełnie inny obraz: inteligencja wynika z działania tysięcy genów w skomplikowanej interakcji z wpływem środowiska. Kolejne odkrycia genetyki nie upraszczają, lecz komplikują odpowiedź na pytanie o naturę naszych zdolności poznawczych. 

  • Pozbądź się presji, ruszaj się dla przyjemności

  • Opieka długoterminowa pod jednym parasolem

  • Trzeba śledziony, by wyleczyć serce

  • Badanie: większość Polaków za zakazem reklam alkoholu

  • Adobe Stock/NewFabrika

    Świadomość śmierci dana człowiekowi

    Jesteśmy jedynym gatunkiem, który ma świadomość własnej śmierci i przeżywa trwogę z nią związaną. Na różne sposoby staramy się wydłużyć życie i dążymy do nieśmiertelności. O tym, jakie procesy zachodzą w naszym organizmie wraz z wiekiem, dlaczego życie ma kres i jak sobie radzimy z przemijaniem, dyskutowali eksperci w kontekście polskiej premiery książki noblisty Venkiego Ramakrishnana zatytułowanej „Dlaczego umieramy”.

  • Życie duchowe sprzyja zdrowiu

  • VR - nowe narzędzie do leczenia fobii

Serwisy ogólnodostępne PAP