Zamiast kanapki z wędliną zjedz garść fasoli lub orzechów

Drobna zmiana, a tyle korzyści. Wystarczy porcję mięsa czerwonego lub przetworzonego zastąpić orzechami lub fasolą, by szanse na uniknięcie zawału czy udaru znacznie wzrosły.

fot. PAP
fot. PAP

Przybywa dowodów naukowych na to, że nawet niewielkie zmiany w diecie mogą znacznie wydłużyć nam życie i zmniejszyć ryzyko chorób.

Badacze z Harvard T.H. Chan School of Public Health wykazali, że poprawa jakości sposobu żywienia wprowadzona w dorosłym życiu i utrzymana przez wiele lat przyczynia się do znaczącego obniżenia ryzyka przedwczesnej śmierci z różnych przyczyn, w tym m.in. z powodu chorób układu sercowo-naczyniowego.

„Wyniki naszych badań potwierdziły korzyści z wdrażania zdrowych nawyków żywieniowych, związanych np. z dietą śródziemnomorską czy dietą DASH. Wykazaliśmy, że nawet niewielkie zmiany w diecie mogą znacząco wpływać na ryzyko przedwczesnej śmierci, zarówno in plus, jak i in minus” – podkreśla Mercedes Sotos-Prieto, główny autor badania.

Jako przykład takiej niewielkiej, lecz bardzo ważnej z punktu widzenia konsekwencji zmiany, naukowcy wskazują trwałe zastąpienie jednej codziennej porcji czerwonego lub przetworzonego mięsa porcją orzechów lub nasion roślin strączkowych.

Tego rodzaju zmiana wiąże się ze spadkiem ryzyka śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych aż o 7-15 proc.

Czysty zysk

Generalnie, badanie wykazało, że poprawa jakości diety o 14-33 proc. zmniejsza ryzyko śmierci z różnych przyczyn (total mortality) o 11-17 proc. Z kolei pogorszenie jakości diety o 9-22 proc. skutkuje wzrostem śmiertelności o 8-14 proc.

Osoby, które w analizowanym przez badaczy okresie uzyskały najwyższe oceny jakości diety mogły się cieszyć spadkiem ryzyka przedwczesnej śmierci przekraczającym 20 proc.

Skąd to wszystko wiadomo?

Badanie, którego wyniki zostały opublikowane w „New England Journal of Medicine”, opiera się na analizie sposobu żywienia u blisko 74 tys. dorosłych Amerykanów. Naukowcy badali związek między zmianami w jakości żywienia (diet quality) dokonanymi przez te osoby w ciągu 12 lat (konkretnie w latach 1986-1998) a ryzykiem ich śmierci w okresie kolejnych 12 lat (1998-2010). Dane do analizy pochodziły z dwóch długoterminowych badań: Nurses Health Study oraz Health Professionals Follow-up Study.

Naukowcy oceniali jakość żywienia na podstawie trzech różnych metod, m.in. stosując skalę Alternate Healthy Eating Index oraz przeprowadzając co cztery lata wywiady z badanymi osobami. Każda z metod przypisuje punkty do różnych typów produktów żywnościowych i składników odżywczych (im zdrowsze, tym więcej punktów zyskują). Poza wspomnianymi już wcześniej kategoriami produktów oceniana była również m.in. konsumpcja zbóż, warzyw, owoców, ryb, alkoholu, soli czy tłuszczów trans.

Nie wchodźmy w szczegóły

Co ciekawe, autorzy badania podkreślają, że w celu poprawienia diety nie warto przesadnie koncentrować się na wyborze konkretnych produktów czy ich składników, lecz raczej na zasadach zdrowego żywienia oraz zalecanych grupach produktów, w ramach których możliwe jest ułożenie zbilansowanej diety, która będzie na dodatek smaczna.

Jak to rozumieć? Na przykład osoba, która, zgodnie z zasadami zdrowego żywienia, regularnie zjada różnorodne produkty z grupy ryb i orzechów, nie musi specjalnie martwić się o niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 w swojej diecie, jako że w tych właśnie grupach produktów jest ich całkiem sporo.

Osiem praktycznych rad

Na koniec warto przytoczyć kilka praktycznych wniosków wypływających z tego badania, odnośnie tego jak łatwo można poprawić jakość żywienia. Co ważne, nie chodzi tu wcale o jakieś skomplikowane, rewolucyjne i restrykcyjne reżimy dietetyczne. Aby ograniczyć ryzyko przedwczesnej śmierci wystarczy zastosować się do kilku prostych zasad.

Po pierwsze, trzeba regularnie jeść więcej:

  • pełnoziarnistych produktów zbożowych,
  • warzyw,
  • owoców,
  • orzechów i roślin strączkowych,
  • oraz ryb (w tym tłustych ryb morskich).

Po drugie, trzeba zmniejszyć spożycie:

  • czerwonego i przetworzonego mięsa (np. wędlin),
  • słodzonych napojów,
  • oraz soli.

Naukowcy podkreślają, że warunkiem prozdrowotnego oddziaływania wymienionych wyżej praktyk żywieniowych jest regularność i długotrwałość ich stosowania. Chodzi więc nie o jakąś chwilową czy sezonową dietę, lecz trwałą zmianę nawyków żywieniowych.

Osoby, które chcą kompleksowo poprawić jakość swojej diety zachęcamy do zapoznania się z zasadami zdrowego żywienia zawartymi w aktualnej wersji Piramidy Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej, opublikowanej w 2016 r. przez ekspertów Instytutu Żywności i Żywienia. Jest ona dostępna na stronach internetowych Instytutu oraz Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej.

Wiktor Szczepaniak (www.zdrowie.pap.pl)

Źródła:

- Artykuł pt. Improving diet quality over time linked with reduced risk of premature death 

- Artykuł pt. Association of changes in diet quality with total and cause-specific mortality

- Prezentacja Harvard T.H. Chan School of Public Health dotycząca badania

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Pierwsza pomoc emocjonalna w kryzysie – zasada czterech „Z”

    Pierwszej pomocy emocjonalnej może udzielić każdy, kto dostrzeże u innej osoby niepokojące objawy, które mogą być sygnałem kryzysu psychicznego. Obowiązuje tutaj zasada czterech „Z”. Na czym ona polega — wyjaśnia Lucyna Kicińska, ekspertka Biura ds. Zapobiegania Samobójstwom w warszawskim Instytucie Psychiatrii i Neurologii.

  • Profil hazardzisty

  • Sauna – sposób na zdrowie

  • Ludzkie kamienie: barwy, kształty i tajemnice

  • Próby samobójcze częstsze u dziewczyn

  • Dwie twarze eteru

    Eter to substancja o dwóch twarzach: z jednej strony przyczynił się do rewolucji w chirurgii, otwierając erę bezbolesnych operacji; z drugiej szybko stał się używką, a nawet, jak to miało miejsce w Polsce międzywojennej, prawdziwą plagą społeczną. Mimo to do dziś jest w medycynie ceniony. 

  • Brak łóżek i specjalistów – największe wyzwania polskiej geriatrii

  • Mleko kobiece to nie tylko pokarm