Niedowaga u dzieci też jest groźna
Autor: Marek Matacz
Podczas gdy dużo uwagi poświęca się nadwadze i otyłości najmłodszych, mniejsze zainteresowanie wzbudza niedowaga. Tymczasem to również groźny stan, który oznacza gorsze zdrowie i może prowadzić do powikłań.
Niedowaga – przyczyna problemów zdrowotnych
Nowe badanie przeprowadzone na University of Oxford pokazało, że niedowaga dziecka obciąża służbę zdrowia w podobnym stopniu, jak silna otyłość. Naukowcy uwzględnili informacje na temat 268 tys. mieszkających w Anglii dzieci w wieku od 2 do 15 lat. Statystycznie otyłość dziecka generowała roczny koszt wynoszący 190 funtów, a niedowaga – 164 funty.
„To badanie sugeruje, że mogliśmy patrzeć na sprawę w niewłaściwy sposób. To nie tylko otyłość tworzy koszty dla systemu opieki zdrowotnej. Dzieci z niedowagą mogą wymagać porównywalnego wsparcia i generować podobne koszty na osobę dla NHS. Przy planowaniu usług musimy brać pod uwagę całe spektrum nieprawidłowej masy ciała” – podkreśla dr Olu Onyimadu, autor publikacji, która ukazała na łamach „JAMA Network Open”.
„Ponieważ 27 proc. dzieci w wieku od 2 do 15 lat ma nadwagę lub otyłość, a część dzieci zmaga się z niedowagą, mamy przed sobą ogromną szansę na działania profilaktyczne” – dodaje współautorka analizy, prof. Mara Violato.
Badanie pokazało też, że koszty związane z leczeniem danego dziecka zwykle wyraźnie rosną po zdiagnozowaniu problemów z wagą. Wskazuje to na szczęście, że wprowadzane są wtedy odpowiednie działania.
Zaburzenia związane z niedowagą dzieci
Tymczasem właściwa interwencja o czasie jest kluczowa. Niedowaga dziecka może się bowiem wiązać z różnymi problemami. Badania wskazują na zaburzony wzrost i ograniczoną sprawność, w tym mniejszą siłę mięśni. Cierpi też rozwój zdolności poznawczych. Niektóre dowody pokazują też np., że wzrasta ryzyko chorób krążeniowych w późniejszym wieku. Mogą też pojawiać się typowe objawy niedożywienia, jeśli to ono jest przyczyną.
Na ewentualną zbyt niską wagę dziecka lepiej zwracać uwagę od początku życia jako na szkodliwy objaw i niekorzystny prognostyk na przyszłość. Badanie przeprowadzone w kanadyjskim St. Michael’s Hospital pokazało, że dzieci z niedowagą w pierwszych dwóch latach życia mają częściej zbyt niskie BMI także w wieku 10 lat.
Przyczyny mogą być różne. Często jest to niedożywienie. Działać mogą różne choroby np. związane ze złym przyswajaniem składników odżywczych. U niektórych dzieci ryzyko jest dodatkowo podwyższone. Chińskie badanie z udziałem prawie 20 tys. dzieci w wieku 3–14 lat pokazało kilka ważnych czynników zwiększających zagrożenie. Szczególnie duże znaczenie miało niskie BMI rodziców, młody lub późny wiek matki w czasie porodu i niska masa urodzeniowa.
Problem niskiej wagi dotyczy także dużych miast
Niedowagę spotyka się nawet na terenie dużych ośrodków miejskich – także w Polsce, gdzie dzieci są regularnie mierzone i ważone w ramach podstawowej opieki. Pokazało to np. badanie przeprowadzone na Gdańskimi Uniwersytecie Medycznym.
Naukowcy sprawdzili występowanie niedowagi wśród dzieci w wieku od 6 do 7 lat, mieszkających w Gdańsku, w latach 1994-2020. Przeanalizowali dane na temat prawie 70 tys. dzieci. Okazało się, że według norm WHO na niedowagę cierpiało 1,9 proc. dzieci. Zaburzenie częściej dotykało chłopców (2,1 proc.) niż dziewcząt (1,7 proc.). Natomiast według polskich norm OLAF odsetek dzieci z niedowagą w całej badanej populacji wyniósł 2,1 proc., przy czym nie stwierdzono istotnych różnic między chłopcami i dziewczętami. Przy tym powszechność niedowagi w niewielkim stopniu zwiększyła się, gdy porównano rok 1994 z 2020.
„Zaburzenia odżywiania należą obecnie do najpoważniejszych problemów zdrowotnych, społecznych i psychologicznych wśród dzieci. Naukowcy w krajach rozwiniętych poświęcają coraz więcej uwagi problemom związanym z nadwagą i otyłością, jednak znacznie mniej uwagi poświęca się niedożywieniu i zbyt małej masie ciała w populacji osób poniżej 18. roku życia” – zwracają uwagę badacze w swojej publikacji.
Spekulują, że przyczyna niedoceniania zagrożenia związanego z niedowagą może leżeć w koncentracji na coraz częstszej nadwadze i otyłości.
„Uzyskane przez nas wyniki mogą stanowić cenne źródło informacji dla polskich władz, pediatrów i rodziców. Pomoże to w ukierunkowaniu działań profilaktycznych i interwencyjnych. W porównaniu z innymi publikacjami nasze badanie wydaje się wyjątkowe ze względu na długi okres trwania oraz regularną obserwację dużej populacji dzieci z jednego miasta” – podkreślają autorzy.
Dobra dieta to podstawa, ale może być potrzebny lekarz
Jeśli waga dziecka budzi podejrzenia, lepiej poprosić lekarza o ocenę. Warto pamiętać, że kłopot może być przy tym trudniejszy do wychwycenia u szczupłych dzieci – czasami przejście do niezdrowej niedowagi może zostać wtedy przeoczone. Jeśli przyczyną jest złe żywienie, to zdrowa zbilansowana dieta będzie stanowiła klucz do powrotu do zdrowia. Warto też skonsultować się z dietetykiem.
Specjaliści zwracają uwagę na dosyć częste błędy, takie jak podawanie niezdrowych, przetworzonych przekąsek, szczególnie przed posiłkiem. Nie pomoże też złość, jeśli maluch nie zje wszystkiego z talerza – presja może tylko pogłębić niechęć do jedzenia. Ważne też, by nie ograniczać aktywności fizycznej, ponieważ ruch wspiera rozwój silnych kości i mięśni.