Strach przed bezsennością gorszy niż sama bezsenność?

To FAKT! Osoby, które są przekonane, że mają problemy ze snem, bywają bardziej narażone na zmęczenie, lęk i inne dolegliwości, niż ludzie rzeczywiście niewiele śpiący, ale niespecjalnie się tym przejmujący – wynika z tekstu opublikowanego na łamach „Behaviour Research and Therapy”.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Na podstawie analizy 12 badań dotyczących bezsenności przeprowadzonych w ciągu ostatnich 20 lat prof. Kenneth Lichstein z amerykańskiego Uniwersytetu Alabamy doszedł do wniosku, że subiektywne przekonanie o niskiej jakości snu jest lepszym wskaźnikiem słabej kondycji zdrowotnej, niż rzeczywista miara jakości wypoczynku.

„Przekonanie o bezsenności budzi obawy, które stanowią pożywkę dla stresu. Stres wpływa z kolei na ogólną jakość naszego życia” – stwierdza badacz.

Zdaniem specjalisty osoby, które uważają, że mają problemy ze snem, są zazwyczaj bardzo zaniepokojone tym stanem rzeczy i zbyt mocno koncentrują się na szczegółach, które ich zdaniem pozbawiają ich wystarczającej ilości wypoczynku. Tymczasem około 1/3 z nich śpi naprawdę całkiem nieźle. Jak podkreśla prof. Lichstein, nieco dłuższy czas zasypiania, czy krótkotrwałe budzenie się w ciągu nocy, wcale nie muszą świadczyć o problemach ze snem. Czynniki te mają przeważnie niewielki wpływ na ogólną jakość nocnego wypoczynku.

apio

Behaviour Research and Therapy

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock

    Przemoc relacyjna u dziewcząt to uderzenie w splot słoneczny

    Przemoc relacyjna jest zjawiskiem powszechnym wśród dziewcząt. Zaczyna się coraz wcześniej. Jest jak uderzenie w splot słoneczny. Jak wspierać i budować poczucie wartości młodych kobiet – dyskutowały uczestniczki spotkania poświęconego premierze książki Katie Hurley pt. „Wredne dziewczyny i twoja córka”.

  • AdobeStock

    Młode influencerki na TikToku promują szkodliwą pielęgnację skóry

    Jak wynika z pierwszego badania przeprowadzonego na ten temat przez amerykańskich naukowców, modny trend promujący na TikToku wielogodzinną pielęgnację skóry wieloma preparatami jest nie tylko nieskuteczny, ale może być wręcz szkodliwy – wynika z pierwszego badania przeprowadzonego na ten temat przez amerykańskich naukowców.

  • Adobe Stock/kieferpix

    „Ciche dni” to przemoc emocjonalna

    Mimo że większość osób będących w związkach deklaruje, że potrafi rozmawiać z partnerem na każdy temat to – gdy pojawia się spór – często zapada milczenie. Jest w tym pewna sprzeczność. Nieraz rozmowa przypomina bardziej wydawanie oświadczeń niż dialog – komentują eksperci wyniki badania zleconego przez Gedeon Ritcher Polska.

  • Adobe

    Dlaczego jednym smakuje, a innym nie

    Nie ma dwóch osób, które postrzegałyby smak dokładnie tak samo. Nawet przy rodzinnym stole: jedni proszą o dokładkę brukselki, inni trzymają talerz z daleka; dla części gości świeża kolendra pachnie cytrusami, dla innych – mydłem. Jeszcze zanim naukowcy potrafili odczytać ludzkie genomy, obserwowano, że wrażliwość na słodycz, gorycz czy ostrość układa się w wyraźne, choć zagadkowe wzorce. Dziś wiemy, że u podłoża tej różnorodności leży sieć zależności między cząsteczkami DNA a biografią kulinarną, która zaczyna się już w macicy i trwa całe życie.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Przemoc relacyjna u dziewcząt to uderzenie w splot słoneczny

    Przemoc relacyjna jest zjawiskiem powszechnym wśród dziewcząt. Zaczyna się coraz wcześniej. Jest jak uderzenie w splot słoneczny. Jak wspierać i budować poczucie wartości młodych kobiet – dyskutowały uczestniczki spotkania poświęconego premierze książki Katie Hurley pt. „Wredne dziewczyny i twoja córka”.

  • Młode influencerki na TikToku promują szkodliwą pielęgnację skóry

  • Bruceloza groźna nie tylko dla bydła

  • Choroby przyzębia infekują cały organizm

  • Cukrzyca szkodzi na krążenie

  • Adobe Stock

    Naukowcy o mineralnym panaceum stosowanym w medycynie alternatywnej

    Chloryn sodu stosowany w medycynie alternatywnej doustnie jako „mineralne panaceum” (MMS) w kontakcie m.in. z kwasem żołądkowym uwalnia silnie żrący tlenek chloru, w przemyśle wykorzystywany do uzdatniania wody pitnej i wybielania tkanin. W efekcie niszczy komórki organizmu i uszkadza błony śluzowe. Jest zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia – wynika z publikacji polskich naukowców w czasopiśmie „Scientific Reports”.

  • Taniec jest dobry dla mózgu

  • Jak poznać, że sport zamiast pomagać, szkodzi

Serwisy ogólnodostępne PAP