Suplementy na poprawę odporności pozwolą ustrzec się COVID-19?

To MIT! Eksperci nie pozostawiają złudzeń: jedyną dostępną i skuteczną metodą zapobiegania chorobom zakaźnym są szczepienia. Eksperci wskazują, że preparaty, które mają wzmacniać odporność, nie mają znaczenia dla rozwoju odporności przeciwzakaźnej. Jednocześnie o odporność warto zadbać – przede wszystkim za pomocą odpowiedniego stylu życia. To pomaga walczyć z wszelkimi chorobami.

Fot. PAP/M. Kmieciński
Fot. PAP/M. Kmieciński

Zacznijmy od tego, że przeciwzakaźna odpowiedź układu odpornościowego zaczyna się rozwijać dopiero po kontakcie z wirusem. 

„Przed wniknięciem wirusów do organizmu człowieka liczba komórek układu odpornościowego (limfocytów) we krwi jest niewystarczająca i limfocyty te nie są jeszcze gotowe do obrony. Dopiero po wstępnym rozpoznaniu wirusa przez układ odpornościowy, limfocytach rozpoczynają się procesy, które prowadzą do powstawania komórek zdolnych do rozpoznawania antygenów określonego wirusa znacznie precyzyjniej. Komórki te namnażają się we krwi, a następnie nabywają odpowiednich właściwości, dzięki którym będą mogły skutecznie przeciwstawić się wirusowi oraz wyeliminować zakażone nim komórki” - wyjaśniają specjaliści prof. Dominika Nowis z Zakładu Medycyny Genomowej WUM oraz prof.  Jakub Gołąb z Zakładu Immunologii WUM w Zaleceniach immunologów opublikowanych na stronach Polskiej Akademii Nauk.

Nie istnieją żadne leki ani suplementy diety, które mogłyby wzmocnić odporność człowieka na tyle, by uchronić go przed zakażeniem. Eksperci są w tej kwestii bezlitośni.

„Wszelkie preparaty witaminowe, mieszanki składników mineralnych i witamin, naturalne wyciągi roślinne i zwierzęce, a w szczególności preparaty homeopatyczne, które przedstawiane są jako wzmacniacze odporności, nie mają żadnego znaczenia dla rozwoju odporności przeciwzakaźnej. Nigdy nie wykazano ich działania wspomagającego pracę układu odpornościowego, a ich reklamowanie jako preparatów wzmacniających odporność jest zwykłym oszustwem” – czytamy w udostępnionej przez prof. Jerzego Duszyńskiego prezesa Polskiej Akademii Nauk w mediach społecznościowych publikacji.

Fot. PAP

Odporność a witaminy

Naukowcy z zespołu ds. COVID-19 przy prezesie PAN w stanowisku z 10 lutego ostrzegają zaś: „Bez podania szczepienia, po zachorowaniu na COVID-19, z grupy miliona osób nie przeżyje trzydzieści tysięcy. Tyle w przybliżeniu wynosi w Polsce ryzyko śmierci z powodu tej choroby”.

Jak dbać o odporność

Oczywiście o odporność zawsze warto dbać - także w kontekście przyjęcia szczepienia. Jak tłumaczą specjaliści, „elementem skutecznego procesu szczepienia jest sama osoba szczepiona, która powinna być przygotowana na przyjęcie szczepionki. W wymiarze medycznym to nasze komórki odpornościowe muszą skutecznie wykorzystać antygen szczepionkowy lub informację zapisaną w mRNA, aby wytworzyć odporność” - czytamy na stronie PAN.

Skuteczne sposoby dbania o odporność to:

  • prawidłowa dieta – a zatem odpowiednia dla konkretnej osoby (inną będzie musiał stosować na przykład kilkudziesięcioletni mężczyzna pracujący fizycznie, a inną dwudziestoletnia studentka czy kobieta w wieku okołomenopauzalnym z niedowagą);
  • odpowiednia dla konkretnej osoby ilość ruchu;
  • wysypianie się;
  • umiejętność radzenia sobie ze stresami;
  • dobre leczenie chorób przewlekłych i ostrych. 

Warto także pamiętać, że nie istnieją szczepionki w 100 proc. skuteczne, jednak zaszczepienie pozwala na łagodne przejście choroby i uniknięcie jej powikłań, jeśli mimo wszystko dojdzie do jej rozwoju. Podobnie jest w przypadku szczepień przeciw COVID-19

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Fakty o witaminach: A, E, D i K

„Witamina to substancja, która czyni cię chorym, jeśli jej nie zjesz” – zdefiniował kiedyś noblista Albert Szent-Gyorgyi, odkrywca witamin C i P. Ale nadmiar witamin też uczynić może chorym. Łatwiej o to przy zażywaniu witamin rozpuszczalnych w tłuszczach: A, D, E i K .

„Jest to istotne, bowiem osoby przechodzące COVID-19 łagodniej, w mniejszym stopniu zakażają innych. Współgra to z innym celem szczepień, którym jest osiągnięcie odporności zbiorowej i wygaszenie epidemii. Przy założeniu, że osoba zaszczepiona nie choruje i nie zaraża, aby wygasić epidemię wystarczy zaszczepić 60-70 proc. społeczeństwa. Jeśli jednak, co mało prawdopodobne, szczepieni będą łagodnie chorować i będą mogli zakazić innych, to odsetek zaszczepionych w społeczeństwie musiałby być wyższy” – twierdzą eksperci.

Na kwestię szczepienia warto spojrzeć jeszcze z innej strony: „Jeśli wszyscy wokół są zaszczepieni, to ryzyko zakażenia się nawet dla osoby, która nie wytworzy odporności, lub ma przeciwwskazania do szczepienia również jest znikome” - przekonują ekspertów Polskiej Akademii Nauk w oficjalnym stanowisku opublikowanym na stronie PAN.

Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl

Źródła:

Strona Polskiej Akademii Nauk
Strona wydawnictwa Medycyny Praktycznej
Stanowisko 7. zespołu ds. COVID-19 przy Prezesie PAN

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Edukacja – klucz do zdrowego serca

    W kardiologii nie potrzebujemy rewolucji, ale poprawy istniejących rozwiązań. Kluczem do zdrowego serca jest profilaktyka i edukacja zdrowotna. Tymczasem w szkołach nie będzie obowiązkowa, co oznacza, że za chwilę może zniknąć. Jako środowisko lekarskie jesteśmy tym faktem zaniepokojeni – zaznacza prof. Maciej Banach, kardiolog, prezydent Międzynarodowego Panelu Ekspertów Lipidowych.

  • Stawianie baniek – metoda stara jak świat

  • Zakochanie – hormonalny doping

  • Złamane i szczęśliwe serca – również w medycynie

  • Chandra się zdarza, ale można jej zaradzić

  • AdobeStock/chayakorn

    Nie tyle grypa, co powikłania są obecnie problemem

    W Polsce wciąż trwa epidemia grypy, mimo że sezon infekcyjny zbliża się ku końcowi. Jednak to nie tyle ona sama jest niebezpieczna, co jej powikłania, których w tym roku jest wyjątkowo dużo.

  • Czy roślinny burger jest zdrowy?

  • Kiedy w domu jest za zimno… czyli zdrowie a niska temperatura