Intymny zapach nie zawsze jest przyjemny. Sprawdź o czym to świadczy

Każda osoba ma swój indywidualny zapach, który jest uwarunkowany genetycznie. Dotyczy to również zapachu intymnego kobiet. Zobacz kiedy zapach to sygnał, że coś jest nie tak.  

Fot. PAP/ P.Werewka
Fot. PAP/ P.Werewka

Intymny zapach każdego człowieka zmienia się w czasie dnia, w zależności od diety, stosowania używek. W przypadku kobiet wpływ mają też cykle miesiączkowe i przemiany hormonalne. Na zmianę zapachu okolic intymnych lub jego intensywność może mieć wpływ drażniące działanie składników syntetycznych bielizny, podpasek, tamponów czy środków do higieny intymnej. Wiele kobiet boryka się z problemem nieprzyjemnego zapachu z powodu nietrzymania moczu. 

Indywidualny zapach okolic intymnych jest wypadkową:
•    zmian hormonalnych, 
•    diety, 
•    aktywności fizycznej, 
•    czynności gruczołów potowych, 
•    występowaniem czynników drażniących, 
•    stosowanych środków higienicznych oraz 
•    działalności bakterii naturalnie bytujących w tej okolicy. 


Efekt infekcji

Flora bakteryjna pochwy stanowi bardzo specyficzne środowisko. W sprzyjających warunkach panuje tu równowaga między bakteriami kwasu mlekowego (Lactobacillus), które oddziaływują pozytywnie, a chorobotwórczymi patogenami. Jest wiele czynników, które mogą zburzyć tę równowagę, wówczas dochodzi do infekcji intymnych. 

Fot. PAP/P. Werewka

Każda infekcja może prowadzić do kłopotów z sercem

Nieleczone lub tzw. przechodzone infekcje wirusowe i bakteryjne to poważne zagrożenie dla serca. Dowiedz się, dlaczego lepiej ich nie bagatelizować i w jaki sposób można się chronić przed powikłaniami po banalnej nawet chorobie wywołanej przez wirusy czy bakterie.

Sygnałem wskazującym na zakłócenie we florze bakteryjnej pochwy może być zapach. W wypadku infekcji intymnych wydzielina z dróg rodnych ma inny kolor niż przezroczysty lub białawy, a zapach upławów staje się intensywny i przykry. Może on sugerować także ubytek dobroczynnych pałeczek Lactobacillus, które zastępowane są innymi bakteriami, również produkującymi kwas mlekowy. Ich metabolizm jest jednak inny.

Gdy zapach jest nieprzyjemny, a przy tym silny warto udać się do ginekologa. Szczególnie alarmujący jest zapach „rybi”, „drożdżowy”, „kwaśny”. Nie zawsze jest to oznaka choroby, wpływ na zapachy może mieć dieta, bielizna, nawyki higieniczne. 

- Najczęstszymi przyczynami nieprzyjemnego zapachu z okolic intymnych są infekcje. Mogą one być spowodowane przez najróżniejsze drobnoustroje, takie jak bakterie, grzyby czy pierwotniaki. Innymi objawami, które mogą im towarzyszyć są podrażnienia, świąd oraz nieprawidłowa wydzielina z pochwy. W przypadku infekcji bakteryjnych są to najczęściej upławy o zabarwieniu mlecznym lub żółtym. Mogą one mieć bardzo nieprzyjemny rybi zapach. Infekcje grzybicze dają bezwonne, grudkowate upławy o konsystencji białego sera. Natomiast pierwotniaki, np. rzęsistek pochwowy, mogą powodować bardzo charakterystyczne pieniste upławy o żółto-zielonym lub szarym kolorze i nieprzyjemnym zapachu – tłumaczy na łamach portalu Medycyna Praktyczna prof. dr hab. n. med. Violetta Skrzypulec-Plintac ginekolog-położnik, kierownik Katedry Zdrowia Kobiety Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

O czym świadczy zapach

  • Drożdżowy zapach pochwy, swędzenie, zaczerwienienie miejsc intymnych, upławy mogą wskazywać na grzybicę pochwy. - Najczęstszą przyczyną zakażeń są przede wszystkim drożdżaki z rodzaju Candida albicans. Grzyby te występuje u zdrowego człowieka, u kobiet żyją m.in. w pochwie. Nie są groźne, gdy naturalna bariera ochronna organizmu, chroni go przed nadmierną liczbą szkodliwy drobnoustrojów. Gdy staje się nieskuteczna drożdżaki swobodnie się rozmnażają, przyczyniając się do pojawienia przykrych dolegliwości. Jest to często skutek uboczny stosowania antybiotyków, które niszczą pożyteczną florę bakteryjną jelit i pochwy. Grzybicę pochwy leczy się stosując probiotyki, które odbudowują naturalną florę bakteryjną – tłumaczy mówi dr n. med. Jacek Tulimowski, ginekolog, położnik. 
  • Kwaśna woń wydzieliny, zielonkawe lub żółte pieniste upławy mogą wskazywać na infekcję rzęsistkiem pochwowym. Rzęsistkowica jest chorobą przenoszoną głównie drogą płciową. Leczeniu infekcji rzęsistkowych powinny być poddawane nie tylko kobiety, ale także ich partnerzy seksualni. 
  • Rybi zapach z pochwy, obfite upławy o żółtym bądź szarym zabarwieniu, swędzenie pochwy może być spowodowane bakteryjnym zakażeniem pochwy (tzw. waginoza bakteryjna). W tym przypadku także przyczyną jest zaburzenie równowagi pomiędzy bakteriami w pochwie, a ściślej pomiędzy pałeczkami kwasu mlekowego (Lactobacillus spp.), a bakteriami beztlenowymi, chorobotwórczymi, takimi jak Gardnerella vaginalis, Bacteroides, Prevotella. Do waginozy bakteryjnej prowadzą m.in. osłabienie odporności, stosowanie antykoncepcji hormonalnej, częsta irygacja pochwy, nieprawidłowa higiena, niezdrowa dieta, czy palenie papierosów.

Czego (nie) używać

Warto pamiętać, że wagina jest tak skonstruowana, że sama się oczyszcza. 

- Nie trzeba jej irygować czy dogłębnie wymywać. Kobiety często popełniają błąd używając pachnących żeli, mydeł, balsamów. Jeśli przesadza się z ich stosowaniem, aplikowaniem, irygacją, można doprowadzić do zaburzenia naturalnego pH waginy. Stąd już tylko krok do infekcji intymnych, a co za tym idzie - nieprzyjemnych dolegliwości. Czyli efekt będzie odwrotny od zamierzeń - ostrzega dr Tulimowski.

Fot. PAP/P. Werewka

Badanie ginekologiczne w Polsce: wciąż sfera tabu i wstydu

Ponad 3 miliony kobiet w Polsce odczuwa tak silne poczucie wstydu, że rezygnuje z wizyt ginekologa. Ten dyskomfort lepiej jednak oswoić i przełamać, a do ginekologa zgłaszać się nie tylko wtedy, gdy dzieje się coś niepokojącego, a na regularne kontrole – najlepiej raz w roku.

Czy wobec tego należy wyrzucić te wszystkie specyfiki do kosza? 

- Niekoniecznie. Chodzi tu o komfort psychiczny, o to, aby czuć się dobrze, świeżo. Dobrej jakości preparaty pomogą zachować to poczucie świeżości przez długi dzień poza domem, w pracy, podróży. Muszą to być jednak produkty naturalne, wysokiej jakości, nie mogą zaburzać naturalnej flory bakteryjnej. Trzeba je stosować rozsądnie i z umiarem. Wybierajmy produkt delikatny, jak najbardziej neutralny” – radzi lekarz.

Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl

Źródło:
Webinar: Dr Tulimowski Press Workshops, który odbył się we wrześniu 2022r.

https://www.mp.pl/pacjent/zapytajlekarza/lista/show.html?id=63554

https://www.mp.pl/pacjent/zapytajlekarza/lista/show.html?id=85560

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Nadmiar soli sprzyja nie tylko nadciśnieniu i chorobom nerek

    Oprócz problemów z układem krwionośnym i nerkami, nadmiar soli może sprzyjać różnym zaburzeniom ciała oraz umysłu. Naukowcy donoszą o zwiększonym ryzyku cukrzycy, alergii czy depresji.

  • Rozmawiajmy szczerze z dzieckiem o śmierci

  • Sylkistyna i rezylastyna – nowe białka z polskiego laboratorium

  • Niebieskie Igrzyska przekraczają Atlantyk

  • Wstęp do diagnozy autyzmu w bilansie dwulatka

  • AdobeStock

    Szkoła przyszpitalna oferuje coś więcej niż edukację

    Niemal 30 proc. dzieci w wieku szkolnym choruje przewlekle, spora część z nich wiele czasu spędza w szpitalu. Częsta lub dłuższa hospitalizacja sprawia, że po powrocie do szkoły mają zaległości, które trudno im nadrobić. Aby tego uniknąć, mogą uczestniczyć w zajęciach szkoły przyszpitalnej. Ale edukacja to nie jedyna rola tych placówek.

  • Czego nie wiecie o wit. B

  • Szybki test diagnozujący endometriozę