Nadmierna masa ciała zwiększa ryzyko drugiego nowotworu

Osoby z nadwagą lub otyłością mają zwiększone ryzyko wystąpienia określonych nowotworów, między innymi raka trzonu macicy, trzustki, jelita grubego oraz dróg żółciowych. Większe jest też prawdopodobieństwo drugiego nowotworu pierwotnego – wynika z badania opublikowanego w JAMA Network Open.

Niekorzystny wpływ nadmiernej masy ciała na rozwój nowotworów złośliwych jest znany od wielu lat, jednak ten jej aspekt wciąż nie przedostał się do świadomości zbiorowej. Warto zauważyć, że zgodnie z badaniami ryzyko wystąpienia nowotworu złośliwego w grupie chorych na otyłość może być wyższe nawet o ok. 40–50 proc. 

Oznacza to, że gdyby udało się wyleczyć z otyłości wszystkich chorych w Polsce, uniknęlibyśmy nawet około 500 tys. zachorowań na nowotwory złośliwe – uważa wiceprezes Polskiego Towarzystwa Leczenia Otyłości, prof. dr hab. n. med. Mariusz Wyleżoł, kierownik Warszawskiego Centrum Kompleksowego Leczenia Otyłości i Chirurgii Bariatrycznej w Szpitalu Czerniakowskim w Warszawie.

Wnioski te potwierdzają wyniki uzyskane przez amerykańskich naukowców, którzy przeanalizowali dane ponad 26 tys. osób po zakończonym skutecznym leczeniu onkologicznym. W chwili rozpoznania pierwszego nowotworu u 43 proc. osób występowała nadwaga, a u 17 proc. – otyłość. Po ośmiu latach obserwacji u ponad 3,7 tys. osób rozpoznano drugi nowotwór, w tym u 33 proc. związany z otyłością. W porównaniu do osób z prawidłowym BMI (body mass index) osoby z nadwagą miały o 15 proc. wyższe ryzyko drugiego pierwotnego nowotworu, a osoby z otyłością o 34 proc. Ryzyko nowotworów związanych z otyłością było jeszcze wyższe – odpowiednio 40 proc. dla osób z nadwagą i 78 proc. dla osób z otyłością. 

Autorzy pracy podkreślają konieczność prowadzenia ścisłego nadzoru pod kątem zachorowania na drugi pierwotny nowotwór u osób po leczeniu onkologicznym. Dodatkowo zalecają dbanie o zdrowy styl życia i utrzymywanie prawidłowej masy ciała.

Leczenie otyłości sposobem na raka?

Czy można zatem wyobrazić sobie bardziej skuteczną profilaktykę nowotworów złośliwych niż właśnie leczenie otyłości?

– Niestety, ale chorzy na otyłość nie są leczeni zgodnie ze współczesną wiedzą medyczną, natomiast powszechnie oczekuje się od nich samowyleczenia poprzez udzielanie nieuprawnionych i niepopartych dowodami naukowymi, odnośnie skuteczności, rekomendacjami „jedz mniej i ruszaj się więcej” – zwraca uwagę specjalista.

Jego zdaniem „w przypadku większości chorych prowadzi to do dalszego postępu choroby w wyniku adaptacji metabolicznej organizmu do ograniczonego dowozu energii, co skutkuje tym, że nasz organizm jest niejako coraz bardziej głodny, coraz mniej nasycony spożytym pokarmem i coraz bardziej oszczędny, jeżeli chodzi o zużycie energii, podczas gdy skuteczne leczenie choroby otyłościowej jest coraz trudniejsze, a w przypadku wielu chorych staje się wręcz niemożliwe”. 

Pamiętając o niekorzystnym wpływie otyłości na częstość występowania nowotworów złośliwych, trudność w ich leczeniu oraz gorsze rokowania, prof. Wyleżoł apeluje, aby podjąć wspólny wysiłek na rzecz zorganizowania możliwości leczenia chorych na otyłość w naszym kraju „zgodnie z wynikami badań naukowych, a nie w oparciu o nieuprawnione stereotypy dotyczące tej choroby”. 

– Jeżeli podejmiemy ten wysiłek, mamy szanse uratować wiele istnień ludzkich, chociażby w wyniku zmniejszonej częstości zgonów w przebiegu raka, co wykazały liczne badania. 40-letnie obserwacje grupy chorych poddanych leczeniu operacyjnemu otyłości wykazały, że spadek ten jest 43-proc. względem grupy chorych na otyłość, którzy nie byli poddani operacji bariatrycznej – mówi prof. Wyleżoł. 

Warto zauważyć, że nasze możliwości są w chwili obecnej znacznie większe i obejmują już nie tylko możliwość leczenia chirurgicznego chorych na otyłość, ale także leczenia farmakologicznego.


 

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Czy suplementy na wątrobę pomagają schudnąć?

    W aptekach zajmują całe półki: preparaty z sylimaryną, fosfolipidami, karczochem, ostropestem, kurkumą. Reklamy przekonują, że oczyszczają, regenerują i chronią wątrobę, a przy okazji „pomagają w odchudzaniu”. Czy to możliwe, by leki i suplementy powodowały utratę wagi?

  • Adobe

    Addio pomidory, witaj likopenie

    Koniec sezonu na świeże pomidory nie oznacza, że przestajemy korzystać z dobrodziejstw tego warzywa. Przeciwnie – jesień i zima to najlepszy czas, by sięgnąć po przetwory pomidorowe, które mają do zaoferowania nawet więcej niż świeży owoc prosto z krzaka. To właśnie w sosach, przecierach i koncentratach kryje się największe stężenie likopenu – jednego z najsilniejszych antyoksydantów, jakie zna nauka.

  • Adobe Stock

    Dieta a ryzyko demencji

    Niedożywienie w późniejszym wieku sprzyja demencji i ubytkom zdolności poznawczych – wykazało nowe badanie. O zdrowie mózgu, także z pomocą diety, warto jednak zadbać dużo wcześniej. Zalecenia nie są skomplikowane. Najnowsze ustalenia komentuje dla Serwisu Zdrowie neurolożka prof. Maria Barcikowska.

  • Adobe Stock

    Zakiszone zdrowie

    Kisić, czyli fermentować można kapustę, ogórki, ale też marchewkę, czosnek, mleko, oliwki, a odleglej kulturowo – soję, uzyskując jeden z najzdrowszych produktów na świecie: natto. Fermentacja to proces wykorzystujący bakterie mlekowe do rozkładu cukrów. Proces ten podbija wartości zdrowotne, wspomaga przemianę materii.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Badanie: olejki eteryczne, czyli jak przechytrzyć oporne bakterie

    Olejki eteryczne to lotne mieszaniny naturalnych związków chemicznych produkowanych przez rośliny, które mogą w terapii skojarzonej wzmacniać działanie antybiotyków, ale też ograniczać ryzyko powstawania oporności – wyjaśnia dr Malwina Brożyna z Zakładu Technologii Translacyjnych Wydziału Farmaceutycznego Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, która od blisko dekady bada ich właściwości i potencjał terapeutyczny.

  • 10 wskazówek dla seniorów, jak dbać o zdrowie

  • Życie z chorobą reumatyczną to ból i niepewność

  • Przewlekła niewydolność żylna

    Materiał partnerski
  • Alkohol to neurotoksyna, która niszczy komórki nerwowe

  • Adobe

    Skąd się biorą napięciowe bóle głowy

    Według najnowszych badań napięciowe bóle głowy mogą wynikać z nadwrażliwości ośrodkowych dróg bólowych i zaburzeń przetwarzania sygnałów sensorycznych w mózgu, a nie – jak dotychczas sądzono – wyłącznie ze stresu czy niewłaściwej postawy.

  • Eksperci: wciąż za mało pacjentów z chorobami jelit objętych nowoczesnym leczeniem

  • Co się dzieje z naszymi genami po śmierci?

Serwisy ogólnodostępne PAP