Diabetologia 2021: lekarze i pacjenci apelują o rozszerzenie refundacji nowoczesnych terapii
Obowiązujące w Polsce warunki refundacji nowoczesnych terapii: stosowania inhibitorów SGLT-2 (flozyn) i analogów GLP-1 (inkretyn) w leczeniu cukrzycy typu 2 oraz systemów ciągłego monitorowania glikemii w cukrzycy typu 1 są nieadekwatne do potrzeb pacjentów – uważają specjaliści biorący udział w konferencji Diabetologia 2021.
- Chorzy na cukrzycę źle leczeni to pacjenci najbardziej narażeni m.in. na choroby sercowo-naczyniowe oraz ciężkie zakażenie SARS-CoV-2 – mówi prof. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego (PTD).
W opinii ekspertów cukrzyca to pandemia niezakaźna, w wyniku której na świecie w ciągu ostatnich 30 lat śmiertelność wzrosła o 125 proc. W Polsce choruje na nią ponad trzy mln osób, a liczba chorych wzrasta o 3,7 proc. rocznie. 80-90 proc. pacjentów ma rozpoznaną cukrzycę typu 2, pozostającą w ścisłej relacji przyczynowo-skutkowej z otyłości, 20 proc. osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że na nią chorują.
Prof. dr hab. n. med. Dorota Zozulińska-Ziółkiewicz wskazała, że jeżeli utrzyma się trend wzrostu rejestrowanej chorobowości cukrzycy, w 2030 r. liczba chorych przekroczy 4 mln. Oznacza to, że wzrośnie również liczba prowadzących do kalectwa i przedwczesnego zgonu powikłań cukrzycowych: zawałów, udarów, niewydolności nerek, utraty wzroku, amputacji.
- Cukrzyca typu 2 zwiększa 2-4-krotnie ryzyko sercowo-naczyniowe. Dane z raportu NFZ z 2019 r. pokazują, że osoby z cukrzycą stanowiły 30-40 proc. pacjentów z chorobą niedokrwienną serca, niewydolnością nerek lub udarem. Dlatego aktualne cele kompleksowej terapii cukrzycy skupiają się na prewencji przewlekłych powikłań i zmniejszeniu ryzyka zdarzeń sercowo-naczyniowych – podkreśliła prof. Zozulińska-Ziółkiewicz.
W terapii cukrzycy typu 2, oprócz wyrównania glikemii, bardzo ważne jest zapobieganie zdarzeniom sercowo-naczyniowych oraz ograniczenie przyrostu masy ciała. Umożliwiają to inhibitory SGLT-2 (flozyny) i analogi GLP-1 (inkretyny), które do refundacji trafiły na przełomie 2019/2020 r.
- Analogi GLP-1 – czyli hormony inkretynowe – powodują, że mózg myśli, a ciało czuje, że właśnie coś zjedliśmy. Siła działania tych leków w obniżeniu poziomu cukru we krwi jest taka sama jak insuliny, ale w odróżnieniu od działania insuliny pacjenci na GLP-1 chudną, podczas gdy leczeni insuliną raczej tyli – wyjaśnił prof. dr hab. n. med. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób
Wewnętrznych w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym w Warszawie.
Prof. Leszek Czupryniak wskazał, że analogi GLP-1 oferują pacjentom z cukrzycą typu 2 życie jak przed zachorowaniem: bez konieczności brania insuliny, bez spadków cukru, bez przewlekłych powikłań cukrzycy i nie tyjąc.
- To wszystko można osiągnąć, z wyjątkiem całkowitego, trwałego wyleczenia. Trwała remisja cukrzycy w praktyce zdarza się bardzo rzadko – u większości pacjentów wiąże się to z radykalnym schudnięciem, możliwym tylko po operacjach bariatrycznych - dodał.
Analogi GLP-1 to leki drogie, a refundacja dotyczy wąskiej liczby pacjentów. W opinii prof. Zozulińskiej-Ziółkiewicz limity refundacyjne sprawiają, że zalecenia dotyczące ścieżki diagnostyczno-terapeutycznej nie znajdują odzwierciedlenia w praktyce.
Prezes PTD podała przykład glikowanej hemoglobiny, której rola jako parametru diagnostycznego dla rozpoznania cukrzycy pojawiła się w tegorocznych zaleceniach PTD.
- Wystarczy jednorazowe oznaczenie glikowanej hemoglobiny u pacjenta punktem odcięcia 6,5 proc. – wyższa wartość pozwala na rozpoznanie cukrzycy” – powiedziała prof. Zozulińska-Ziółkiewicz.
Dodała, że w tej chwili refundacja dotyczy pacjentów z glikowaną hemoglobiną powyżej 8 proc., a to oznacza, że pacjent z cukrzycą przez dłuższy czas jest źle leczony i utrzymują się u niego glikemie sprzyjające rozwojowi powikłań cukrzycy.
Sposób na spadek cukru w cukrzycy typu 1
U pacjentów z cukrzycą typu 1 szczególnie niebezpieczne są nieuświadomione epizody nocnego spadku poziomu cukru we krwi (hipoglikemii), który może prowadzić do utraty przytomności, a w skrajnych wypadkach do śmierci. Aby im zapobiec, stosuje się nowoczesne systemy ciągłego monitorowania glikemii, jednak limity refundacyjne ograniczają ich stosowanie dla pacjentów do 18 lub 26 roku życia.
- Problem hipoglikemii przed wprowadzeniem nowoczesnych technologii w leczeniu i monitorowaniu glikemii dotykał ponad 50 proc. pacjentów z cukrzycą typu 1. Hipoglikemia jest główną przeszkodą w utrzymaniu wyrównania metabolicznego choroby oraz przyczyną obniżenia jakości życia pacjenta. Szczególnie niebezpieczna jest nieświadomość hipoglikemii, czyli braku odczuwania przez pacjenta objawów klinicznych poziomów glikemii poniżej 70 mg/dl. Dotyczy ona nawet 20 proc. pacjentów chorych na cukrzycę typu 1 – wskazała prof. dr hab. n. med. Małgorzata Myśliwiec, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii, Diabetologii i Endokrynologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Wyjaśniła, że najbardziej optymalny w leczeniu i monitorowaniu poziomu glukozy u pacjentów z cukrzycą typu 1 jest system ciągłego monitorowania glikemii zintegrowany z osobistą pompą insulinową, która przyjmuje wówczas funkcję terapeutyczną, zatrzymując podaż insuliny przy obniżaniu się poziomu glikemii (prewencja hipoglikemii).
Najnowocześniejsze pompy insulinowe dodatkowo chronią przed hiperglikemią poprzez podaż w sposób automatyczny, bez udziału pacjenta, dodatkowych bolusów (dawek) korekcyjnych.
- Dziękuję Panu Ministrowi Maciejowi Miłkowskiemu, który w 2019 roku wprowadził refundację sensorów do systemów ciągłego monitorowania glikemii u pacjentów z cukrzycą typu 1 i z nieświadomością hipoglikemii, leczonych osobistą pompą insulinową oraz w 2020 roku refundację sensorów do systemów monitorowania glikemii poprzez skanowanie dla pacjentów z cukrzycą typu 1 od 4 do 18 roku życia. Jednak po ukończeniu 26 i 18 lat nasi pacjenci tracą dostęp do ww. refundacji i możliwość bardzo dobrego wyrównania cukrzycy – podkreśliła prof. Myśliwiec.
Ekspertka dodała, iż badania ogólnoświatowe pokazują, że Polska należy do krajów, w których pacjenci wykorzystujący nowoczesne technologie mają najlepsze wyrównanie choroby, osiągają TIR (czas w zakresie normoglikemii) powyżej 80 proc.
- Cukrzyca typu 1 nie kończy się na 18 czy 26 roku życia, a pacjenci z długoletnim wywiadem cukrzycy typu 1 z nieświadomością hipoglikemii są tą grupą pacjentów, która skorzysta na refundowaniu możliwości monitorowania glikemii – zaznaczyła prof. Zozulińska-Ziółkiewicz.
Lekarzom wtórują organizacje pacjenckie, które postulują, aby refundacja nowoczesnych terapii była rozszerzana na kolejne grupy mające wskazania medyczne do ich stosowania.
- Marzeniem i celem każdego pacjenta i prowadzącego go lekarza są skuteczne narzędzia terapii. Te narzędzia są, jednak bez pomocy państwa w postaci refundacji pozostają nieosiągalne dla większości chorych – stwierdziła Anna Śliwińska, prezes zarządu głównego Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków.
Anna Śliwińska dodała, że również Państwo powinno widzieć korzyść w rozszerzeniu refundacji nowoczesnych terapii.
- Dobrze kontrolowany medycznie pacjent to tani pacjent, powikłany pacjent – to pacjent drogi, pochłaniający środki wydawane na leczenie, rehabilitację, świadczenia i zasiłki – podkreśliła.
Skuteczne prowadzenie pacjenta z cukrzycą ma szczególne znaczenie w dobie pandemii. Dane Ministerstwa Zdrowia z opracowania „Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania w 2020 r.” pokazują, że od marca 2020 do marca 2021 nadmiarowo umarło w Polsce 100 tys. osób z powodów innych niż COVID-19, głównie po 60. roku życia. Zanotowano np. wzrost o 16 proc. ilości zgonów z powodu cukrzycy i wzrost o ponad 30 proc. z powodu cukrzycy i chorób sercowo-naczyniowych.
- Z powodu lockdownów przeciętny Polak przytył o 4 kg, do tego dołączyło zmniejszenie aktywności fizycznej, w efekcie tylko co trzeci mężczyzna ma prawidłową wagę ciała, a to musi mieć konsekwencje zdrowotne – zaznaczył prof. dr hab. n. med. Grzegorz Dzida z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
W przypadku 60 tys. zgonów kowidowych co czwarta zmarła osoba miała cukrzycę. Zdaniem prof. Dzidy hiperglikemia powyżej 190-200 jest czynnikiem ryzyka niepomyślnego przebiegu zakażenia SARS-Cov-2.
- Hiperglikemia przepowiada śmierć z powodu COVID-19 nawet u pacjentów bez cukrzycy – każdy cukier powyżej 200 rokuje bardzo poważnie” – zaznaczył prof. Dzida i dodał, że w przypadku hospitalizacji z powodu zakażenia SARS-CoV-2 systemy ciągłego monitorowania cukrzycy pozwalają obserwować w dyżurce, co dzieje się z pacjentem w czasie rzeczywistym. Ma to szczególne znaczenie na oddziałach kowidowych, gdzie procedury zezwalają personelowi medycznemu na kontakt osobisty z pacjentem kilka razy dziennie.
Konferencję Diabetologia 2021 można obejrzeć w całości na kanale You Tube.
Katarzyna Falkowska-Warchoł we współpracy z Health Project Management