Utrata wagi szkodzi osobom z chorobą serca

Zwiększona aktywność fizyczna, a nie utrata wagi, pomaga osobom z chorobą niedokrwienną serca żyć dłużej. Ciekawe ustalenia norweskich naukowców dowodzą, że lepiej ćwiczyć niż chudnąć, by zachować zdrowie.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Standardowe  zalecenia lekarskie mówią, że osoby ze schorzeniami układu krwionośnego powinny utrzymywać prawidłową wagę ciała (BMI mniejsze niż 25) oraz regularnie ćwiczyć.  Tymczasem badania zespołu, w którym prym wiedli badacze z Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii w Trondheim dowodzą, że ćwiczenia są ważniejsze dla zachowania zdrowia i, co więcej złapanie kilku nadprogramowych kilogramów, w momencie, gdy już mamy nadwagę, nie jest tak bardzo groźne.

Naukowcy analizowali dane pochodzące z badań HUNT – szeroko zakrojonych badań populacyjnych obejmujących około 125 tys. Norwegów. Z tej grupy naukowcy wybrali 3307 osób (1038) kobiet cierpiących na chorobę niedokrwienną serca. Losy tych pacjentów śledzono przez 30 lat.  W tym czasie 1493 z nich zmarło i w przypadku 55 proc. śmierci przyczyną były choroby sercowo-naczyniowe.

Analiza danych przyniosła dość zaskakujące wyniki. Okazało się, że utrata wagi u osób chorych na serce zwiększa ogólne ryzyko przedwczesnej śmierci o 30 proc. Przybieranie na wadze nie ma takiego efektu. Kardiolodzy nazywają  to zjawisko “paradoksem otyłości”. Już wcześniejsze badania wskazywały bowiem, że nadwaga a nawet otyłość mogą działać ochronnie w przypadku niektórych chorób serca.

Ćwicz na zdrowie

Okazało się również, że w przypadku chorych na serce, niezależnie od wagi, ochronnie działa aktywność fizyczna. Nawet taka poniżej zalecanych 150 minut umiarkowanego (lub 75 intensywnego) wysiłku fizycznego tygodniowo. Zmniejszona aktywność niweluje ryzyko śmierci o 19 proc. Natomiast w przypadku, gdy jest ona zgodna z zaleceniami – o 36 proc. (Oczywiście w porównaniu z osobami, które w ogóle nie ćwiczą.)   – Nawet odrobina aktywności jest lepsza niż jej kompletny brak, ale pacjenci muszą utrzymać określony poziom aktywności przez dłuższy czas – mówi współautorka badań dr Trine Moholdt z  Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii w Trondheim.

Według niej pacjenci z chorobami serca często są w kiepskiej kondycji fizycznej, stąd nawet niezbyt intensywne zajęcia mogą być dla nich obciążające. Łatwo osiągnąć im stan intensywnego wysiłku. Ważne jest to, by się spocić, by oddech stał się na tyle krótki, by nie móc rozmawiać. Nie muszą więc ćwiczyć godzinami by uzyskać pożądany efekt.

Najgorsze co może się im przytrafić, to brak jakiegokolwiek ruchu. Zwłaszcza, jeśli są osobami z nadwagą lub otyłością.  – Ćwiczenia mają zbawienny wpływ na wszystkie organy człowieka, mózg, serce, wątrobę, układ krwionośny i oczywiście mięśnie – dodaje dr Moholdt. Dlatego wysiłek fizyczny wskazany jest nie tylko osobom z chorobami serca.

Anna Piotrowska, zdrowie.pap.pl

Źrodlo: Moholdt et al., “Sustained Physical Activity, Not Weight Loss, Associated With Improved Survival in Coronary Heart Disease", Journal of the American College of Cardiology 2018

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • Kongres Zdrowie Polaków

    6. edycja Kongresu „Zdrowie Polaków” już w najbliższy poniedziałek

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Tegoroczna edycja Kongresu „Zdrowie Polaków odbędzie się pod hasłem „Nauka dla zdrowia społeczeństwa”. Serwis Zdrowie jest patronem medialnym wydarzenia. Wśród zaproszonych gości przedstawiciele świata medycyny, nauki, polityki.

  • Cukrzyca typu 1 – przyczyny i objawy

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Adobe Stock

    Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego

    W operacji bariatrycznej chodzi naprawdę o coś więcej niż zmniejszenie rozmiaru ciała, do którego pacjent przez lata potrafi się przyzwyczaić. Otyłość to choroba, którą bezwzględnie należy leczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo szerzy spustoszenie w organizmie. To nie jest wybór chorego – zaznacza prof. Wojciech Lisik chirurg bariatra, transplantolog. Wyjaśnia, na czym polega zabieg i jakiej recepty osobie z otyłością absolutnie wystawić nie można.

  • CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy