Leki ratujące życie – zmiany w definicji pierwszej pomocy

Osoby chorujące przewlekle, gdy zagrożone jest ich życie – np. w wyniku wstrząsu anafilaktycznego, ciężkiej hipoglikemii czy napadu padaczki – wymagają natychmiastowej interwencji. Prawo obliguje świadków do niezwłocznego wezwania pomocy medycznej, nie mówi jednak nic o podaniu leków ratujących życie wydawanych z przepisu lekarza, np. adrenaliny czy glukagonu. Wkrótce ma się to zmienić.

Adobe Stock
Adobe Stock

Powstały już stosowne przepisy, które czekają na przyjęcie przez rząd, a następnie na zatwierdzenie przez parlament i prezydenta. Mowa o projekcie nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym (PRM), w którym poszerza się definicję pierwszej pomocy.

„Zmiana definicji pierwszej pomocy rozszerzająca możliwość podania poszkodowanemu przez świadka zdarzenia nie tylko leków wydawanych bez recepty, ale również leków wydawanych na receptę, dostępnych na miejscu zdarzenia – więc leków stosowanych na stałe z przepisu lekarza przez osoby przewlekle chore (cukrzyca, padaczka, alergia, choroby serca), co pozwoli na dostosowanie tej definicji do oczekiwań społecznych” – wyjaśnia w odpowiedzi na pytania Serwisu Zdrowie Ministerstwo Zdrowia. 

O jakie leki chodzi? To na przykład zastrzyk adrenaliny – w przypadku wstrząsu anafilaktycznego – lub glukagonu – w przypadku gwałtownego spadku glikemii i utraty przytomności.

Adrenalina

W Internetowym Koncie Pacjenta czytamy w zakładce dotyczącej pierwszej pomocy, że w przypadku wstrząsu anafilaktycznego, „jeżeli na miejscu zdarzenia dostępna jest adrenalina w gotowym do podania zestawie, natychmiast należy ją podać w zewnętrzną część uda”. 

– W przypadku anafilaksji zalecenia mówią jasno, że podajemy adrenalinę domięśniowo w przednioboczną część uda, a nie po prostu domięśniowo. To wynika z dystrybucji tego preparatu. Nie ma tutaj kontrolowanych badań (na grupie pacjentów z danym wskazaniem – red.), ale w badaniach na zdrowych ochotnikach pokazano, że podawanie leku w mięsień naramienny daje zdecydowanie gorsze efekty, jeśli chodzi o wzrost stężenia adrenaliny we krwi. Dlatego wszystkich pacjentów edukujemy i przypominamy o tym, że zawsze i bezwzględnie podajemy lek w przednioboczną powierzchnię uda – wyjaśnia w rozmowie z Serwisem Zdrowie dr n. med. Piotr Łacwik, alergolog z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Rafała w Czerwonej Górze.

Fot.mirkograul/Adobe Stock

Adrenalina zastrzyk ratujący życie. Noś przy sobie, nie lekceważ!

Glukagon

Glukagon to hormon, który podawany jest domięśniowo lub podskórnie w przypadku ciężkiej hipoglikemii. To charakterystyczny pomarańczowy zastrzyk, który każda osoba chorująca na cukrzycę typu 1 powinna mieć przy sobie. W przypadku, gdy dojdzie do utraty przez nią przytomności wskutek niedocukrzenia, należy ułożyć ją w pozycji bezpiecznej (bocznej ustalonej) i wezwać pogotowie. Następnie jak najszybciej podać glukagon, jeśli ma go przy sobie. Ciężka hipoglikemia stanowi bezpośrednie zagrożenie życia!

Jak się podaje glukagon? W pomarańczowym podłużnym pudełku znajduje się strzykawka z roztworem i małą igiełką oraz fiolka ze sproszkowanym glukagonem (instrukcja znajduje się też wewnątrz opakowania). Należy kolejno:


•    zdjąć osłonkę z igły i uszczelkę z fiolki z proszkiem;
•    wstrzyknąć roztwór do fiolki, delikatnie zamieszać (nie wstrząsać), by roztwór stał się przejrzysty;
•    nabrać całą zawartość do strzykawki i wstrzyknąć podskórnie lub domięśniowo (pośladek lub udo). 

„Prawidłowo reakcja pacjenta powinna wystąpić w ciągu 10 minut” – czytamy w charakterystyce produktu leczniczego. Jeśli osoba z cukrzycą odzyska przytomność, należy jej podać doustnie węglowodany (np. cukier, słodki napój), by zapobiec nawrotowi hipoglikemii.

PAP

Zastrzyk z glukagonem może uratować życie. Kiedy i jak go użyć?

Jeśli osoba z cukrzycą typu 1 straciła przytomność, możesz uratować jej życie. Tacy pacjenci mają przy sobie glukagon - podawany przy silnym niedocukrzeniu, objawiającym się utratą przytomności, której mogą towarzyszyć drgawki.

Ktoś potrzebuje pomocy? Masz obowiązek ją wezwać!

Prawo obliguje osobę, która widzi, że ktoś potrzebuje pomocy ze względu na stan zdrowia lub też jest świadkiem zdarzenia (np. wypadku, pożaru), gdzie są poszkodowani, do natychmiastowego powiadomienia odpowiednich służb. Służy temu numer alarmowy 112 (odbiera go operator). 

Dlatego w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia lepiej dzwonić po pomoc medyczną na numer 999. Po drugiej stronie odzywa się dyspozytor medyczny.

Niedopełnienie obowiązku wezwania pomocy jest zagrożone karą pozbawienia wolności do trzech lat. Warto też wiedzieć, że osoba ratująca nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne błędy popełnione w trakcie udzielania pomocy w sytuacji, jeśli kieruje się dobrą wolą (art. 162 § 1 i 2 Kodeksu karnego). 

„Nie popełnia przestępstwa, jeżeli nie udzieli pomocy, do której jest konieczne poddanie się zabiegowi lekarskiemu albo w warunkach, w których jest możliwa niezwłoczna pomoc ze strony instytucji lub osoby do tego powołanej” – stwierdza ponadto Kodeks karny.

Jak wyjaśnia Ministerstwo Zdrowia, każda sytuacja, w której świadek zdarzenia nie udzielił pierwszej pomocy poszkodowanemu lub udzielił jej niewłaściwie, powinna być rozpatrywana indywidualnie, z uwzględnieniem okoliczności zdarzenia oraz postawy świadka.

„Leki dostępne na miejscu zdarzenia powinny być podane przez świadka zdarzenia, niezależnie od posiadanych przez niego kwalifikacji, w sytuacji nagłej, gdy występują wskazania do ich podania, a osoba aplikująca leki jest zaznajomiona ze wskazaniami do ich stosowania oraz sposobem podawania” – podkreśla resort zdrowia.

Nie tylko osoby, które mają przepisane przez lekarza leki ratujące im życie w stanach nagłych powinny wiedzieć, jak ich używać. 

„Jak wynika z charakterystyki produktu leczniczego (ChPL), wszystkich pacjentów, którym przepisuje się produkt zawierający np. adrenalinę jako substancję czynną, należy dokładnie poinformować o wskazaniach do stosowania oraz właściwym sposobie podawania. ChPL zaleca również przeszkolenie osób z najbliższego otoczenia pacjenta (np. rodziców, opiekunów, nauczycieli) w zakresie poprawnego stosowania produktu w przypadku konieczności udzielenia pomocy w nagłej sytuacji. Zalecenia zawarte w ChPL są zbieżne z wytycznymi dotyczącymi zasad udzielania pierwszej pomocy wydawanymi przez międzynarodowe towarzystwa naukowe (np. European Resuscitation Council, Amercian Heart Association)” – podkreśla MZ. 

Opieka w szkole nad przewlekle chorym dzieckiem

Ministerstwo Zdrowia przypomina także, że „w placówkach szkolnych i przedszkolnych nauczyciele w ramach organizowania i sprawowania opieki nad dziećmi powinni być zaznajomieni z preparatami przepisywanymi przez lekarza ich podopiecznym”. 

„To powinno gwarantować kontynuację opieki sprawowanej przez rodziców, w tym realizację zaleceń lekarskich w trybie planowym lub doraźnym” – podkreśla resort.

Jeśli w placówkach funkcjonuje gabinet pielęgniarki lub higienistki szkolnej, to dostęp do opieki medycznej, w tym do podawania adrenaliny, jest zapewniony. 

„W razie braku takiego gabinetu, do podania leku powinien być przeszkolony personel niemedyczny z danej placówki” – zaznacza ministerstwo.

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Porada laktacyjna powinna być odrębnym świadczeniem

    Porada laktacyjna to kompleksowe wsparcie kobiety w trakcie karmienia piersią. To standard opieki wypracowany przez lata na świecie. W Polsce wciąż czekamy na jej wyodrębnienie z pakietu opieki okołoporodowej, odpowiednią jej wycenę oraz podział na podstawową i specjalistyczną – wyjaśnia dr n. med. Magdalena Nehring-Gugulska z Centrum Nauki o Laktacji.

  • Adobe Stock

    Lex Szarlatan uderza w pseudoterapie

    Projekt nowelizacji Ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, nazywany też „Lex Szarlatan”, może całkowicie przekształcić rynek usług zdrowotnych, suplementów i tzw. terapii alternatywnych w Polsce. Zakłada m.in. zakaz promowania „uzdrowień” bez podstaw naukowych, obowiązek informowania o braku kwalifikacji medycznych oraz możliwość nakładania kar do 2 mln zł i blokowania treści w sieci przez Rzecznika Praw Pacjenta. O tym jakie konkretne zmiany to oznacza mówi mec. Karolina Pilawska.

  • Badanie: większość Polaków za zakazem reklam alkoholu

    Piwo to najczęstszy wybór młodzieży sięgającej po alkohol po raz pierwszy. Nie można w tym kontekście nie wspomnieć o oddziaływaniu reklam, nawet jeśli na ekranie lub billboardzie pojawia się etykieta „zero procent”. Dlatego Fundacja GrowSpace rusza z kampanią antyalkoholową „Zero procent prawdy”. Zlecony przez nią sondaż potwierdza słuszność tej decyzji.

  • Adobe Stock

    Przemoc wobec starszych osób

    Przemoc wobec osób starszych rzadko jest zgłaszana. Osoby, które jej doświadczają, najczęściej wstydzą się o tym mówić albo nie wiedzą, gdzie szukać pomocy. Niekiedy nie uświadamiają sobie swojego położenia, gdyż przemoc nie musi zostawiać śladów na ciele – to także porzucenie czy zaniedbanie.

NAJNOWSZE

  • AdobeStock

    Agresja zaczyna się od słów

    Agresja wobec personelu medycznego niemal zawsze zaczyna się od słów – wulgaryzmów, gróźb, presji, by wystawili receptę czy zwolnienie. Trzeba zacząć od uświadamiania, że każda agresja wobec medyków jest niedopuszczalna. Tylko tak można zacząć budować granice przyzwolenia dla zła, jakie z tej agresji wynika.

  • 10 rzeczy, które warto wiedzieć o trzustce

  • Chodzenie daje zdrowie

  • Spojówka na straży wzroku

  • Bądź wdzięczny, a będziesz żył dłużej

  • Adobe Stock

    Nastolatek i nikotyna

    Zakazany owoc zawsze smakuje najlepiej. Polityka zakazów do niczego nie prowadzi, a antynikotynowe kampanie społeczne szybko stają się memami. I trudno się dziwić. Brakuje dialogu z młodymi – zwraca uwagę Filip Hornik z Akcji Uczniowskiej.

  • Zaskakujące efekty wad postawy

  • Przeciwciała monoklonalne w profilaktyce wścieklizny

Serwisy ogólnodostępne PAP