Narty? Przygotowania zacznij co najmniej 4 tygodnie wcześniej

Brak kondycji na nartach potrafi się okrutnie zemścić. Dlatego przygotować się trzeba dużo wcześniej przed wyjazdem. Dowiedz się, co szczególnie trzeba wyćwiczyć.

Fot. PAP/M. Kmieciński
Fot. PAP/M. Kmieciński

– Treningi przygotowujące do uprawiania narciarstwa powinny obejmować trzy elementy: ćwiczenia poprawiające sprawność ogólną; ćwiczenia wzmacniające zwiększające siłę i wytrzymałość, a także ćwiczenia na koordynację ruchową, dzięki którym zjazdy będą bezpieczniejsze dla nas samych oraz innych narciarzy na stoku. Osoby początkujące w szczególności powinny zadbać o dolną część ciała i jej poszczególne segmenty. Do najczęstszych kontuzji narciarzy zalicza się urazy stawu kolanowego, dlatego dobrym ćwiczeniem może okazać się wchodzenie i schodzenie po schodach, marszobiegi czy jazda na rolkach. Te aktywności poprawiają siłę i wytrzymałość mięśni – podkreśla dr n. med. Remigiusz Rzepka, trener przygotowania motorycznego i dyrektor medyczny ds. rehabilitacji enel-sport.

Narty czy snowboard o wysiłek dla całego organizmu, dlatego nie można zapominać o rozgrzewce przed zjazdem czy bieganiem na nartach. Rozciąganie zmniejsza ryzyko kontuzji: pobudza układ nerwowy do pracy, rozgrzewa mięśnie, nawilża stawy, dotlenia organizm i poprawia krążenie krwi. Efektywna rozgrzewka powinna trwać ok. 10-15 minut, przy czym warto zadbać o odpowiednią kolejność ćwiczeń.

– Podczas jazdy na nartach najbardziej intensywnie pracują nogi, dlatego to na nich powinno się skupić większość uwagi. Po założeniu butów narciarskich warto przyzwyczaić się do ich ciężaru i odbyć w nich adaptację poprzez marsz, wykroki, stanie na jednej nodze, wypady. Większość ćwiczeń wykonamy na małej przestrzeni, do tego warto dodać skłony, wymachy dla górnej części ciała aby kompleksowo pobudzić całe ciał. Idealnym uzupełnieniem byłoby zasymulowanie upadku tak aby „znać” tą sytuację w razie takiej potrzeby kontrolowanego. Dodatkowo „przypomnienie” wstawania po upadku jest rozgrzewką koordynacyjną dla naszego ciała  – tłumaczy dr n. med. Remigiusz Rzepka.

Dodatkowe zabezpieczenia na nartach

Fot. PAP

Widziałeś wypadek drogowy. Co robić?

Jeśli byłeś świadkiem wypadku, możesz pomóc. Wcześniej trzeba zadbać o swoje bezpieczeństwo i wezwać służby ratunkowe.

Wśród osób profesjonalnie uprawiających sporty zimowe popularne są ochraniacze na kręgosłup. Jednak coraz częściej decydują się na nie również amatorzy. Ich zadaniem jest zamortyzowanie siły uderzenia podczas upadku, a tym samym ochrona kręgosłupa przed urazami. 

Ochraniacze na kręgosłup można kupić w dwóch wariantach: jako ochraniacz zapinany lub zintegrowany z kamizelką, wyposażony w sztywną membranę Hardshell lub wygodniejszą typu Softshell. 

Bez względu na to, który wariant wybierzesz, oba muszą dobrze przylegać do ciała i pokrywać kręgosłup na całej jego długości. Koniecznie zwróć uwagę na to, czy ochraniacz posiada certyfikat CE EN 1621-2, który zapewnia ochronę przed określonymi siłami uderzenia. Ponadto ochraniacz powinien być odporny na wilgoć i działanie niskich temperatur. Pamiętaj również o tym, aby protektor wymieniać średnio co 5 lat lub bezpośrednio po wypadku.

Obowiązkowym wyposażeniem na stoku powinien być odpowiedni kas na głowę.

Zanim zaczniesz zjeżdżać

Mało oczywistym zaleceniem, którego wypełnienie podnosi bezpieczeństwo na stoku jest… nieużywanie słuchawek.  Zagłuszając dźwięki otoczenia, nie usłyszysz nadjeżdżających narciarzy lub usłyszysz ich zbyt późno. Rejestrowanie dźwięków ma ponadto ogromne znaczenie dla prawidłowego utrzymania równowagi. 

Oczywiste jest natomiast to, że przed zjazdami i na stoku rozgrzewamy się ciepłymi napojami bez alkoholu. 

W razie wątpliwości co do kodeksu zachowań na stoku  warto zajrzeć na stronę GOPR, gdzie znajduje się 10 zasad Międzynarodowej Federacji Narciarskiej wraz z komentarzami. 

Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe

    Nie musisz biegać

    Bieganie wydaje się oczywistym wyborem, gdy chcemy zadbać o zdrowie, kondycję czy schudnąć. Jednak nie każdy może, chce czy powinien biegać. Zresztą istnieje wiele alternatyw, które oferują porównywalne korzyści zdrowotne bez obciążania stawów i ryzyka kontuzji: nordic walking, slow jogging, marszobiegi czy trening funkcjonalny.

  • zdj. AdobeStock

    Złe nawyki w toalecie prowadzą do dysfunkcji

    Stres i pośpiech jaki towarzyszy nam we współczesnym życiu źle wpływają na dno miednicy. Dodatkowo znaczna część społeczeństwa praktykuje złe nawyki w toalecie. Te oraz inne czynniki powodują, że mięśnie dna miednicy pracują na zwiększonych obrotach. Są permanentnie przeciążone. Nauczyliśmy się funkcjonować w biegu i ta nasza ciągła gotowość do działania stopniowo nas oddala od pełnego odczuwania naszych ciał, zaburza jego świadomość i powoduje chroniczne napięcie mięśni. Często dzieje się to do tego stopnia, że w końcu „zapominamy”, jak to jest umieć się rozluźniać – mówi fizjoterapeutka uroginekologiczna Barbara Forczek-Iwon.

  • Adobe Stock

    Endoprotezy – od cementu po druk 3D i sensory

    Endoprotezy to jedno z najważniejszych osiągnięć współczesnej medycyny, łączące w sobie najnowsze zdobycze chirurgii oraz inżynierii biomedycznej, czerpiące też z technologii kosmicznych. Stałe implanty wszczepiane do wnętrza ciała mogą zastąpić nie tylko uszkodzone stawy lub kości, ale nawet zniszczoną chorobą krtań czy drogi żółciowe

  • Adobe

    Haluksy to trójwymiarowa deformacja

    Haluksy, zwane też koślawymi paluchami to jedna z najczęstszych deformacji stóp. Choć często kojarzą się głównie z charakterystycznym „guzkiem” po przyśrodkowej stronie stawu palucha, w rzeczywistości stanowią złożoną, trójwymiarową wadę, której mechanizm powstawania wciąż jest obiektem badań i debat w środowisku ortopedycznym. 

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Czego nie wiecie o wit. B

    Dlaczego witamin B jest kilka, a A i C tylko jedna? I czy potrzebujemy ich wszystkich, czy niektóre są ważniejsze? Może najlepiej suplementować „B-kompleks”? – to tylko niektóre z pytań, jakie przewijają się w internetowych dyskusjach. Warto poszerzyć wiedzę o wit. B, bo bywają one… niebezpieczne.

  • Sylkistyna i rezylastyna – nowe białka z polskiego laboratorium

  • Niebieskie Igrzyska przekraczają Atlantyk

  • Wstęp do diagnozy autyzmu w bilansie dwulatka

  • Brak apetytu może być winą nowotworu

  • Adobe Stock

    Rozmawiajmy szczerze z dzieckiem o śmierci

    Warto dziecku wyjaśniać od samego początku, czym jest śmierć, nazywając rzeczy wprost. Dziecko może nie zrozumieć, co znaczy „odeszła”, „jest w niebie” – mówi Serwisowi Zdrowie Milena Pacuda, psycholożka i psychoterapeutka zajmująca się m.in. traumą i żałobą.

  • Szybki test diagnozujący endometriozę

  • 8 powodów, by porządnie się wyspać