Roluj się na zdrowie
Stres powoduje, że mimowolnie napinamy mięśnie. Żeby je rozluźnić, warto sięgnąć po rolkę do automasażu. Może ona pomóc zrelaksować się również po treningu czy choćby weekendowym wypadzie w góry.
Rolowanie mięśni to dobry sposób na rozluźnienie mięśni i relaks. A na dodatek może to robić niemal każdy.
Jaka rolka?
Wystarczy odpowiednia rolka. Jest ich całe mnóstwo, trzeba jednak pamiętać, o doborze takiej o właściwej twardości. Generalna zasada brzmi: te bardziej miękkie są dobre dla osób, które mało ćwiczą.
- Każdy może się rolować. Jeżeli chodzę, uczestniczę w życiu codziennym, nie ma opcji, żeby tego nie umieć, czy bać się to zrobić. Każdy ma gdzieś spięte mięśnie, każdy ich za mocno używa - siedząc, pracując za długo. Rolowanie jest naprawdę dla każdego – mówi mgr Michał Dachowski, rehabilitant, z centrum rehabilitacji Fizjo4Life.
Rolować mięśnie można praktycznie w każdym wieku. - Mamy osoby bardzo młode, po 8, 9 lat, które już zawodowo trenują, na przykład tenis czy piłkę nożną i one już powinny nawyk rolowania w sobie wyrabiać. Najstarsza osoba, jaką znam rolującą, to jest 96 lat. Jest to powstaniec. I on też się roluje. Nie robi tego na ziemi, robi to przy ścianie – dodaje Dachowski.
Na czym polega rolowanie
Chodzi o to, żeby rolka leżąca na podłodze, czy znajdująca się przy ścianie ucisnęła delikatnie mięsień, tak, żeby pod wpływem tego nacisku został on rozmasowany. Ma to działanie relaksacyjne, a sam mięsień jest lepiej dotleniony.
Rolowania nie można nazwać ćwiczeniem, bo nie używamy w tym przypadku siły mięśniowej. To – według Dachowskiego – pozycje rozluźniające. Ile powinniśmy się rolować? Maksymalnie 10 minut, jeśli robimy to codziennie. Jeśli troszkę rzadziej – 10 minut nadal będzie w porządku. Można również zrobić sobie jedną, bardzo długą sesję raz na tydzień, na przykład w weekend. I wtedy wyrolować całe ciało: przód, tył, szyję, nogi około godziny. Ważna wskazówka dla osób uprawiających sport czy chodzących na zajęcia w klubach fitness – w ich przypadku warto rolować się po każdym treningu.
Ta bardzo długa sesja to godzina.
Oczywiście, tak jak w przypadku wszystkich zajęć fizycznych i tu trzeba uważać, gdy fragment ciała, który chcemy rolować jest zraniony, oparzony. Złamanej nogi też nie poddajemy tej procedurze. W przypadku żylaków sytuacja jest mniej jednoznaczna. Jeśli żylak wystaje, możliwość jego rolowania należy skonsultować z lekarzem.
Jeśli jednak jesteśmy zdrowi, nic nie powinno stać na przeszkodzie by relaksować się w towarzystwie rolki. Miłego relaksu!
Anna Piotrowska, zdrowie.pap.pl