5 rzeczy, których nie wiesz o hormonach

Jeśli sądzisz, że jesteś w stanie kontrolować swoje życie, po tym tekście zmienisz zdanie. Hormony sterują naszym zachowaniem, w stopniu wręcz niewyobrażalnym.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

W jednym z ostatnich wydań czasopisma „New Scientist” ukazał się tekst poświęcony wpływowi niektórych hormonów na ludzkie życie. Głównie na nasze zachowania, które wydawać by się mogło w pełni kontrolujemy, jako istoty w pełni świadome i inteligentne. Mechanizmy biologiczne, które za tym stoją, nie do końca są jeszcze poznane, ale badania trwają. Poniżej prezentujemy garść hipotez.  

1.    Oksytocyna to miłość, empatia i… lęk

Ze wszystkich hormonów, o których było ostatnio głośno, oksytocyna ma niewątpliwie najlepszą prasę. Wiadomo, że uwalnia się w trakcie orgazmu, zarówno u kobiet jak i u mężczyzn, sprzyjając nawiązaniu się więzi emocjonalnej między osobami uprawiającymi seks (chociaż w przypadku panów jej działanie jest niwelowane przez wysoki poziom testosteronu). Oksytocyna wydziela się również, kiedy się przytulamy do bliskich: przyjaciół czy dzieci, ale jej działanie jest znacznie szersze. W świetle najnowszych badań, ułatwia nawiązywanie wszelkich relacji, także tych społecznych. Stąd pojawił się pomysł, by za jej pomocą leczyć autyzm, zaburzenie charakteryzujące się problemami z funkcjonowaniem w społeczeństwie.

Przeprowadzony w 2005 roku eksperyment dowiódł, że po podaniu oksytocyny w spreju do nosa, ludzie stawali się bardziej skłonni zaufać innym. Inne prowadzone w tym kierunku eksperymenty ujawniły, że dodatkowa dawka tego hormonu zwiększa naszą hojność, kooperację oraz empatię.

Jednak działanie oksytocyny wydaje się zależeć od kontekstu. Badania na myszach dowodzą, że zmienia ona działanie mózgu, tak, by ten koncentrował się na społecznie istotnych sygnałach płynących z otoczenia. Odnosząc to do ludzi, oksytocyna może sprawiać, że tworzą  silne więzi społeczne z osobami znanymi, ale stają się wrodzy wobec obcych. Ponadto, duże dawki tego hormonu wywołują u osób wrażliwych lęk, czyniąc ich nadmiernie czułymi na to, co mówią o nich inni.

2.    Estradiol i progesteron, czyli huśtawka nastroju

Wielu badaczy neguje istnienie PMS-u, czyli zespołu napięcia miesiączkowego. A jednak wydaje się, że dla niektórych kobiet stanowi on poważny problem. Parę dni przed wystąpieniem menstruacji stają się zgryźliwe, humorzaste i poirytowane. W świetle dotychczasowych badań winne są temu hormony. W jaki sposób one oddziałują na kobiecy mózg – to już jest mniej jasne. Może dlatego, że w cykl menstruacyjny zaangażowane są aż cztery różne hormony, ale każdy z nich osiąga największe stężenie w zupełnie innym jego momencie. Subtelne oddziaływania między tymi substancjami mogą być właśnie przyczyną zmian nastroju.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Naukowy argument przeciwko seksizmowi

Wiele kobiet zna z doświadczenia lekceważące uwagi typu: „To hormony!” na przykład w reakcji na przejęzyczenie. Uwaga! Cykl menstruacyjny, związany naturalnie z wahaniami hormonów, raczej nie wpływa na funkcje poznawcze!

Dwoma głównymi rozgrywającymi są estrogen (a właściwie jedna z jego postaci – estriadol) oraz progesteron. Wysoki poziom tego ostatniego, jest związany ze zwiększoną aktywnością ciała migdałowatego – starej ewolucyjnie części mózgu odpowiedzialnej za wykrywanie zagrożeń. Może to tłumaczyć, dlaczego parę dni przed menstruacją kobiece nerwy stają się tak napięte. Huśtawka nastrojów, może być również wynikiem nagłego spadku ilości estrogenu w organizmie, którego wysoki poziom jest powiązany z emocjonalną odpornością i dobrym samopoczuciem. To dzięki niemu, tuż przed owulacją, kobieta ma tak dobry nastrój. Potem, kiedy jego poziom się zmniejsza, nadchodzi chandra.

Dlaczego niektóre kobiety są bardziej wrażliwe na działanie opisanych powyżej hormonów? Może to być wynikiem różnic genetycznych. Badania dowodzą, że u niektórych osób  nadmierna aktywność genów powoduje, że ich komórki są bardziej wrażliwe na tego typu substancje.

3.    Grelina - napędza głodową wściekłość

„Człowiek głodny jest zły” - mawiały nasze babcie. I miały rację. Grelina - hormon głodu wydzielany jest przez pusty żołądek – powoduje charakterystyczne „ssanie” przypominające nam o zjedzeniu kolejnego posiłku. Gruczoły go wydzielające są usuwane w trakcie niektórych operacji zmniejszenia żołądka u osób cierpiących na otyłość, by zmniejszyć u nich chęć podjadania między posiłkami. Wydzielanie greliny powoduje wzrost poziomu neuropeptydu Y (NPY) – neuroprzekaźnika, dzięki któremu mamy ochotę na jedzenie oraz stajemy się źli i agresywni, gdy go nie dostajemy. U ludzi cierpiących na zaburzenie eksplozywne przerywane (nieproporcjonalne wybuchy gniewu w stosunku do sytuacji, która je sprowokowała) notuje się bardzo wysoki poziom właśnie NPY.

Co jednak równie ważne, im więcej tego przekaźnika, tym mniej w obiegu serotoniny, zwanej potocznie hormonem szczęścia. Niski poziom serotoniny sprawia, że zostaje zakłócona komunikacja pomiędzy wspomnianym już  ciałem migadłowatym, a korą przedczołową – częścią mózgu odpowiadającą za reakcje emocjonalne. Być może, dlatego osobom z pustym żołądkiem, trudniej jest powstrzymać emocje. Są głodne, złe i nieszczęśliwe. Co ciekawe, różni ludzie mają więcej lub mniej połączeń miedzy tymi dwoma częściami mózgu, co może oznaczać, że niektórzy z nas są bardziej predysponowani do napadów głodowej wściekłości.

4.    Brak kortyzolu męczy

Kortyzol, zwany również „hormonem stresu” nie ma najlepszej opinii. Jego nadmiar skutkuje m.in.: podwyższonym poziomem cukru oraz kwasów tłuszczowych we krwi. Co przekłada się na insulinoodporność i gromadzenie się tłuszczu w organizmie. Ponadto nadmiar kortyzolu spowalnia przemianę materii. Ale to nie wszystko. Uszkadza nowe komórki powstające w hipokampie (części mózgu odpowiedzialnej za pamięć) i przyczynia się do rozwoju depresji. Stąd wielu lekarzy zaleca unikanie stresu i obniżenie poziomu tego hormonu w organizmie za wszelką cenę.

Fot. PAP/Jacek Turczyk

Trening interwałowy opóźnia starzenie się

Trening interwałowy to skuteczny sposób na opóźnienie starzenia się – wynika z najnowszych badań Mayo Clinic. Co ciekawe, wygląda na to, że najlepiej pod tym względem działa na osoby starsze.

Kortyzol jest jednak ważny dla naszego normalnego funkcjonowania. Jego wysokie stężenie daje nam rano „kopa” umożliwiającego wstanie z łóżka. W stresie mobilizuje do walki z przeciwnościami losu.  
Z kolei osoby cierpiące na chorobę Addisona, która charakteryzuje się mniejszym niż normalnie lub całkowitym brakiem wydzielania tego hormonu, doświadczają wielce niepokojących objawów, w tym uczucia przemożnego osłabienia.

Diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach. Wydaje się, że przypadku kortyzolu, ważne jest zachowanie jego odpowiedniego zbilansowanego poziomu. Jest na to dobry sposób. Badania wykazują, że regularny wysiłek fizyczny pozwala go osiągnąć i utrzymać bez większych problemów. Zdrowy jogging trzy razy w tygodniu? Tak, poproszę!

5.    Wysoki testosteron – nie odpowiada za łysienie

W świetle niektórych doniesień wysoki poziom testosteronu jest czymś pożądanym, oznaką samczej męskości, zaczynkiem ducha rywalizacji. Z badań wynika, że choć wysoki poziom testosteronu da się u mężczyzn powiązać z zachowaniami mającymi na celu podniesienie statusu, wszystko zależy od norm obowiązujących w danej społeczności.

Co ciekawe, panowie, którym podano ten hormon w zastrzykach, byli bardziej skłoni do karania innych, ale również bardziej odwzajemniali miłe gesty, jeśli ich oponent był wspaniałomyślny.

Wbrew obiegowej opinii, łysienie u mężczyzn w średnim wieku, wcale nie jest wynikiem wysokiego poziom testosteronu. Za wypadanie włosów odpowiedzialny jest enzym 5-alfa-reduktaza przekształcający testosteron w dihydrotestosteron, który sprawia, że mieszki włosowe kurczą się, a potem obumierają. Wystarczy naprawdę niewielka ilość testosteronu, by wyprodukować solidną porcję dihydrotestosteronu. To ile mężczyzna produkuje alfa-reduktazy i jak są odporne jego mieszki włosowe, zależy od genów.

Założenie, że niski poziom testosteronu w organizmie odpowiada za męską menopauzę (andropauzę) także jest mitem. Po 30-tce u każdego mężczyzny poziom testosteronu spada o 1 proc. rocznie, ale tylko 2 proc. wszystkich panów doświadcza pełnych objawów andropauzy (m.in.: spadku potencji, miażdżycy, napadów gorąca). Najczęściej przyczyną tego zjawiska nie jest brak testosteronu, lecz otyłość brzuszna. Tłuszcz umiejscowiony w okolicy pasa przekształca męski hormon w żeński estrogen, co odpowiada za większość opisanych powyżej symptomów.
    
Anna Piotrowska (zdrowie.pap.pl)

Żródło: „Chemical you”, New Scientist, 12 sierpnia 2017

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Zentiva

    Polacy i stres: czy umiemy sobie z nim radzić?

    Materiał promocyjny

    Firma Zentiva, właściciel marki Persen, we wrześniu br. zleciła przeprowadzenie badań poziomu stresu wśród społeczeństwa. Wynika z nich, że w ciągu ostatnich dwóch lat prawie 70% Polaków zauważyło wzrost poziomu stresu w swoim życiu. Co trzecia osoba odczuwa go codziennie, a ponad połowa respondentów przyznaje, że ich metody na stres nie do końca działają. Tymczasem przewlekły stres może mieć poważne negatywne skutki zdrowotne i dlatego warto mu poświęcić szczególną uwagę w naszym życiu. Podejmując odpowiednie działania, możemy zredukować ryzyko wiążące się z ekspozycją na długotrwały stres.

  • Adobe Stock

    Zespół Münchhausena – chorzy na pokaz

    Dla atencji i współczucia niektórzy ludzie latami udają choroby, w tym poważne. Fałszują badania, okłamują lekarzy, sami różnymi metodami sobie szkodzą. Bywa, że zamiast siebie krzywdzą innych, na przykład swoje dzieci.

  • PAP/Klaudia Torchała

    W górach lęk może przerodzić się w panikę. To śmiertelnie niebezpieczne!

    W górach, szczególnie tych wysokich, nawet mały błąd czy drobna niedyspozycja mogą kosztować zdrowie lub życie. Dlatego nie należy lekceważyć żadnego sygnału ostrzegawczego płynącego z ciała. To może być niewielki lęk czy ból. Co zrobić jednak, gdy już dojdzie do kryzysu, np. dopadnie nas lub kogoś z naszego otoczenia panika? Przede wszystkim: nie czekać z wezwaniem pomocy – radzą eksperci medycyny i ratownictwa.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

    O higienę jamy ustnej dziecka należy dbać jeszcze przed wyrznięciem się pierwszego zęba, a ze szczoteczką do zębów i pastą zaznajamiać, zanim wyrośnie ono z pieluch. Samodzielność w myciu zębów owszem, ale pod czujnym okiem dorosłego i to dość długo.

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • Morfologia trwa krócej niż zapuszczanie wąsów

  • "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

  • Polio: to ta choroba okaleczyła Fridę Kahlo… Czy może wrócić?

  • Adobe Stock

    HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy

    Tylko co 10 osoba aktywna seksualnie wykonała test w kierunku HIV. Wirus powodujący AIDS przenosi się głównie przez kontakty intymne niezabezpieczone prezerwatywą. Nieświadomi nosiciele nie podejmują niezbędnego leczenia i przyczyniają się do dalszego rozprzestrzeniania HIV. Warto zatem bezpłatnie i anonimowo się przetestować. Z pomocą przychodzą tu specjalne punkty diagnostyki – PKD.

  • Kobiety żyją dłużej – zwłaszcza w Hiszpanii

  • Badania: pozytywne nastawienie do starości wiąże się z lepszym zdrowiem w późnym wieku