Trzy noce bez snu w tygodniu – czy to już bezsenność?

Problemy ze snem przez więcej niż trzy noce w tygodniu utrzymujące się przez miesiąc, przy jednoczesnych kłopotach z funkcjonowaniem w dzień to znak, że trzeba iść do lekarza.

Fot. PAP
Fot. PAP

Leczenie bezsenności dobrze wdrożyć jak najszybciej, aby uniknąć problemu zaklętego koła: wielu pacjentów rozwija lęk przed powtórzeniem kłopotów ze snem, przez co faktycznie nie może dobrze spać, zatem lęk się nasila, wskutek czego jeszcze trudniej jest zasnąć lub utrzymać sen.

Bezsenność może być spowodowana tzw. pierwotnymi zaburzeniami snu. Najczęściej mają one związek z silnie stresującymi wydarzeniami życiowymi (utrata bliskiej osoby, rozwód, utrata pracy, problemy w pracy).

Kiedy leki na bezsenność?

Kłopoty ze snem mogą też być objawem bądź efektem zaburzeń psychicznych (szczególnie zaburzenia nastroju oraz lękowe, uzależnienia, zwłaszcza od alkoholu oraz leków uspokajających i nasennych) oraz chorób somatycznych – przede wszystkim tych, którym towarzyszy ból, ale też metabolicznych i hormonalnych (np. nadczynność tarczycy).

W pierwszej kolejności należy sprawdzić podłoże bezsenności, bo od tego zależy terapia. Mogą być zaordynowane leki; te na bezsenność stosuje się przez krótki czas – do czterech tygodni, ze względu na ryzyko uzależnień i skutków niepożądanych.

W terapii bezsenności przewlekłej preferowaną metodą leczenia jest nauka podstawowych zasad higieny snu oraz terapia poznawczo-behawioralna.

Alkohol nie leczy bezsenności!

Bezsenność dotyczy od 9 do 15 proc. mieszkańców krajów rozwiniętych. Dodatkowe 15-20 proc. ludzi ma przemijające problemy z bezsennością. W Polsce uskarża się na nią niemal jedna trzecia społeczeństwa, przy czym częściej kobiety niż mężczyźni.

Częstsze występowanie bezsenności wśród płci pięknej ma związek m.in. z tym, że kobiety częściej cierpią również na depresję, która jest jednym z ważniejszych czynników ryzyka zaburzeń snu. Istotną rolę mogą tu też odgrywać wahania w poziomie hormonów płciowych w różnych okresach życia kobiety i w cyklu miesięcznym.

Dlaczego warto się wysypiać?

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock

    Przemoc relacyjna u dziewcząt to uderzenie w splot słoneczny

    Przemoc relacyjna jest zjawiskiem powszechnym wśród dziewcząt. Zaczyna się coraz wcześniej. Jest jak uderzenie w splot słoneczny. Jak wspierać i budować poczucie wartości młodych kobiet – dyskutowały uczestniczki spotkania poświęconego premierze książki Katie Hurley pt. „Wredne dziewczyny i twoja córka”.

  • AdobeStock

    Młode influencerki na TikToku promują szkodliwą pielęgnację skóry

    Jak wynika z pierwszego badania przeprowadzonego na ten temat przez amerykańskich naukowców, modny trend promujący na TikToku wielogodzinną pielęgnację skóry wieloma preparatami jest nie tylko nieskuteczny, ale może być wręcz szkodliwy – wynika z pierwszego badania przeprowadzonego na ten temat przez amerykańskich naukowców.

  • Envato

    Świadome rodzicielstwo to nie tylko edukacja i dieta, ale też plan na... nieprzewidywalne

    Materiał promocyjny

    Współczesne rodzicielstwo to znacznie więcej niż tradycyjne aspekty wychowania. Świadome rodzicielstwo wykracza daleko poza edukację i dietę, obejmując głębokie zrozumienie potrzeb dziecka oraz przygotowanie całej rodziny na nieprzewidywalne sytuacje. W dzisiejszym niestabilnym świecie rodzice muszą nie tylko reagować na bieżące potrzeby dzieci, ale również wyposażyć je w umiejętności radzenia sobie z nieoczekiwanymi wyzwaniami. To holistyczne podejście wymaga od rodziców świadomości własnych reakcji oraz umiejętności adaptacji do zmieniających się okoliczności.

  • Adobe Stock/kieferpix

    „Ciche dni” to przemoc emocjonalna

    Mimo że większość osób będących w związkach deklaruje, że potrafi rozmawiać z partnerem na każdy temat to – gdy pojawia się spór – często zapada milczenie. Jest w tym pewna sprzeczność. Nieraz rozmowa przypomina bardziej wydawanie oświadczeń niż dialog – komentują eksperci wyniki badania zleconego przez Gedeon Ritcher Polska.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Naukowcy o mineralnym panaceum stosowanym w medycynie alternatywnej

    Chloryn sodu stosowany w medycynie alternatywnej doustnie jako „mineralne panaceum” (MMS) w kontakcie m.in. z kwasem żołądkowym uwalnia silnie żrący tlenek chloru, w przemyśle wykorzystywany do uzdatniania wody pitnej i wybielania tkanin. W efekcie niszczy komórki organizmu i uszkadza błony śluzowe. Jest zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia – wynika z publikacji polskich naukowców w czasopiśmie „Scientific Reports”.

  • Przemoc relacyjna u dziewcząt to uderzenie w splot słoneczny

  • Młode influencerki na TikToku promują szkodliwą pielęgnację skóry

  • Bruceloza groźna nie tylko dla bydła

  • Choroby przyzębia infekują cały organizm

  • Adobe Stock

    Współczesne wyroby tytoniowe i nikotynowe – nowe, ale czy lepsze?

    Nowe wyroby nikotynowe i tytoniowe są szkodliwe – nie dajmy się zwieść pozorom. Choć różnią się mechanizmem działania od tradycyjnych papierosów, nadal niosą poważne zagrożenia dla zdrowia – podkreśla prof. Paweł Koczkodaj z Zakładu Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie.

  • Anafilaksja – gdy życie zależy od adrenaliny

  • Taniec jest dobry dla mózgu

Serwisy ogólnodostępne PAP