Coraz mniej rodziców szczepi dzieci, coraz więcej chorób

Rośnie liczba rodziców, którzy nie szczepią swoich dzieci. Na szczepienia w 2021 roku nie zgodziło się blisko 62 tys. rodziców, podczas gdy w 2010 roku było ich 3,5 tys. - wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH - PIB. Uchylanie się przed obowiązkowymi szczepieniami i śmiertelnymi konsekwencjami tego typu działań doprowadziło kilka lat temu do zaostrzenia przepisów w Niemczech czy Włoszech.

Fot. PAP/M.Kmieciński
Fot. PAP/M.Kmieciński

W Polsce w ostatnich miesiącach do szpitali trafia więcej dzieci niż w poprzednich latach. Chorują na zakaźne choroby, a pediatrzy mówią, że w dużym odsetku są to pacjenci niezaszczepieni obowiązkowymi i zalecanymi szczepionkami.

W Niemczech i Włoszech kilka lat temu w odpowiedzi na zagrożenie rozprzestrzeniania się odry z powodu spadającego odsetka zaszczepionych i pojawienie się pierwszych jej ofiar wprowadzono kary grzywny dla rodziców, którzy nie szczepią swoich dzieci. W Niemczech  na przykład ustalono ją na 2,5 tys. euro. Dodatkowo też placówki oświatowe dostały prawo odmowy przyjęcia dziecka, którego rodzice nie mają potwierdzenia wykonania szczepienia.  Z kolei we Włoszech wprowadzono obowiązkowe szczepienia dla dzieci do 6 lat m.in. przeciwko odrze, śwince, różyczce i krztuścowi i zaostrzenie przepisów dotyczących szczepień dzieci w wieku szkolnym, polegające na wprowadzeniu kary pieniężnej.

Szczepienia to nasza tarcza

Wbrew absurdalnym twierdzeniom ruchów antyszczepionkowym szczepienia to jedno z najważniejszych odkryć medycyny. Pozwala uniknąć bardzo groźnych powikłań, m.in. niepełnosprawności, a wręcz ujść z życiem, gdy na naszej drodze pojawiają się pewne choroby. Niektóre z nich, dzięki szczepieniom, udało się wyeliminować (eradykować) na świecie – na przykład ospę prawdziwą, inne zaś kontrolować.
 

W Polsce, zgodnie z obowiązkowym kalendarzem szczepień na 2022 rok, dziecko powinno być zaszczepione przeciwko dwunastu niebezpiecznym chorobom: gruźlicy, zapaleniu wątroby typu B, rotawirusom, błonicy, tężcowi, krztuścowi, przeciwko bakterii Haemophilus influenzae typu b, chorobie Heinego-Medina, pneumokokom oraz śwince, odrze i różyczce. Ponadto eksperci zalecają także szczepienie dziecka m.in. przeciw grypie, ospie wietrznej, meningokokom czy kleszczowemu zapaleniu mózgu. 

COVID-19 dał do myślenia

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Poznaj Wakefielda - guru ruchów antyszczepionkowych

Andrew Wakefield wyrasta na guru ruchów antyszczepionkowych. Uważaj, to były brytyjski lekarz, któremu udowodniono szereg naukowych fałszerstw i konflikt interesów, co przeczy jego twierdzeniom, że jest niezależny i bezstronny.

W Polsce stan zaszczepienia dzieci jest nadal na wysokim poziomie, ale niepokoi trend zwiększającej się liczby rodziców odmawiających szczepień obowiązkowych i nie wykonujących tych zalecanych (np. przeciw ospie wietrznej czy kleszczowemu zapaleniu mózgu). Odmowa wykonania kilku szczepień u jednego dziecka liczona jest jako jedna. Sięgając do liczb: w 2021 roku odmów takich było aż osiemnaście razy więcej niż w 2010 roku, bo blisko 62 tys. W ciągu I-III kwartałów 2022 roku odnotowano 68 789 odmów. To 9,5 na 1000 osób w wieku 0-19 lat. Wykres obrazujący te dane można zobaczyć na stronie PZH

Jest też dobra wiadomość: pomimo tego jednak, że z roku na rok przybywa rodziców, którzy nie szczepią swoich dzieci, to ich liczba wzrasta mniej dynamicznie w ostatnich latach w porównaniu z wcześniejszymi.

–  Obserwujemy, że dynamika wyhamowuje od jakiś dwóch lat. Być może epidemia COVID-19 wpłynęła na to, że lepiej zaczęliśmy postrzegać działania profilaktyczne, w tym wypadku szczepienia. Mamy większą świadomość, że szczepienia skutecznie chronią przed ciężkimi powikłaniami, pozwalają zwalczać choroby, szczególnie te niebezpieczne – wskazuje prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz, krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii, kierownik Pracowni Epidemiologii Chorób Zwalczanych Drogą Szczepień w Zakładzie Epidemiologii NIZP  PZH - PIB.

W Polsce spadek szczepień obowiązkowych dotyczy wszystkich chorób. I tak od 2010 roku do 2020 liczba szczepień dzieci w wieku trzech lat spadła:

  • dla WZW typu B do 95,4 proc. (99,4 proc.),
  • dla błonicy/tężca/krztuśca do 85,4 proc. (95,6 proc.),
  • dla odry, świnki, różyczki do 94,8 proc.(98,2 proc.),
  • a dla nagminnego porażenia dziecięcego (polio, choroba Heinego-Medina) do 85,5 proc. (z 95,6 proc.).

Spadł też poziom zaszczepienia noworodków i niemowląt (do 12. miesiąca życia) przeciwko gruźlicy. Wynosi on aktualnie 91,1 proc. Szczepionkę podaje się w oddziale noworodkowym przed wypisaniem dziecka ze szpitala.

Tymczasem odporność grupową, czyli populacyjną, na konkretną chorobę nabywa się, gdy zaszczepione jest co najmniej 80 proc. populacji. 

Choć dynamika niekorzystnego trendu wyhamowała, to w Polsce, jak widać, statystyki dotyczące zaszczepienia idą w dół, a to oznacza, że choroby zakaźne, które były pod kontrolą, mogą zacząć się wymykać. 

Nie szczepię, bo boję się NOP

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

NOP nie taki straszny jak go malują

Niepożądany odczyn poszczepienny (NOP) może się pojawić po każdym szczepieniu. Wbrew temu, co twierdzą ruchy antyszczepionkowe, NOP-y zdarzają się, ale te ciężkie – niezwykle rzadko. Do rzadkości zaś nie należy pobyt dziecka w szpitalu z powodu choroby, przeciwko której nie zostało zaszczepione.

Badania przeprowadzone na grupie 233 osób w 2018 roku pokazują, że, że rodzice najczęściej odmawiają szczepień swoich dzieci, bo boją się niepożądanych działań (64 proc.), mają wątpliwości dotyczące skuteczności szczepionek (24 proc.) albo biorą pod uwagę opinię znajomych (3 proc.). Jedna czwarta przeciwników szczepień nie podała przyczyny, dlaczego nie szczepi dziecka. 

Każdy rodzic wraz z lekarzem dziecka powinien rozważyć, co niesie ze sobą większe ryzyko - powikłania choroby czy niepożądane odczyny poszczepienne? W kontekście możliwych powikłań po szczepieniu warto uświadomić sobie kilka rzeczy, na przykład to, że szczepienia są zalecane osobom z grup ryzyka, czyli starszym lub cierpiącym na choroby przewlekłe. Następnie to, że powikłania chorób bywają bardzo groźne. Można by wymienić chociaż kilka dla schorzeń ujętych w kalendarzu szczepień. Mogą to być zakażenia gronkowcem w wyniku przechorowania ospy wietrznej, zapalenie płuc, zapalenie mózgu i opon mózgowych, niepełnosprawność – polio, zaburzenia neurologiczne po odrze, niejednokrotnie też zgony. Zresztą, do zmiany prawa w Niemczech doszło m.in. po śmierci na odrę niezaszczepionego dziecka.

Natomiast odczyny poszczepienne w zdecydowanej większości przypadków mają przebieg łagodny. Po szczepieniu zwykle może występować m.in. gorączka, miejscowy obrzęk, zaczerwienienie, złe samopoczucie, wysypka poronna. To najczęściej szybko przemijające dolegliwości, po których po jednym, kilku dniach nie ma śladu.

– Na jednej szali mamy więc powikłania chorób. Jak wiadomo one bywają różne, również ciężkie, czasami nieodwracalne, a nawet śmiertelne. Dzięki kalendarzowi szczepień możemy jednak ich uniknąć – podkreśla ekspertka z NIZP PZH- PIB.

Jednocześnie zwraca uwagę, że na drugiej szali znajdują się niepożądane odczyny poszczepienne.

– Przeciwnicy szczepień sprawili, że tzw. NOP-y rodzą panikę. Pojawiają się fake newsy, które straszą. To istna infodemia. To typowe zjawisko zastraszania – zauważa.

Dodaje, że według najnowszych danych NIZP PZH - PIB niepożądane odczyny poszczepienne, które wystąpiły po szczepieniach realizowanych w ramach Kalendarza Szczepień w 2021 roku dotyczyły 2085 osób, w tym doszło do jednego ciężkiego, 13 poważnych i 180 łagodnych (dotyczyły szczepienia przeciwko gruźlicy - BCG-194), a 24 ciężkie, 241 poważne i 1626 łagodne pozostałych szczepień. I nie należy myśleć, że prawda o ciężkich i poważnych NOP-ach jest ukrywana - dziecko musi trafić wtedy do szpitala.

Dużo szumu wywołały doniesienia o raportowanych po szczepieniu przeciw COVID-19 zgonach. Ekspertka zaznacza, że mogły one nie mieć związku ze szczepieniem. W statystyce COVID-19 ujmuje się bowiem wszystkie przypadki śmiertelne, które nastąpiły w ciągu trzydziestu dni od przyjęcia szczepionki bez względu na to, co było przyczyną śmierci. Chodzi zatem o związek czasowy, a nie przyczynowo-skutkowy.

– W statystyce dotyczącej objawów niepożądanych po szczepieniach przeciw COVID-19 rejestrujemy wszystkie zdarzenia medyczne, które pojawiły się na przestrzeni 30 dni od podania ostatniej dawki. Oczywiście odnotowano problemy związane z krzepliwością krwi, powikłania zatorowo-zakrzepowe, przypadki zapalenia mięśnia sercowego czy osierdzia, zaburzenia neurologiczne, ale stwierdzono, że jest to taki sam odsetek jak w przypadku wykrywania tych schorzeń w populacji – podsumowała ekspertka.

Klaudia Torchała, zdrowie.pap.pl

Źródło:
Gawińska E.: Szczepienia – konieczność, wybór czy potrzeba? Medycyna Ogólna i Nauki o Zdrowiu 2014;20: 107-108
Informacje o szczepieniach ze strony PZH
https://fdds.pl/_Resources/Persistent/f/f/4/6/ff468f6b8736c920b90cbbda0efab9313086c275/Dzieci%20si%C4%99%20licz%C4%85%202022.pdf
Dane o postawach rodziców wobec szczepień
 

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock

    Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

    O higienę jamy ustnej dziecka należy dbać jeszcze przed wyrznięciem się pierwszego zęba, a ze szczoteczką do zębów i pastą zaznajamiać, zanim wyrośnie ono z pieluch. Samodzielność w myciu zębów owszem, ale pod czujnym okiem dorosłego i to dość długo.

  • Adobe Stock

    Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

    Rzadko się nad tym zastanawiamy, ale posiłek to nie tylko smak, ale cała gama doznań sensorycznych wynikających z kolorów, zapachów, konsystencji, kompozycji na talerzu. Dzieci z nadwrażliwością zmysłów mogą czuć się przytłoczone tą kakofonią i w rezultacie jeść bardzo mało i bez urozmaicenia.

  • Adobe Stock

    Dysleksja rozwojowa: jej objawy pojawiają się już w przedszkolu!

    U dziecka z trudnościami w czytaniu i pisaniu, które nie otrzyma odpowiedniego wsparcia, nieuchronnie pojawiają się niepowodzenia szkolne, które z czasem mogą doprowadzić do rozwoju wtórnych zaburzeń emocjonalnych. Lepiej więc nie lekceważyć pierwszych objawów dysleksji rozwojowej u dzieci. Dobrze też pamiętać, że dysleksja nie uniemożliwia uzyskiwania wielkich nawet osiągnięć. W gronie dyslektyków znajdziemy I. Newtona, J.Ch. Andersena i Agatę Christie.

  • Rys. PAP/j. Turczyk

    Jak się lepiej uczyć? Jest kilka trików

    Ręka do góry - kto lubił, albo lubi chodzić do szkoły! Kto lubi spędzać całe godziny w ławkach, wkuwać nazwy rzek, daty bitew albo zapamiętywać, co ma płucotchawki, a co nibynóżki? Czy pojawi się las rąk, czy może niezręczna cisza? Można chyba postawić orzechy przeciwko kamykom, że przynajmniej wiele osób będzie trzymało ręce w dole. Tylko dlaczego?

NAJNOWSZE

  • Kongres Zdrowie Polaków

    6. edycja Kongresu „Zdrowie Polaków” już w najbliższy poniedziałek

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Tegoroczna edycja Kongresu „Zdrowie Polaków odbędzie się pod hasłem „Nauka dla zdrowia społeczeństwa”. Serwis Zdrowie jest patronem medialnym wydarzenia. Wśród zaproszonych gości przedstawiciele świata medycyny, nauki, polityki.

  • Cukrzyca typu 1 – przyczyny i objawy

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Adobe Stock

    Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego

    W operacji bariatrycznej chodzi naprawdę o coś więcej niż zmniejszenie rozmiaru ciała, do którego pacjent przez lata potrafi się przyzwyczaić. Otyłość to choroba, którą bezwzględnie należy leczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo szerzy spustoszenie w organizmie. To nie jest wybór chorego – zaznacza prof. Wojciech Lisik chirurg bariatra, transplantolog. Wyjaśnia, na czym polega zabieg i jakiej recepty osobie z otyłością absolutnie wystawić nie można.

  • CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy