Alkohol po pandemii – jak zmienił się model konsumpcji

Do częstszego picia alkoholu w okresie lockdownu w porównaniu z okresem przed pandemią przyznało się 15 proc. respondentów zbadanych przez SW Research  w sierpniu br. Taki sam odsetek wskazał częstsze picie alkoholu obecnie w porównaniu z okresem pandemicznej izolacji.

Fot. Shutterstock
Fot. Shutterstock

Badanie "Zmiana profilu konsumpcji napojów alkoholowych w Polsce w trakcie i po pandemii" potwierdza dane publikowane przez OECD  na temat zwiększonej konsumpcji alkoholu w okresie dwóch lat pandemii, szczególnie wśród konsumentów, którzy już przed pandemią pili nadmiernie i ryzykownie. Zostało zrealizowane w sierpniu ub. r. na ogólnopolskiej próbie dorosłych respondentów przez firmę SW Reaserch, wg protokołu badawczego przygotowanego przez zespół: Daniel Pankowski, Kinga Wytrychiewicz-Pankowska, pod kierunkiem prof. dr. hab. Andrzeja M. Fala.

Badacze wskazują, że negatywne zachowania związane z piciem alkoholu utrwaliły się i są obserwowane również obecnie, jak tzw. binge drinking i rosnące spożycie napojów spirytusowych.

Blisko dwa lata pandemii i społecznej izolacji wpłynęły na ilość i sposób konsumpcji alkoholu. Dane OECD  wskazują na wzrost sprzedaży alkoholu w latach 2020-2021 vs 2019, pomimo okresowego zamknięcia gastronomii. Zwiększona konsumpcja alkoholu została przede wszystkim zaobserwowana w grupach konsumentów, którzy już przed pandemią pili nadmiernie i ryzykownie.

Fot. PAP/S.Leszczyński

Siedem sygnałów, że masz problem z alkoholem

Czy negatywne zjawiska dotyczące picia alkoholu utrzymały się również po pandemii i w jakim stopniu?

Model picia alkoholu zmienił się na bardziej ryzykowny 

Porównując czas przed pandemią oraz okresy lockdownu można zauważyć wzrost odsetka respondentów deklarujących, że w czasie izolacji w ogóle nie sięgali po napoje alkoholowe (22 proc. vs. 16 proc. przed lockdownem). Obecnie do niepicia alkoholu przyznaje się 18 proc. respondentów, a więc deklarowana liczba abstynentów zmalała o 4 p.p. Osoby badane deklarują rzadsze niż przed pandemią spożywanie piwa. Spożycie wódki oraz wina spadło w czasie lockdownu, po czym wróciło do wcześniejszego poziomu. 

W badaniu wykorzystano test AUDIT (Test Rozpoznawania Problemów Alkoholowych), aby dokładniej przyjrzeć się modelowi picia alkoholu przez osoby, które wypijają co najmniej 6 standardowych jednostek alkoholu (SJA) przy jednej okazji.

Wypijanie takiej ilości alkoholu dziennie jest uznawane za picie szkodliwe i ryzykowne.  Odsetek badanych, którzy w czasie pandemii pili minimum 6 SJA przy jednej okazji co najmniej raz w tygodniu wzrósł do 17 proc. i utrzymał się po pandemii na niemal tym samym poziomie (16,5 proc.).

Co dziesiąty badany przyznał, że obecnie z powodu picia alkoholu zaniedbuje swoje obowiązki – to więcej osób niż w pandemii (9,2 proc.) i zdecydowanie więcej niż przed 2020 rokiem (7,6 proc.). Zwiększyło się również zjawisko porannego picia alkoholu po intensywnym piciu poprzedniego dnia – przed pandemią takie sytuacje miały miejsce co najmniej raz w tygodniu w przypadku 6,3 proc. respondentów, obecnie przyznaje się do tego typu zachowań ponad 9 proc. badanych Polaków.

Blisko 12 proc. badanych przyznaje, że ich bliscy są zaniepokojeni ilością wypijanego przez respondentów alkoholu i sugerują im, by ograniczyli picie. To o niemal 3 p.p. więcej niż przed pandemią. 

Polacy piją coraz więcej mocnych alkoholi

Dane Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA), wcielonej od 2022 roku do Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, od lat pokazują, że szkodliwa konsumpcja alkoholu dotyczy 18,6 proc. Polaków – 11,3 proc. pije ryzykownie (od 6 do 12 litrów czystego etanolu rocznie), a 7,3 proc. nadużywa alkoholu (ponad 12 litrów etanolu rocznie). W jakim stopniu pandemia koronawirusa wpłynęła na zmianę tych statystyk, biorąc pod uwagę, że nastąpiły zmiany w modelach picia alkoholu oraz zmieniły się ilości konsumowanych rodzajów alkoholu? 

Fot. PAP/P. Werewka

Alkohol w życiu płodowym = szkody. Na początku zwykle niewidoczne

Najczęstszy skutek drinków alkoholowych wypijanych w ciąży? Niewidzialne na początku zaburzenia neurorozwojowe. Noworodek może wydawać się zdrowy lub prawie zdrowy; większe kłopoty zaczynają się później – w szkole lub przedszkolu. Zaszkodzić może nawet niewielka ilość alkoholu. W czasie ciąży konieczna jest całkowita abstynencja.

Według PARPA statystyczny Polak wypił w 2021 więcej niż dotychczas wina i miodów, więcej wyrobów spirytusowych, a mniej piwa. De facto w ubiegłym roku w Polsce zanotowano najwyższe od pierwszej połowy lat 90. spożycie alkoholi mocnych i najniższe od ponad 10 lat spożycie piwa. Udział napojów spirytusowych w strukturze spożycia napojów alkoholowych, w przeliczeniu na czysty alkohol, wyniósł w 2021 roku rekordowe 39,2 proc. Tak wysokich wskaźników dla alkoholi mocnych PARPA nie zanotowała ani razu od kiedy publikowane są analizy, czyli od ponad 20 lat. 

Statystyki GUS wskazują, że średnie roczne spożycie napojów alkoholowych na 1 mieszkańca, w przeliczeniu na 100-procentowy alkohol w 2021 nieznacznie wzrosło (9,7 litra w roku 2021 vs. 9,62 litra w roku 2020). Wzrosty spożycia są widoczne przede wszystkim w kategorii wyrobów spirytusowych – 10 lat temu statystyczny Polak wypijał 3 litry 100-procentowego alkoholu pod postacią wyrobów spirytusowych i 5,46 litra 100-procentowego alkoholu pod postacią piwa. W ubiegłym roku wartości te wynosiły 3,8 litra dla alkoholi mocnych i 5,1 litra dla piwa.

Wzrost spożycia wyrobów spirytusowych obserwujemy na przestrzeni ostatnich kilku lat. Może to oznaczać, że Polska wraca do wódczanego modelu konsumpcji alkoholu, co jest złym prognostykiem dla walki z ryzykownym i nadmiernym piciem. 

Wg prof. dr. hab. Andrzeja M. Fala, prezesa zarządu Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, bardzo niepokoją dane pokazujące choćby czasowy wzrost tendencji „binge drinking”. Równie źle rokują odwrócenia trendów w kontekście „mocy” spożywanego alkoholu. Świadczy to o dość dużej podatności części społeczeństwa i wymaga bardzo intensywnej edukacji w kierunku zdecydowanych zmian w stylu życia. Nie ma i nie będzie „zdrowego” napoju zawierającego alkohol. Niestety jego obecność w naszej kulturze jest bardzo silna, dobrym początkiem może być więc choćby częściowe jego eliminowanie poprzez zmniejszanie zawartości w napojach. Oczywiście najlepiej do 0 proc.

Źródło: Polskie Towarzystwo Zdrowia Publicznego

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe

    Przeszczep mikrobioty w chorobie alkoholowej

    Trwają zaawansowane badania nad leczeniem choroby alkoholowej za pomocą przeszczepów mikrobioty od nieuzależnionych dawców. Wyniki są tak obiecujące, że zdaniem badaczy przyczyn alkoholizmu można szukać w jelitach. 

  • zdj. AdobeStock

    Etykiety alkoholu powinny ostrzegać o ryzyku raka

    Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w swoim najnowszym raporcie zaleca wprowadzenie obowiązkowych etykiet ostrzegawczych na opakowaniach napojów alkoholowych. Ma to podnieść świadomość na temat rakotwórczego działania etanolu i umożliwić konsumentom dokonywanie świadomych wyborów.

  • AdobeStock, Natalia

    Woreczki nikotynowe groźne dla jamy ustnej

    Choć nie ma jeszcze naukowych dowodów na szkodliwość saszetek z nikotyną, zdaniem specjalistów to tylko kwestia czasu. Przewidują, że wieloletnie stosowanie woreczków z nikotyną w dużych dawkach osłabi zdolności obronne i regeneracyjne tkanek, a więc nałogowcom grożą stany zapalne dziąseł czy zaburzenie równowagi flory bakteryjnej jamy ustnej.

  • anasttrofimova20/Adobe

    Cukier szkodzi, a nie krzepi

    Zrozumienie, że cukier szkodzi, przychodzi ludziom z oporami. Może dlatego, że nadmiar słodkości kojarzony jest przede wszystkim z otyłością i próchnicą, a rzadziej się mówi o poważnych schorzeniach, którym sprzyja: stłuszczeniu wątroby, chorobach trzustki, trwałych zmianach w metabolizmie, a nawet demencji.

NAJNOWSZE

  • Co się dzieje z ciałem zanurzonym w wodzie

    Wodolecznictwo przeżywa renesans i jest stosowane w różnych dolegliwościach – od schorzeń skóry po depresję. Zanurzeniu w wodzie towarzyszyć może zarówno ukojenie, jak i szok czy euforia. Duże znaczenie dla zdrowia mają przy tym zawarte w wodzie sole i drobnoustroje. Warto o tym pamiętać, nim zdecydujemy się na kąpiel w morzu czy strumieniu.

  • Choroby są demokratyczne - na raka może zachorować nawet prezydent

  • Gen inteligencji nie istnieje

  • Pozbądź się presji, ruszaj się dla przyjemności

  • Opieka długoterminowa pod jednym parasolem

  • Adobe Stock/Darya

    Polacy wierzą w związki na całe życie, choć jest i drugie dno

    Polacy to romantycy. Taki obraz wyłania się z badania „Anatomia relacji. O związkach twarzą w twarz” zleconego przez Gedeon Richter Polska. Zdecydowana większość Polaków uważa, że związek może trwać całe życie, a średni staż relacji wynosi 19 lat. Przeważa też pogląd, że wiążemy się z miłości. Co jednak może się kryć pod deklaracjami? – zastanawiali się eksperci zajmujący się m.in. terapią par.

  • Świadomość śmierci dana człowiekowi

  • VR - nowe narzędzie do leczenia fobii

Serwisy ogólnodostępne PAP