Co jest groźniejsze? Grypa czy COVID-19?

Mnożą się w popularnej prasie artykuły na temat tego, co jest groźniejsze: grypa czy COVID-19. Zestawia się w nich dane o tym, która choroba jest bardziej zakaźna i która jest bardziej śmiertelna, traktując zresztą stosowne dane z pewną nonszalancją, czyli nie wnikając w metodologiczną poprawność. Abstrahując nawet od żonglerki statystykami, czemu te porównania służą?

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Można pociągnąć tę zabawę dalej. Dlaczego koncentrować się li tylko na grypie i COVID-19? Co jest groźniejsze:

Albo jeszcze dalej: dżuma czy HIV? Posocznica meningokokowa czy rak piersi?

Można też w tych „analizach” wejść na poziom rozważań etycznych i światopoglądowych. Pozostając przy COVID-19 i grypie: którą z tych chorób ogłosimy groźniejszą biorąc pod uwagę to, że w COVID-19 ryzyko ciężkiego przebiegu i śmierci związane jest z zaawansowanym wiekiem i chorobami współistniejącymi takimi jak na przykład cukrzyca, a w przypadku grypy – to ryzyko rośnie też w innych grupach: w populacji kobiet w ciąży oraz małych dzieci?

Zastanówmy się zatem: co decyduje o tym, że uznajemy jakąś chorobę za groźniejszą od innych? Odsetek zgonów wśród chorych? Odsetek osób, które po jej przechorowaniu zostają inwalidami? A może odsetek populacji, który na tę chorobę zachoruje? Czy też wiek populacji, w której choroba ta czyni spustoszenia? A może cena, którą trzeba zapłacić za wyleczenie?

Fot. PAP

Stygmatyzacja osób z zaburzeniami psychicznymi szkodzi nam wszystkim

Czas skończyć ze stygmatyzacją osób z zaburzeniami psychicznymi. To choroby jak inne, z tą istotną różnicą, że przez wieki narosło wokół nich mnóstwo krzywdzących stereotypów. Nie powielajmy ich.

Idźmy jeszcze dalej. Załóżmy, że z jakiegoś powodu przyjmujemy, iż COVID-19 jest groźniejszy niż grypa. Czy nieszczęśnik, który na grypę zachoruje i wyląduje w szpitalu pod respiratorem, będzie miał lepsze samopoczucie, bo przytrafiła mu się rzekomo mniej groźna choroba? Jego rodzina na wieść o tym, że doszło do ciężkich powikłań grypy odetchnie z ulgą z tego powodu, że „To na szczęście nie ten straszny COVID-19”?

Są tysiące chorób. Ta sama jednostka chorobowa może u różnych ludzi przebiegać różnie. Niektóre choroby są statystycznie bardziej śmiertelne niż inne. Niektóre są mniej śmiertelne, ale powodują kalectwo albo uniemożliwiają normalne funkcjonowanie. Jednak lekarz – jak mawia hematolog i onkolog prof. Wiesław Jędrzejczak – leczy nie statystykę, a konkretnego pacjenta. I ten konkretny pacjent zmaga się z konkretnymi dolegliwościami.

Czy zatem porównania pomiędzy różnymi chorobami nie mają znaczenia? Ależ mają! Przede wszystkim na dwóch płaszczyznach:

  • Na poziomie polityki zdrowotnej wobec danej społeczności: analiza danych o zapadalności i śmiertelności w wielkich grupach ludzi jest jednym z czynników (podkreślam: jednym z wielu czynników), które bierze się pod uwagę w planowaniu budżetów, tj. pozwala kierować większe zasoby w tym kierunku, z którego spodziewać się można największych strat w danej populacji; 
  • Na poziomie indywidualnym: takie porównania mogą u konkretnej osoby łagodzić lub wzmagać uczucie lęku, a to może się przekładać na jego reakcje fizjologiczne, nastawienie do choroby i zdrowienia oraz wpływać na to, jakie podejmuje decyzje. Mogą takie porównania tego pacjenta stygmatyzować lub napełniać lękiem przed stygmatyzacją, a przez to opóźniać lub wręcz uniemożliwiać zgłoszenie się po fachową pomoc. 

Z indywidualnej perspektywy liczą się dwie kwestie: 

  1. Znajomość objawów alarmowych, które powinny skłonić do szukania pomocy medycznej, niezależnie od tego, o jakich chorobach mogą świadczyć. Tylko ta wiedza pozwoli bowiem na to, by w odpowiednim czasie zgłosić się do lekarza i w ten sposób zwiększyć szanse na skuteczną pomoc.
  2. Wiedza, jak minimalizować ryzyko zachorowania na różne choroby: czy poprzez styl życia, szczepienia, badania przesiewowe czy nawyki higieniczne. 

Każda choroba może się bowiem łączyć z olbrzymim cierpieniem, niezależnie od tego, czy media ogłoszą ją mniej czy bardziej groźną.

Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl

Ekspert

Justyna Wojteczek - Dziennikarka i publicystka od wielu lat zajmująca się przede wszystkim tematyką zdrowia, medycyny i systemu opieki zdrowotnej, obecnie kierująca Serwisem Zdrowia. Rzetelności wymaganej w dziennikarskim fachu uczyła się w Polskiej Agencji Prasowej. Pierwsza redaktor naczelna dwutygodnika dla lekarzy Medical Tribune oraz jego współtwórczyni, pracowała też m.in. w Gazecie Prawnej, Medycynie Praktycznej, wydawnictwie Termedia. Przez rok pełniła też funkcję rzeczniczki prasowej Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Autorka książki „Wiesław Jędrzejczak. Pozytywista do szpiku kości”, wydanej nakładem wydawnictwa Studio Emka. Uzależniona od czytania książek, wypadów do lasu i podróży, wielbicielka Hiszpanii.

Autorka

Justyna Wojteczek

Justyna Wojteczek - Pracę dziennikarską rozpoczęła w Polskiej Agencji Prasowej w latach 90-tych. Związana z redakcją społeczną i zagraniczną. Zajmowała się szeroko rozumianą tematyką społeczną m.in. zdrowiem, a także polityką międzynarodową, również w Brukseli. Była też m.in. redaktor naczelną Medical Tribune, a później także redaktor prowadzącą Serwis Zdrowie. Obecnie pełni funkcję zastępczyni redaktora naczelnego PAP. Jest autorką książki o znanym hematologu prof. Wiesławie Jędrzejczaku.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Zakwit sinic. Dlaczego zrezygnować z kąpieli i wędkowania?

    Sinice to mikroskopijne żyjątka, które czasami masowo mnożą się w ciepłym zbiorniku lub cieku wodnym i nierzadko przybierają właśnie niebieską barwę. Mogą być groźne.

  • PAP/archiwum dra Krzyżaka

    Nurkowanie: kto bezpiecznie może uprawiać ten sport

    To sport całoroczny i choć nie każdy może go uprawiać, dziś już nie trzeba być bezwzględnie zdrową osobą, aby nurkować - przeciwwskazania są coraz mniej liczne - przyznaje dr n. med. Patryk Krzyżak, elektrofizjolog i płetwonurek, który od wielu lat zajmuje się medycyną sportów ekstremalnych i jest też lekarzem kwalifikującym do płetwonurkowania*.

  • Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

    Kiedy w domu jest za zimno… czyli zdrowie a niska temperatura

    Zbyt niska temperatura w domu na różne sposoby może sprzyjać kłopotom ze zdrowiem - przestrzegają eksperci. Dla niektórych już niewielka różnica utraty ciepła może mieć niebagatelne znaczenie. Nie warto też jednak przesadzać z ogrzewaniem. Dowiedz się więcej.

  • Werewka/PAP

    Historia. Brudne ręce chirurgów zamiast leczyć uśmiercały 

    Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce – zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?

NAJNOWSZE

  • fot. Fabian Kosiński

    XXI Kongres Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Od 11 do 13 września 2025 roku w warszawskim Hotelu Hilton odbył się XXI Kongres Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii – jedno z najważniejszych wydarzeń naukowych w tej dziedzinie w Polsce. W kongresie uczestniczyło ponad 1300 osób, w tym 150 wykładowców z kraju i zagranicy oraz 70 partnerów instytucjonalnych i biznesowych.

  • Przeszczepienie szpiku – ratunek nie tylko w nowotworze krwi

  • Dzieci potrzebują zabawy na dworze

  • Infekcje pokarmowe a podróże

    Patronat Serwisu Zdrowie
  • Paradontoza - zabójca zębów

  • Adobe

    Wyzwania medycyny: poprzeczne zapalenie rdzenia

    Poprzeczne zapalenie rdzenia kręgowego to rzadka, nagła choroba rdzenia, która bywa pierwszym objawem chorób zapalnych ośrodkowego układu nerwowego, w tym stwardnienia rozsianego. Dla pacjenta oznacza to, że wstępne rozpoznanie „zapalenie rdzenia” wymaga szybkich i dokładnych badań — nie tylko po to, by zahamować ostry proces, lecz także by sprawdzić, czy nie chodzi o chorobę przewlekłą, która będzie związana z długotrwałym leczeniem i monitoringiem. 

  • Kremy nie wystarczą - AZS wymaga kompleksowego podejścia

  • Muchomor sromotnikowy - najbardziej trujący grzyb w Polsce

Serwisy ogólnodostępne PAP