Alternatywa wobec kolonoskopii w wykrywaniu raka jelita grubego

Pacjenci niechętnie korzystają nawet z darmowych badań kolonoskopii, mimo że można tak wykryć nie tylko raka, ale i stany przedrakowe jelita grubego. Stąd propozycja, aby w programie przesiewowym zastąpić ją nowoczesnym testem na krew utajoną w kale FIT, a dopiero w razie dodatniego wyniku kierować pacjentów na kolonoskopię.

Rak jelita grubego stanowi drugą najczęstszą przyczynę zgonów z powodu nowotworów złośliwych, co oznacza, że ciągu roku, na świecie, na skutek tej choroby, umiera milion osób. Dzieje się tak pomimo faktu, że istnieją skuteczne techniki badań przesiewowych, które mogą znacząco zmniejszyć umieralność. 

Jednym z nich jest kolonoskopia - badanie, które łączy w sobie jednocześnie elementy diagnostyki i leczenia. Poprzez specjalny wziernik wprowadzany do dolnego odcinka układu pokarmowego lekarz może dokładnie obejrzeć śluzówkę jelita. W wielu sytuacjach może też usunąć polipy – te zmiany w jelicie, które z czasem mogą ulec zezłośliwieniu. Takie usunięcie to podarowanie życia – pacjent nie zachoruje na raka. W razie bardziej zaawansowanych zmian chory kierowany jest na odpowiednie leczenie.

- Badanie służy wychwyceniu choroby jeszcze zanim pojawią się jej objawy. Jednak wokół kolonoskopii narosło wiele mitów, w konsekwencji czego wiele osób ma własne, często mylne wyobrażenie na temat przebiegu tego badania” – mówi prof. dr hab. n. med. Jarosław Reguła, konsultant krajowy w dziedzinie gastroenterologii, pracujący w Klinice Gastroenterologii Onkologicznej Narodowego Instytutu Onkologii – Państwowego Instytutu Badawczego.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Sześć powodów, by pokonać lęk przed kolonoskopią

Polacy obawiają się kolonoskopii, choć ratuje przed zachorowaniem, a także śmiercią z powodu raka jelita grubego. Tymczasem to drugi najczęściej rozpoznawany nowotwór złośliwy.

Obawy pacjentów sprawiają, że rezygnują z badania. Zgłasza się zaledwie około 20 proc. osób, które są zapraszane na darmowe przesiewowe badania. 

Zaniepokojeni tym faktem specjaliści proponują, aby na pierwszym etapie badania przesiewowego  zastąpić kolonoskopię nowoczesnym testem na krew utajoną w kale - FIT (fecal immunochemical test). Wypada on dodatnio u 10 proc. osób, u których konieczne jest wykonanie kolonoskopii. U osób z ujemnym wynikiem, test FIT powtarza się co 2-3 lata. 

- Skuteczność tego testu w wykrywaniu raka jest bardzo dobra; trochę mniejsza w przypadku gruczolaków, jednak znacznie większa niż starszego, stosowanego do niedawna typu testu  krew utajoną – mówi prof. Reguła.

Test FIT zawiera specyficzne przeciwciała skierowane przeciwko ludzkim białkom krwi. Jest swoisty dla krwawień pochodzących z dolnego odcinka przewodu pokarmowego.

- Jeśli krwawienie pochodzi z górnego odcinka – żołądka, jelita cienkiego – wynik testu jest negatywny, ponieważ białka krwi zostają strawione przez enzymy trawienne i nie są już obecne w jelicie grubym.  Co ważne, na wynik testu FIT nie mają wpływu żadne składniki diety czy przyjmowane leki – wyjaśnia specjalista.

Wykonywanie testu FIT w ramach badań przesiewowych zaczyna się po 50. roku życia i powtarza co dwa lata. W Polsce ten nowoczesny test na krew utajoną w kale jest obecnie dostępny tylko komercyjnie. 

Przykłady z innych krajów

Propozycja polskich specjalistów nie jest novum, bo takie postępowanie stosowane jest w wielu krajach, a w najbliższym czasie ma ukazać się zalecenie Unii Europejskiej, aby test FIT był metodą pierwszego wyboru w badaniach przesiewowych w kierunku raka jelita grubego. Także w Polsce jest już zielone światło: test zaakceptowała Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji AOTMiT.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Nieswoiste zapalenia jelit – czy można im zapobiegać

Są podstępne, dokuczliwe i nieuleczalne. Mimo to, najczęściej można się nauczyć z nimi w miarę normalnie żyć. Kluczowe jest ich wczesne rozpoznanie. Warto zatem wiedzieć, jak różne mogą być ich objawy, nie tylko jelitowe. Mogą się one pojawić nawet w oczach, a także na skórze.

- Proponujemy, aby kolonoskopia była pierwszym badaniem tylko dla osób z silnym wywiadem rodzinnym, natomiast dla populacji ogólnej proponować będziemy test FIT. Można byłoby wtedy objąć przesiewem całą populację: wysyłać testy do wybranych osób w ramach badań przesiewowych albo prosić o odebranie testu z apteki, a kolonoskopię robić tylko osobom z dodatnim wynikiem testu – wyjaśnia prof. Reguła. 

Jego zdaniem takie rozwiązanie ma szansę się sprawdzić. Wykazał to także pilotaż PICOLINO, który przeprowadzono pod kierunkiem dr Nastazji Pilonis w Narodowym Instytucie Onkologii od końca 2018 r. do marca 2020 r z zastosowaniem testu FIT jako alternatywy dla kolonoskopii. Uzyskano zgłaszalność o  60 proc wyższą. Jest więc o co zawalczyć.

– Liczymy na to, że za rok, dwa lata przejdziemy całkiem na test FIT, a w tym czasie będziemy wygaszać program kolonoskopowych badań przesiewowych – mówi konsultant krajowy ds. gastroenterologii.

Przejściowe kłopoty

Póki co sprawa się jednak nieco skomplikowała - nie przygotowano bowiem jeszcze wszystkich zmian legislacyjno-organizacyjnych, żeby ten program wprowadzić, a jednocześnie – w związku ze zmianą płatnika (finansowany dotychczas przez MZ program przesiewowy w kierunku raka jelita grubego przechodzi pod skrzydła NFZ) przerwano przesiewowe badania kolonoskopowe. To oznacza, że od 1 stycznia 2022 r. badania przesiewowe zupełnie stanęły.

Dyrektor Departamentu Lecznictwa w Ministerstwie Zdrowia Michał Dzięgielewski podczas briefingu prasowego towarzyszącego otwarciu w Sejmie wystawy edukacyjnej dotyczącej raka jelita grubego pt. „Kolonoskopia to nie kosmos” powiedział, że „w tej chwili w konsultacjach jest rozporządzenie, które ukonstytuuje program profilaktyki i będzie to tym razem program trwały i na całe lata, ponieważ wchodzi do koszyka świadczeń NFZ”.

Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Chrzan – świąteczny superfood

    Gdy w Wielkanoc zasiadamy do stołu, chrzan pojawia się w wielu domach jako konieczny dodatek do jaj, białej kiełbasy czy żurku. Ten ostry, wyrazisty w smaku korzeń ma właściwości, którym zawdzięcza uznanie nie tylko smakoszy, lecz także lekarzy i naukowców. 

  • Komórki macierzyste – nadzieja w leczeniu cukrzycy

  • Czy rządzi nami „gadzi mózg”?

  • Równowaga energetyczna klucz do zdrowia

  • Etykiety alkoholu powinny ostrzegać o ryzyku raka

  • AdobeStock

    Trendy na TikToku: szkodliwe, a nawet niebezpieczne

    Obserwujemy dziś 10 tys. dzieci w wieku od 10 do 18 lat, które publikują niepokojące i niebezpieczne treści w aplikacji TikTok. Ich wspólne motto to „nie radzę sobie z życiem". Dzielą się smutkiem, żalem, treściami autoagresywnymi czy suicydalnymi. Gdy sytuacja jest krytyczna (np. dziecko siedzi na moście lub na torach), zawiadamiamy odpowiednie organy – mówi Kinga Szostko, twórczyni portalu bezpiecznedziecko.org, w którym edukuje rodziców przed zagrożeniami czyhającymi na najmłodszych w sieci.

  • Wielkanocna rzeżucha kontra złogi amyloidu

  • Bullying karmi się ciszą i samotnością