Dbasz o serce? Zadbaj o psychikę!

Zaburzenia psychiczne, takie jak lęki czy depresja, a nawet sama wysoka podatność na stres, mają wyraźny związek z gorszym stanem serca. Pobudzony układ nerwowy zaburza jego pracę, a do tego mogą dochodzić zaburzenia snu, rytmu dobowego czy rozregulowane żywienie.

zdj. P.Werewka
zdj. P.Werewka

Depresja i lęki szkodzą na serce

Mówi się, że w zdrowym ciele zdrowy duch, ale zależność ta może najwyraźniej przebiegać także w drugą stronę. Doskonale zilustrowało to opublikowane niedawno badanie przeprowadzone na Ohio State University z udziałem osób z chorobami układu krążenia. 

„U pacjentów hospitalizowanych z powodu choroby wieńcowej czy niewydolności serca, u których zdiagnozowano zarazem zaburzenia lękowe lub depresję, leczenie z pomocą psychoterapii, leków lub obu tych metod wiązało się nawet z 75 proc. zmniejszeniem ryzyka hospitalizacji i wizyt na oddziale ratunkowym” – donosi dr Philip Binkley, autor pracy opublikowanej na łamach „Journal of the American Heart Association”. 

Naukowcy podkreślają, że wspomniane dolegliwości psychiczne często towarzyszą ludziom z niewydolnością serca i mają niebagatelny wpływ na ryzyko innych zaburzeń pracy serca, niepełnosprawności i śmierci. W opisanym badaniu przy połączeniu psychoterapii i leków przeciwdepresyjnych ryzyko hospitalizacji spadało o 68–75 proc., a konieczności przyjęcia na oddziale ratunkowym – o 67–74 proc. W przypadku samej pomocy psychologicznej spadek ten wyniósł odpowiednio 46–49 proc. i 48–53 proc., a przy zastosowaniu samych antydepresantów – do 58 i do 49 proc. 

„Choroby serca oraz lęki i depresja nawzajem się wzmacniają” – podkreśla dr Binkley. „Wydaje się, że istnieją badane już psychiczne procesy łączące choroby serca z lękami i depresją. Zarówno schorzenia serca, jak i depresja oraz lęki aktywują współczulny układ nerwowy. To część tzw. autonomicznego układu nerwowego, która podnosi tętno, ciśnienie krwi, a także może przyczyniać się do powstawania depresji i pojawiania się lęków” – wyjaśnia ekspert. 

Napięcie, zaburzenia snu i rytmu dobowego

Według ekspertów z University of South Australia istnieją wyraźne dowody na to, że choroby psychiczne oddziałują na autonomiczne reakcje organizmu, takie jak ciśnienie tętnicze, akcję serca, temperaturę ciała czy oddychanie. Te parametry, jak wiadomo, mają kluczowe znaczenie dla zdrowia. Naukowcy sprawdzili literaturę naukową poświęcą tym zależnościom. 

Fot. Jacek Turczyk/PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Po kryzysie psychicznym życie normalnej jakości

Co najmniej 1/4 dorosłych mieszkańców Polski doświadcza przynajmniej jednego kryzysu psychicznego w życiu. Ale jest możliwy powrót do życia normalnej jakości – przekonują psychiatrzy. 

„Przeanalizowaliśmy 12 badań z udziałem ludzi z lękami, depresją i napadami paniki. Odkryliśmy, że niezależnie od wieku choroba psychiczna silnie wiąże się z większymi wahaniami ciśnienia krwi w ciągu dnia. Odkryliśmy także, że u chorych psychicznie ludzi rytm serca nie dostosowuje się do zewnętrznych czynników stresowych tak, jak powinien” – informuje dr Renly Lim, autorka analizy. 

„Przeciwnie do tego, w co wierzy wiele osób, zdrowe serce nie bije jak metronom. Zamiast tego powinno się dopasowywać do sytuacji, aby radzić sobie ze środowiskowymi i psychologicznymi wyzwaniami. Nieustannie zmieniający się rytm serca to tak naprawdę oznaka dobrego zdrowia” – tłumaczy. 

Niewłaściwe reakcje organizmu na stres nasila jego niekorzystne działanie – podkreślają naukowcy. Choć liczba uderzeń na minutę jest w dużej mierze stała, to mocno zmienia się np. czas między uderzeniami. Niska, szkodliwa zmienność rytmu typowo pojawia się na przykład, gdy ktoś znajduje się w tzw. reakcji walki i ucieczki czy łatwo poddaje się stresowi. 

Kolejna sprawa to wahania ciśnienia krwi. Jak tłumaczą badacze, u zdrowej osoby w nocy ciśnienie skurczowe powinno obniżyć się o 10-20 proc. Nowa analiza ujawniła, że u osób z zaburzeniami psychicznymi spadek ten utrzymuje się poniżej 10 proc. Zdaniem naukowców działać może po pierwsze zaburzenie układu autonomicznego, ale także problemy ze snem i rozregulowany cykl dobowy. 

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Ruch rozwija nie tylko mięśnie, ale i mózg. Od dawna.

Ćwiczysz, biegasz, chodzisz – rozwijasz swój mózg, a zwiększanie aktywności fizycznej zapobiega demencji. To wszystko dlatego, że miliony lat temu zaczęliśmy wędrować w poszukiwaniu pożywienia.

„Główny przekaz płynący z naszego badania jest taki, że w przypadku chorób psychicznych trzeba zwracać większa uwagę na zdrowie fizyczne. Problemy psychiczne to ważne globalne obciążenie dotyczące 11-18 proc. osób na całym świecie. Ponieważ choroby psychiczne mogą przyczynić się do pogorszenia stanu serca i deregulacji ciśnienia krwi, kluczowe jest odpowiednio wczesne leczenie” – podkreśla dr Lim.

Dla własnego dobra bądźmy dobrzy dla samych siebie

Oczywiście choroby psychiczne wymagają leczenia. Jednak na co dzień, jak zwracają uwagę eksperci z University of Exeter, przy łagodniejszych problemach w utrzymaniu lepszego zdrowia serca pomóc może już życzliwe nastawienie do siebie. 

W eksperymencie z udziałem ponad 130 osób, badacze zauważyli, że uczestnictwo w ćwiczeniach uczących współczucia dla samego siebie uspokajało serce, zmniejszając wspomnianą wyżej stresową reakcję na zagrożenie. Ćwiczenia powodowały po pierwsze zmniejszenie tętna, a po drugie wzrost korzystnej zmienności akcji serca. 

„Wyniki te sugerują, że bycie dobrym dla siebie wyłącza reakcję na zagrożenie i uspokaja organizm, wprowadzając go w stan relaksu ważny dla regeneracji i leczenia” – mówi autor badania, dr Hans Kirschner. 

„Wcześniejsze badania pokazały, że pełne współczucia nastawienie do siebie wiąże się z lepszym samopoczuciem i lepszym zdrowiem psychicznym, ale nie wiedzieliśmy, dlaczego tak się dzieje” – dodaje kierująca pracami dr Anke Karl. 

Zajadanie stresu szkodzi

W związkach między psychiką i sercem działać mogą także bardziej trywialne mechanizmy. Naukowcy z francuskiego Szpitala Uniwersyteckiego w Nancy zwracają uwagę na to, że osoby borykające się ze smutkiem i lękami szkodzą swojemu sercu również jedzeniem. Nie chodzi przy tym nawet o to, co i ile jedzą, ale z jakiego powodu – czy są rzeczywiście wtedy głodni, czy niekoniecznie. 

„Ludzie «zajadający» emocje starają się zadowolić swój mózg, a nie żołądek” – zwraca uwagę prof. Nicolas Girerd, współautor badania przedstawionego na kartach „European Journal of Preventive Cardiology”. 

Fot.PAP/T. Waszczuk

Kilka powodów, by unikać śmieciowego jedzenia

Z badań wynika, że z biegiem czasu bary i restauracje z fast-foodem serwują coraz większe porcje. Świadomość, że burger jest większy niż dekadę temu, może skłonić do rzadszych wizyt w miejscach, w których serwowane jest takiej jedzenie. Więcej niezdrowych posiłków to bowiem większe ryzyko cukrzycy, miażdżycy, alergii, trudności z zajściem w ciążę oraz kłopoty z nauką.

„Stres może być jedną z przyczyn tego, że ktoś je w odpowiedzi na emocje zamiast na głód” – dodaje główna autorka, dr Sandra Wagner. 
Ekspertka i jej zespół sprawdzili wpływ wspomnianych nawyków na zdrowie sercowe w perspektywie 13 lat w grupie ok. tysiąca osób.

„Emocjonalne jedzenie” wiązało się z wyraźnie gorszym stanem serca. Okazało się przy tym, że nie chodziło o liczbę przyswajanych kalorii. 

„Moglibyśmy się spodziewać, że osoby «zajadające emocje» będą konsumowały bardziej kaloryczne pokarmy, co z kolei prowadziłoby do problemów sercowo-naczyniowych. Jednak tak się nie działo. Jedno wytłumaczenie jest takie, że przy średniej liczbie kalorii, osoby jedzące z powodu emocji objadają się w obliczu stresu i jedzą mniej w innych momentach. Taki efekt jo-jo może mieć negatywne skutki dla naczyń krwionośnych w porównaniu stabilnego żywienia” – wyjaśnia prof. Girerd. 

Badacze zalecają większą uważność w trakcie jedzenia. „Uważne jedzenie pomaga przerwać ten nawyk. Chodzi o poświęcenie odpowiedniego czasu na posiłek – spożywany samotnie lub z innymi. Rzecz w tym, aby zwracać uwagę na to, co dzieje się tu i teraz, nie rozpraszać się telefonem czy telewizją” – tłumaczy naukowiec.

Źródła:
Doniesienie na temat depresji, lęków i stanu serca

Doniesienie na temat działania chorób psychicznych na serce

Doniesienie na temat znaczenia współczucia dla samego siebie

Doniesienie na temat działania zaburzonego przez stres odżywiania

Marek Matacz
 

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Wczesna diagnoza CT1 – jak uniknąć stanu zagrożenia życia

    W cukrzycy typu 1 (CT1) dochodzi do całkowitego wyniszczenia komórek produkujących insulinę. Chorobę nadal wykrywa się zbyt późno, gdy dziecko trafia na oddział w bardzo ciężkim stanie. Można tego uniknąć. Na Mazowszu ruszyło badanie przesiewowe dzieci w wieku 2-17 lat w kierunku wczesnego wykrycia choroby. O chorobie, ignorancji społecznej i tym, czy możliwy jest świat bez „jedynki” opowiada prof. Agnieszka Szypowska z Dziecięcego Szpitala Klinicznego UCK WUM, koordynująca projekt EDENT1FI.

  • Leki ratujące życie – zmiany w definicji pierwszej pomocy

  • Nie zapomnij o zielonym do zupy

  • Limit na żywienie

  • Medycyna uczy się na swoich błędach

  • AdobeStock/ Andrii Lysenko

    Zaburzony rytm snu może sprawiać wiele problemów

    Twój nastolatek kładzie się spać o 2 lub 3 w nocy i jeśli może śpi do południa? W tygodniu ma duże trudności z wstawaniem rano do szkoły, w dzień jest zmęczony, ale potem nie może zasnąć aż do północy? Sprawdź czy nie cierpi na zespół opóźnionej fazy snu i czuwania.

  • Cukier szkodzi, a nie krzepi

  • Droga mleka kobiecego od dawczyń