Szczepionka przeciwko gruźlicy a COVID-19

Już kilka zespołów badawczych sprawdza, czy szczepionka przeciwko gruźlicy może chronić przed zakażeniem SARS-CoV-2 i/lub ciężkim przebiegiem COVID-19. Są przesłanki, które skłoniły naukowców do zajęcia się takimi badaniami. Początkowy entuzjazm z pierwszych badań obserwacyjnych może być jednak przedwczesny.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Już jakiś czas temu w Gwinei-Bissau zauważono, że szczepionka przeciwko gruźlicy (BCG) o 38 proc. zmniejsza ryzyko zgonu u noworodków, najprawdopodobniej dzięki temu, że bardziej chroni przez zapaleniem płuc oraz sepsą, która u dzieci częściej ma gwałtowny przebieg. Badania w Afryce Południowej wykazały z kolei, że BCG istotnie zmniejsza ryzyko zakażenia górnych dróg oddechowych oraz płuc. Z kolei testy wykonane w Holandii sugerują, że szczepionka przeciwko gruźlicy zmniejsza ryzyko zakażenie żółtą febrą.

W lipcu tego roku na stronie PNAS opublikowany został artykuł zespołu trojga amerykańskich naukowców na temat potencjalnych związków między szczepionką przeciwko gruźlicy a śmiertelnością z powodu COVID-19. Badacze w analizach zaobserwowali „silną korelację” między poziomem zaszczepienia danej populacji szczepionką BCG a śmiertelnością z powodu COVID-19 w „różnych, ale podobnych społecznie państwach europejskich”.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Prątki nie uznają granic państw – szczepmy dzieci!

Patogeny nie uznają granic państwowych. Polska graniczy z krajami np.: Ukrainą, w których wskaźnik zapadalności na gruźlicę jest wysoki - zatem wciąż stanowi ona zagrożenie dla polskiej populacji. Ochronę dają szczepienia.

Ich zdaniem każde 10 proc. więcej zaszczepionej przeciwko gruźlicy populacji  przekłada się na zmniejszenie o 10,4 proc. śmiertelności z powodu COVID-19. Autorzy byli zdania, że związek jest silny, ale wymaga badań, by wyjaśnić jego mechanizm, przy czym siłą rzeczy musieli opierać się na dostępnych danych z pierwszej fazy pandemii w Europie.

Ostrożnie z twardymi wnioskami na podstawie hipotez

- To mogła być koincydencja, zwłaszcza że widzimy obecnie, co teraz dzieje się w krajach takich jak Słowacja, Czechy czy Polska - mówi o publikacji z PNAS prof. Kazimierz Roszkowski-Śliż z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc.

Na początku pandemii w tych krajach obserwowano zarówno mniejszy poziom zakażeń w populacji, jak i niższą śmiertelność niż w krajach Europy Zachodniej. Naukowcy, poszukując możliwych wyjaśnień, zwrócili uwagę na to, że w Europie Zachodniej już wiele lat temu zaniechano powszechnych szczepień BCG, a w Europie Środkowej i Wschodniej wciąż są one prowadzone.

Niewykluczone jednak, że różnica w zapadalności i śmiertelności na początku pandemii wynikała w naszym regionie z mniejszej mobilności i szybkiego wprowadzenia lock-downu.

Jednocześnie profesor zwraca uwagę na to, że istotnie, szczepionka BCG ma działanie immunopotencjalizujące, czyli stymulujące układ odpornościowy.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Atopowe zapalenie skóry a nowy koronawirus

Choć pozornie atopowe zapalenie skóry nie ma wiele wspólnego z nowym koronawirusem okazuje się jednak, że może stanowić pewne ryzyko w czasie pandemii, szczególnie jeśli współistnieje z astmą, a pacjent przyjmuje leki immunosupresyjne.

- To zjawisko jest znane od lat, a nawet wciąż jeszcze czasem wykorzystywane. Na przykład w raku pęcherza nadal czasem wykorzystuje się wlewy BCG jako metodę leczenia uzupełniającego - wyjaśnia.

Na razie nie ma organizacji (na czele z WHO), która postuluje szczepienia przeciwko gruźlicy w celu ochrony przed SARS-CoV-2, choć kolejne zespoły badawcze analizują mechanizm wytwarzania nieswoistej odpowiedzi immunologicznej po szczepieniu BCG, ewentualnym jej wpływie na zakażenie nowym koronawirusem oraz (ewentualnie) czas trwania tej ochrony.

W czasie, gdy na całym niemal świecie przybywa zakażonych, na razie pozostaje nam zachowywanie dystansu społecznego, częste mycie rąk, noszenie maseczek, oraz bezwzględne stosowanie się do zaleceń lekarskich w razie choroby – także w razie tej przewlekłej.

Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl 

Źródła: Artykuł naukowy o związku między BCG a COVID-19

 

Autorka

Justyna Wojteczek

Justyna Wojteczek - Pracę dziennikarską rozpoczęła w Polskiej Agencji Prasowej w latach 90-tych. Związana z redakcją społeczną i zagraniczną. Zajmowała się szeroko rozumianą tematyką społeczną m.in. zdrowiem, a także polityką międzynarodową, również w Brukseli. Była też m.in. redaktor naczelną Medical Tribune, a później także redaktor prowadzącą Serwis Zdrowie. Obecnie pełni funkcję zastępczyni redaktora naczelnego PAP. Jest autorką książki o znanym hematologu prof. Wiesławie Jędrzejczaku.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • PAP/P. Werewka

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

    Za występowanie uzależnień wśród dzieci i młodzieży w dużej mierze odpowiadają czynniki środowiskowe, czyli to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu tych dzieci. Nastolatki przyznają, że sięgają po substancje psychoaktywne albo z ciekawości albo dlatego, że nie radzą sobie ze stresem, z wyzwaniami, że czują się samotni, przeciążeni presją wywieraną przez osoby dorosłe. O tym jakie są objawy uzależnienia u dziecka czy nastolatka - wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy

  • Adobe Stock

    CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

    Na każdego pacjenta z problemami sercowo-naczyniowymi należy spojrzeć szeroko i badać go także pod kątem cukrzycy i choroby nerek – przestrzegają specjaliści. Jak tłumaczą, mechanizmy leżące u podstaw tych chorób są ze sobą powiązane i wzajemnie się napędzają. W efekcie jedna choroba przyczynia się do rozwoju kolejnej.

  • Kobiety żyją dłużej – zwłaszcza w Hiszpanii

  • Badania: pozytywne nastawienie do starości wiąże się z lepszym zdrowiem w późnym wieku