Mierz się regularnie
Diagnostyka w wielu chorobach kuleje. Również w przypadku osteoporozy. Czasem wystarczy regularne mierzenie, by wcześniej ją rozpoznać. Ubytek wzrostu powyżej 4 cm oraz – po 50. roku życia – złamania niskoenergetyczne to sygnały, które powinny zaalarmować nie tylko pacjenta.

Z osteoporozą, czyli jedną z chorób cywilizacyjnych na świecie żyje nawet 200 mln osób, w Polsce 2,1 mln. W przeważającej części to kobiety. Co druga kobieta w wieku 70 lat i powyżej jest na nią narażona. Co roku dochodzi w naszym kraju do 120 tys. złamań, których przyczyną jest właśnie to schorzenie.
Cichy złodziej kości
Osteoporoza latami nie daje objawów. Ujawnia się najczęściej, gdy dochodzi do złamania, najczęściej biodra, nadgarstka lub kręgów. Konsekwencje tych urazów są groźne.
„Rok po złamaniu szyjki kości udowej 82 proc. pacjentów traci samodzielność, zaś 20 proc. umiera” – ostrzegają eksperci Koalicji „Zmierz się”, którzy są pomysłodawcami kampanii promującej wiedzę na temat tej choroby. Uświadamiają w kwestiach prostego wczesnego rozpoznania – regularnej kontroli wzrostu i prawidłowej diety, bo jednym z czynników ryzyka jest właśnie niedobór witaminy D3 i wapnia, obok nadużywania alkoholu, palenia papierosów. Ryzyko rośnie również z wiekiem. U kobiet jest wyższe. Dochodzi do ubytku masy kostnej, które sprawia, że stają się kruche. Dlatego osteoporoza nazywana jest „cichym złodziejem kości”.
„Osteoporoza przez długi czas może pozostawać niezauważona, a jej pierwszym sygnałem bywa dopiero złamanie. To przewlekła choroba, która wymaga uważności, systematyczności i odpowiedniego leczenia. W przypadku pacjentów z bardzo wysokim ryzykiem złamań, standardowe postępowanie często nie wystarcza – w takich sytuacjach zalecane są specjalne, bardziej intensywne formy terapii” – podkreśla prof. Brygida Kwiatkowska, konsultantka krajowa w dziedzinie reumatologii.
Gips i po sprawie?
Eksperci koalicji „Zmierz się” zauważają, że złamanie u osoby w wieku powyżej 50 lat, powinno być związane z pogłębieniem diagnostyki w kierunku osteoporozy. Gips nie załatwia sprawy, szczególnie u osób z grupy ryzyka, w której znajdują się również „pacjenci po przebytych chorobach nowotworowych, z zaburzeniami hormonalnymi (nadczynnością tarczycy, cukrzycą), chorobami układu pokarmowego przebiegającymi z zaburzeniami wchłaniania, po przebytym ciężkim złamaniu osteoporotycznym, osoby powyżej 65. roku życia oraz te u których występuje bardzo niska gęstość mineralna kości”.
„Ci pacjenci wymagają natychmiastowej diagnozy i często szybkiego wdrożenia leczenia farmakologicznego. Bez odpowiedniej interwencji ryzyko kolejnych, ciężkich złamań – w tym biodra – wzrasta nawet kilkukrotnie” – ostrzegają eksperci.
Z kolei prof. Kwiatkowska zaznacza, że do wstępnej diagnostyki wystarczy zwykły pomiar wzrostu, który jest najprostszym, wstępnym badaniem przesiewowym.
„Ubytek o 4 cm i więcej może świadczyć o powolnych, kompresyjnych złamaniach trzonów kręgowych. Problem w tym, że niewielu lekarzy pyta o wzrost i niewielu pacjentów go mierzy, więc nawet zapytani podają taki, który mieli zmierzony wiele lat temu” – zwraca uwagę specjalistka.
Wiedza na kółkach
Kampania uruchomiła osteobus, który ruszył w Polskę, który ma dotrzeć z przekazem nie tylko do pacjentów, ale też do środowiska medycznego.
„Edukujemy osoby powyżej 50. roku życia na temat wartościowej, bogatej w wapń i witaminę D3 diety, zdrowego stylu życia z adekwatną do wieku aktywnością fizyczną. Odwiedziliśmy już wiele polskich miast i przebadaliśmy ponad 500 osób. Jak się okazało - bardzo słusznie, ponieważ u 20 procent wykryliśmy osteoporozę” - podsumowuje Magdalena Kołodziej, prezes zarządu Fundacji MY Pacjenci, jedna z inicjatorek kampanii.
24 czerwca przypada Światowy Dzień Chorych na Osteoporozę.