Moje dziecko się tnie. Nie panikuj i nie krzycz! 

Obserwujemy stały wzrost zachowań autoagresywnych wśród młodych ludzi na całym świecie, w tym również w Polsce. Szacuje się, że samouszkodzenia dokonuje 13, a – według innych źródeł – nawet u 42 proc. młodych ludzi (sic!). Oznacza to, że w przeciętnej klasie szkolnej są przynajmniej trzy osoby, które przejawiają autoagresję. Sprawdź, co można zrobić.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Samookaleczenia w języku psychologii i psychiatrii określa się jako non-suicidal self-injury behavior (NSSIB), czyli intencjonalne uszkadzanie powierzchni ciała bez tendencji samobójczych. Najczęściej dotyczą nastolatków i młodych dorosłych (największe rozpowszechnienie u osób w wieku 13–14 lat).

Według dostępnej literatury, występowanie samookaleczeń u dzieci (poniżej 11. roku życia) szacuje się na 7–8 proc., a u nastolatków 15–20 proc. Warto jednak zaznaczyć, że nie każde samookaleczenie zostaje zauważone, a przez to – udokumentowane.

Najbardziej rozpowszechnione są samouszkodzenia umiarkowane impulsywne. Polegają one na stosunkowo płytkim nacinaniu skóry ostrymi narzędziami (np. żyletką, nożem, kawałkiem szkła, ostrzem temperówki), rzadziej przypalaniu, zadawaniu sobie ciosów, drapaniu, gryzieniu, nakłuwaniu, podduszaniu. Zazwyczaj mają one miejsce pod wpływem trudnego do pohamowania impulsu, związanego z silnym napięciem. Miejsca, które młody człowiek uszkadza, to najczęściej ramiona, przedramiona, uda, rzadziej brzuch, piersi, szyja. 

Kiedy pojawiły się nie więcej niż pięć razy w ciągu ostatniego roku i są wyrazem przeżywanych trudności lub odpowiedzią na przejściowy kryzys, mówimy o samouszkodzeniach epizodycznych. Gdy utrwalają się jako najczęstszy (lub wręcz jedyny) sposób radzenia sobie z przeżywanymi napięciami i występują wielokrotnie, nazywamy je chronicznymi. 

Fot. PAP / JP

Agresja szkolna ma więcej twarzy niż myślisz

Specjaliści do zachowań autodestrukcyjnych zaliczają także zaburzenia łaknienia takie jak anoreksja, bulimia czy ortoreksja, drastyczne, wyczerpujące i wyniszczające diety oraz uzależnienia (behawioralne, alkoholizm, narkomania), a także bojkotowanie leczenia swoich chorób (np. cukrzycą typu 1 czy padaczki).

Dlaczego robią sobie krzywdę?

Działaniom autodestrukcyjnym zawsze towarzyszą silne przeżycia wewnętrzne - autoagresja to próba radzenia sobie z własnymi emocjami. Brak możliwości czy umiejętności wyrażania emocji na zewnątrz prowadzi do „gromadzenia się” ich wewnątrz. NSSIB u wielu nastolatków umożliwia krótkotrwałe złagodzenie przytłoczenia emocjonalnego. Poprzedzona jest najczęściej częstym doświadczaniem przykrych uczuć w postaci np. smutku, przygnębienia, rezygnacji, uczuciem samotności, niezrozumienia, braku zainteresowania ze strony innych, oraz braku poczucia wpływu na sytuację.

Warto pamiętać, że samouszkodzenia nie są jedynie komunikatem: "Jest mi źle", lecz przynoszą ulgę i poczucie kontroli nad własnym ciałem. Mogą̨ też być formą karania siebie, rozładowywaniem gniewu, napięcia. 

Zwykle zastanawiamy się, jak to się dzieje, że dziecko z autodestruktywnym zachowaniem zadaje sobie ból. Przecież muszą go odczuwać! Ale w trakcie okaleczania się odczuwanie bólu jest często zredukowane - a to dzięki endorfinom. Nic dziwnego, że następuje poprawa samopoczucia i zniesienie napięcia. A mechanizm biologiczny sprawia, że powtarzane samookaleczenia nabierają charakteru przymusowego (nawykowego, uzależniającego) w sytuacji napięcia emocjonalnego.

Dla innej grupy osób jest to forma wymierzania sobie kary za popełnione (w swoim mniemaniu) błędy. Wtedy ból jest wręcz uzasadniony i pożądany. Samookaleczenia mogą być także fizyczną manifestacją złego samopoczucia psychicznego czy formą zachowań manipulacyjnych służących wymuszeniu konkretnej reakcji. 

- Przyczyny samookaleczeń można więc podzielić na te skoncentrowane na sobie (jak regulacja emocji czy samokrytyka) oraz skoncentrowane na innych (wywieranie wpływu na otoczeniu). Notuje się przypadki, w których po jednym czy dwóch aktach samouszkodzenia osoba porzuca definitywnie dalsze wyrządzanie sobie krzywdy, inni natomiast wpadają w błędne koło, manifestując zachowanie o cechach uzależnienia, tkwiąc w cierpieniu, uznają samookaleczenie jako jedyny sposób radzenia sobie z wyzwaniami dnia codziennego – tłumaczy  lek. Patryk Główczyński ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, Katedra Psychiatrii, Tarnowskie Góry Szpital Powiatowy im. Hagera w Tarnowskich Górach.

Fot. PAP

Czym i dlaczego trują się nastolatki?

To z powodu zatrucia lekami dostępnymi bez recepty, a nie dopalaczami polskie nastolatki częściej trafiają do szpitala. Zwykle leki przedawkowują dziewczynki i nie robią tego przypadkowo. 

Wpływ na zachowania autodestrukcyjne mają też:

  • Podatność - ryzyko zachowań autodestrukcyjnych może być genetycznie uwarunkowane.
  • Stresory, takie jak przemoc rówieśnicza, wykluczenie społeczne, izolacja społeczna (nauczanie zdalne).
  • Przemoc w rodzinie (czynniki rodzinne), alkoholizm, wykorzystywanie seksualne.
  • Traumatyczne przeżycia (PTSD).
  • Nasilenie istniejących zaburzeń, np. depresji, zaburzeń nerwicowych, psychotycznych.
  • Zaburzenia mechanizmów adaptacyjnych (niska odporność psychiczna).

Reakcja dorosłych na samookaleczanie może pomóc lub zaszkodzić

Zachowania autoagresywne wywołują bardzo silne reakcje u dorosłych. Dominującym stanem jest zazwyczaj lęk – opiekunowie boją się, że stanie się najgorsze i młody człowiek odbierze sobie życie. Niepokoi ich zwłaszcza to, czy będą w stanie dotrzeć do nastolatka i skutecznie mu pomóc. 

"Z jednej strony lęk może sprawić, że dorośli zrozumieją powagę sytuacji i zyskają ogromną mobilizację do działania. Niestety, czasami niepokój o zdrowie lub życie przekłada się na presję w dorosłych, aby jak najszybciej powstrzymać młodą osobę przed wyrządzaniem sobie krzywdy. Pojawiają się wtedy: sprawdzanie i pilnowanie („Pokaż swój brzuch, bo muszę sprawdzić, czy znowu się nie pocięłaś”), przekonywanie („Nie powinieneś się tak krzywdzić, bo...”); proszenie i wymuszanie zobowiązań do natychmiastowego zaprzestania zachowań autoagresywnych („Proszę, nie myśl więcej o cięciu. Skończ z tym natychmiast. Zrób to dla mnie”) – tłumaczą autorki publikacji pt. „Młodzi w kryzysie” przygotowanej przez Urząd m.st. Warszawy.

Lęk rodzica czy opiekuna paradoksalnie może również doprowadzić do umniejszania niebezpieczeństwa i unikania zajmowania się problemem („To nic takiego – każdy nastolatek mówi, że się zabije”) lub dążenia do przerzucenia odpowiedzialności za podjęcie interwencji na kogoś innego („To nie moje dziecko. Jego rodzice powinni się tym zająć”).

"Niestety, wielu dorosłych w zetknięciu z aktami autoagresji wciąż odczuwa silną złość i postrzega je jako skierowane przeciwko sobie prowokacje („Robi mi na złość. Chce mi dokuczyć i zdenerwować”) lub manipulacje („Próbuje na mnie coś wymusić. Chce w ten sposób osiągnąć swoje perfidne cele”). Pojawia się wtedy straszenie („Jeśli nie przestaniesz, możesz być kaleką do końca życia”), zawstydzanie („No, pochwal się, jakie głupoty ostatnio zrobiłeś”), obwinianie („Nie pomyślałaś nawet, co by poczuł twój młodszy brat, gdyby zobaczył, co sobie robisz”), potępianie, karanie („Jesteś obrzydliwy w tym, co robisz. Jeśli jeszcze raz to zrobisz, popamiętasz. Masz szlaban na wszystko”). W tego typu reakcjach opiekunowie błędnie zakładają, że nastolatek ma pełną kontrolę nad zachowaniami autoagresywnymi i jeśli go umiejętnie do nich zniechęcą, zaprzestanie takich praktyk" – tłumaczą specjalistki.

Nie tędy droga.

Kilka porad jak postępować w przypadku ujawnienia aktu autoagresji

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Nastolatki przestają obawiać się marihuany i haszyszu

35 proc. polskich 15 i 16-latków ocenia dostęp do marihuany i haszyszu jako łatwy, a tylko 28 proc. ocenia ich sporadyczne używanie jako bardzo ryzykowne. To duża zmiana w porównaniu do lat 90., kiedy ponad połowa nastolatków bardzo obawiała się następstw okazjonalnego stosowania tych używek. Tymczasem dla młodych osób stanowią one zwiększone ryzyko wystąpienia psychozy i wielu innych problemów.

Pierwszą zasadą jest empatia. A poza tym:

  • Oceń stopień zagrożenia życia dziecka. Jeżeli jest silne lub samouszkodzenia są duże, potrzebna jest natychmiastowa konsultacja psychiatryczna lub hospitalizacja. Jeśli incydent wydarzył się poza domem, np. w szkole, trzeba zawiadomić rodziców czy opiekunów prawnych a oni powinni podjąć radykalne kroki. Jeżeli nic nie wskazuje na zagrożenie życia, należy zapewnić pomoc w szkole i w domu rodzinnym i poinformować o tym rodziców, a także zaprosić ich do współpracy. Konsultacja specjalistyczna powinna być zaplanowana w czasie, ale nawet jeśli nie jest natychmiastowa, nie można z niej zrezygnować.
  • Nie pozostawiaj dziecka bez opieki. Jeżeli do zdarzenia doszło w szkole, zostań przy nim do momentu przekazania dziecka pod opiekę specjalistów lub rodziców, jeżeli to w domu stale ktoś powinien być przy dziecku.
  • Jeśli jesteś nauczycielem, porozmawiaj z dzieckiem czy nastolatkiem o tym co się wydarzyło, ale zadbaj o jego poczucie bezpieczeństwa i intymności. Nie obiecuj, że to wydarzenie pozostanie w tajemnicy, bo konieczne jest poinformowanie o nim rodziców. 
  • Postaraj się o empatyczny stosunek do rozmówcy, reaguj z wyczuciem na jego wypowiedzi. Jeśli nie chce rozmawiać, wytrzymaj ciszę, nie zmuszaj do rozmowy, nie komentuj. 
  • Wykaż się rozumieniem problemu.
  • Jeśli do sytuacji doszło w szkole, koniecznie porozmawiaj z rodzicem czy opiekunem, bo tylko wspólne działanie zapewni prawidłowe funkcjonowanie dziecka. Pamiętaj, że głównym celem jest troska o dziecko, a nie ocena rodziny i dziecka. Przedstaw rzeczowo problem, wyjaśnij, że dziecko potrzebuje pomocy, udziel informacji na temat konsekwencji bagatelizowania problemu, przekazać informację gdzie można taką pomoc znaleźć i wyjaśnić na czym ona może polegać.

Zaproponuj, co w zastępstwie

Ważnym elementem wsparcia młodej osoby z samouszkodzeniami jest nauczenie jej, co może zrobić zamiast stosować autoagresję w sytuacji, kiedy doświadcza silnych emocji. 

"Stosowanie negatywnych zachowań zastępczych to strategia, która opiera się o podobny mechanizm, co samouszkodzenia. Wykorzystuje ona różne doznania zmysłowe (przede wszystkim czuciowe i wizualne), ale bez naruszania tkanek. Nastolatek doświadcza czegoś podobnego jak w akcie okaleczania, ale kontroluje sytuację i nie szkodzi swojemu zdrowiu. Ta metoda jest sugerowana młodym, u których samouszkodzenia są chroniczne, częste, drastyczne, zagrażające powikłaniami zdrowotnymi - czytamy publikacji pt. „Młodzi w kryzysie”.

Autorki opracowały listę negatywnych zachowań zastępczych, które można zaproponować osobie ze skłonnościami do autoagresji.

Możesz:

  • „Pstrykać” gumką-recepturką w nadgarstek;
  • Przyłożyć kostkę lodu w miejsce, gdzie chciałbyś się zranić;
  • Trzymać kostkę lodu w dłoni, w ustach (na języku, pod językiem, dociśniętą do zębów);
  • Włożyć dłonie do lodowatej wody;
  • Rozgryźć pieprz, ziele angielskie lub inne gorzkie przyprawy;
  • Klaskać w dłonie aż ścierpną;
  • Pomasować, ucisnąć miejsce, które chciałbyś skaleczyć;
  • Wziąć lodowaty lub gorący prysznic;
  • Popłukać usta bardzo mocnym płynem do jamy ustnej;
  • Pisać po ciele czerwonym długopisem, markerem;
  • Przykleić plastry w miejsca, gdzie planujesz okaleczenie;
  • Posmarować miejsca wcześniejszych ran lub blizn maścią rozgrzewającą;
  • Pogładzić miejsca wcześniejszych ran lub blizn miękkim przedmiotem;
  • Szczegółowo opisać sobie akt samouszkodzenia.
Fot. PAP/P. Werewka

Ucieczka nastolatka: co rodzice powinni wiedzieć

Wbrew temu co najczęściej myślimy, to wiosna bardziej niż lato jest czasem ucieczek nastolatków z domów. Niezależnie, jakie mamy z nastoletnim dzieckiem relacje, każde jego zniknięcie trzeba traktować poważnie i rozpocząć poszukiwania natychmiast. To mit, że należy odczekać 24 godziny!

Warto pamiętać, że natychmiastowe wyeliminowanie zachowań autodestrukcyjnych jest zazwyczaj niemożliwe. Niekiedy może przynosić również szkodę – nastolatki bez innej możliwości poradzenia sobie z dyskomfortem psychicznym mogą poczuć się jeszcze bardziej bezradne i przytłoczone odczuwanymi problemami. Pierwszym i najważniejszym celem wsparcia jest zrozumienie trudności i potrzeb młodej osoby, która dokonuje samouszkodzeń.

Apteczka pierwszej pomocy emocjonalnej

Wychodząc z założenia, że warto rozwijać w dzieciach podstawowe umiejętności społeczne i emocjonalne oraz przygotowanie do radzenia sobie z trudnościami, terapeuci sformułowali podpowiedzi dla dorosłych, które koncentrują się na kształtowaniu pozytywnych postaw i zachowań, poprzez rozwijanie odporności psychicznej oraz optymistycznego podejścia do życia:

  • ustal co może pomóc złagodzić stres, ból, przykrości czy zranienie emocjonalne, co może mnie wzmocnić, co może utrwalić to co jest we mnie najcenniejsze,
  • naucz optymizmu, patrzenie, że szklanka jest do połowy pełna a nie pusta pomaga przezwyciężyć kryzysy, 
  • okazuj dzieciom przyjaźń i szacunek,
  • pozwalaj na kreatywność i wyzwalaj ją u dziecka,
  • bądź szczery i życzliwy, 
  • naucz uważności i wdzięczności nawet za drobny gest,
  • pokaż, że zdrowie fizyczne jest ważne,
  • naucz, że marzenia są potrzebne i zachęcaj do ich realizacji,
  • przygotuj listę kontaktów z informacją kto i kiedy może udzielić wsparcia,
  • pamiętajmy, że nawet drobny gest, uśmiech, zainteresowanie, słowo czasami są w stanie sprawić cuda

Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl

Źródła:
Opracowania Health Education Authority 1999 i Instytutu Psychiatrii i Neurologii (ulotka „zrób coś dobrego dla swojego zdrowia psychicznego”)
Patryk Główczyński na portalu Medycyna Praktyczna https://www.mp.pl/psychiatria-dzieci-i-mlodziezy/zaburzenia/zaburzenia-zachowania/307720,niesamobojcze-zachowania-autoagresywne-u-dzieci-i-mlodziezy
„Wspieranie uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi - autodestrukcje młodzieży” Hanna Zienkiewicz, Suwalski Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Suwałkach
Publikacja pt. „Młodzi w kryzysie” zrealizowanej przez Urząd m.st. Warszawy w 2020 i 2021 roku, w ramach programu „Młoda Warszawa. Miasto z klimatem dla młodych 2016–2020”.
https://dzialam.um.warszawa.pl/documents/64756/0/M%C5%82odzi+w+kryzysie+-+poradnik+dla+rodzic%C3%B3w+i+doros%C5%82ych+pracuj%C4%85cych+z+m%C5%82odzie%C5%BC%C4%85.+Aktualny.pdf/76404655-5c83-4c87-0a6c-c2691cf28617?t=1652709764442
 

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock

    Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

    O higienę jamy ustnej dziecka należy dbać jeszcze przed wyrznięciem się pierwszego zęba, a ze szczoteczką do zębów i pastą zaznajamiać, zanim wyrośnie ono z pieluch. Samodzielność w myciu zębów owszem, ale pod czujnym okiem dorosłego i to dość długo.

  • Adobe Stock

    Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

    Rzadko się nad tym zastanawiamy, ale posiłek to nie tylko smak, ale cała gama doznań sensorycznych wynikających z kolorów, zapachów, konsystencji, kompozycji na talerzu. Dzieci z nadwrażliwością zmysłów mogą czuć się przytłoczone tą kakofonią i w rezultacie jeść bardzo mało i bez urozmaicenia.

  • Adobe Stock

    Dysleksja rozwojowa: jej objawy pojawiają się już w przedszkolu!

    U dziecka z trudnościami w czytaniu i pisaniu, które nie otrzyma odpowiedniego wsparcia, nieuchronnie pojawiają się niepowodzenia szkolne, które z czasem mogą doprowadzić do rozwoju wtórnych zaburzeń emocjonalnych. Lepiej więc nie lekceważyć pierwszych objawów dysleksji rozwojowej u dzieci. Dobrze też pamiętać, że dysleksja nie uniemożliwia uzyskiwania wielkich nawet osiągnięć. W gronie dyslektyków znajdziemy I. Newtona, J.Ch. Andersena i Agatę Christie.

  • Rys. PAP/j. Turczyk

    Jak się lepiej uczyć? Jest kilka trików

    Ręka do góry - kto lubił, albo lubi chodzić do szkoły! Kto lubi spędzać całe godziny w ławkach, wkuwać nazwy rzek, daty bitew albo zapamiętywać, co ma płucotchawki, a co nibynóżki? Czy pojawi się las rąk, czy może niezręczna cisza? Można chyba postawić orzechy przeciwko kamykom, że przynajmniej wiele osób będzie trzymało ręce w dole. Tylko dlaczego?

NAJNOWSZE

  • Kongres Zdrowie Polaków

    6. edycja Kongresu „Zdrowie Polaków” już w najbliższy poniedziałek

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Tegoroczna edycja Kongresu „Zdrowie Polaków odbędzie się pod hasłem „Nauka dla zdrowia społeczeństwa”. Serwis Zdrowie jest patronem medialnym wydarzenia. Wśród zaproszonych gości przedstawiciele świata medycyny, nauki, polityki.

  • Cukrzyca typu 1 – przyczyny i objawy

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Adobe Stock

    Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego

    W operacji bariatrycznej chodzi naprawdę o coś więcej niż zmniejszenie rozmiaru ciała, do którego pacjent przez lata potrafi się przyzwyczaić. Otyłość to choroba, którą bezwzględnie należy leczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo szerzy spustoszenie w organizmie. To nie jest wybór chorego – zaznacza prof. Wojciech Lisik chirurg bariatra, transplantolog. Wyjaśnia, na czym polega zabieg i jakiej recepty osobie z otyłością absolutnie wystawić nie można.

  • CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy