Polak – opiekun osoby starszej lub chorej
W tym roku osób w wieku 65 plus będzie w Polsce o 2,5 mln więcej niż dwa lata temu. Wkrótce większość Polaków stanie się zatem albo opiekunem osoby chorej, albo sami zachorują. Dlatego ważne jest wieloaspektowe wsparcie opiekunów. Czasem muszą mocno ograniczyć aktywność zawodową albo wręcz zrezygnować z pracy. W tej życiowej roli zdobywają jednak umiejętności miękkie, jak empatia, które są uznawane na rynku pracy za kompetencje przyszłości.
Opiekun zbiera informacje i ogarnia logistykę, ale najważniejsze są jego kompetencje miękkie, których cały czas się uczy: pogłaskanie, czas poświęcony choremu, uwaga, czułość, wrażliwość, bycie blisko, uśmiech, rozweselenie, posiedzenie obok, poczytanie książki – tego na razie nie da się zastąpić sztuczną inteligencją. Choć technologia może nas wspierać, by oszczędzać nasz czas. To zaś może pomóc ochronić opiekuna przed wypaleniem. Te problemy poruszono w czasie konferencji inaugurującej IX edycję kampanii „Żywienie medyczne – Twoje posiłki w walce z chorobą” pod hasłem: „Opiekun – kompetencje przyszłości”.
Czy jesteśmy gotowi na nadchodzące procesy demograficzne? Czy damy radę pomóc bliskiemu, jednocześnie dbając o siebie? Bo w Polsce jest tak, że w model opieki nad chorującym onkologicznie dzieckiem zaangażowanych jest kilkanaście osób. Gdy onkologicznie choruje osoba starsza, opiekun jest zazwyczaj jeden. To on dźwiga na sobie cały ciężar emocjonalny, logistyczny. To on może dowiedzieć się, że odżywianie pacjenta za pomocą zwykłego jedzenia może nie być wystarczające, że może być potrzebne odżywianie medyczne.
– Najlepszej klasy samochód nie ujedzie bez paliwa. Nawet terapie za miliony złotych nie pomogą pacjentowi, jeśli będzie niedożywiony. Około 30 proc. pacjentów jest niedożywionych już w momencie przyjęcia do szpitala. Nawet co piąty pacjent onkologiczny umiera nie w wyniku choroby podstawowej, ale z wyniszczenia organizmu. Marzę więc, aby ocena stanu żywienia pacjenta była obowiązkowa już w momencie przyjęcia do hospitalizacji, a potem w jej trakcie. Osobom po udarze potrzebna jest szybka rehabilitacja. Ona jest możliwa pod warunkiem, że pacjent jest dobrze odżywiony – mówi Anna Cywińska, prezeska Fundacji Nutricia.
Ekspertka marzy, aby wsparcie opiekunów było możliwe nie tylko w dużych miastach. Ważna w tym kontekście jest Karta Praw Opiekuna z wyjaśnieniem, kim jest opiekun ustawowy, kim faktyczny, jakie ma prawa, jakie świadczenia przysługują choremu. Nie wszyscy wiedzą, że usługa żywienia pozajelitowego jest refundowana.
Opiekun – ten który ogarnia i wspiera
Joanna Górska to dziennikarka, która wyzdrowiała z ciężkiego nowotworu kobiecego, co było możliwe również, a może przede wszystkim dzięki jej partnerowi życiowemu Robertowi Szulcowi. Wspólnie założyli fundację „Silni razem”, żeby wspierać pary w kryzysie zdrowienia.
– Gdy byłam chora, wszyscy troszczyli się o mnie, pytali, jak moje zdrowie; o Roberta zapytała tylko jego mama. Nie mogłam mówić, bo od chemii jama ustna była jedną wielką raną. Pisałam na karteczkach, na komunikatorach. Nie mogłam jeść. Wtedy z pomocą przyszło żywienie medyczne, dobre, zdrowe kalorie – opowiada Joanna Górska.
Proces leczenia Joanny nie był łatwy również dla Roberta.
– System ochrony zdrowia ogarnął leczenie medyczne. Mnie zaś powtarzano, że mam trzymać Asię w pionie, dbać o nią, również o jej zdrowie mentalne. Żeby jadła po to, by miała „dobrą krew”, bo dopiero wtedy był możliwy kolejny wlew. Czasami musiałem być żandarmem, krzyknąć: Aśka, ogarnij się. Generalnie jednak byłem czułym opiekunem. Ogarniałem zakupy, dom, oprócz tego prowadziłem firmę. Przez 10 miesięcy choroby Asi spałem po 2-3 godziny na dobę. Pracowałem w nocy. To był naprawdę meczący, długotrwały stres. Dlatego cieszę się, że wreszcie opiekunowie osób chorych zaczynają być dostrzegani. Jest dla nich np. psychoonkolog – mówi Robert Szulc.
Jego zdaniem społeczeństwo musi się nauczyć wspierać opiekunów osób chorych. W szkole nikt nie uczy empatii, tego, jak pomagać, jak rozmawiać z kolegą z pracy, którego mama czy siostra ma nowotwór piersi.
– W chorobie jest rygor. Myśleliśmy, że jak w końcu Asia usłyszała od lekarza zdanie: „dla mnie jest pani zdrowa, proszę pięknie żyć”, będzie łatwiej. Niestety, stan choroby zrujnował nasze życie. Musieliśmy się wielu spraw uczyć od nowa. Np. Joanna musiała zaakceptować, że już nie może biegać, ale może spacerować. Spacerujemy więc razem. Tak było z każdą dziedziną życia. Oprócz tego, że założyliśmy fundację, napisaliśmy dwie książki. W ten sposób dzielimy się swoim doświadczeniem, dajemy siebie innym – wyznaje Robert Szulc.
Uczmy, jak pomagać
Ludzie w Polsce nadal nie wiedzą, jak pomagać, jak wspierać opiekunów. Podejść do kolegi z pracy, którego siostra choruje na raka, czy nie, pogadać, czy nie. Nie rozmawialiśmy nawet o tym, jak spędził weekend, a teraz mam pytać o raka siostry?
Anna Hołdyńska, ekspertka rynku pracy z Pracuj.pl uważa, że kompetencje miękkie zdobyte w roli opiekuna będą kompetencjami przyszłości. Organizacje biorące pod uwagę te kompetencje w trakcie rekrutacji szybciej reagują na zmieniającą się rzeczywistość, np. na potrzeby starzejącego się społeczeństwa.
– Kompetencje miękkie zdobyte w roli opiekuna sprawdzają się szczególnie wśród menadżerów: planowanie, wsparcie psychologiczne, załatwianie wizyt lekarskich. Menadżer po takich przejściach elastycznie podchodzi do czasu pracy pracownika, którego bliski choruje. Daje zespołowi komunikat: reagujcie, gdy ktoś znika z pracy – mówi Anna Hołdynska.
– Dla pracodawcy pracownik z takim życiowym doświadczeniem jest dobrym pracownikiem. W CV już nie musi kłamać, z jakiego powodu miał przerwę w pracy, może wpisać: opiekowałem się chorą żoną, babcią. Dla rekruterów jest to informacja: umie organizować czas, ustalać priorytety, planować efektywnie. Pracownik-opiekun jest zdeterminowany niczym samotna matka. Chce utrzymać pracę, pracuje dobrze. Jako rekruter brałabym doświadczenie opiekuna pod uwagę – zapewnia ekspertka.
Jej zdaniem tak jak dziś benefitem pozapracowym jest pakiet medyczny, tak mogłaby się nim stać opieka nad osobą starszą. Choroba bliskiego albo samego pracownika nie może być pretekstem do zwolnienia z pracy.
Co może sztuczna inteligencja?
Zdaniem Jowity Michalskiej, ekspertki w obszarze nowych technologii i kompetencji przyszłości, założycielki Digital University, sztuczna inteligencja może być wsparciem dla chorego i dla opiekuna. Są proste aplikacje, które pomogą zarządzać dniem i pracą online.
– Obecnie 50 proc. pracy biurowej może wykonywać nowa technologia. Ale też są modele sztucznej inteligencji, które dają wsparcie psychiczne. Medycynie ta nowa technologia dała niesamowite przyspieszenie. Dzięki niej powstają nowe leki, następuje modulacja białek. Jest funkcja „szpital w domu” – algorytmy w pełni diagnozują chorego. Tzw. technologie ubieralne zajmują się codzienną diagnostyką. Wykrywają wzorce zdrowotne u danego pacjenta i pokazują odstępstwa od nich. I wtedy alarmują. Potrafią to robić proste zegarki – wylicza Jowita Michalska. – Sztuczna inteligencja wyposażona w algorytm rozpoznawania twarzy pozwala określić, czy jesteśmy bliscy depresji. Są też bardzo zaawansowane systemy robotyczne. Np. w tej chwili roboty Tesli przekładają surowe jajko z pudełka do pudełka. Roboty są bardzo popularne w Chinach, gdzie jest dużo ludzi w starszym wieku. Dzieci mieszkają o 2 tys. km od chorych rodziców. Robot pomaga pójść starszej osobie do łazienki. Nosząc smartfon w kieszeni, możemy wiedzieć, jaką wadę postawy mamy. Sztuczna inteligencja udoskonali teleporady, bo lekarz dostanie kompleksowy pakiet danych o chorym – dodaje ekspertka.
Beata Igielska zdrowie.pap.pl
Źródło:
Konferencja inaugurująca IX edycję kampanii „Żywienie medyczne – Twoje posiłki w walce z chorobą”, pod hasłem: „Opiekun – kompetencje przyszłości”, 12.03.2024, Warszawa