Cukier szkodzi, a nie krzepi

Zrozumienie, że cukier szkodzi, przychodzi ludziom z oporami. Może dlatego, że nadmiar słodkości kojarzony jest przede wszystkim z otyłością i próchnicą, a rzadziej się mówi o poważnych schorzeniach, którym sprzyja: stłuszczeniu wątroby, chorobach trzustki, trwałych zmianach w metabolizmie, a nawet demencji.

anasttrofimova20/Adobe
anasttrofimova20/Adobe

Jeszcze kilkaset lat temu cukier był w Europie dobrem niemal luksusowym, zarezerwowanym dla najbogatszych dworów i kupieckiej elity. Dziś wystarczy przejść się do najbliższego sklepu, by znaleźć dziesiątki produktów, w których cukier jest nie tylko słodziwem, ale także konserwantem czy zagęszczaczem. Szacuje się, że statystyczny Europejczyk spożywa obecnie nawet kilkadziesiąt kilogramów cukru rocznie. Dla porównania, w XVIII wieku było to zaledwie kilka kilogramów na osobę. Z czasem zwiększenie upraw trzciny cukrowej i buraka cukrowego, a także kukurydzy, w połączeniu z industrializacją sprawiły, że cukier i syrop cukrowy stały się znacznie tańsze niż kiedykolwiek. Jednak ta taniość, jak pokazują współczesne badania, może mieć wysoką cenę zdrowotną. 

Cukier wywołuje burzę hormonalną

W ostatnich dekadach obserwujemy narastającą falę chorób cywilizacyjnych – otyłości, cukrzycy typu 2 czy chorób serca. Już samo tempo przyrostu tych schorzeń budzi niepokój. W Stanach Zjednoczonych, gdzie dieta obfituje w słodzone napoje i wysoce przetworzone przekąski, nadwagę lub otyłość ma niemal 70 proc. dorosłych. W Polsce sytuacja również nie jest optymistyczna: ponad połowa społeczeństwa zmaga się z nadmierną masą ciała. Naukowcy coraz częściej wiążą te alarmujące statystyki z wysokim spożyciem cukrów prostych, zwłaszcza w postaci napojów gazowanych, soków owocowych dosładzanych i słodkich przekąsek.

Dieta bogata w cukier – jak wynika z licznych badań - koreluje ze wzrostem ryzyka zespołu metabolicznego, cukrzycy typu 2 i chorób układu sercowo-naczyniowego. Autorzy jednego z nowszych badań, przeprowadzonych Departamencie Mikrobiologii i Systemów Fizjologicznych na Uniwersytecie Medycznym UMass Chan w Worcester podkreślają, że sam mechanizm, w ramach którego cukier przyczynia się do tych zaburzeń, jest wieloaspektowy. Nie chodzi wyłącznie o nadmiar kalorii, ale o burzę hormonalną, jaką w organizmie wywołują gwałtowne skoki poziomu glukozy i insuliny. Obecnie wymienia się aż 18 zaburzeń metabolicznych i endokrynologicznych oraz 10 chorób sercowo-naczyniowych, które pozostają w ścisłym związku z nadmierną konsumpcją cukru. 

Cukier przeciąża trzustkę 

Historycznie patrząc, cukrzyca nazywana była już w starożytności „słodkim moczem”. Choć sam mechanizm choroby przez wieki nie był rozumiany, lekarze potrafili rozpoznać tę przypadłość, kierując się smakiem lub zapachem moczu. Dzisiaj wiemy, że cukry proste powodują gwałtowne wzrosty poziomu glukozy we krwi, co zmusza trzustkę do intensywnego wydzielania insuliny. Przy przewlekłej nadwyżce cukru dochodzi do przeciążenia komórek beta trzustki, co może prowadzić do ich stopniowej dysfunkcji i insulinooporności. To kluczowy mechanizm rozwoju cukrzycy typu 2. Cukier może zresztą negatywnie wpływać na trzustkę zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio, prowadząc do przewlekłych stanów zapalnych i zwiększając ryzyko ostrego zapalenia trzustki, głównie poprzez zwiększoną produkcję wolnych rodników i wzrost poziomu trójglicerydów.

Fot. Jacek Turczyk/PAP

Cukier napędza raka

Chcesz właśnie posłodzić herbatę? Przeczytaj najpierw ten artykuł. Może zrezygnujesz ze słodzenia w ogóle? Belgijscy naukowcy ustalili, że cukier budzi komórki nowotworowe w organizmie.

Warto zdać sobie sprawę, że nie ma zdrowszych i mniej zdrowych cukrów. W jednym z badań prześledzono powiązania między nadmiarem fruktozy – słodkiego składnika kojarzonego głównie z owocami, ale szeroko stosowanego także w przemyśle spożywczym – a wzrostem poziomu kwasu moczowego i odkładaniem się tłuszczu w wątrobie. Nadmiar fruktozy jest metabolizowany w wątrobie, gdzie nadwyżki przekształcane są w tłuszcz, prowadząc do jego nagromadzenia w komórkach wątrobowych. Badania wykazały, że wysoka konsumpcja cukru jest powiązana ze zwiększonym ryzykiem niealkoholowego stłuszczenia wątroby, co może prowadzić do stanów zapalnych i marskości. Wysoki poziom kwasu moczowego potrafi z czasem zwiększyć ryzyko nadciśnienia tętniczego i szeregu chorób układu krążenia. Sama fruktoza występuje naturalnie w owocach, ale spożywanie jej w niewielkich dawkach razem z błonnikiem nie daje tych samych negatywnych efektów, co fruktoza przemycana w słodzonych napojach czy przekąskach. 

Według naukowców nawet jedna słodzona porcja napoju dziennie znacząco przyczynia się do wzrostu ryzyka otyłości i cukrzycy. W dodatku, zdaniem specjalistów, negatywne oddziaływanie pod tym względem mają również popularne „zerówki” czy napoje „light”. Choć nie zawierają cukru, to ich słodki smak może utrwalać niezdrowy nawyk spożycia słodkości. Nie oznacza to, że słodziki są automatycznie szkodliwe, jednak mechanizmy sygnałów smakowych w mózgu pozostają na tyle skomplikowane, że w dłuższej perspektywie mogą sprzyjać poszukiwaniu kolejnych źródeł prostych węglowodanów.

Pułapka słodkiej nagrody

Sugestie, że cukier działa na ludzki mózg niczym narkotyk, przez lata budziły spore kontrowersje. Jednak badania Freemana i współpracowników udowodniły, że nadmierne spożycie słodyczy może wywoływać zmiany w układzie nagrody podobne do tych obserwowanych przy uzależnieniach. Błędne koło polega tu na tym, że organizm po chwilowym zastrzyku dopaminy domaga się kolejnej porcji „słodkiej nagrody”. Wymownie ilustruje to sytuacja z tzw. food cravers, czyli osób deklarujących, że nie mogą się powstrzymać od podjadania słodyczy – kompulsywne jedzenie pojawia się u nich zwłaszcza w sytuacjach stresowych lub nudy.

Cukier w związku ze zdrowiem mózgu wymieniany jest też w poważniejszym kontekście, mianowicie ewentualnego udziału w rozwoju demencji. Choć badania wciąż trwają, wszystko wskazuje, że wysoki poziom glukozy i zaburzenia gospodarki insulinowej mogą przyspieszać procesy neurodegeneracyjne, a nawet nasilać objawy choroby Alzheimera. Niektórzy badacze określają tę zależność mianem „cukrzycy typu 3”, chcąc podkreślić podobieństwa w sposobie, w jaki mózg reaguje na przewlekłe zaburzenia metabolizmu cukrów. Zjawisko to nie ogranicza się wyłącznie do osób z nadwagą czy otyłością – nawet szczupłe osoby, spożywające dużą ilość cukrów prostych, mogą być narażone na negatywne konsekwencje dla układu nerwowego.

Psuje zęby i jelita

Nadmierne spożycie cukru może też negatywnie wpływać na mikrobiom jelitowy, zaburzając równowagę między korzystnymi a patogennymi bakteriami. Wysoki udział cukru w diecie sprzyja rozwojowi bakterii prozapalnych, co może prowadzić do stanów zapalnych jelit i przepuszczalności bariery jelitowej. Wreszcie, cukier ma swój udział w epidemii próchnicy. Jeszcze w XVIII wieku próchnica nie była zbyt częsta przynajmniej wśród chłopów czy biedoty miejskiej. Obecnie jednak praktycznie każdy może pozwolić sobie na słodką przekąskę, a próchnica – według szacunków Światowej Organizacji Zdrowia – dotyka nawet do 60–90 proc. dzieci i młodzieży w wieku szkolnym na świecie. Jak przekonują naukowcy, gdyby nie cukier, zepsute zęby byłyby rzadkością. 
W minionych epokach, gdy cukier trafiał do Europy, sądzono, że ma właściwości prozdrowotne. Dawniejsi lekarze i aptekarze chętnie przepisywali mikstury na bazie cukru (często mieszane też z opium czy innymi substancjami), wierząc, że „słodkie środki” mogą wzmacniać organizm i przyspieszać regenerację. Dzisiaj wiemy już, że cukier jako źródło energii nie jest z gruntu zły – wszak nasz mózg potrzebuje glukozy do pracy – jednak w nadmiarze staje się toksycznym obciążeniem dla wielu układów i narządów. W tym kontekście naprawdę warto wsłuchać się w głosy ekspertów i postawić sobie pytanie, czy nie czas przewartościować swojego podejścia do słodzenia. Slogan z czasów komunizmu przekonuje, że cukier krzepi – w rzeczywistości przede wszystkim jednak szkodzi.
 

Autorka

Luiza Łuniewska - Dziennikarka, reportażystka, redaktorka. Pisuje o wielkich triumfach medycyny i jej wstydliwych sekretach. Lubi nowinki z dziedziny genetyki. Była dziennikarką Życia Warszawy i Newsweeka, pracowała też w TVN i Superstacji. Jest absolwentką Instytutu Stosunków Międzynarodowych UW. Wielbicielka kotów dachowych i psów ras północnych.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • AdobeStock/terovesalainen

    Czy da się uchronić dziecko przed uzależnieniem?

    Maltretowanie w dzieciństwie sprzyja późniejszym nałogom. Podobnie stres w ogóle. Duże znaczenie ma też narażenie na uzależniające substancje w okresie płodowym czy późniejsza łatwa ich dostępność oraz stosowanie przez rówieśników. Jeszcze zanim młodzi ludzie się uzależnią, ich mózgi mogą pracować w zmieniony sposób – donoszą naukowcy.

  • zdj. AdobeStock

    Alkoholik w garniturze

    Wysokofunkcjonujący alkoholicy są w stanie oszukiwać świat przez wiele lat i trudno jest przekonać ich, że mają problem. Dopiero jakaś strata – relacji, stanowiska albo zdrowia - jest w stanie sprawić, że zechcą coś z tym zrobić - mówi Adam Nyk kierownik Poradni Monar Warszawa Hoża.

  • AdobeStock/bnorbert3

    Zdrowe nawyki wymagają czasu

    Nowe badanie australijskich naukowców sugeruje, że wyrobienie zdrowych nawyków zajmuje o wiele więcej czasu, niż myśleliśmy. Dotychczas uważano, że wyrobienie u siebie nowego nawyku codziennej rutyny zajmuje około 21 dni.

  • Dwie twarze eteru

    Eter to substancja o dwóch twarzach: z jednej strony przyczynił się do rewolucji w chirurgii, otwierając erę bezbolesnych operacji; z drugiej szybko stał się używką, a nawet, jak to miało miejsce w Polsce międzywojennej, prawdziwą plagą społeczną. Mimo to do dziś jest w medycynie ceniony. 

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Przemoc wobec starszych osób

    Przemoc wobec osób starszych rzadko jest zgłaszana. Osoby, które jej doświadczają, najczęściej wstydzą się o tym mówić albo nie wiedzą, gdzie szukać pomocy. Niekiedy nie uświadamiają sobie swojego położenia, gdyż przemoc nie musi zostawiać śladów na ciele – to także porzucenie czy zaniedbanie.

  • Wyzwania medycyny: pokonać barierę krew–mózg

  • Przychodzi pacjent do lekarza i „świeci się" na czerwono

  • Żylaki – nowe fakty, nowe szanse

  • Grypa w ciąży to ryzyko. Szczep się

  • AdobeStock/Marcin

    Nie bójmy się mówić dzieciom o swojej chorobie

    Nie ma co chronić dzieci przed trudnymi tematami, bo to jak zakłamywanie rzeczywistości. Śmierć, niepowodzenia, rozwód, trudne sytuacje w domu - to są rzeczy, które dzieją się i będą się działy, a sztuczne chronienie dzieci przed tymi sytuacjami prowadzi do jeszcze większych stresów i kłopotów w życiu dorosłym - uważa Lidia Dyndor, autorka wspierającego kobiety z rakiem piersi kanału „OnkoFitka Lidka” na YouTube.

  • ADHD u dorosłych – spóźniona diagnoza

  • Swędzenie to sygnał alarmowy