Dobrostan nauczyciela przekłada się na uczniów
Wypalenie zawodowe, stres, przewlekłe zmęczenie odczuwa aż 67 proc. nauczycieli, spośród 7 tys. którzy wzięli udział w badaniu Akademii Librus. Tymczasem eksperci nawołują: jeżeli nauczyciele nie będą sobie radzić ze stresem, trudno im będzie wspierać swoich uczniów.
Dbanie o zdrowie psychiczne i dobrostan dotyczy każdego pracownika, każdego rodzaju pracy, ale szczególnie ważne jest w zawodach, w których mamy codzienny kontakt z innymi ludźmi. Tymczasem polscy nauczyciele są sfrustrowani, narzekają na nadmiar obowiązków i brak czasu co zniechęca ich do udziału w doskonaleniu zawodowym.
Na początku 2023 roku przeprowadzono ogólnopolskie badanie dobrostanu nauczycieli, w którym wzięło udział ponad 7 tysięcy respondentów. Pomiar obejmował pozytywne i negatywne emocje w pracy, zaangażowanie, relacje ze współpracownikami, poziom odczuwanej skuteczności, poczucie sensu, postrzegany stres oraz objawy wypalenia zawodowego.
Choć ponad 63 proc. badanych odczuwa wysoki i bardzo wysoki sens pracy oraz czuje się bardzo zaangażowana w pracę to równocześnie badania pokazują, że nauczyciele doświadczają też stresu, wypalenia zawodowego, negatywnych emocji i wyczerpania oraz borykają się z wymaganiami, które często przekraczają ich umiejętności radzenia sobie z nimi.
Najbardziej dotkliwy element wypalenia zawodowego w grupie badanych to poczucie wyczerpania, odczuwa je aż 67,5 proc. osób. Przejawia się ono m.in. brakiem energii na rozpoczęcie kolejnego dnia pracy, zmęczeniem w jego trakcie oraz uczuciem przytłaczającego wyczerpania po zakończeniu zajęć. Osoby pracujące w szkołach nie mogą lub nie potrafią efektywnie odpoczywać. To przekłada się na odczuwany stres (52,5 proc.).
Wtórne objawy wypalenia zawodowego, negatywny wpływ stresu (dystres) oraz objawy somatyczne (problemy ze snem, zamartwianie się, epizody lęku i napięcia) wskazało aż 56,2 proc. ankietowanych.
Choć statystycznie nauczyciele deklarują więcej emocji pozytywnych niż negatywnych, to aby mogli cieszyć się dobrym samopoczuciem, zadowoleniem z pracy czy motywację do rozwoju ta przewaga jest zbyt mała.
„Oczekujemy od nauczycieli, że będą przewodnikami, że to oni będą wspierać uczniów i ich rodziców (…). Należałoby się więc zastanowić, jakie są możliwości wspierania kogoś, gdy sami nie mamy odpowiednich zasobów. Gdy sami nauczyciele radzą sobie kiepsko ze sobą” – zwraca uwagę prof. Jacek Pyżalski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu w wywiadzie , który ukazał się w Głosie Nauczycielskim z 2020 r.
I choć przecież można zadbać o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne, robić coś na rzecz poprawienia swojego dobrostanu, to okazuje się, że wielu nauczycieli w ostatnich latach mniej dbają o siebie. Ponad połowa odpowiadała, że rzadziej uprawia sport, prawie 40 proc. rzadziej spędza wolny czas wspólnie z rodziną. Wzrosła natomiast częstotliwość działań, które zwykle szkodzą naszemu dobrostanowi, np. przesiadywanie do późnej nocy przed komputerem.
„Praca nauczyciela to jest praca z młodymi ludźmi, którzy przychodzą z różnego typu problemami i my ich wspieramy. To nie jest taka praca, że po zakończeniu lekcji idę do domu i odrywam się od tego, co się dzieje w szkole. Dobry nauczyciel żyje tymi problemami, więc jest tu kwestia umiejętności zdystansowania się w jakimś sensie, odpoczynku. To jest kategoria, która dotyczy dobrostanu fizycznego i psychicznego oczywiście. Nauczyciele postulują, że potrzebują właśnie takiego psychologicznego wsparcia” - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr hab. Małgorzata Żytko ekspertka Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego.
Generalny wniosek jest taki, że powinniśmy się zatroszczyć o stan zdrowia nauczycieli.
„Nie ma zdrowego psychicznie ucznia bez zdrowego psychicznie nauczyciela. Jeżeli nauczyciele nie będą sobie radzić ze stresem, trudno im będzie pełnić funkcję wspierającą, a to odbije się także na uczniach i ich rodzicach.” – podsumowuje prof. Pyrżalski.