Jak zachęcić dzieci do mycia zębów
Dzieci raczej nie przekonają racjonalne argumenty o potrzebie codziennego mycia zębów. Straszenie ich chorobami zębów to także ślepa uliczka. Lepiej wykazać się kreatywnością. Podpowiadamy kilka sposobów.
Łatwiej będą mieć rodzice, którzy dobre nawyki budowali od początku i do mycia zębów przyzwyczajali już niemowlaka. Jeśli dziecko „od zawsze” obcowało ze szczoteczką, będzie to dla niego naturalne. To i tak nie gwarantuje sukcesu w postaci codziennego mycia zębów bez przypominania ze strony dorosłych, ale przynajmniej jest jedna przeszkoda mniej do pokonania.
Trzeba pamiętać, że dzieci kierują się w dużej mierze zasadą przyjemności. Początkowo mycie zębów może wydawać się im atrakcyjnym zajęciem, ale z czasem staje się nudne.
- Dzieci nie mają specjalnej motywacji do tego, aby robić to codziennie od nowa – zwraca uwagę psycholog Małgorzata Ohme.
W końcu zaniedbywanie mycia zębów przez dłuższy czas nie przynosi przykrych konsekwencji – zęby nie bolą, nie wypadają, a dla dzieci nieświeży oddech czy żółty kolor nie są problemem. Unikanie mycia zębów w niczym im nie przeszkadza.
Czy każde dziecko w Polsce ma próchnicę?
Kilka podpowiedzi, jak zachęcić malucha do mycia zębów
- Eksperci doradzają, że warto zainwestować w atrakcyjną szczoteczkę. Na zakupy można wybrać się z dzieckiem i pozwolić, aby to ono znalazło taką, która najbardziej mu się podoba. U dzieci od trzeciego roku życia można już stosować szczoteczki elektryczne, produkowane specjalnie dla tej grupy wiekowej. Jest szansa, że dziecko potraktuje taką szczoteczkę jak zabawkę i chętniej będzie z niej korzystać.
- Warto pomyśleć nad wprowadzeniem systemu pozytywnego wzmacniania, np. wywiesić kolorową tablicę, gdzie dziecko będzie przyklejało naklejki lub przyczepiało magnezy za każde wyszczotkowanie zębów.
- Można umówić się z maluchem, że za każde umycie zębów bez marudzenia będą punkty wymienne na nagrody, np. za 15 dni z plusami – pójście na atrakcyjny plac zabaw, 30 dni – kino.
- Chodzi jednak o to, by stale utrzymywać uwagę dziecka - nie poprzez doraźne prezenty, ale przez metodę gromadzenia żetonów, punktów, czy czegokolwiek co zostanie ustalone – mówi psycholog.
Podkreśla, że musi być to system wizualny.
- Jak dziecko czegoś nie widzi, to nie umie sobie tego wyobrazić i ciężko mu przełożyć to na coś konkretnego – podpowiada Ohme.
- Można rytuał mycia zębów wzbogacić o coś, co będzie motywowało dziecko do wykonywania tej czynności jak należy, a więc np. po każdym umyciu zębów bez narzekania wrzucamy kolorową piłeczkę do słoja.
- Warto pamiętać, że dzieci uwielbiają naśladować dorosłych. Ale rodzice nie tylko powinni być przykładem w tej codziennej czynności. Opłaci się wspólne mycie zębów, najlepiej w wesołej atmosferze. Dobrą zachętą jest też pozwolenie, by dziecko umyło zęby dorosłemu.
- Dla nieco starszych dzieci, które wciąż nie chcą zaakceptować faktu, że zęby należy myć codziennie, ciekawym pomysłem może być aplikacja z ulubionymi bohaterami z kreskówek, z którymi dziecko się utożsamia. Są tam określone zadania do wykonania, np. po kilkunastu dniach regularnego mycia zębów odsłania się rysunek zagadka, albo przechodzi się na kolejny poziom wtajemniczenia.
- Pomysłów tak naprawdę może być tyle ilu rodziców, każdy najlepiej zna swoje dziecko i wie co na nie działa. Warto zainwestować czas i energię, bo jeśli u kilkulatka wypracujemy dobry nawyk, prawdopodobnie pozostanie mu on już do końca życia – podkreśla psycholog.
Czy mówić dziecku o zagrożeniu próchnicą?
Edukacja na pewno nie zaszkodzi, pod warunkiem, że jest dostosowana do wieku dziecka. Warto wspomóc się książeczkami, które w zabawny i ciekawy sposób przybliżają temat potrzeby higieny jamy ustnej. Jeszcze przed pójściem do przedszkola należy pójść do dentysty, który swoim autorytetem wzmocni przekaz.
Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl