Wielu z nas żyje w miejskiej dżungli. A przestrzeń można cywilizować
Najczęściej nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo przestrzeń publiczna może sprzyjać lub utrudniać funkcjonowanie osób niepełnosprawnych i starszych. Zależy od niej nie tylko to, czy będzie mniej wypadków i upadków, ale i to, czy będą w ogóle wychodzić z domu. Poznaj kilka patentów na przestrzeń przyjazną dla wszystkich.
Rozwiązania, które nie mają większego znaczenia dla osób sprawnych (np. winda zatrzymująca się co drugie piętro lub jej brak) sprawiają, że seniorzy i osoby niepełnosprawne stają się więźniami we własnym domu, a jeśli go opuszczają, narażają się na urazy i wręcz upokorzenia. Problem jest znacznie szerszy niż tylko podjazdy dla wózków i poręcze.
- Warto pamiętać, że problemy związane z ostrością widzenia, postrzeganiem kontrastu, nadwrażliwością na światło wpływają na orientację w terenie. Przestrzenie naszpikowane reklamami czy leki mogą wywoływać u seniorów dezorientację, kłopoty z odnalezieniem się w przestrzeni – zwraca uwagę dr inż. arch. Iwona Benek z Fundacji Laboratorium Architektury 60 +.
10 wskazówek, jak zapewnić bezpieczny dom osobie po sześćdziesiątce
Ale to jedne z wielu problemów, które są udziałem starzejącej się populacji. Dla przykładu:
- Problemom kardiologicznym (na przykład powszechnej w Polsce niewydolności serca) oraz cukrzycy towarzyszy większa męczliwość, a zatem niemożność pokonania nawet niewielkich dystansów bez odpoczynku. W tych chorobach mogą się także zdarzać zaburzenia równowagi i widzenia.
- Problemy neurologiczne (np. łagodne zaburzenia poznawcze) i zaburzenia psychiczne (np. depresja) mogą skutkować podatnością na gubienie się, niedostrzeganiem istotnych oznaczeń, spowolnienie reakcji (np. na zmieniające się światło) oraz kłopoty z koordynacją ruchową (większa podatność na upadki).
- Problemy ze wzrokiem powodują nieodróżnianie niewyraźnych lub nieoświetlonych konturów (np. krawężnika).
- Problemy neurologiczne, gastrologiczne oraz u mężczyzn – z prostatą, u kobiet – choroby ginekologiczne, skutkują koniecznością częstych wizyt w toalecie.
Przyjazna dla wszystkich przestrzeń powinna być zaprojektowana z uwzględnieniem tego rodzaju uciążliwości jej użytkowników.
Miejsce superważne: toalety
Mało kto myśli w kontekście przyjaznych dla wszystkich przestrzeni publicznych o sieci nie tylko dostępnych, ale i odpowiednio oznakowanych i zaprojektowanych toalet.
-Toalety są niezwykle ważnym elementem architektury miasta. Musimy zdawać sobie sprawę, jak duże mają przełożenie na nasze zdrowie. Rzeczywistość jest taka, że wiele osób starszych boi się wychodzić z domu, bo martwi się o dostępność toalety podczas pobytu poza domem. A kiedy już wyjdą, często nie piją wody w obawie o brak możliwości skorzystania z toalety – podkreśla dr inż. architektury Agnieszka Labus z Fundacji Laboratorium Architektury 60+.
Powstrzymywanie się od picia to z kolei narażanie się na problemy z równowagą, zaburzenia rytmu serca i w konsekwencji m.in. ryzyko upadku, który dla osób starszych jest jednym z najistotniejszych czynników ryzyka śmierci.
Zbyt często dostępne toalety są nie tylko brudne, ale i tak urządzone, że osoba z niepełnosprawnością ma kłopot ze skorzystaniem z niej – na przykład drzwi są zbyt ciężkie, kabiny zbyt małe, brakuje nakładek do siedzenia.
Brak reklam i odpowiednie oświetlenie na wagę uniknięcia upadku
W Szwecji wiele lokalnych samorządów zakazuje umieszczania reklam na chodnikach oraz na wysokości głowy przechodniów. Dlaczego? Dla osób starszych, których percepcja przestrzeni przeładowanej bodźcami może się z wiekiem pogarszać, stanowią tego rodzaju reklamy dodatkowe problemy, które mogą wprowadzają w dezorientację i narażają na ryzyko upadku czy zgubienia się.
W tym kontekście konieczne jest również odpowiednie oświetlenie traktów komunikacyjnych oraz dodatkowe oświetlenie w miejscach takich jak przejście dla pieszych, zejście do podziemia itp. Schody powinny być nie tylko doświetlone, ale i mieć wyraźne oznaczenia krawędzi stopni, zaś poręcze instalowane nie tylko przy schodach, ale wszędzie tam, gdzie zmienia się powierzchnia (np. na łagodnych wzniesieniach chodnika).
Przejścia dla pieszych
Zgodnie z danymi Komendy Głównej Policji najliczniejszą grupę wiekową wśród zabitych w wypadkach drogowych stanowiły w 2018 roku osoby powyżej 60. roku życia (949 osób). Seniorzy stanowią też największą grupę wśród poszkodowanych pieszych (zarówno zabitych, jak i rannych), a najwięcej wypadków z udziałem pieszych zdarza się na przejściach dla nich. Zdaniem Fundacji w wielu miastach wciąż na przejściach brakuje odpowiedniej sygnalizacji świetlnej i dźwiękowej.
- W wielu miejscach światła na przejściach dla pieszych zmieniają się zbyt szybko – warto byłoby wyposażyć je w widoczny licznik, żeby piersi widzieli ile mają czasu na znalezienie się po drugiej stronie jezdni. Mogą to być też sygnały dźwiękowe. Natężenie i prędkość ruchu ulicznego stanowi poważną przeszkodę dla starszych mieszkańców i często jest przyczyną rezygnowania z wyjścia z domu bez osoby towarzyszącej – zwraca uwagę Agnieszka Labus.
Ale to niejedyne grzechy. Z perspektywy osoby niepełnosprawnej, także z powodu wieku, przejść dla pieszych jest po prostu za mało. Ponadto powinno być więcej wysepek na jezdniach oraz pasków antypoślizgowych przed zejściem na jezdnię.
Ławeczki i oraz miejsca do wypoczynku
Przejście kilkuset metrów dla zdrowej osoby to żaden problem. Dla osoby starszej czy niepełnosprawnej ruchowo z różnych powodów ten sam odcinek to wyzywanie. Dlatego tak potrzebne są ławeczki, na których można odpocząć. Nic dziwnego, że dla wielu seniorów spacerowanie, nawet niedaleko domu, jest szczególnie trudne, skoro nie mogą tego zrobić. Ale ławka ławce nierówna.
- To, że ktoś zaprojektuje ławkę w jakimś miejscu, to nie znaczy, że ktoś będzie chciał na niej usiąść. Prawda jest taka, że niejednokrotnie miejsca siedzące dla osób starszych są niefunkcjonalne - pozbawione oparć, nie mają podłokietników, które ułatwiają wstawanie, nie zapewniają integracji z osobą na wózku – zauważa dr inż. arch. Agnieszka Labus.
Chodniki: zbyt często spacer z przeszkodami
Wąskie, popękane, zatłoczone, z wysokimi krawężnikami i brakiem podjazdów dla wózków stanowią potencjalne zagrożenie, a przez to ograniczają osobom starszym możliwość spacerowania. Często piesi muszą dzielić przestrzeń chodnika z zaparkowanymi na nim samochodami, co może stanowić utrudnienie np. dla osób wspomagających się chodzikami, poruszających się na wózkach czy osób niewidomych.
- Nadrzędne hasło Barcelony to: „+Nie+ dla samochodów, +tak+ dla pieszych”. I to jest świetne, bo wszechobecne samochody nie dość, że psują nam charakter przestrzeni pod względem ładu, to jeszcze zabierają funkcjonalność – mówi specjalistka.
Ale nie wystarczy tylko równy i odpowiednio szeroki chodnik, by można było mówić o tym prawidłowym dla każdego. Projektując chodnik, należy wziąć pod uwagę także potrzeby osób niewidomych i niedowidzących, a należy pamiętać, że wraz z wiekiem wiele osób dołącza się do tej grupy. Dlatego czasami atrakcyjne wizualnie powierzchnie, które jednak nie mają elementów wyraźnie rozgraniczających przestrzeń chodnika od krawędzi jezdni czy przystanku, są dla tej wcale niemałej grupy osób po prostu niebezpieczne: zagrażają ich zdrowiu.
Tereny zielone i dbałość o pamięć
Doskonałym miejscem do odpoczynku dla osób z niepełnosprawnościami są parki. Z nimi jednak w Polsce krucho.
- Często są źle oświetlone, źle utrzymane i posiadają przeszkody uniemożliwiające swobodne korzystanie z nich: brak miejsc do siedzenia, miejsc, w których można schronić się przed deszczem czy wiatrem, a do tego są źle skomunikowane – kiedy w pobliżu nie ma przystanków, osoby, które mają kłopot z poruszaniem się, raczej do nich nie dotrą – zwraca uwagę architekt.
Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że dla starszych osób problematyczne są też skwery i parki użytkowane przez dzieci, rolkarzy czy rowerzystów. W związku z tym idealnym rozwiązaniem jest tworzenie na każdym osiedlu nawet niewielkich cichych, odosobnionych terenów zieleni lub chociaż wydzielanie w dużych parkach przestrzeni dedykowanych seniorom, tworzenie ogrodów sensorycznych czy ogrodów zdrowia, które wpływają na zmysły.
Miasta potrzebują też miejsc integrujących i aktywizujących – najlepiej, aby były zlokalizowane w pobliżu terenów mieszkaniowych, stanowiących centralny punkt osiedla.
Architekci z fundacji podkreślają, że niezwykle istotne jest, aby te przestrzenie oferowały nie tylko możliwość spędzania czasu na świeżym powietrzu, ale by zachęcały do przychodzenia także w razie niepogody (świetlice, kluby, stołówki).
Mało kto wie, że bardzo ważne dla osób starszych (także dla osób z demencją!) jest umieszczanie w tych miejscach artefaktów przeszłości, nawiązujących do ważnych wydarzeń lub charakterystycznych stylów. Udowodniono, że seniorzy lepiej funkcjonują otoczeni takimi miejscami. Oprócz wprost nawiązujących do wspomnień pomników czy tablic, warto także wprowadzać materiały, które wywołują przyjemne skojarzenia, np. na Śląsku czerwoną cegłę, która przywołuje skojarzenia z tamtejszą tradycyjną architekturą.
Miasta dla seniorów: inicjatywa WHO
W trosce o seniorów WHO stworzyła już w 2006 roku projekt Miasta Przyjazne Starzeniu (ang. Age Friendly Cities and Counties Programme, AFP) – to ogólnoświatowa sieć do której dziś należą już 33 miasta z 22 krajów (w tym Kraków i Gdynia).
WHO definiuje społeczeństwo przyjazne wiekowi jako takie, gdzie „usługodawcy, władze, liderzy społeczni i duchowi, przedsiębiorcy oraz obywatele uznają różnorodność wśród osób starszych, wspierają ich integrację i udział we wszystkich dziedzinach życia wspólnoty, szanują ich decyzje i wybory dotyczące stylu życia, a także przewidują i elastycznie reagują na specyficzne potrzeby i preferencje związane ze starzeniem się ludzi”.
Fundacja Laboratorium Architektury 60+ wskazuje, że nie wszystkie rozwiązania urbanistyczne, które tworzą miejsce przyjazne dla osób z różnymi niepełnosprawnościami i dolegliwościami są drogie.
Zupełnie osobną kwestią są budynki użyteczności publicznej. Współczesna architektura często robi na nas wrażenie, jednak gdy przychodzi nam z niej korzystać, okazuje się, że pod względem funkcjonalności nie jest dobrze: np. trudno jest zorientować się, gdzie jest wejście do budynku, a w środku zupełnie nie umiemy się w nim odnaleźć.
- Projektowanie to sztuka kompromisów, nie da się uzyskać modelowego rozwiązania, takie niestety w naturze nie istnieją. Jeżeli więc mówimy o budynku dla starzejącego się społeczeństwa to oprócz wind musimy zadbać również o podjazdy, szerokie drzwi, poręcze dające możliwość wsparcia. Ale to wszystko zaprojektowane w taki sposób, żebyśmy nie podkreślali instytucjonalnego charakteru tego obiektu. Paradoksalnie wyposażenie obiektu we wszelkie udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami może spowodować jeszcze większą dyskryminację. W myśl nowoczesnego projektowania musimy tworzyć nowoczesne wnętrza, które będą wspierające, ale będą odwracały uwagę od stanu zdrowia. A więc to wcale nie musi być klasyczna poręcz przy ścianie, ale jakiś fascynujący element małej architektury – mówi architekt.
Monika Wysocka, Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl
Źródło: Konferencja zorganizowana 26 listopada 2019r. przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny w ramach projektu „Edukacja zdrowotna w profilaktyce urazów i w promocji bezpieczeństwa”.