Skuteczność szczepień – sprawdź od czego zależy

Nie ma szczepionek w 100 proc. skutecznych. Jednocześnie istnieje wiele czynników, które na tę skuteczność wpływają. Warto zatem je znać, by móc ze szczepienia jak najbardziej skorzystać.

Fot. PAP/ M.Kmieciński
Fot. PAP/ M.Kmieciński

„Skuteczność szczepienia indywidualnego pacjenta zależy od wielu czynników osobniczych, w tym ogólnego stanu zdrowia osoby szczepionej oraz od przyjętej definicji skuteczności, czyli określenia przed czym ma chronić szczepionka” – zaznaczają autorzy adresowanego do lekarzy poradnika pt. „Jak odpowiadać na wątpliwości rodziców na temat szczepień?”, opracowanego przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny (NIZP-PZH).

Bo szczepionka może chronić m.in. przed:

  • Śmiercią z powodu choroby zakaźnej,
  • trwałymi powikłaniami choroby,
  • zakażeniem wrodzonym,
  • ciężkim przebiegiem choroby, który wymaga hospitalizacji,
  • zakażeniem i każdym, nawet łagodnym zachorowaniem.

Są zatem szczepionki, które chronią przed wszystkimi tymi stanami i takie, które chronią przed jednym lub kilkoma z nich.

Szczepienia przeciw rotawirusom obowiązkowe od 2021 r.! 

Na tym jednak nie koniec. Na stronie internetowej Europejskiego Portalu Informacji o Szczepieniach (vaccination-info.eu) można się dowiedzieć, że skuteczność szczepienia u konkretnej osoby zależy m.in. od takich czynników jak: 

  • wiek osoby szczepionej;
  • występujące u danej osoby choroby czy inne problemy zdrowotne;
  • sposób podania szczepionki;
  • czas, jaki upłynął od szczepienia;
  • ewentualny, wcześniejszy kontakt z chorobą; 
  • rodzaj i jakość szczepionki. 

Pomimo iż, jak wspomnieliśmy wyżej, kwestia skuteczności szczepień jest dość złożona i mocno zniuansowana, to jednak generalnie przyjmuje się, że pojęcie to oznacza zdolność szczepionki do zapewnienia osobie zaszczepionej ochrony przed  zachorowaniem na daną chorobę zakaźną.  

Jak wysoka jest skuteczność różnych szczepionek

„Przykładowo, szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) jest bardzo skuteczna w ich zapobieganiu. Zwykle gwarantuje ochronę na całe życie, a jej skuteczność wynosi około 97-99 proc. u zdrowych dzieci, które otrzymają dwie dawki” – czytamy na stronie vaccination-info.eu. 

Od razu dodajmy, dla porównania, jak kształtuje się skuteczność innych znanych szczepionek: 

  • Ospa wietrzna: 95 proc. i powyżej (długotrwała odporność po podaniu 2 dawek szczepionki)
  • Błonica: powyżej 95 proc. (konieczne dawki przypominające) 
  • Krztusiec: 78-90 proc.(w zależności od rodzaju szczepionki), ochrona utrzymuje się przez 3-10 lat po ostatniej dawce (stąd warto, by osoby dorosłe porozmawiały ze swoim lekarzem na temat ewentualnego ponownego zaszczepienia)
  • Tężec: powyżej 90 proc. (konieczne dawki przypominające)
  • Nowy koronawirus SARS-CoV-2: do 95 proc. 
  • Grypa: 40-60 proc. 

„W niektórych przypadkach dana osoba może jednak zachorować, pomimo przyjęcia zalecanych dawek szczepionki przeciwko jakiejś chorobie. Jest to spowodowane tym, że w organizmie tej osoby nie wytworzyła się wystarczająca odporność na tę chorobę, lub odporność ta z czasem zmniejszyła się. W takich przypadkach jednak objawy choroby u tej osoby są często łagodniejsze niż w przypadku niezaszczepienia. Znacznie mniej prawdopodobne jest również zarażenie innych osób” – czytamy na portalu vaccination-info.eu.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Poznaj Wakefielda - guru ruchów antyszczepionkowych

Andrew Wakefield wyrasta na guru ruchów antyszczepionkowych. Uważaj, to były brytyjski lekarz, któremu udowodniono szereg naukowych fałszerstw i konflikt interesów, co przeczy jego twierdzeniom, że jest niezależny i bezstronny.

„Zwykle jest niestety tak, że im bardziej pacjent wymaga ochrony z racji słabej odporności, tym gorzej odpowiada na szczepienie. Przykładowo osoby powyżej 65 lat, które ciężko chorują na grypę, jednocześnie słabo odpowiadają na szczepienie. Z tego powodu szczepionka przeciw grypie jest u osób starszych powyżej 65 lat umiarkowanie skuteczna pod względem ochrony przed zachorowaniem na grypę niezależnie od jej przebiegu (każdym zachorowaniem), ale jest znacznie bardziej skuteczna, jeżeli chodzi o uniknięcie hospitalizacji, a najskuteczniejsza pod względem zapobiegania zgonom z powodu grypy” – czytamy w we wspomnianym wcześniej poradniku dla lekarzy.

I tu właśnie dochodzimy do sedna sprawy. Kluczowa funkcja szczepień oraz najważniejsza miara ich skuteczności, to nie tyle zdolność do zapobiegania każdemu zachorowaniu, lecz istotne ograniczenie ryzyka ostrego przebiegu danej choroby u osób zaszczepionych oraz uniknięcie związanych z tym groźnych powikłań, z przedwczesnym zgonem włącznie. To właśnie dlatego warto się szczepić! Uznani eksperci zgodnie przekonują, że korzyści wynikające ze szczepień zdecydowanie przewyższają związane z nimi ryzyko (wystąpienia skutków ubocznych, tzw. NOP-ów). 

„Rzeczywiście nie ma szczepionek skutecznych w 100 proc., podobnie jak nie ma np. całkowicie skutecznych pasów bezpieczeństwa, które uchronią przed każdym urazem w razie wypadku drogowego. Nie zmienia to faktu, że pasy bezpieczeństwa zapewniają ochronę, która znacznie zwiększa szanse przeżycia w sytuacji zagrożenia na drodze i dlatego warto ich używać. Taka sama reguła odnosi się do szczepień ochronnych” – czytamy w poradniku. 

Skuteczność szczepień – nie ulegajmy fetyszowi cyfr

Ostatnio, w kontekście walki z pandemią COVID-19, można coraz częściej usłyszeć narzekania ludzi, że nie chcą się szczepić daną szczepionką, gdyż jest „za mało skuteczna”! Odnoszą się oni w ten sposób do deklarowanych przez producentów informacji o skuteczności szczepionek, które z kolei opierają się na wynikach badań klinicznych. Eksperci przekonują jednak, że w ramach walki z pandemią warto szczepić się wszystkimi dopuszczonymi do użycia szczepionkami. Jest ku temu wiele powodów.  

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Randomizowane i podwójnie zaślepione… o co chodzi?

- Fakt, że poszczególne szczepionki różnią się między sobą pod względem skuteczności, zarówno tej deklarowanej przez producenta na podstawie badań klinicznych, jak i tej rzeczywistej, obserwowanej później w praktyce, wynika z wielu przyczyn. W przypadku wprowadzonych niedawno na rynek szczepionek przeciwko COVID-19 różnice te mogą wynikać m.in. z innych kryteriów oceny (tzw. punktów końcowych) zastosowanych w badaniach klinicznych. Takie kryteria mogą naprawdę istotnie różnić się między sobą i przez to silnie wpływać na wynik końcowy. Na przykład w jednym badaniu kluczowym kryterium mógł być brak zachorowania na COVID-19 po szczepieniu, w innym brak zakażenia nowym koronawirusem, podczas gdy w innych badaniach mógł nim być brak ciężkiego przebiegu choroby i powikłań – mówi prof. Joanna Zajkowska, specjalistka chorób zakaźnych, epidemiologii i zdrowia publicznego, zastępca ordynatora Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcyjnych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

Specjalistka podkreśla, że badania tego rodzaju prowadzone są przez poszczególne ośrodki badawcze w różnych krajach i na różnych populacjach, co dodatkowo może przekładać się na różnice w wynikach.

- Jeśli spojrzeć na szczepienia jeszcze szerzej, a więc nie tylko biorąc pod uwagę te przeciwko COVID-19 lecz także i innego rodzaju, np. przeciwko grypie, krztuścowi czy tężcowi, to różnic w skuteczności stwierdzimy jeszcze więcej. Poza różnicami wynikającymi z przyjętej metodologii badań klinicznych, czy też miejsca ich realizacji i doboru próby (konkretnej populacji), dochodzą jeszcze m.in. różnice wynikające z zastosowanej w nich technologii (mechanizmu działania), jak też i samego sposobu podawania. Kolejnym istotnym czynnikiem wpływającym na efektywność szczepionek jest ilość i kombinacja antygenów zawartych w pojedynczej dawce konkretnej szczepionki – mówi prof. Joanna Zajkowska. 

Specjalistka wyjaśnia, że najbardziej immunogenne, czyli najskuteczniej pobudzające mechanizmy odpornościowe, są szczepionki zawierające żywe patogeny, które oczywiście są w szczepionkach odpowiednio osłabione. Niestety, tego rodzaju szczepionki nie mogą być stosowane u wszystkich osób, a więc wiąże się z ich użyciem wiele przeciwwskazań. 

- Różnice w skuteczności poszczególnych szczepień wynikają też w części z naszej fizjologii, a bardziej konkretnie z mechanizmów działania układu odpornościowego. Oto bowiem niektóre patogeny lub też wytwarzane przez nie toksyny, jak np. tężca, nasz układ odpornościowy po prostu szybciej i łatwiej „zapomina”. Dlatego w przypadku niektórych szczepień konieczne czy też wskazane jest ich powtarzanie po dłuższym czasie (tzw. dawki przypominające) – wyjaśnia specjalistka. 

Odnosząc rozważania dotyczące skuteczności szczepień do bieżącej sytuacji epidemicznej prof. Joanna Zajkowska zapewnia wszystkich, którzy mają wątpliwości co do skuteczności dopuszczonych do stosowania w UE szczepień przeciwko Covid-19 (tzw. mRNA oraz wektorowych), że nie powinni się tym za bardzo martwić. 

Fot. PAP

Nie daj się nabrać! Szczepienia działają!

Jedna choroba zakaźna została całkowicie wyeliminowana na świecie dzięki szczepieniom, inne przestały już masowo zabijać. Wciąż jednak nie można zaniechać szczepień - nie są idealnym, ale też jedynym dobrym narzędziem do zwalczania chorób zakaźnych i ich groźnych powikłań.

- Niezależnie bowiem od producenta i zastosowanej technologii wszystkie te szczepionki ostatecznie w podobny sposób wpływają na nasz układ odpornościowy - jedne działają po prostu nieco szybciej, bo dzięki innowacyjnym rozwiązaniom zmierzają do celu trochę jakby drogą na skróty, podczas gdy inne uzyskują ten sam efekt krocząc drogą tradycyjną, lecz nieco bardziej okrężną. Obydwa te rodzaje szczepionek zostały też dobrze przebadane pod kątem bezpieczeństwa. Ponadto badania i prace rozwojowe z nimi związane cały czas trwają, więc można się spodziewać, że ich skuteczność może się jeszcze zwiększyć. Mogą w tym pomóc nawet niewielkie modyfikacje, np. dopracowanie dawki i  sposobu podania (odstępu między pierwszą a drugą dawką) – zaznacza specjalistka, zachęcając wszystkich do jak najszybszego zaszczepienia się jedną z dostępnych szczepionek przeciw COVID-19

- Pamiętajmy też, że szczepionka, zwłaszcza jej pierwsza dawka, nie zapewnia nam 100-procentowej ochrony. Szczepienie chroni przez zachorowaniem na COVID-19, a nie przed samym zakażeniem. Zatem nawet pomimo szczepienia konieczne jest stosowanie zasady DDM. Dopiero po drugiej dawce szczepionki można nieco poluzować rygory bezpieczeństwa – radzi prof. Joanna Zajkowska. 

Specjalistka zwraca uwagę, że poza uzyskaniem indywidualnej ochrony przed zachorowaniem, innym ważnym celem szczepień jest również zmniejszenie transmisji patogenu w populacji poprzez budowanie tzw. odporności zbiorowiskowej. Dlaczego to takie ważne? 

- W ten sposób utrudniamy patogenowi rozwój polegający na tworzeniu nowych wariantów (mutacji) – podsumowuje specjalistka. 

Nie wszyscy kwalifikują się do szczepienia

Na koniec, w kontekście bezpieczeństwa i skuteczności szczepień, warto jeszcze przypomnieć, że zanim ktokolwiek zostanie dopuszczony do szczepienia musi najpierw przejść kwalifikację, której dokonuje lekarz. 

„Badanie to jest ważne 24 godziny i ma na celu wykrycie ewentualnych przeciwwskazań do szczepienia, umożliwiających jego wykonanie lub wymagających opóźnienia terminu wykonania szczepienia albo modyfikacji schematu szczepień” - czytamy we wspomnianym poradniku dla lekarzy. 

To nieodzowne środki ostrożności, które podejmuje się m.in. po to, aby zminimalizować ryzyko wystąpienia ewentualnych NOP-ów, a także by zapewnić skuteczność szczepienia.

Warto też zapoznać się z listą najczęstszych przeciwwskazań do szczepień. Można ją znaleźć m.in. TUTAJ

Wiktor Szczepaniak, zdrowie.pap.pl 

Źródła: 

Portal „Szczepienia Info” prowadzony przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny.

Europejski Portal Informacji o Szczepieniach (vaccination-info.eu) 

Centers for Disease Control and Prevention (CDC)/ National Center for Immunization and Respiratory Diseases (NCIRD).

Autor

Wiktor Szczepaniak

Wiktor Szczepaniak - Doświadczony dziennikarz, redaktor i specjalista ds. komunikacji społecznej. Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Pracował m.in. w Polskiej Agencji Prasowej, Pulsie Biznesu, Instytucie Żywności i Żywienia, Instytucie Psychiatrii i Neurologii oraz w Głównym Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Specjalizuje się w tematach związanych z żywnością i żywieniem, zdrowiem publicznym, profilaktyką zdrowotną, medycyną stylu życia, psychologią, neuroróżnorodnością, nauką i edukacją.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • PAP/P. Werewka

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

    Za występowanie uzależnień wśród dzieci i młodzieży w dużej mierze odpowiadają czynniki środowiskowe, czyli to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu tych dzieci. Nastolatki przyznają, że sięgają po substancje psychoaktywne albo z ciekawości albo dlatego, że nie radzą sobie ze stresem, z wyzwaniami, że czują się samotni, przeciążeni presją wywieraną przez osoby dorosłe. O tym jakie są objawy uzależnienia u dziecka czy nastolatka - wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy

  • Adobe Stock

    CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

    Na każdego pacjenta z problemami sercowo-naczyniowymi należy spojrzeć szeroko i badać go także pod kątem cukrzycy i choroby nerek – przestrzegają specjaliści. Jak tłumaczą, mechanizmy leżące u podstaw tych chorób są ze sobą powiązane i wzajemnie się napędzają. W efekcie jedna choroba przyczynia się do rozwoju kolejnej.

  • Kobiety żyją dłużej – zwłaszcza w Hiszpanii

  • Badania: pozytywne nastawienie do starości wiąże się z lepszym zdrowiem w późnym wieku