Patronat Serwisu Zdrowie

Otyłość – zła matka wielu chorób

Choroba otyłościowa do tej pory często nie była dostrzegana przez lekarzy i samych pacjentów. A trzeba o niej głośno mówić i leczyć. To zła matka wielu chorób, również kardiologicznych, które prowadzą do przedwczesnego zgonu – przypomina dr n. med. Agnieszka Gorgoń-Komor, specjalistka z zakresu chorób wewnętrznych i kardiologii, senatorka.

Adobe Stock/Charlie's
Adobe Stock/Charlie's

Dlaczego o otyłości trzeba mówić na głos?

Bo to jest choroba, która była niezauważona przez lekarzy i samych pacjentów. Nie wiemy nadal, jak o niej rozmawiać. Boimy się o niej rozmawiać, a trzeba ją leczyć. To właśnie profilaktyka wtórna. Jeżeli będziemy leczyć otyłość, mamy szansę zapobiec powikłaniom i zmniejszać wydatki, jakie ponosi na nią system.

Otyłość to zła matka wielu chorób. Jakich?

Wystarczy wymienić nadciśnienie tętnicze, cukrzycę, zaburzenia w układzie kostno-stawowym, hipercholesterolemię, która może prowadzić do zawału, udaru - zdarzeń sercowo-naczyniowych. To również choroby onkologiczne, np. u kobiet to rak piersi. Gdybyśmy otyłość zatrzymali na samym początku, to nie doprowadzilibyśmy do tych wszystkich chorób. 

Dlaczego otyłość wyrządza tak dużą szkodę sercu? Jakie mechanizmy tutaj działają?

Otyłość to duże obciążenie serca w wyniku właśnie takich chorób jak hipercholesterolemia czy nadciśnienie tętnicze. U osób z otyłością może występować też niewydolność serca z zachowaną frakcją wyrzutową. To zaburzenie funkcji rozkurczowej serca, której nie widzimy w badaniu echa serca, dlatego część takich osób w ogóle nie jest leczona. Tej dolegliwości nie widzimy i aby ją zdiagnozować, trzeba sprawdzić hormon BNP (mózgowy peptyd natriuretyczny typu B, który pozwala utrzymać homeostazę ciśnienia krwi i objętości krwi krążącej – red.). 

Jeśli stwierdzimy to zaburzenie, to trzeba jak wcześniej wdrożyć leczenie. Czasem wystarcza w chorobie otyłościowej zalecić leki metaboliczne, zmniejszające masę ciała, w efekcie czego następuje spadek ciśnienia tętniczego.

Osoby z otyłością są w grupie ryzyka wczesnego zgonu z powodu chorób sercowo-naczyniowych… 

Trochę się do tego przyzwyczailiśmy. Ale zastanówmy się, co robić, by do tego nie doprowadzać. Pieniądze, które są w systemie powinno się przeznaczać bardziej na pierwotną prewencję, czyli edukację zdrowotną. Nie można osoby z problemem otyłości zostawić w domu i powiedzieć, by sobie sama radziła. To często osoby, które są niewolnikiem czwartego piętra, nie mają windy, nie mogą schodzić po schodach. Co z tego, że często usłyszą: „proszę jeść mniej i więcej się ruszać”. Jak osoba z tą chorobą ma sobie poradzić sama? Potrzebne jest jej wsparcie. Stąd kampania społeczna pt. „Otyłość to choroba. Nie oceniaj, nie odchudzaj, tylko lecz”, która w parlamencie gości po raz drugi. Uruchomiliśmy rok temu lawinę. Profilaktyka została wpisana w polską prezydencję, dlatego chcemy o tym głośno mówić w Brukseli. Jako Polska powinniśmy być liderem.

Pierwszy krok, by zmniejszyć liczę osób z otyłością to implementowanie zasad opracowanych przez Polskie Towarzystwo Leczenia Otyłości. Musimy powalczyć też o refundację leków. Program KOS-BAR został przedłużony, bo operacje bariatryczne poprawiają rokowanie - świadczenia weszły do koszyka świadczeń gwarantowanych. To się już udało zrobić.  

Ekspertka

Archiwum prywatne

dr Agnieszka Gorgoń-Komor - senator Rzeczypospolitej Polskiej X i XI kadencji, doktor nauk medycznych, specjalista z zakresu chorób wewnętrznych i kardiologii, wiceprzewodnicząca Senackiej Komisji Zdrowia oraz Parlamentarnego Zespołu Samorządowego, przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Badań Naukowych i Innowacji w Ochronie Zdrowia, Parlamentarnego Zespołu ds. Kardiologii oraz Parlamentarnego Zespołu ds. Partnerstwa Publiczno-Prywatnego. Członkini Parlamentarnego Zespołu ds. Młodzieży, Senackiego Zespołu ds. Rozwoju Województwa Śląskiego, Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej oraz zespołu roboczego ds. przeciwdziałania otyłości przy Radzie ds. Zdrowia Publicznego. Członkini Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego ESC i Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego PTK. Od kilku lat pełni funkcję Prezesa Oddziału Beskidzkiego Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Ukończyła studia na Wydziale Lekarskim Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. W 2019 r. uzyskała tytuł MBA w ochronie zdrowia.

ZOBACZ TEKSTY EKSPERTKI

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe

    Pod powierzchnią: nurkowanie a zdrowie

    Wyobraź sobie świat ciszy i barwnych raf – nurkowanie rekreacyjne pozwala doświadczać nieważkości i odkrywać nieznane. Jednak zanim zanurzymy się w błękit, warto zadać pytanie: czy nasze zdrowie jest gotowe na takie wyzwanie? 

  • AdobeStock

    Dlaczego warto zainwestować w pakiet medyczny?

    Materiał promocyjny

    Choć publiczny system ochrony zdrowia w Polsce zapewnia dostęp do świadczeń finansowanych przez NFZ, to rzeczywistość pokazuje, że pacjenci coraz częściej szukają alternatyw - często nie z powodu braku zaufania, lecz ze względu na czas, jakość obsługi i elastyczność, której ten system zwyczajnie nie zawsze jest w stanie zagwarantować.

  • Adobe Stock

    Zwiastuny choroby nowotworowej – pewna złota zasada

    Jeśli określone objawy utrzymują się powyżej 2-3 tygodni i nie mijają, mimo leczenia objawowego, należy pogłębić diagnostykę w kierunku chorób onkologicznych. To złota zasada – przypomina dr n. med. Janusz Meder, prezes Polskiej Unii Onkologii. Dodaje, że 70 proc. Polaków pojawia się u lekarza już w zaawansowanym stadium choroby nowotworowej.

  • Adobe Stock

    Czy rak szyjki macicy przejdzie do historii?

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Włoszka, która trzykrotnie zlekceważy zaproszenie na cytologię, może spodziewać się wizyty położnej środowiskowej w domu. Szwedka musi "odhaczyć" badanie, bo to jej zobowiązanie wobec ubezpieczyciela. Brytyjka dostaje pocztą zestaw do samodzielnego pobrania wymazu. A jak wygląda profilaktyka raka szyjki macicy i innych nowotworów kobiecych w Polsce? O to pytamy dr hab. n. med. Iwonę Gabriel – ginekolog-onkolog ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Pod powierzchnią: nurkowanie a zdrowie

    Wyobraź sobie świat ciszy i barwnych raf – nurkowanie rekreacyjne pozwala doświadczać nieważkości i odkrywać nieznane. Jednak zanim zanurzymy się w błękit, warto zadać pytanie: czy nasze zdrowie jest gotowe na takie wyzwanie? 

  • Cukrzyca to maraton

  • Szybka reakcja może uratować życie

  • Triada w chorobach zakaźnych

  • Zwiastuny choroby nowotworowej – pewna złota zasada

  • AdobeStock

    Czasem in vitro to jedyna droga do dziecka

    Kobiety, które poddają się procedurze in vitro, są świadome trudności, z jakimi to się wiąże, ale też zmotywowane. Jeśli odstąpimy od leczenia, ciąży nie będzie; in vitro jest najskuteczniejszą metodą. Właściwie na pewnym etapie jedyną – mówi ginekolog Piotr Lachowski z Kliniki Leczenia Niepłodności Invimed.

  • Anafilaksja – gdy życie zależy od adrenaliny

  • Taniec jest dobry dla mózgu

Serwisy ogólnodostępne PAP