Suplementy diety na raka: co na ten temat mówi dietetyk kliniczny

Specjalne diety, lewatywy, witaminy i zioła. Chory na raka pacjent i jego bliski zwykle szukają wszelkich dostępnych możliwości, które mogłyby wspomóc lub zastąpić leczenie. Sprawdź, co na ten temat możliwości i zagrożeń tego typu środków mówi Agnieszka Surwiłło-Snarska, dietetyczka zajmująca się pacjentami z nowotworami w Dziale Żywienia Klinicznego Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie.

Fot. PAP/P. Werewka
Fot. PAP/P. Werewka

Onkolodzy opowiadają, że często ich pacjenci podejmują dodatkowe "leczenie"... 

To prawda. Pacjenci onkologiczni nagminnie na własną rękę stosują ponad fizjologiczne dawki witamin i składników mineralnych, suplementy tzw. medycyny alternatywnej i niezbilansowane diety.

U pani w gabinecie mówią o tym sami, czy raczej musi to z nich pani wyciągnąć?

Raczej niechętnie pacjenci przyznają się do stosowania dodatkowych preparatów. Podczas konsultacji dietetycznej zawsze pytam o stosowane suplementy. Niektórzy od razu wymieniają, co biorą na własna rękę, a niektórzy twierdzą, że nic nie stosują i dopiero po moich wnikliwych pytaniach okazuje się, że pacjent zażywa całą torbę specyfików. 

Co teraz jest popularne wśród pacjentów onkologicznych? Proszę opowiedzieć o najczęściej stosowanych alternatywnych metodach i preparatach „wspomagających” leczenie?

Fot. PAP

Czosnek leczy raka? Nie! Weryfikuj informacje!

Diagnoza: „rak” sprawia, że szukamy wiadomości o metodach jego leczenia. Internet „pomaga” - można znaleźć wiele rzekomo cudownych recept na raka, np. stosowanie czosnku czy hipertermii. Jest gdzie sprawdzić wiarygodność takich metod.

Można wyliczać bardzo długo. Pierwsze z brzegu: amigdalina (tzw. wit. B17), koci pazur, mieszanki chińskich ziół o nieznanym składzie, wlewy dożylne z witaminy C i kurkumy, nano srebro, woda alkaliczna, lewatywy z kawy, duże dawki selenu. Z diet najczęściej stosowane są: dieta dr Dąbrowskiej, dieta Dr Budwig, dieta ketogeniczną, dieta Gersona, oraz głodówki. 

Czy z takimi metodami związane jest jakieś ryzyko stosowania?

Tak. Na przykład amigdalina przyjmowana przez pacjentów najczęściej w postaci tabletek lub wlewów dożylnych stwarza ryzyko zatrucia cyjankami, do których jest metabolizowana w organizmie człowieka. W konsekwencji może wykazywać działanie toksyczne, uszkadzać wątrobę i szpik, prowadzić do niewydolności nerek czy powodować małopłytkowość. 

Z kolei spożywanie amigdaliny pod postacią pestek (np. moreli) może nasilić skutki uboczne leczenia onkologicznego takie jak biegunki, wzdęcia brzucha, nudności, wymioty lub wręcz je sprowokować. U chorych z zespołem złego wchłaniania nasili zaburzenia wchłaniania.
Temat amigdaliny powraca od wielu lat, jednakże należy podkreślić, że nie wykazano jej leczniczego działania.

Sporo mówi się o dobroczynnym właściwościach witaminy C…

Tak, a jest niepozorna i obecna w bardzo wielu produktach spożywczych. Ale przyjmowana w dużych dawkach pod postacią tabletek lub wlewów dożylnych może sprowokować uporczywą biegunkę lub wywołać kamicę nerkową u osób predysponowanych. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że u tak ciężko chorych osób takie powikłanie może być groźne.

Pacjenci onkologiczni lubią również wspomagać się ziołami…

Niestety tak, a przyjmowanie ziół w trakcie terapii onkologicznej - trzeba to sobie jasno powiedzieć - nie pozostaje obojętne dla organizmu pacjenta i sukcesu terapii. Szczególnie niebezpieczne zioła to żeń- szeń i dziurawiec, które wchodzą w interakcje z lekami podawanymi podczas chemioterapii. Dodatkowo dziurawiec w połączeniu z radioterapią może doprowadzić do ciężkiego uszkodzenia skóry i wątroby.

Brzmi poważnie. Co zatem robić, by uchronić chorych od dodatkowych kłopotów? Przecież robią to w dobrej wierze, chcą sobie pomóc…

Edukować pacjentów i ich rodziny w zakresie szkodliwości niekontrolowanego stosowania suplementów i jasno podkreślać, że nie ma suplementów i diet leczących z raka. 
Zdarzają się pacjenci, którzy z takim nastawieniem przychodzą do gabinetu dietetyka. Trzeba mówić wprost: żaden suplement nie zastąpi leczenia konwencjonalnego (chemioterapii, radioterapii, chirurgii, hormonoterapii czy immunoterapii).

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Jak możesz pomóc sobie w trakcie radioterapii?

Suplementy alternatywne mogą wchodzić w bardzo niebezpieczne interakcje ze stosowaną terapia konwencjonalną i nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć. Mogą nasilać lub osłabiać działanie zastosowanego leku. To wszystko przekłada się na ilość powikłań terapii, negatywie wpływa na stan odżywienia pacjenta. W konsekwencji może doprowadzić do odroczenia, a nawet przerwania właściwej terapii onkologicznej. 

Najgorsze jest rezygnowanie z tradycyjnego leczenia na rzecz tego typu metod… 

To, niestety, może oznaczać brak możliwości wyleczenia choroby onkologicznej. Niestety, wciąż spotykamy się z takimi przypadkami.

Kiedyś zgłosił się do mnie pacjent z rozpoznanym rakiem żołądka, który pod wpływem znachora zrezygnował z chemioterapii na rzecz całej długiej listy bardzo drogich przedziwnych specyfików. Otrzymał obietnicę, że dzięki tym suplementom zostanie wyleczony z raka. Oczywiście pacjent bardzo szybko miał progresję choroby, a od znachora usłyszał, że sam jest sobie winien, ponieważ pił kawę. 

Czy są jakieś bezpieczne preparaty - zioła, witaminy - które można stosować w trakcie leczenia tradycyjnego? 

Zgodnie z zaleceniami polskich i europejskich towarzystw żywieniowych nie ma wskazań do rutynowej suplementacji witamin i składników mineralnych podczas leczenia onkologicznego. Ale jeśli mamy do czynienia z niedoborem jakichś składników lub wymaga tego stan kliniczny, bo sugeruje wystąpienie niedoboru, zespół terapeutyczny zaleca określoną suplementację.

Przed włączeniem jakiejkolwiek suplementacji w trakcie leczenia onkologicznego należy skonsultować się z onkologiem lub dietetykiem specjalizującym się w żywieniu klinicznym. 
Warto dodać w kontekście suplementacji informację o jednym składniku, któremu warto poświęcić uwagę w trakcie leczenia onkologicznego. To na pewno witamina D. Jej niedobory są powszechne w naszej populacji i dotyczą również pacjentów onkologicznych. Po wykonaniu oznaczenia poziomu witaminy D we krwi specjalista dobierze odpowiednią dawkę tej substancji do przyjmowania przez pacjenta. 

Fot. Jacek Pióro/ Zdjęcie ilustracyjne

Fizykoterapia i masaż mogą pomóc chorym na raka?

W trakcie leczenia onkologicznego pomocna może okazać się też suplementacja probiotykami. Czasami pacjent wymaga także suplementacji żelaza, kwasów omega-3 lub cynku, ale tak jak wspomniałam wcześniej - nic na własną rękę, zawsze w porozumieniu ze swoim lekarzem.

Jak jeszcze można bezpiecznie wspomóc leczenie tradycyjne?

Najlepsze wzmocnienie dla pacjenta, to po prostu prawidłowo zbilansowana dieta, czyli dostosowana do aktualnego stanu klinicznego pacjenta i rodzaju terapii onkologicznej. Właściwe żywienie traktuje się obecnie jako terapię wspomagającą leczenie choroby nowotworowej. 

Jeżeli pacjent w trakcie leczenia onkologicznego cierpi na brak apetytu, chudnie, jest niedożywiony lub zagrożony rozwojem niedożywienia, możemy wesprzeć go dostępnymi na rynku doustnymi suplementami pokarmowymi, które pomagają dostarczyć organizmowi niezbędnych składników odżywczych. Co warto wiedzieć: w onkologii najczęściej korzystamy z preparatów kompletnych, które w swoim składzie zawierają wszystkie potrzebne makroskładniki diety oraz witaminy i składniki mineralne. W doborze preparatu warto poprosić o pomoc specjalistę, tak, aby dostosować skład preparatu do aktualnych potrzeb pacjenta. 

Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl

Ekspert

Fot. PAP

Agnieszka Surwiłło-Snarska, dietetyk kliniczny, - Pracuje jako dietetyk w Dziale Żywienia Klinicznego oraz Poradni Chorób Metabolicznych Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej- Curie w Warszawie. Jest członkiem Szpitalnego Zespołu Żywieniowego. Prowadzi seminaria i wykłady m.in. z tematyki leczenia żywieniowego w onkologii. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Żywienia Dojelitowego, Pozajelitowego i Metabolizmu.

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • M.Kmieciński/PAP

    Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

    Zwyrodnienie plamki żółtej (AMD) to jedna z najważniejszych chorób, z którymi boryka się okulistyka i najczęstsza przyczyną utraty wzroku w krajach rozwiniętych. Dla lekarzy to wyzwanie, bo pacjenci często zgłaszają się zbyt późno, a wystarczy wykonać prosty test – podkreśla prof. dr hab. n. med. Sławomir Teper, okulista, chirurg witreoretinalny ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Fot. PetitNuage/Adobe Stock

    Nikt nie odda wzroku skradzionego przez jaskrę

    Jaskry nie można wyleczyć. Kradnie nam wzrok i wcale nie jest przypisana starości. Nowe okulary na nosie, po badaniu jedynie ostrości widzenia, nie świadczą o tym, że na dnie oka nie czai się ta podstępna choroba, którą ma około milion Polaków, a połowa z nich o tym nie wie. O diagnostyce i leczeniu jaskry opowiada prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska-Liberek, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.

  • AdobeStock

    Jąkanie – gdy mowa nie nadąża za myślami

    Nawet aktorzy czy politycy się jąkają, ale przypadłość ta potrafi mocno utrudniać życie. Pojawia się zwykle w dzieciństwie. Szczęśliwie w większości przypadków ustępuje samoczynnie. Czasami potrzebna jest jednak pomoc specjalistów, więc trzeba być czujnym.

NAJNOWSZE

  • PAP/P. Werewka

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

    Za występowanie uzależnień wśród dzieci i młodzieży w dużej mierze odpowiadają czynniki środowiskowe, czyli to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu tych dzieci. Nastolatki przyznają, że sięgają po substancje psychoaktywne albo z ciekawości albo dlatego, że nie radzą sobie ze stresem, z wyzwaniami, że czują się samotni, przeciążeni presją wywieraną przez osoby dorosłe. O tym jakie są objawy uzależnienia u dziecka czy nastolatka - wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy

  • Adobe Stock

    CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

    Na każdego pacjenta z problemami sercowo-naczyniowymi należy spojrzeć szeroko i badać go także pod kątem cukrzycy i choroby nerek – przestrzegają specjaliści. Jak tłumaczą, mechanizmy leżące u podstaw tych chorób są ze sobą powiązane i wzajemnie się napędzają. W efekcie jedna choroba przyczynia się do rozwoju kolejnej.

  • Kobiety żyją dłużej – zwłaszcza w Hiszpanii

  • Badania: pozytywne nastawienie do starości wiąże się z lepszym zdrowiem w późnym wieku