Obsesja na punkcie wyglądu jest chorobą, którą trzeba leczyć

Problemem pacjentów dysmorfofobią jest permanentne niezadowolenie ze swojego wyglądu. Kłopot w tym, że nawet jeśli pacjenci ci poddadzą się zabiegom z zakresu chirurgii plastycznej, dermatologii czy medycyny estetycznej nigdy nie akceptują efektów zabiegów i wciąż będą poszukiwać lepszych rozwiązań. Dlatego tak ważne jest szybkie postawienie diagnozy i skierowanie pacjenta do specjalisty psychiatry – podkreśla prof. Irena Walecka kierownik Kliniki Dermatologii CMKP w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA, konsultant województwa mazowieckiego w dziedzinie dermatologii i wenerologii.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Zacznijmy od tego: co to jest dysmorfofobia?

Dysmorfofobia, z ang. Body Dysmorphic Disorder (BDD) to zaburzenie psychiczne  charakteryzujące się przekonaniem o własnej nieatrakcyjności, obecności wad lub nieprawidłowości w budowie własnego ciała. Termin dysmorfia wywodzi się z Grecji i oznacza brzydotę, w szczególności twarzy. Zaburzenie to najczęściej dotyka osób pomiędzy 15. a 30. rokiem życia, częściej występuje u kobiet niż u mężczyzn. Występowanie BDD w populacji ogólnej szacowane jest na około 2%  Jako pierwszy tę jednostkę chorobową opisał Enrico Morselli już w 1886r.

Z czego ona wynika? Jakie są przyczyny tego zaburzenia?

Jest na ten temat kilka hipotez, na pewno dużą rolę odgrywają predyspozycje genetyczne (u ok 20% pacjentów) oraz niedobór serotoniny w OUN. Jest też teoria osobowościowa mówiąca o tym, że takie cechy charakteru jak perfekcjonizm, introwertyzm, nadmierna nieśmiałość, wrażliwość na odrzucenie, brak asertywności lub osobowość schizoidalna mają wpływ na rozwój  dysmorfofobii. Innym, niebagatelnym czynnikiem jest presja mediów, wszechobecny kult piękna, który predysponuje do nierealnych wymagań, wpływ na chorobę ma także styl wychowania i rodzice którzy kładą nadmierny nacisk na estetyczny wygląd, a także negatywne doświadczenia z okresu dzieciństwa, poczucie niebezpieczeństwa (dręczenie przez rówieśników, brak wsparcia w rodzinie, molestowanie seksualne).

Fot. PAP/P. Werewka

Akceptujmy wszystkie emocje, ale nie każde ich wyrażanie

Czym objawia się dysmorfofobia? Jak możemy zorientować się, że my sami lub ktoś z naszego otoczenia mamy taki problem?

Pacjenci z BDD mają obsesję na punkcie własnego wyglądu lub budowy ciała. Chorzy żyją w przeświadczeniu, że ich wygląd podlega ciągłej krytycznej ocenie przez innych. Zawsze któraś część ciała jest poddawana krytyce, może być to cała twarz, skóra lub wybiórczo nos czy włosy. Dla tej choroby charakterystyczne są pewne schematy zachowań takie jak: częste przeglądanie się w lustrze czy porównywanie swojego wyglądu z wyglądem innych osób. Prowadzi to do nieprzyjemnych myśli, którym towarzyszą negatywne emocje takie jak wstyd, obrzydzenie, złość i smutek. Osoby z BDD nie do końca potrafią  odnaleźć się oraz funkcjonować w  środowisku pracy, w domu, czy nawet przy wykonywaniu najprostszych życiowych czynności, unikają intymnych relacji, rezygnują ze spotkań towarzyskich na rzecz spędzania czasu w samotności.

To zaburzenie ma jakieś swoje odmiany?

Generalnie zmartwienia pacjentów najczęściej dotyczą problemów skórnych (trądzik, blizny), owłosienia (wypadanie, przerzedzenie, łysienie, nadmierne owłosienie twarzy oraz ciała), wyglądu nosa. Innym problemem jest panująca i wszechobecna potrzeba zahamowania i odwrócenia procesów starzenia. Nieprawidłowy obraz własnego ciała prowadzi do zaburzenia prawidłowej samooceny pacjentów, co w efekcie skutkuje obsesją na punkcie utrzymania młodego i atrakcyjnego wyglądu. Ale są także inne odmiany np. dysmorfia mięśniowa polegająca na nieprawidłowym zaabsorbowaniu własną muskulaturą i tężyzną fizyczną. Częściej dotyczy mężczyzn, swój początek zazwyczaj ma około 19 roku życia. Pacjenci wyrażają niezadowolenie z wyglądu swojego ciała i sądzą, że są nieprawidłowo zbudowani (zbyt szczupłe, drobne osoby), niedostatecznie umięśnieni. Potrafią spędzać 3 godzinny dziennie na rozmyślaniu nad zwiększeniem masy mięśniowej, a kolejne 3 na siłowni. Inną odmianą jest tanoreksja polegająca na kompulsywnym dążeniu do bycia ciągle opalonym. Pacjenci uważają, że ich skóra jest za blada i codziennie chodzą na solarium. 

Fot. Kuba Kamiński/PAP

Kiedy z dzieckiem do psychologa?

Zanim taka osoba trafi do odpowiedniego specjalisty, swoje kompleksy próbuje leczyć u chirurga plastycznego, kosmetyczki, dermatologa?

Pacjenci z BDD często zgłaszają się do gabinetów oferujących zabiegi z zakresu chirurgii plastycznej, dermatologii czy medycyny estetycznej, dlatego bardzo ważne jest szybkie postawienie diagnozy i skierowanie pacjenta do specjalisty psychiatry. Ponieważ problemem pacjentów  z BDD jest permanentne niezadowolenie ze swojego wyglądu, pacjenci ci  nigdy nie akceptują efektów zabiegów i wciąż poszukują innych lekarzy, co skutkuje szeregiem niepotrzebnych, a czasem okaleczających zabiegów. Niestety rzadko udaje się skutecznie skierować takiego pacjenta do  specjalisty psychiatrii. 

Czy można ten problem zbagatelizować licząc na to, że „to przejdzie”?

Diagnoza zwykle stawiana jest po wielu latach, gdyż pacjenci niechętnie poruszają ten temat, a lekarze nie zawsze zadają odpowiednie pytania mogące naprowadzić na prawidłowe rozpoznanie. Biorąc pod uwagę rosnącą w ostatnich latach częstość BDD u pacjentów, należy zwrócić większą uwagę osób z najbliższego otoczenia pacjenta oraz lekarzy na ten problem, gdyż choroba nieleczona prowadzi do depresji oraz myśli i prób samobójczych. 

Fot. Jacek Turczyk/PAP

Zdrowie na wyciągnięcie ręki i nogi

Rusz się! Nie zgadniesz, ile korzyści dla zdrowia może dać najzwyklejszy spacer. We Francji ćwiczenia są już przepisywane zamiast leków - na receptę.

Dysmorfofobia jest często diagnozowana dopiero po wielu latach od początku dolegliwości. Stanowi problem powszechnie występujący na całym świecie, prowadzący do pogłębiających się zaburzeń psychologicznych, psychiatrycznych, a nawet do zwiększonego ryzyka samobójstw. Zaangażowanie się wielu grup medycznych w skład których wchodzą między innymi: lekarze pierwszego kontaktu, dermatolodzy, chirurdzy plastyczni, psychiatrzy oraz psychoterapeuci może znacząco przyspieszyć postawienie prawidłowego rozpoznania oraz wdrożenie odpowiedniego leczenia.

Jak leczy się taki problem?

Leczeniem z wyboru jest psychoterapia oraz inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI). Dawka leku powinna być wyższa w porównaniu do tej stosowanej w leczeniu depresji. Niektórzy pacjenci potrzebują nawet wyższych dawek niż ustalona dawka maksymalna leku.

Rozmawiała: Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl 

Ekspert

Fot. PAP/Archiwum I.Waleckiej

Prof. Irena Walecka, dermatolog - Prof. nadzw. dr hab.n. med. Irena Walecka, MBA jest absolwentką Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Warszawie, posiada specjalizację z zakresu dermatologii i wenerologii, specjalizację z zakresu balneologii i medycyny fizykalnej oraz zdrowia publicznego. Pełni funkcję Kierownika Kliniki Dermatologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWi A w Warszawie, jest konsultantem wojewódzkim dla województwa mazowieckiego w dziedzinie dermatologii i wenerologii. Jestem członkiem Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego (PTD), European Academy of Dermatology and Venerelogy (EADV) oraz American Academy of Dermatology (AAD), a także Vice Prezesem Zarządu Polskiego Towarzystwa Lekarzy Medycyny Estetycznej (PTLME).

Autorka

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • PAP/W. Stróżyk

    Choroby reumatyczne i mięśniowo-szkieletowe to główna przyczyna niepełnosprawności w UE

    Materiał promocyjny

    Skuteczne leczenie chorób przewlekłych to jedno z głównych wyzwań dla opieki zdrowotnej - zgodzili się uczestnicy okrągłego stołu pt. „Zdrowy pracownik - bogate państwo. Wartość remisji w chorobach przewlekłych jako priorytet polityki społeczno-ekonomicznej”, który odbył się podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.

  • PTWP

    Przyznano Portrety Polskiej Medycyny

    Materiał partnerski

    Rynek Zdrowia już po raz osiemnasty uhonorował osoby, które miały znaczący wpływ na funkcjonowanie polskiego systemu opieki zdrowotnej oraz wydarzenia, które odegrały istotną rolę w poprawie jakości i efektywności służby zdrowia w Polsce.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Po zawale możliwy spadek funkcji poznawczych

    Jest dodatkowy powód, dla którego warto dbać o zdrowe serce i układ krążenia – naukowcy odkryli, że u osób, które doznały zawału, szybciej dochodzi do spadku zdolności poznawczych niż u tych, którzy go nie mieli. To kolejne ustalenia wykazujące, że zdrowie układu krążenia i zdrowie mózgu są powiązane, a chroniąc układ krążenia, chronimy mózg.

  • zdj. AdobeStock

    Chore zatoki utrudniają codzienne życie

    Podróżowanie samolotem, nurkowanie, czy skoki spadochronem z przewlekłym zapaleniem zatok jest bolesne, a nawet niebezpieczne. Ale to choroba, która utrudnia także codzienne aktywności. „Trudno grać rolę amanta i całować się na planie, gdy mam zapchany nos” – zwierza się aktor Rafał Cieszyński.

NAJNOWSZE

  • PTWP

    Przyznano Portrety Polskiej Medycyny

    Materiał partnerski

    Rynek Zdrowia już po raz osiemnasty uhonorował osoby, które miały znaczący wpływ na funkcjonowanie polskiego systemu opieki zdrowotnej oraz wydarzenia, które odegrały istotną rolę w poprawie jakości i efektywności służby zdrowia w Polsce.

  • Po zawale możliwy spadek funkcji poznawczych

  • Warto czytać dzieciom, nawet niemowlętom

  • Chore zatoki utrudniają codzienne życie

  • Jak zaradzić epidemii uzależnienia od ekranów?

  • zdj. P.Werewka

    Nie dawaj się samotności

    Osoby, które czują się samotne są prawie pięć razy bardziej skłonne ocenić swoje obecne życie źle niż te, które nie zgłaszają codziennego osamotnienia.

  • Przemoc w dzieciństwie może zaszkodzić zdrowiu na długie lata

  • Ruszają szczepienia przeciw COVID-19