Pandemia. Czy to, co teraz przeżywamy, może skończyć się PTSD?

Pandemia może być przyczyną zespołu stresu pourazowego (PTSD) – ostrzega psycholog dr Dorota Minta. Oczywiście zależy to od wielu czynników, m.in. indywidualnych uwarunkowań osobowościowych. Specjalistka opowiada, jakie objawy mogą niepokoić i co można zrobić, by się uchronić przed dużymi problemami.

Fot. PAP
Fot. PAP

Jakie odległe w czasie następstwa może mieć dla naszej psychiki życie w ciągłym stresie jaki zafundowała nam pandemia?

Nawet jeżeli oceniamy, że dobrze sobie radzimy, że umiemy skoncentrować się na tym, aby poradzić sobie z sytuacją zagrożenia, jaką jest pandemia, musimy mieć na uwadze, że niektórzy z nas być może będzie musiało za to zapłacić. Jak mówią marketingowcy: nie ma darmowych lunchów. Na zarządzanie sobą i bliskimi w wyjątkowej sytuacji, na ciągłe przeformatowywanie codziennego życia, zaspokajanie potrzeby bezpieczeństwa, wydatkujemy mnóstwo energii psychicznej.

No, ale pozornie wszystko jest ok - daję sobie radę, jestem zorganizowana, umiem zadbać o wszystko, nawet szukam nowych wyzwań. Więc dlaczego na siłę doszukiwać się problemów, może po prostu dobrze sobie radzę?

Fot. PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Depresja seniora: niedostrzegane cierpienie

Nawet połowa osób po 65. roku życia może mieć objawy depresji. Na niektóre czynniki, które zwiększają ryzyko jej rozwoju mamy często wpływ: to na przykład leczenie bólu czy podjęcie próby zmniejszenia poczucia osamotnienia starszej osoby.

Nie jest powiedziane, że wszyscy po zakończeniu pandemii będą mieli depresję czy inne problemy ze zdrowiem psychicznym. Musimy jednak wiedzieć, że nasza psychika ponosi w tym czasie ogromne koszty i taka wyjątkowa aktywność nie musi, ale może zostać przypłacona ciężkimi dla zdrowia skutkami.

Czego możemy się spodziewać?

Dla niektórych osób takim kosztem będzie nawet zespół stresu pourazowego, czyli coś, co przychodzi po kryzysie, kiedy już kiedy pozornie wszystko wróciło do normy. Oddychamy z ulgą, że jest po wszystkim i nagle, niespodziewanie, zaczynamy mieć objawy, które są charakterystyczne dla PTSD.

Ale zespół stresu pourazowego kojarzy się raczej z wojną lub wypadkiem...

Faktycznie tak jest, jednak ma on zastosowanie również w przypadku „zwykłych” ludzi, którzy - jak my teraz - muszą się zmierzyć z innymi obciążeniami. Trudno jest zresztą robić gradację obciążenia, klasyfikować je na cięższe i lżejsze. PTSD to pojęcie stworzone po wojnie w Wietnamie - stąd pewnie takie skojarzenia - natomiast późniejsze badania i obserwacje psychologów pokazują, że zespół stresu pourazowego towarzyszy nam w różnych sytuacjach, nie tylko związanych z zagrożeniami społecznymi, jak choćby teraz epidemia.

Co to jest PTSD - zespół stresu pourazowego

To zaburzenia - obniżonego nastroju, napięcia, lęku, uporczywych flashbaków czy natrętnych myśli, braku koncentracji, które są pokłosiem przeżytej traumy, czyli urazu - bardzo silnego stresu. Cechą charakterystyczną zespołu jest wystąpienie ich nie bezpośrednio po traumie, ale jakiś czas po niej (nawet po miesiącach).

Niestety, takie zjawisko dotyka również cywilów, którzy nie widzieli wojny. Może być efektem podlegania przez wiele lat traumatycznym przeżyciom, np. przemocy, której jesteśmy ofiarą, mogą to być sprawy związane z bezpieczeństwem osobistym. WHO jakiś czas temu opublikowała informacje, że po epidemii SARS 10-20 proc. społeczeństwa było dotkniętych zespołem stresu pourazowego. Co ciekawe, aż trzykrotnie częściej cierpiały z jego powodu kobiety.

Z czego to wynika?

Fot. Jacek Turczyk/PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Po kryzysie psychicznym życie normalnej jakości

Co najmniej 1/4 dorosłych mieszkańców Polski doświadcza przynajmniej jednego kryzysu psychicznego w życiu. Ale jest możliwy powrót do życia normalnej jakości – przekonują psychiatrzy. 

Kobiety mają silne poczucie odpowiedzialności za rodzinę i swoich bliskich. Często są organizatorkami życia rodzinnego, pielęgnują chorych, starszych, dzieci. Biorą na siebie dużą odpowiedzialność i nie proszą o pomoc. Po prostu są zbyt obciążone.

Kiedy możemy podejrzewać, że dotyka nas PTSD?

Może on wystąpić albo tuż po zakończeniu kryzysu, np. miesiąc, dwa po tym jak wydaje nam się, że jest po wszystkim, ale także nawet po kilku latach. Powoli nasze życie wraca do normy i nagle zaczynamy zauważać, że zmienia się nasze zachowanie: zaczynamy odczuwać niepokój, obniżyła nam się motywacja do pracy, pojawiają się natrętne, niepokojące myśli, stajemy się drażliwi, pojawiają się stany obniżonego nastroju, czasem zachowania agresywne lub autoagresywne, zaburzenia o charakterze somatycznym np. gastryczne, związane z układem krążenia, zaburzenia snu, czasem koszmary senne. Warto dodać, że jest to całe spektrum zachowań, które występują zawsze w grupie - stąd nazwa „zespół stresu”. Konieczna jest w takiej sytuacji precyzyjna diagnoza i równoległe wdrożenie leczenia farmakologicznego i psychoterapii.
Zespół stresu pourazowego jest bardzo poważnym zaburzeniem dlatego warto, należy i można mu zapobiegać. 

W jaki sposób?

Warto zrobić naradę rodzinną, podzielić się obowiązkami i odpowiedzialnością, wspólnie dbać o odpoczynek, zapewnić sobie aktywność fizyczną, która pozwala rozładować napięcie, rozmawiać o swoich emocjach. A kiedy czujemy większy niepokój, gdy zaczynamy odczuwać bezradność – nie wstydźmy się  poprosić o wsparcie psychologa.

Gdzie szukać pomocy?

Zacznijmy od rozmowy z przyjacielem albo partnerem, opowiedzmy co się z nami dzieje, powiedzmy, że czujemy wewnętrzny niepokój – taka rozmowa często przynosi ukojenie. Jeśli to nie pomaga, a do tego nasz rozmówca potwierdzi, że nasze zachowanie się zmieniło, skontaktujmy się z psychoterapeutą lub psychiatrą. W przypadku zespołu stresu pourazowego często konieczna jest pomoc obydwu specjalistów, bo należy wdrożyć zarówno farmakoterapię, jak i długotrwałą psychoterapię.

Czynniki ryzyka PTSD

  • Płeć (częściej zaburzenie dotyczy kobiet niż mężczyzn)
  • Predyspozycje genetyczne
  • Epizody depresyjne w przeszłości
  • Separacja z rodzicami lub deficyt opieki w dzieciństwie
  • Zaburzenia zachowania w młodości
  • Cechy osobowości obsesyjno-kompulsywnej (anankastycznej) lub astenicznej
  • Niski poziom wykształcenia

Jest sporo możliwości. Można znaleźć strony internetowe towarzystw psychologicznych, które oferują pomoc online, na stronach ośrodków pomocy miejskiej można uzyskać informacje, do kogo się zwrócić po pomoc. Funkcjonują też infolinie telefoniczne, na których możemy uzyskać doraźną pomoc. 

A czy zanim dojdzie do poważniejszego kryzysu, można mu jakoś zapobiec?

Oczywiście, że można, i to zarówno u siebie, jak u innych. Jednym ze sposobów jest zwrócenie się po pomoc - to umiejętność, która pozwala zapobiegać PTSD. Zanim więc doprowadzimy do kryzysu porozmawiajmy o naszych emocjach, rozdzielmy obowiązki. Kiedy proszę innych o wsparcie nie muszę wszystkiego robić sama, to odciąża, ale też daje poczucie, że nie muszę wszystkiego umieć zrobić sama. Bądźmy uważni, obserwujmy naszych bliskich, pytajmy ich o samopoczucie i proponujmy pomoc. 

Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl

Źródła:

Rozmowa powstała na podstawie materiałów przygotowanych przez NFZ w ramach cyklu „Wsparcie psychologiczne w czasie pandemii”.

P. Gałecki, A. Szulc: Podręcznik "Psychiatria", Wydawnictwo Edra

Ekspert

Fot. PAP

Dorota Minta, psycholog i psychoterapeuta, - Pracuje z osobami doświadczającymi obniżonego nastroju i niezadowolenia z jakości własnego życia, zmagającymi się z niską samooceną, oraz z zaburzeniami odżywiania. Obecnie pomaga pacjentom w Ośrodku Psychoterapii „Psycholodzy Lwowska”. Prowadzi ponadto szkolenia i warsztaty pomagające doskonalić asertywność, komunikację interpersonalną i kreatywność. Jest autorką programów edukacyjnych. Współpracuje z przedsiębiorcami, organizacjami pozarządowymi, administracją publiczną i mediami, służąc ekspercką wiedzą i doświadczeniem terapeutycznym. Jako ekspert opiniuje i komentuje wyniki wielu raportów opisujących naszą rzeczywistość psychospołeczną. Ekspertka Think Tank, członek Rady Programowej Magazynu „Coaching”. Jest też prezesem fundacji STOMAlife, wspierającej osoby ze stomią.

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Jak neurobiologia tłumaczy kłamanie przez dzieci

    To co my, dorośli odbieramy jako kłamanie, z perspektywy dziecka często wcale nim nie jest. Ono tworzy fałszywe historie, bo mózg, który nie znosi luk w pamięci, w ten sposób je wypełnia, wierząc, że są prawdziwe. To etap rozwoju – co nie znaczy, że dzieci nigdy nie kłamią.

  • Adobe Stock

    Socjolożki: nie szukajmy winy tylko w świecie wirtualnym

    Świat wirtualny i rzeczywisty dla nastolatków to już jeden świat, inaczej niż dla dorosłych. Dlatego nie szukajmy problemu tylko w jednym z nich. Rozmawiajmy, bądźmy ciekawi, co robią nastolatki w sieci. Większości dorosłych wydaje się, że mają nad tym kontrolę. Tymczasem to często błędne założenie – podkreślają Dorota Peretiatkowicz i Katarzyna Krzywicka-Zdunek z zespołu Socjolożki.pl, wraz z IRCenter autorki badania „Bez Tabu: O czym (nie) rozmawiamy w domach”.

  • Adobe

    Światło w nocy szkodzi sercu

    Ekspozycja na światło w ciągu nocy zwiększa ryzyko różnych problemów z sercem i układem krążenia – w tym zawałów czy niewydolności – wskazują badania. Niekorzystnie działa również brak światła w ciągu dnia.

  • Adobe

    Skąd się biorą napięciowe bóle głowy

    Według najnowszych badań napięciowe bóle głowy mogą wynikać z nadwrażliwości ośrodkowych dróg bólowych i zaburzeń przetwarzania sygnałów sensorycznych w mózgu, a nie – jak dotychczas sądzono – wyłącznie ze stresu czy niewłaściwej postawy.

NAJNOWSZE

  • Jak neurobiologia tłumaczy kłamanie przez dzieci

    To co my, dorośli odbieramy jako kłamanie, z perspektywy dziecka często wcale nim nie jest. Ono tworzy fałszywe historie, bo mózg, który nie znosi luk w pamięci, w ten sposób je wypełnia, wierząc, że są prawdziwe. To etap rozwoju – co nie znaczy, że dzieci nigdy nie kłamią.

  • Jak wygląda codzienność w chorobie reumatycznej

  • Medycyna kosmiczna to już nie kosmos

  • Socjolożki: nie szukajmy winy tylko w świecie wirtualnym

  • Jak chorują dziecięce brzuchy

  • Adobe Stock

    Obraz ludzkiego ciała w nowoczesnej ramie, czyli o roli radiologów

    Często radiolog jest tym pierwszym lekarzem rozpoznającym zmiany w tkankach, ale jego rola wcale się na tym nie kończy. Diagnostyka obrazowa to dziedzina prężnie rozwijająca się i zyskująca na znaczeniu – zaznaczyła prof. Katarzyna Karmelita-Katulska, prezeska Polskiego Lekarskiego Towarzystwa Radiologicznego przy okazji obchodów jubileuszu stulecia jego istnienia.

  • Ciężkie skutki choroby alkoholowej

  • Niedowaga u dzieci też jest groźna

Serwisy ogólnodostępne PAP