Kolana - jak unikać kłopotów i gdzie szukać pomocy?

Żyjemy coraz dłużej i coraz intensywniej. Oprócz oczywistych zalet ma ten trend również skutki uboczne, w tym częste problemy z kolanami. Na co uważać, by nie szkodzić kolanom, jak o nie dbać i kiedy udać się do specjalisty opowiada dr n. med. Paweł Cieśla, ordynator Oddziału Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu Szpitala Miejskiego w Gdyni i klubowy lekarz koszykarzy Trefl Sopot.

Fot. PAP/M. Kmieciński
Fot. PAP/M. Kmieciński

Odnoszę wrażenie, że coraz więcej ludzi ma kłopoty z kolanami. Czy tak jest w rzeczywistości?

Tak, da się to zauważyć. Bywają nawet okresy, w których wszczepiamy więcej protez stawu kolanowego, niż biodrowego. Kilka lat temu było to nie do pomyślenia.

Jak uprawiać sport, by sobie nie zaszkodzić

Dlaczego tak się dzieje?

Przyczyn jest kilka. Pierwsza z nich to rosnąca długość ludzkiego życia. Dzisiaj planowe operacje wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego przeprowadzamy nawet u osób w wieku 85-86 lat i nie są to wyjątki. Dawniej odmawialiśmy chorym w wieku 78-80 lat. Dłuższe życie, naturalnie powoduje większe zniszczenie stawów. Druga przyczyna to zmiana w stylu życia. Dawni 50-latkowie nie byli tak aktywni, jak dzisiejsi. Obecnie ludzie w tym wieku chcą od życia wszystkiego - podróżują, uprawiają sport, chodzą na wycieczki. To jednak zwiększa ryzyko urazów.

Pomówmy więc o tym, jak unikać kłopotów. Czy wspomniany wysiłek  pomaga czy szkodzi?

Fot. Jacek Turczyk/PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Śmierć w maratonie. Czy sport może być niebezpieczny?

Najczęściej do śmierci podczas maratonów dochodzi z powodu niewykrytej wady serca. W 9 na 10 przypadkach można taką wykryć, ale trzeba pójść na badania. Zachęcają do nich lekarze i mistrz olimpijski Robert Korzeniowski.

Jeśli chodzi o sport zawodowy, to absolutnie każdy pozostawia trwałe ślady na zdrowiu. Sam zawodowo grałem w piłkę ręczną na poziomie mistrza, wicemistrza Polski i reprezentacji. Wielu sportowców dużo zarabia i przyjmuje, że kiedyś będzie ich stać na leczenie oraz wygodne życie. Jednocześnie amatorzy często podejmują podobne wyzwania, jak zawodowcy. Na przykład profesjonalny biegacz bierze udział w dwóch, maksymalnie trzech maratonach rocznie, a są hobbyści, którzy jeżdżą w różne części świata i startują co kwartał.

Czy można więc pomóc sobie z pomocą ruchu?

Tak - wszystkich namawiałabym do sportu rekreacyjnego. Podstawowa zasada to umiar. Korzystnych dla kolan dyscyplin jest wiele. Bardzo dobrze działa na przykład jazda na rowerze. W tym przypadku kolano pracuje w jednej płaszczyźnie, co jest dla tego stawu niezwykle korzystne. Dobrym pomysłem jest pływanie, szczególnie kraulem czy stylem grzbietowym. Jeśli ktoś ma jednak uszkodzoną chrząstkę pod rzepką, tzw. żabka może wywołać ból. Wtedy należy z niej zrezygnować. Pływanie jest też bardzo dobre dla młodzieży - pomaga też m.in. ukształtować sylwetkę. Nie polecałbym ludziom do lat 16 dźwigania ciężarów i ćwiczeń na siłowni, ponieważ może to zaburzać proces wzrostu. Czasami, jeśli chodzi o sport, pojawia się także inny problem. Bywa, że ktoś, kto cały rok spędza za biurkiem, postanawia nagle pojechać na narty. Taki wyjazd obarczony jest dużym ryzykiem kontuzji. Do każdego wysiłku trzeba się przygotować. Na szczęście nasze społeczeństwo coraz więcej rekreacyjnie się rusza. 

A co z dietą?

Podstawa to utrzymanie prawidłowej wagi ciała. Nadwaga obciąża kolana, stawy biodrowe i kręgosłup. Stanowi też przeciwwskazanie do wszczepiania endoprotez.

Reklamowane są też różne suplementy na stawy. Czy one mają jakąś wartość?

Według mnie nie mają one reklamowanej wartości. Nie ma np. takiego leku, który po połknięciu spowodowałby odbudowanie chrząstki stawowej. Gdyby takie suplementy diety działały na chrząstkę stawową, nie wykonywalibyśmy kilku operacji dziennie, a nasi pacjenci takie suplementy biorą. Czasami podaje się zastrzyki z kwasem hialuronowym bezpośrednio do stawu kolanowego, aby wydłużyć jego żywotność. Jednak nie możemy zapewnić, że ten zastrzyk spowoduje regenerację chrząstki stawowej.

Jakie są zatem najczęstsze, poważne kłopoty z kolanami?

Wbrew pozorom nie jest to zerwanie więzadła krzyżowego czy uszkodzenie łąkotki. Ortopedom najwięcej kłopotów sprawia chrząstka stawowa. U ludzi w średnim wieku można zrobić jej przeszczep, ale jest on skuteczny tylko do 40. roku życia. Kiedy jest on niewykonalny, a powstały rozległe uszkodzenia chrząstki, myślimy o endoprotezie lub przeprowadzeniu osteotomii. Wykonuje się ją w przypadku koślawości lub szpotawości kolana. Zabieg polega na skorygowaniu błędnej osi piszczeli w stosunku do uda. Są to zabiegi odraczające wszczepienie endoprotezy. Według opinii niektórych ortopedów, osteotomie korekcyjne w dobie nowoczesnych protez stawu kolanowego nie mają sensu. Osobiście ich już nie wykonuję, ponieważ endoprotezy są tak nowoczesne i dobre, że według mnie lepiej jest je założyć zamiast wykonywania osteotomii, zwłaszcza że wstawianie endoprotez po osteotomii jest obarczone ryzykiem większych komplikacji.

Zapewne jednak inaczej chorują osoby młode, a inaczej starsze…

Fot. Jacek Turczyk/PAP/Zdjęcie ilustracyjne

Leki przeciwzapalne i sport to nienajlepsze połączenie

Młodzi sportowcy, także amatorzy, którzy przez długi czas przyjmują wysokie dawki niesteroidowych leków przeciwzapalnych mogą mieć problem ze zwiększeniem masy mięśniowej.

To prawda. U osób starszych często spotyka się zmiany zwyrodnieniowe. Przy dużych myślimy o endoprotezach. U ludzi w średnim wieku zwykle staramy się naprawić uszkodzenia - zrekonstruować więzadło krzyżowe czy usunąć uszkodzenie łąkotki. W młodym wieku najwięcej urazów mają sportowcy. Prym w tej statystyce wiodą urazy powstałe wskutek uprawiania sportów drużynowych: począwszy od rugby, przez piłkę nożną, ręczną, siatkówkę i koszykówkę. Uszkodzenia mogą tutaj dotyczyć wiązadła krzyżowego, łąkotki i chrząstki stawowej. Jeśli np. jakiś sportowiec miał uraz kolana i nie pojawia się na boisku przez około rok, można przypuszczać, że przeszedł rekonstrukcję więzadła krzyżowego.

Operacja często jest niezbędna?

Niestety, często jest potrzebna. Jeżeli np. nie wykona się rekonstrukcji więzadła krzyżowego, kolano będzie niestabilne i dojdzie do zmian zwyrodnieniowych. Po rekonstrukcji te zmiany też zachodzą, ale o wiele wolniej. 

Kiedyś taką rekonstrukcję wykonywano raczej do 40. roku życia, lecz dzisiaj to się zmieniło. Sam przeprowadzałem taki zabieg u pacjenta 65-letniego. W technice prowadzenia operacji ortopedycznych nastąpił jednak ogromny postęp. Dzisiaj każdy oddział ortopedii dysponuje artroskopem. Przy niektórych zabiegach, np. przy drobnych uszkodzeniach łąkotki czy chrząstki stawowej, pacjent jeszcze tego samego dnia wraca do domu. Oby operacji było jak najmniej, ale w razie potrzeby, my, ortopedzi, jesteśmy na miejscu, aby pomóc w powrocie do zdrowia. Ważne jest bowiem ustalenie przyszłego celu - tego, aby pacjent nawet po zabiegu wrócił do sprawności i mógł nadal robić to, co kocha.

A kiedy nie trzeba operować?

Jeśli na przykład dojdzie do stłuczenia, lecz nie ma obrzęku, można sobie pomóc samemu. Trzeba wtedy przykładać lód. Nie wolno ogrzewać kolana. Zalecam kilkakrotne okłady w ciągu dnia, maksymalnie po 10 min. Dłuższe przykładanie lodu może, podobnie jak gorąco, oparzyć skórę. Jeśli ból się utrzymuje, trzeba zgłosić się do lekarza, który przeprowadzi odpowiednią diagnostykę. Jeśli np. obecny jest krwiak, konieczne jest przeprowadzenie rezonansu magnetycznego. Krwiak może bowiem oznaczać uszkodzenie więzadła krzyżowego przedniego.

Sama rehabilitacja w niektórych przypadkach nie pomoże?

W drobnych uszkodzeniach stawu kolanowego niewymagających leczenia operacyjnego, leczenie rehabilitacyjne jest skuteczne w 100 proc. i zalecane. Innego rodzaju rehabilitacja stosowana jest po operacjach i jest to już rehabilitacja specjalistyczna. 

Kiedy jeszcze, oprócz wyraźnego urazu należy zgłosić się do lekarza - czy np. wtedy gdy w kolanie coś „przeskakuje”, gdy od czasu pobolewa, czy tylko gdy przez długi czas boli nieustannie?

Każdy ból kolana i niesprawność stawu kolanowego, w szczególności brak pełnego zakresu ruchomości, upoważnia nas, aby szukać pomocy u lekarza ortopedy.

Dziękuję za rozmowę.

Marek Matacz dla zdrowie.pap.pl

Ekspert

Fot. PAP

Dr Paweł Cieśla, ortopeda i były sportowiec, - Jest absolwentem Gdańskiej Akademii Medycznej, na którą zdał będąc czynnym sportowcem - piłkarzem ręcznym. Grał w reprezentacji Polski i zdobył tytuł mistrza Polski. Wybór specjalizacji: ortopedii i traumatologii był naturalny dla byłego szczypiornisty - w ten sposób wciąż jest blisko sportu. Od ponad dwóch dekad jest klubowym lekarzem koszykarzy Trefl Sopot, ale dbał też o zawodników innych klubów. W Miejskim Szpitalu w Gdyni kieruje Oddziałem Ortopedii i Traumatologii Narządu Ruchu. Od 1990 roku wykonuje operacje artroskopowe - ma ich na swoim koncie około 3700.

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe Stock

    Medycyna kosmiczna to już nie kosmos

    Medycyna kosmiczna przestaje być niszową dyscypliną. Stopniowo staje się potężnym narzędziem do zrozumienia ludzkiego organizmu, jego ograniczeń i niezwykłych zdolności adaptacyjnych. O możliwościach, które daje, rozmawiają naukowcy z różnych dziedzin podczas I Ogólnopolskiej Konferencji Medycyny Kosmicznej w Polsce.

  • Adobe Stock

    Spacer w stylu retro

    Chodzenie tyłem (znane również jako chodzenie w stylu retro) może brzmi nieco dziwnie, ale …przynosi wiele korzyści zdrowotnych – oszczędza stawy, pozwala lepiej spalać kalorie, a nawet… poprawia zdrowie psychiczne.

  • Instytut Medycyny Pracy

    Przewlekła niewydolność żylna

    Materiał partnerski

    Przewlekła niewydolność żylna (PNŻ) wynika z długotrwałego poszerzenia naczyń żylnych i związanego z tym wzrostu ciśnienia żylnego. Choroba dotyczy aż 40–60 proc. kobiet i 15–30 proc. mężczyzn, a jej częstość wzrasta z wiekiem.*

  • Adobe Stock

    Zdarzenia medyczne na niebie

    W ciągu dwóch lat na niebie w 84 liniach lotniczych doszło do blisko 78 tys. zdarzeń medycznych – 39 na 1 mln pasażerów albo jednego na 212 lotów. Ponad połowa nie wymagała jednak interwencji medycznej po wylądowaniu. Przekierowanie samolotu dotyczyło niecałych 2 proc. przypadków; najczęściej były to nagłe zdarzenia neurologiczne i kardiologiczne. Zmarło 312 pasażerów (0,4 proc.) – wynika z najnowszej publikacji w „JAMA Network”.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Ciężkie skutki choroby alkoholowej

    Choroba alkoholowa może powodować m.in. marskość wątroby, ostre zapalenie trzustki, uszkodzenia mózgu. Zmiany można zatrzymać, ale są w zasadzie nieodwracalne. Do szpitala trafia wiele młodych osób z ciężkimi uszkodzeniami, wynikającymi z picia alkoholu. Pomimo wysiłków lekarzy, nie udaje się ich często uratować – wyjaśnia prof. dr hab. n.med. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

  • Niedowaga u dzieci też jest groźna

  • Socjolożki: nie szukajmy winy tylko w świecie wirtualnym

  • Jak chorują dziecięce brzuchy

  • Spacer w stylu retro

  • Adobe Stock

    Medycyna kosmiczna to już nie kosmos

    Medycyna kosmiczna przestaje być niszową dyscypliną. Stopniowo staje się potężnym narzędziem do zrozumienia ludzkiego organizmu, jego ograniczeń i niezwykłych zdolności adaptacyjnych. O możliwościach, które daje, rozmawiają naukowcy z różnych dziedzin podczas I Ogólnopolskiej Konferencji Medycyny Kosmicznej w Polsce.

  • Światło w nocy szkodzi sercu

  • Krwawienie z nosa to ostrzeżenie

Serwisy ogólnodostępne PAP