Czy funkcja ordynatora przechodzi do lamusa?
Wydaje się, że funkcja ordynatora nie przechodzi do lamusa i nigdy nie przejdzie, bo na czele każdego zespołu lekarskiego powinien stać ktoś, kto nie tylko jest znakomitym menadżerem, ale też dobrym lekarzem i człowiekiem – podkreśla dr n.med. Tadeusz Urban, ginekolog i położnik, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach.
W czasie VIII Kongresu Wyzwań Zdrowotnych odbyła się m.in. dyskusja dotycząca tego, czy „system ordynatorski to przeszłość?”. Jej uczestnicy zastanawiali się jak efektywnie zarządzać zespołem szpitalnym i jak wykorzystać jego potencjał. Jednym z prelegentów był dr n.med. Tadeusz Urban.
W rozmowie z Serwisem Zdrowie wyznał, że ordynator to nie tylko lider zespołu, ale też „taki prawdziwy ojciec”.
- Zawsze na czele zespołu lekarskiego powinien stać lider, dobry lekarz – ten, który pomoże kolegom w tworzeniu kariery naukowej, w uczeniu się, ale również w codziennej pracy, w rozwiązywaniu dylematów. Powinien to dzisiaj być też dobry menadżer, bo to osoba, która naprawdę musi kierować całym zespołem, który w proces leczenia jest zaangażowany – wyjaśnił dr Urban.
System ordynatorski jest rozpowszechniony w Polsce. Innym krajem, w którym taki system zarządzania jest wykorzystywany, są Niemcy. Charakteryzuje się - w uproszczeniu - hierarchiczną strukturą. W krajach anglosaskich dominuje model "spłaszczony" - z kierownikiem oddziału, zajmującym się przede wszystkim zadaniami administracyjnymi, i zespołem konsultantów.
Tegoroczny Kongres odbył się w dniach 9-10 marca br. w Katowicach i zgromadził setki menadżerów ochrony zdrowia, samorządowców, polityków, lekarzy, przedstawicieli biznesu i naukowców. Serwis Zdrowie był jednym partnerów medialnych Kongresu.
Klaudia Torchała, zdrowie.pap.pl