E-papierosy a zdrowie. Sprawdź, jakie są fakty i mity na ten temat

Światowy Dzień Bez Tytoniu, obchodzony 31 maja, to doskonała okazja do zwrócenia uwagi na wpływ e-papierosów na zdrowie. Nie dość, że uzależniają, to jeszcze związki chemiczne zawarte w dymie tytoniowym mają toksyczny wpływ, m.in.. na układ krążenia, a nikotyna wywołuje skurcz naczyń wieńcowych, co zwiększa częstość akcji serca i podwyższa ciśnienie tętnicze krwi.

W ostatnich latach coraz większy odsetek osób, które planują zerwać z tradycyjnym paleniem, decyduje się sięgać po e-papierosy. E-papierosy wciąż cieszą się większą tolerancją społeczną i postrzegane są jako "mniej szkodliwe" alternatywy. Warto jednak Światowym Dniu Bez Tytoniu warto zastanowić się nad tym, czy elektroniczne papierosy rzeczywiście są bezpieczną alternatywą. 

- Tradycyjne papierosy zawierają szereg szkodliwych substancji chemicznych, takich jak smoła, benzen, cyjanowodór i inne toksyny. E-papierosy również zawierają różne substancje chemiczne m.in. płyn z nikotyną, glikolem propylenowym, glicerolem i aromatami. Tradycyjne papierosy produkują dym i intensywny zapach, natomiast E-papierosy nie produkują dymu, ale wytwarzają parę – mówi dr hab. n. med. Piotr Buszman, prof. nadzw., Grupa American Heart of Poland.

To wciąż uzależnienie

E-papierosy często są wybierane przez palaczy jako „mniej szkodliwy” zastępnik dla tradycyjnych papierosów, który ma pomóc w przetrwaniu zerwania z nałogiem. Często jednak efektem takiej zamiany nie jest wcale faktycznie całkowite rzucenie palenia, a jedynie przestawienie się z jednej formy używki na drugą.

– Nie zapominajmy, że e-papierosy również zawierają nikotynę, która jest substancją uzależniającą. Zamiana zwykłego papierosa na jego elektroniczny substytut bez jakiegokolwiek planu odejścia od palenia będzie dalszym trwaniem w nałogu – zaznacza kardiolog American Heart of Poland.

E-papierosy wciąż modne wśród młodzieży

Według badań Światowej Organizacji Zdrowia w Polsce po e-papierosy sięga już co czwarty nastolatek, co sprawia, że nasz kraj znajduje się w pierwszej piątce krajów o najwyższym odsetku palących nieletnich w Europie. Częstotliwość stosowania e-papierosów wśród osób w wieku 15-18 lat jest przy tym znacznie większa niż w przypadku tradycyjnych wyrobów tytoniowych. Jak podkreśla Piotr Buszman, jedno z bardzo istotnych zagrożeń stanowią właśnie moda i większe przyzwolenie społeczne dla e-papierosów.

– W efekcie może się okazać, że skala palenia papierosów elektronicznych będzie przewyższać liczbę osób palących wyroby „tradycyjne”, a lekarze będą mieć do czynienia z całą rzeszą młodych ludzi, którzy już od nastoletnich lat systematycznie dostarczają do swojego organizmu nikotynę i inne szkodliwe substancje. A warto przy tym zauważyć, że badania nad wpływem długoterminowego użytkowania e-papierosów na zdrowie nadal są prowadzone – przestrzega specjalista.

Zabójstwo dla serca

Choć palenie papierosów najczęśćiej kojarzymy jest z chorobami układu oddechowego, to warto pamiętać, że ma negatywny wpływ również na wiele innych narządów – w tym m.in. na serce.

– Dla naszego układu krążenia szkodliwa jest już sama nikotyna, którą zawierają zarówno klasyczne papierosy jak i te elektroniczne. Substancja ta podnosi ciśnienie, uszkadza naczynia krwionośne i śródbłonek, może także powodować destabilizację blaszki miażdżycowej. A pamiętajmy przy tym, nikotyna nie jest jedyną szkodliwą substancją, jaką zawierają e-liquidy – wyjaśnia kardiolog inwazyjny.

Palenie tytoniu jest jednym z głównych czynników ryzyka rozwoju chorób serca, takich jak choroba wieńcowa, zawał serca, miażdżyca i nadciśnienie tętnicze.

- Substancje chemiczne obecne w dymie tytoniowym, takie jak nikotyna, tlenek węgla i inne toksyny, powodują uszkodzenie naczyń krwionośnych, prowadzące do zwężenia tętnic i ograniczenia przepływu krwi do serca. Długotrwałe palenie tytoniu prowadzi do uszkodzenia ścian naczyń krwionośnych, powodując ich stwardnienie i zmniejszenie elastyczności. To może prowadzić do zwiększonego ciśnienia krwi i rozwoju nadciśnienia tętniczego, co stanowi główny czynnik ryzyka chorób sercowo-naczyniowych. Ponadto palenie tytoniu może powodować zaburzenia rytmu serca, takie jak migotanie przedsionków i tachykardia. Nikotyna zawarta w papierosach może wpływać na impulsy elektryczne w sercu, co prowadzi do nieregularnego bicia serca – dodaje kardiolog.

Ważne jest, aby zauważyć, że te szkodliwe efekty palenia tytoniu na serce mogą być zmniejszane lub odwracane, jeśli osoba zdecyduje się rzucić palenie. Zaprzestanie palenia tytoniu jest kluczowym krokiem w ochronie zdrowia serca i zmniejszeniu ryzyka chorób serca.

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • zdj. AdobeStock

    Przełom w leczeniu cytomegalii wrodzonej

    Każdy przypadek podejrzenia zakażenia wirusem cytomegalii u ciężarnej powinien być skierowany na badanie. W Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie ruszył właśnie projekt POL PRENATAL CMV realizowany przez Klinikę Położnictwa i Ginekologii. To pierwsze takie badanie w Polsce i drugie na świecie.

  • Nadwaga, otyłość i szkoła

  • Peptyd z marchewki i buraka goi jelita

  • Piłka nożna – świetna na zdrowie, byle z głową

  • Chrzan – świąteczny superfood

  • AdobeStock

    Rosnące endoprotezy zamiast amputacji

    Kiedyś nowotwór kości u dziecka oznaczał najczęściej amputację, dziś można im zaproponować endoprotezy rosnące, które wydłużają się wraz ze wzrostem dziecka. „Dzięki postępowi technologicznemu, ale także dzięki postępowi naszej wiedzy i umiejętności zaopatrujemy coraz młodsze dzieci, przekraczamy granice, które jeszcze dla naszych nauczycieli były niewyobrażalne” - mówi dr Bartosz Pachuta, specjalista ortopedii i traumatologii w Instytucie Matki i Dziecka.

  • Komórki macierzyste – nadzieja w leczeniu cukrzycy

  • Trendy na TikToku: szkodliwe, a nawet niebezpieczne