Jesteś w ciąży? Uważaj na popularne leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe

FDA - amerykański Urząd ds. Żywności i Leków wydał w połowie października ostrzeżenie dotyczące stosowania niesteroidowych leków przeciwzapalnych przez kobiety w ciąży. Zwraca w nim uwagę, że zażywanie ich w okresie około 20. tygodnia ciąży i po tym czasie może się wiązać z bardzo rzadkim na szczęście, ale obserwowanym poważnym zaburzeniem nerek u rozwijającego się dziecka.

Fot. PAP
Fot. PAP

Niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) to spora grupa leków wydawanych zarówno na receptę, jak i dostępnych bez przepisania przez lekarza, stosowanych przeciwbólowo i przeciwgorączkowo. Zawierają one takie substancje czynne jak: kwas acetylosalicylowy, ibuprofen, naproksen, diklofenak, celecoksib.

FDA zaleca, by kobiety w ciąży stosowały te leki wyłącznie wtedy, gdy zaleca im to wprost lekarz prowadzący ciążę. Zwraca przy tym uwagę, że dostępne są inne leki, które działają przeciwbólowo i przeciwgorączkowo, takie jak paracetamol, a w ciąży powyżej 20. tygodnia są bezpieczniejszym wyborem. Apeluje, by czytać załączone do leków ulotki i w razie wątpliwości zwrócić się do profesjonalisty medycznego z prośbą o wyjaśnienie.

Jakie leki w ciąży – olbrzymie wyzwanie

Fot. PAP

Kupujesz w aptece internetowej? Sprawdź, czy legalnej

Leki wydawane bez recepty można kupić w aptece internetowej. Wystrzegać się jednak należy innych miejsc w sieci – prawdopodobnie oferują sfałszowane preparaty, które w najlepszym razie – nie zadziałają, a w najgorszym – zaszkodzą.

Specjaliści i narodowe oraz międzynarodowe agencje zajmujące się bezpieczeństwem leków starają się od wielu lat poradzić sobie z wyzwaniem związanym z farmakoterapią stosowaną przez kobiety w ciąży. Z jednej strony wcale nierzadkie są sytuacje, gdy przyszła matka w trosce o swoje zdrowie musi przyjmować leki, a jednocześnie potencjalny ich wpływ na płód nie jest dokładnie zbadany: trudno wyobrazić sobie, że producent leków rutynowo przeprowadza badania kliniczne z udziałem kobiet w ciąży. 

Dr Agata Maciejczyk i Tatiana Ukhaliuk informują w Biuletynie Bezpieczeństwa Produktów Leczniczych, że szacuje się, iż w przypadku leków obecnych na rynku europejskim tylko w odniesieniu do 5 proc. z nich zgromadzono wystarczającą wiedzę o bezpieczeństwie ich podania w ciąży i okresie karmienia. „Z drugiej strony z wielu badań wynika, że około 90 proc. kobiet w ciąży przyjmuje jakieś leki. Gdy są one zdrowe, to są to przede wszystkim witaminy i kwas foliowy. Wynikiem braku pełnej informacji o 95 proc. leków jest stan, że kobiety w ciąży zmuszone są podejmować decyzję o przyjmowaniu leku nie mając pewności, czy nie zaszkodzi on ich przyszłym dzieciom” – czytamy w artykule tych autorek.

Warto pamiętać, że za pośrednictwem strony Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych można zgłaszać działania niepożądane leków.

Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl

Źródła: Strona FDA z ostrzeżeniem

Biuletyn Bezpieczeństwa Produktów Leczniczych 4/2019

Autorka

Justyna Wojteczek

Justyna Wojteczek - Pracę dziennikarską rozpoczęła w Polskiej Agencji Prasowej w latach 90-tych. Związana z redakcją społeczną i zagraniczną. Zajmowała się szeroko rozumianą tematyką społeczną m.in. zdrowiem, a także polityką międzynarodową, również w Brukseli. Była też m.in. redaktor naczelną Medical Tribune, a później także redaktor prowadzącą Serwis Zdrowie. Obecnie pełni funkcję zastępczyni redaktora naczelnego PAP. Jest autorką książki o znanym hematologu prof. Wiesławie Jędrzejczaku.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • AdobeStock/ JFontan

    Limit na żywienie

    Żywienie medyczne wspiera chorego w trakcie leczenia, ale ma zastosowanie także przed rozpoczęciem terapii oraz podczas rekonwalescencji, a w niektórych chorobach istnieje konieczność stałego wspierania chorego. Jak więc to możliwe, że to procedura limitowana?

  • Żelazo – toksyczne, ale niezbędne

  • Wyzwania medycyny: choroby neuronu ruchowego

  • Czy da się uchronić dziecko przed uzależnieniem?

  • Schizofrenia - odczarować mit zastrzyku

  • Adobe

    Medycyna uczy się na swoich błędach

    Współczesna medycyna wyrosła na historii wielu spektakularnych pomyłek. Do dziś są one analizowane przez naukowców i podawane studentom ku przestrodze. Niestety dawne teorie mogą też inspirować szarlatanów doby internetu, którzy wciąż próbują „leczyć” lewatywami, oczyszczającymi miksturami, pestkami moreli czy nawet ropuszym jadem.

  • Nauka kontra łysienie – mecz wciąż trwa

  • Późniejsze przejście menopauzy wiąże się ze zdrowszymi naczyniami krwionośnymi