Kolano bez tajemnic

Według danych NFZ, tylko w ubiegłym roku wykonano ok. 50 tys. operacji wymiany stawu kolanowego, z czego 85 proc. stanowią zabiegi wykonane pacjentom po raz pierwszy. System robotyczny wykorzystywany do takich operacji zbiera dane i podpowiada lekarzom dalsze postępowanie. Dzięki temu możliwa jest szybka pionizacja pacjenta - praktycznie następnego dnia staje na nogi i jest wypisywany ze szpitala do domu. To duża oszczędność dla NFZ.

Fot. Zimmer Biomet
Fot. Zimmer Biomet

Na warszawskim Mokotowie powstała nowoczesna przestrzeń edukacyjna dla lekarzy z Europy Środkowo-Wschodniej posługujących się w czasie operacji stawu kolanowego systemem robotycznym - Hub Innowacji Zimmer Biomet. Tam operatorzy będą mogli bezpłatnie przetrenować zabieg z użyciem sztucznych kości, następnie zobaczyć wykorzystanie robota na sali operacyjnej, czyli przejść szkolenie lekarz dla lekarza.
 
Robot nie operuje za lekarza, a niestety, wielu ma takie błędne przekonanie. Robot zaś asystuje przy zabiegu. Długo jeszcze to człowiek i jego wprawne ręce i oczy będą dominowały w medycynie nad technologią. Niemniej era robotyczna nadchodzi.
 
- Gdy ćwierć wieku temu mówiono lekarzom, że będą mogli operować przez dziurkę od klucza, nie wierzyli, bo byli uczeni, że trzeba wykonać cięcie. Dziś operacje laparoskopowe są normą. Tak samo będzie z robotami. Ich nie należy się bać, należy na nich polegać. Zbierają mnóstwo danych medycznych, więc baza danych cały czas rośnie, dzięki czemu wykorzystanie możliwości robotów będzie jeszcze lepsze – zapewnia Paweł Sikora z firmy Zimmer Biomet, która stworzyła Hub Innowacyjnny.

Fot. PAP

Czy roboty opanują sale operacyjne?

Na razie to wizja, która może bardziej wiąże się z kinem niż realnym życiem, ale… Obecnie blisko 50 szpitali w Polsce wykorzystuje już roboty chirurgiczne, głównie w urologii, ale dziedzin przybywa. Do ich obsługi nadal niezbędny jest chirurg i to doświadczony. To on kontroluje siłę nacisku narzędzia. Jeśli roboty będą w stanie przejąć m.in. tę funkcję, być może scenariusz filmowy się ziści.

Wykarmione danymi medycznymi roboty coraz „mądrzejsze”

Obecnie system stosowany przy wymianie stawu kolanowego jest już wykarmiony grubo ponad 40 tys. danych. Znajduje się w siedmiu polskich szpitalach. Oczywiście oprócz zabiegu, konieczna jest również właściwa rehabilitacja pacjenta.

Dziś w Polsce wszelkie zabiegi ortopedyczne z wykorzystaniem robotów są tak samo refundowane jak zabiegi bez robotów. W przypadku wymiany stawu kolanowego dodatkowym kosztem dla szpitala są elementy jednorazowe trackery, tj. specjalistyczne czujniki do zbierania danych.
 
Robot po otwarciu kolana, a przed pierwszym cięciem kości, dokonuje precyzyjnych pomiarów, w tym również zakresu ruchomości i napięcia tkanek. Kamera zaś bada przestrzeń w trakcie zabiegu.
 
Trackery są przytwierdzone do kości piszczelowej i udowej. Kamera musi widzieć wszystkie trakery. Dzięki specjalnym goglom operator z Polski może się konsultować np. z operatorem w Nowym Jorku - obydwaj widzą ten sam obraz. Mówiąc krótko, okulary do mieszanej rzeczywistości łączą realny i wirtualny świat i dlatego umożliwiają współpracę całych zespołów medycznych. W czasie operacji robot zbiera dane, aby wspierać lekarzy w podejmowaniu decyzji. Dodatkowo pacjenci i lekarze mają do dyspozycji platformę wspierającą opiekę zdrowotną. Korzystają z telefonów komórkowych i innych inteligentnych urządzeń już na etapie przygotowań do operacji, a potem w czasie rekonwalescencji po zabiegu.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Czy roboty zastąpią pielęgniarki i opiekunów?

Społeczeństwo się starzeje, a to oznacza, że coraz więcej osób będzie potrzebowało pomocy. To często duży problem dla i tak już nadwerężonej służby zdrowia. Wiele wskazuje na to, że ludźmi coraz częściej będą więc zajmowały się roboty. Potrafią już pomagać pielęgniarkom, dotrzymywać towarzystwa, przypominać o lekach, a nawet oferować prostą pomoc psychologiczną.

Pacjent szybko wraca do społeczeństwa

Mimo dodatkowych kosztów trackerów cała gospodarka zyskuje na wykorzystaniu robota przy operacji, bo pacjent szybko wraca do społeczeństwa. A przecież koszty społeczne cierpiącego pacjenta są ogromne: cierpi nie tylko on, ale cała rodzina. Jest obciążeniem dla państwa, dla pracodawcy. Również samoświadomość pacjenta jest zupełnie inna, jeśli wie, że szybko wróci do zdrowia. Dzięki użyciu systemów robotycznych, zabieg może przejść bardziej łagodnie.

- Dlatego chcemy wciąż polepszać możliwości pomiarowe tak ważne dla lekarzy, a w miejscu edukacyjnym podpowiadać, następnie uczyć ich w czasie wykonywania operacji. Ale też chcemy poprawić efektywność i samoświadomość lekarzy. Istotny dla pacjenta jest czas trwania zabiegu, aby zmniejszyć ewentualne ryzyko zakażenia - mówi Paweł Sikora.

W ciągu najbliższych pięciu lat w Hubie Innowacji firma Zimmer Biomet planuje przeszkolić ponad 1000 pracowników ochrony zdrowia. Nowo otwarta przestrzeń szkoleniowa jest czwartą w regionie Rynków Wschodzących, obok Johannesburga w RPA, Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich oraz Ankary w Turcji.
 
Beata Igielska, zdrowie.pap.pl

Źródło:

Uroczystość otwarcia Hubu Innowacji Zimmer Biomet w Warszawie; 06.05. 2024.
 

Autorka

Beata Igielska

Beata Igielska - Dziennikarka z wieloletnim doświadczeniem w mediach ogólnopolskich, gdzie zajmowała się tematyką społeczną. Pisała publicystykę, wywiady, reportaże - za jeden z nich została nagrodzona w 2007 r. W Serwisie Zdrowie publikuje od roku 2022. Laureatka nagród dziennikarskich w kategorii medycyna. Prywatnie wielbicielka dobrej literatury, muzyki, sztuki. Jej konikiem jest teatr – ukończyła oprócz polonistyki, także teatrologię.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Nadmiar soli sprzyja nie tylko nadciśnieniu i chorobom nerek

    Oprócz problemów z układem krwionośnym i nerkami, nadmiar soli może sprzyjać różnym zaburzeniom ciała oraz umysłu. Naukowcy donoszą o zwiększonym ryzyku cukrzycy, alergii czy depresji.

  • Rozmawiajmy szczerze z dzieckiem o śmierci

  • Sylkistyna i rezylastyna – nowe białka z polskiego laboratorium

  • Niebieskie Igrzyska przekraczają Atlantyk

  • Wstęp do diagnozy autyzmu w bilansie dwulatka

  • AdobeStock

    Szkoła przyszpitalna oferuje coś więcej niż edukację

    Niemal 30 proc. dzieci w wieku szkolnym choruje przewlekle, spora część z nich wiele czasu spędza w szpitalu. Częsta lub dłuższa hospitalizacja sprawia, że po powrocie do szkoły mają zaległości, które trudno im nadrobić. Aby tego uniknąć, mogą uczestniczyć w zajęciach szkoły przyszpitalnej. Ale edukacja to nie jedyna rola tych placówek.

  • Czego nie wiecie o wit. B

  • Szybki test diagnozujący endometriozę