Problemy z zasypianiem u nastolatków

Dobry sen jest lekiem. Dzięki odpowiedniej dawce człowiek regeneruje się, przetwarza informacje i emocje, zapamiętuje, a młodsi nawet rosną. Co jednak, jeśli nastolatek skarży się, że nie może spać? Jest kilka sposobów na dobry sen, który w okresie dojrzewania powinien wynosić 8-10 godzin.

P.Werewka/PAP
P.Werewka/PAP

Nikt nie lubi przewracać się z boku na bok. Wtedy do głowy przychodzą najczęściej myśli, które utrudniają zaśnięcie. Ze snu wybija nas korzystanie z urządzeń cyfrowych, oglądanie telewizji. Godzinę przed snem, warto o nich zapomnieć.

„Są dane wskazujące, że wśród nastolatków korzystających przed snem ze smartfona przez dłużej niż 15 minut, problemy z zaśnięciem definiowane jako brak nadejścia snu w ciągu 60 minut od zgaszenia światła, występują u co drugiej osoby. Natomiast u nastolatków niekorzystających ze smartfonów po godz. 22, nawet w sytuacji położenia się do snu przed północą, problemy z zaśnięciem ma tylko ok. 15 proc. osób. To ogromna różnica z punktu widzenia lekarza. Jeśli nastolatek ma się wysypiać, a musi wstać o godz. 6.30- 7.00, żeby dojechać do szkoły na czas, powinien być w stanie zasnąć przed północą” – podkreślił w wywiadzie z Serwisem Zdrowie prof. dr hab. n. med. Adam Wichniak, lekarz psychiatra, neurofizjolog kliniczny.

Rys.Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Ósma rano to dla nastolatka wyzwanie

Dodatkowo sztuczne światło nie jest naszym sprzymierzeńcem. Zaburza naturalny cykl dnia. Siedzimy do późna, długo po zachodzie słońca. Oświetlamy pomieszczenia sztucznym światłem, które wydłuża nam dzień.

„Światło Edisona, czyli palące się włókna bawełniane było to ciepłe światło, a to wytwarzane przez energooszczędne żarówki to krótkiej długości fale, czyli barwa niebieska, która najbardziej negatywnie wpływa na jakość snu. Światło zamiast dalej być przyjacielem człowieka i zdrowego snu, to staje się często wrogiem. Zaburzamy nasz rytm okołodobowy i przez to też jakość naszego snu staje się gorsza” – podkreślił prof. Wichniak.

Co pomaga zasnąć? Sport i ruch, to nie tylko okazja, by rozwijać swój talent, ale także dobry „środek”, by pozbyć się nadmiaru energii, emocji, które działają często jak kawa. Warto być aktywnym każdego dnia, spędzać czas na świeżym powietrzu, przespacerować się, wyjść na rower, wyprowadzić psa. Pomaga przed snem słuchanie spokojnej muzyki, skupienie na pozytywnych myślach. Wyciszenie. Zostawienie dnia za sobą. Dodatkowo dobrze w pokoju wprowadzić, tuż przed snem zasadę trzech „ C”.  Powinno być: cicho, ciemno, chłodno.

A na pocieszenie można jeszcze dorzucić, że „rytm dobowy nastolatka jest inny niż dorosłych”, co oznacza, że naturalne jest, że nastolatek krąży dłużej po domu niż dorośli domownicy. Szyszynka, która wytwarza melatoninę - hormon snu u nastolatka robi to z trzygodzinnym opóźnieniem.

„(…) jeżeli u dorosłego szyszynka zaczyna wydzielać melatoninę ok. 21.00, to u nastolatka dopiero koło północy. Jeżeli więc powłócząc nogami wieczorem natkniemy się na naszego nastolatka skaczącego po domu nie myślmy sobie, że coś jest nie tak. Gdy powiemy mu „połóż się natychmiast, bo już jesteś zmęczony”, zapewne usłyszymy: „wcale nie” i faktycznie tak może być. Oczywiście, można kazać mu położyć się do łóżka, ale musimy się liczyć z tym, że najprawdopodobniej on zaśnie dopiero koło północy, gdy w jego krwi zacznie zwiększać się poziom melatoniny. Chciałbym podkreślić, że sytuacja, w której nastolatki chodzą spać o 1.00 jest normą dla tego wieku” – uspokaja w rozmowie z Serwisem Zdrowie biolog i neurodydaktyk prof. Marek Kaczmarzyk.

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • AdobeStock/Halfpoint

    Operacje bariatryczne w większości dają dobre wyniki

    Jednym ze sposobów pomocy osobom z poważną otyłością są operacje bariatryczne, które polegają na zmniejszeniu objętości żołądka lub zmianie przebiegu przewodu pokarmowego. Stosowane metody są coraz lepsze, a naukowcy coraz dokładniej analizują długotrwałe skutki takich zabiegów. W większości efekty są pozytywne – wynika z badań.

  • Nie tylko kobiety mają latem problem z pęcherzem

  • Mikrobiom mózgu. Kontrowersyjna hipoteza, która może zmienić neurologię

  • Ludzkie ciało z termostatem

  • WHO ostrzega przed upałami: zachowaj chłodną głowę

  • AdobeStock

    Pracodawcy wciąż zbyt mało zaangażowani w promocję zdrowia

    Mamy coraz więcej dowodów na to, że produktywność pracowników jest bezpośrednio związana ze zdrową dietą i regularnymi ćwiczeniami. Tymczasem pracodawcy, choć podejmują pewne działania, by promować aktywność fizyczną u swoich pracowników, nie robią tego ze zbyt dużym zaangażowaniem.

  • Dlaczego tak bardzo lubimy bób?

  • Klimatyzacja w czasie upału. Mieć czy nie mieć?

Serwisy ogólnodostępne PAP