Ze szpiczakiem można normalnie żyć

Ból kości, łamanie w krzyżu, ogólne osłabienie – tak między innymi objawia się szpiczak. Nie zawsze przy takich dolegliwościach należy od razu doszukiwać się nowotworu, ale warto raz w roku zrobić podstawowe badania, które pozwolą wykluczyć najgorszą opcję lub zdiagnozować chorobę we wczesnym stadium pozwalającym na skuteczne leczenie.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Szpiczak plazmocytowy to nieuleczalny złośliwy nowotwór układu krwiotwórczego, w którym zmiany mają charakter rozsiany. Wywołuje go nowotworowy rozrost komórek plazmatycznych obecnych w szpiku kostnym. Postęp medycyny sprawił, że dziś ze szpiczakiem można żyć wiele lat – trzeba tylko szybko go wykryć i mieć dostęp do nowoczesnych terapii. 

Można pomylić go z anemią lub przeziębieniem

Najczęstsze objawy szpiczaka to bóle kości, szczególnie kręgosłupa, ale także żeber, mostka czy miednicy. W nielicznych przypadkach dochodzi do ucisku rdzenia kręgowego, co powoduje kłopoty w codziennym funkcjonowaniu – problemem wtedy może stać się wchodzenie po schodach czy schylanie się. Często winę za to zrzucamy na przepracowanie czy przedźwiganie.

Szpiczak często prowadzi do niedokrwistości, co sprawia, że chory czuje się zmęczony, senny, osłabiony – te objawy też łatwo nam wytłumaczyć: wielu z nas ma za dużo na głowie, dużo pracuje, nie dosypia. Odczuwając zmęczenie, nawet chroniczne  rzadko myślimy, że przyczyną może być groźna choroba.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Kobiece nowotwory: bomba tykająca w genach

W Polsce żyje nawet 2 miliony kobiet z podwyższonym ryzykiem zachorowania na raka piersi lub jajnika. Szansą na ratunek są dla nich testy genetyczne.

Obniżona liczba płytek we krwi, charakterystyczna dla szpiczaka, sprawia, że pojawiają się też krwawienia np. z nosa lub dziąseł i siniaki z niewyjaśnionych przyczyn, a także znaczna utrata masy ciała. Na skutek braku prawidłowych przeciwciał chorzy często też się przeziębiają -dokuczają im zwłaszcza infekcje dróg oddechowych. 

Ale to wszystko wciąż łatwo wytłumaczyć. A tymczasem choroba postępuje. Zbyt duża ilość wapnia we krwi, który uwalnia się z uszkodzonych kości z czasem prowadzi do utraty apetytu, nudności, nadmiernej senności, zaparć, czasem do depresji, a nawet zaburzeń świadomości. U chorych na szpiczaka często pojawiają się problemy z nerkami, które w zaawansowanym stadium choroby mogą nawet wymagać dializ.

- Choć to symptomy także wielu innych chorób, ich pojawienie się powinno nas skłonić do wizyty u lekarza. Objawy nowotworów krwi są często mylone ze zwykłą anemią, dlatego są wykrywane tak późno, a przecież wystarczy zrobić morfologię krwi, żeby wykryć nowotwór  – podkreśla Beata Ambroziewicz z Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.

Bądź czujny: regularnie badaj krew

- Szpiczak to stosunkowo rzadka choroba. Jej objawy mogą być bardzo różne, często niecharakterystyczne, dlatego zalecam wykonywanie raz do roku trzech badań: morfologii, OB i badania ogólnego moczu. To badania, które pozwalają wykryć wiele chorób, w tym wszystkie rodzaje szpiczaka, a w każdym razie wykażą jakieś nieprawidłowości i tym samym zaczną proces diagnostyczny, który doprowadzi do jego wykrycia – radzi prof. Wiesław Jędrzejczak, wieloletni konsultant krajowy ds. hematologii.

Szpiczak w liczbach

W Polsce na szpiczaka choruje obecnie blisko 7000 osób, ale każdego roku odnotowuje się ponad 1000 nowych przypadków zachorowań. Nowotwór ten dotyka głównie pacjentów, którzy ukończyli 65 lat, ale rośnie liczba chorych, u których zdiagnozowano szpiczaka plazmocytowego poniżej 50 roku życia. Szpiczak stanowi około 1 – 2 proc. wszystkich nowotworów złośliwych i 10 – 15 proc. zachorowań na nowotwory hematologiczne.

Historia Kuby: sprzed ołtarza na SOR 

Jeśli szpiczaka rozpozna się na wczesnym etapie i rozwija się on powoli, leczenie nie musi być natychmiastowe. Pacjentowi proponuje się zazwyczaj regularne wizyty u lekarza, który będzie monitorował przebieg choroby: co kilka miesięcy zleci badanie krwi i wykonanie innych badań. Jeśli wyniki badań pogorszą się lub wystąpią objawy wywołane przez szpiczaka, lekarz podejmie decyzję o leczeniu. Dostępne dziś terapie potrafią bardzo skutecznie kontrolować objawy choroby, a nawet hamować jej rozwój. 

Najlepszym tego przykładem są pacjenci tacy jak Kuba, który zachorował na szpiczaka w wieku 31 lat. 

Fot. PAP

Czosnek leczy raka? Nie! Weryfikuj informacje!

Diagnoza: „rak” sprawia, że szukamy wiadomości o metodach jego leczenia. Internet „pomaga” - można znaleźć wiele rzekomo cudownych recept na raka, np. stosowanie czosnku czy hipertermii. Jest gdzie sprawdzić wiarygodność takich metod.

- Jego historia jest niesamowita, bo dowiedział się o swojej chorobie niemalże przed ołtarzem. W dniu ślubu dostał takich boleści kręgosłupa, że wylądował na SOR-ze, gdzie został naszpikowany lekami przeciwbólowymi i poddany licznym badaniom. Dwa dni później dowiedział się, że odpowiedzialny za to jest szpiczak w stopniu zaawansowanym  – opowiada Łukasz Rokicki, prezes Fundacji Carita im. Wiesławy Adamiec. 

U Kuby wykryto liczne ogniska osteolityczne - niszczące kość krzyżową. Natychmiast rozpoczęto leczenie, przeprowadzono autoprzeszczep. Niedawno dostał się do refundowanej terapii lekowej w badaniu klinicznym, która utrzymuje go w dobrym zdrowiu. 

- Dziś Kuba ma 34 lata i jest szczęśliwym facetem, wrócił do pracy firmie spedycyjnej, przerzuca paczki, co wcześniej było niemożliwe. Podróżuje i żyje lepiej nawet niż przed chorobą – cieszy się Łukasz Rokicki, prywatnie kolega Kuby. 

Rowerem na chemioterapię

Poszczęściło się także panu Grzegorzowi, który zachorował przed 50 -tką. Zawsze był aktywny sportowo – uprawiał biegi i kolarstwo, aż nagle zaczęły się problemy ze zdrowiem. Silne bóle uniemożliwiały mu branie udziału w maratonach, z czasem ból stawał się coraz bardziej dotkliwy, także na co dzień. Pan Grzegorz już wiedział, że coś jest nie tak, szukał przyczyny, ale lekarze nie potrafili go zdiagnozować, przewlekły ból zrzucali na zbyt intensywne treningi. W końcu zdiagnozowano szpiczaka w stopniu zaawansowanym 3A. 

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Kto jest zagrożony rakiem głowy lub szyi?

Lekarze alarmują, że w Polsce rośnie liczba zachorowań na nowotwory głowy i szyi. Winne temu są w dużej mierze czynniki od nas zależne. Ale nie chodzi wcale o telefony komórkowe.

- Dzisiaj pan Grzegorz jest po przeszczepie, szczęśliwie zakwalifikowany do nowoczesnej celowanej terapii lekowej. Wrócił do pracy i czynnego uprawiania sportu. Kiedy ostatnio spotkałem go w klinice hematologii był w stroju kolarskim obwieszony medalami. Zagadnąłem go: Panie Grzesiu przyjechał Pan na chemię? Nie nie, ja przyjechałem po prostu przyjąć lek, nie odczuwam tego jako leczenie. A skąd Pan jedzie? – dopytuję.  A on wymienia nazwę miejscowości oddaloną 230 km od szpitala – opowiada Rokicki, który sam kilka lat temu leczył się na szpiczaka.  

-To pokazuje, że z tą chorobą da się żyć i możemy ją traktować jako chorobę przewlekłą. Jednak aby tak się stało nasi chorzy muszą mieć zagwarantowane nowoczesne leczenie, wachlarz leków, które pozwolą lekarzom szybko interweniować i modyfikować terapię. Na dzień dzisiejszy te możliwości są w Polsce ograniczone. Refundowane, a więc dostępne u nas, są dwa z sześciu nowoczesnych leków stosowanych w terapii szpiczaka, co u niektórych chorych wyklucza skuteczne leczenie – mówi Aleksandra Rudnicka z Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.

 Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl
 

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    Sól jodowana: jak ustrzegliśmy się poważnej choroby

    Niedobór jodu może wywołać chorobę charakteryzującą się głębokim ubytkiem możliwości intelektualnych. To właśnie on odpowiadał w dawnych czasach za występowanie na terenie Szwajcarii tzw. kretynizmu endemicznego. Polska ustrzegła się tego losu, bo w 1935 roku wprowadzono skuteczną profilaktykę - do soli kuchennej dodawany był jodek potasu.

  • fot. tanantornanutra/Adobe Stock

    Jak wygląda świat, gdy traci się wzrok?

    Pewnego dnia obudziłem się i już nic nie widziałem. Całe dzieciństwo przygotowywano mnie na ten moment, ale czy można być na to naprawdę gotowym? Największą szkołę życia dało mi morze. Ono buja każdego tak samo – opowiada Bartosz Radomski, fizjoterapeuta i przewodnik po warszawskiej Niewidzialnej Wystawie.

  • P. Werewka/PAP

    Milowy krok – przeszczep gałki ocznej

    W okulistyce mamy za sobą kolejny krok milowy – przeszczep gałki ocznej. Na razie jednak to operacja kosmetyczna, bo nie umiemy jeszcze połączyć nerwów wzrokowych, a więc przywrócić widzenia. Wszystko jednak przed nami – wyraził nadzieję prof. Edward Wylęgała, kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Okulistyki Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Edukacja – klucz do zdrowego serca

    W kardiologii nie potrzebujemy rewolucji, ale poprawy istniejących rozwiązań. Kluczem do zdrowego serca jest profilaktyka i edukacja zdrowotna. Tymczasem w szkołach nie będzie obowiązkowa, co oznacza, że za chwilę może zniknąć. Jako środowisko lekarskie jesteśmy tym faktem zaniepokojeni – zaznacza prof. Maciej Banach, kardiolog, prezydent Międzynarodowego Panelu Ekspertów Lipidowych.

  • Stawianie baniek – metoda stara jak świat

  • Zakochanie – hormonalny doping

  • Złamane i szczęśliwe serca – również w medycynie

  • Chandra się zdarza, ale można jej zaradzić

  • AdobeStock/chayakorn

    Nie tyle grypa, co powikłania są obecnie problemem

    W Polsce wciąż trwa epidemia grypy, mimo że sezon infekcyjny zbliża się ku końcowi. Jednak to nie tyle ona sama jest niebezpieczna, co jej powikłania, których w tym roku jest wyjątkowo dużo.

  • Czy roślinny burger jest zdrowy?

  • Kiedy w domu jest za zimno… czyli zdrowie a niska temperatura