Gluten pod lupą

Zawarty w produktach zbożowych gluten od lat pozostaje przedmiotem kontrowersji. W pewnym chorobach warto go ograniczyć lub wręcz należy go wyeliminować (celiakia). Niektórzy jednak robią to na własną rękę, bez konsultacji ze specjalistami – bo chcą schudnąć, poprawić swoje samopoczucie lub w przekonaniu, że gluten im szkodzi. Czy faktycznie gluten jest zły?

Fot.PAP
Fot.PAP

Czym jest gluten?

Magdalena Jagiełło, endokrynolożka i popularyzatorka wiedzy medycznej wyjaśnia, że gluten to mieszanina białek roślinnych występujących w zbożach. Może aktywować nasz układ odpornościowy.

„W pszenicy będzie to gliadyna, w życie sekalina, a w jęczmieniu hordeina. Pewien konkretny fragment ich cząsteczek może odpowiadać za aktywację układu odpornościowego. Jest to glutamina połączona z proliną (łącznie 33 aminokwasy). Fragment ten jest oporny na działanie soku żołądkowego i enzymów trawiennych. W jelicie to on właśnie stymuluje reakcję zapalną, której efektem będzie zanik kosmków śluzówki jelita cienkiego” – pisze lekarka na swoim blogu „Doktor Magda”.

Dla kogo znak przekreślonego kłosa?

W celiakii, chorobie autoimmunologicznej jelita cienkiego, dochodzi do uszkodzenia śluzówki jelita i trwałej nietolerancji glutenu. Wtedy konieczne jest wyeliminowanie go całkowite z diety. Ale dieta bezglutenowa wskazana jest również dla osób, u których lekarz stwierdzi uczulenie na gluten (alergia), chorobę Duringha lub nadwrażliwość nieceliakalną na gluten. Bywa i tak, że nie jest on wskazany dla osób z chorobami zapalnymi jelit lub z różnymi innymi schorzeniami układu pokarmowego lub skóry. Jedno jest pewne. Dieta bezglutenowa powinna być wprowadzana pod okiem specjalisty.

Gluten a choroby tarczycy

Wiele osób, które mają problemy z tarczycą, na własną rękę odstawiają gluten. Nie jedzą pieczywa, kasz, produktów wytwarzanych z mąki. Twierdzą, że dzięki takiej diecie poczuły się lepiej, bo to właśnie gluten odpowiadał za ich złe samopoczucie.

„Czy jeśli ktoś odstawił pieczywo i poczuł się lepiej, to fakt ten potwierdza nietolerancję glutenu? Otóż nie! W pieczywie jest obecnie tak dużo różnych «polepszaczy», które mogą powodować dyskomfort twoich jelit, że samo odstawienie pieczywa nie może być podstawą do potwierdzenia nietolerancji akurat glutenu. Także redukcja masy ciała po tym, jak z diety zniknie gluten, nie jest argumentem przemawiającym za jego nietolerancją. Przyczyna chudnięcia w tym przypadku jest inna: produkty spożywcze zawierające gluten mają wysoki indeks glikemiczny i sprzyjają nadwadze… Podobnie jest z obniżaniem się TSH a podwyższeniem FT3 i FT4 u pacjentów, którzy odstawili gluten i schudli. To też żaden dowód na nietolerancję glutenu. Zwyczajnie schudli, ponieważ wyeliminowali z diety pieczywo, a że wyrównanie hormonalne zależy od masy ciała – badania poprawiły się, bo waga spadła” – wyjaśnia dr Jagiełło.

Porusza też kwestię rezygnacji z produktów zawierających gluten „dla zdrowia”, by schudnąć lub wyleczyć choroby autoimmunologiczne.

„Jak to jest naprawdę? Jeśli ktoś faktycznie ma taką nietolerancję, to oczywiście musi wyeliminować dany składnik. Na zawsze. I już. Okresowe odstawianie w ramach jakiegoś tam «protokołu» nie ma większego sensu – jeśli nietolerancja jest, to i pozostanie, przez co objawy powrócą. Jednakowoż przy podejrzeniu nietolerancji warto wykonać sobie badania. Może okazać się, że faktycznie występuje, albo też że objawy spowodowane są inną przyczyną, np. nietolerancją laktozy” – tłumaczy ekspertka.

zdj.  Galigrafiya, AdobeStock

Celiakia to poważna choroba a nie fanaberia

Celiakia jest mistrzynią „chowanego” – choć choruje na nią 1 proc. naszej populacji, diagnozę ma tylko co 12 z dotkniętych nią osób. Do tego choroba ta wciąż jest bagatelizowana, a konieczność stosowania diety traktowana jest jak fanaberia.

Zatem zanim zaczniemy przechodzić na dietę eliminacyjną, warto wykonać odpowiednie badania. Co więcej – należy je potem skonsultować z lekarzem. Unikanie składników w podejrzeniu, że nam szkodzą, może wywołać więcej szkody zdrowotnej niż pożytku.

Zagrożenia diety bezglutenowej

Dr Anna Wojtasik, kierowniczka Pracowni Składników Mineralnych w Instytucie Żywności i Żywienia, członek Polskiego Towarzystwa Nauk Żywieniowych zaznacza, że „gluten zdrowym ludziom nie szkodzi, podobnie jak dobrze zbilansowana dieta bezglutenowa”.

Wskazuje jednak na pewne pułapki, w które mogą wpaść osoby, które unikają glutenu.

„Jak każda dieta eliminacyjna, dieta bezglutenowa niesie ze sobą różnego rodzaju zagrożenia. Osoby, które ją stosują, często wykluczają przetwory zbożowe w ogóle lub korzystają z wysokoprzetworzonych produktów przeznaczonych dla osób nietolerujących glutenu, nie zwracając uwagi na ich wartość odżywczą” – pisze dr Wojtasik w artykule zatytułowanym „Gluten – wróg czy przyjaciel?” na stronie Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej.

Jednocześnie zauważa, że „nieprawidłowe stosowanie diety bezglutenowej może być przyczyną niedoborów składników odżywczych, których dobrym źródłem są produkty ze zbóż glutenowych”.

„Należą do nich m.in. błonnik pokarmowy, witaminy z grupy B, żelazo, cynk i selen. Nierzadko też rezygnacja z glutenu powoduje wyższe spożycie tłuszczów nasyconych, cukru i soli, a więc tych składników, których nadmiar w diecie jest czynnikiem ryzyka rozwoju nadciśnienia, miażdżycy, otyłości i innych poważnych chorób” – wyjaśnia ekspertka.

„Ponadto całkowita eliminacja glutenu z diety jest trudna, ponieważ znajduje się on w wielu różnych produktach spożywczych. Zawierają go makarony, wędliny, wyroby garmażeryjne, dania typu instant, a nawet niektóre środki przeciwbólowe oraz wiele innych produktów. Tak więc, jeżeli podążając za modą wykluczamy z jadłospisu jedynie przetwory z tradycyjnych zbóż, w praktyce nie oznacza to, że stosujemy dietę bezglutenową” – dodaje.

Gluten a cukrzyca typu 2

Badanie przeprowadzone na grupie blisko 200 tys. osób, których głównym źródłem glutenu były makarony, płatki zbożowe, pizza, babeczki, precle i chleb, pokazało, że osoby spożywające go najmniej (poniżej 4 g na dobę) były bardziej narażone na ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2. Dlaczego?

„Uczestnicy badania, którzy jedli mniej glutenu, spożywali także mniej błonnika zbożowego, co jest znanym czynnikiem ochronnym przed rozwojem cukrzycy typu 2” – wyjaśniają autorzy badania.

W trakcie badania rozpoczętego w roku 1984 i zakończonego w 2013 roku potwierdzono blisko 16 tys. przypadków cukrzycy typu 2.

Źródła:

Artykuł na portalu ScienceDaily pt. „Diety niskoglutenowe powiązane z większym ryzykiem cukrzycy typu 2” (marzec 2017r.)

Blog „Doktor Magda”

Artykuł dr Anny Wojtasik pt. „Gluten – wróg czy przyjaciel?"

Autorka

Klaudia Torchała

Klaudia Torchała - Z Polską Agencją Prasową związana od końca swoich studiów w Szkole Głównej Handlowej, czyli od ponad 20 lat. To miał być tylko kilkumiesięczny staż w redakcji biznesowej, została prawie 15 lat. W Serwisie Zdrowie od 2022 roku. Uważa, że dziennikarstwo to nie zawód, ale charakter. Przepływa kilkanaście basenów, tańczy w rytmie, snuje się po szlakach, praktykuje jogę. Woli małe kina z niewygodnymi fotelami, rowery retro. Zaczyna dzień od małej czarnej i spaceru z najwierniejszym psem - Szógerem.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ WIĘCEJ

  • Adobe

    Jelita rozmawiają nie tylko z mózgiem

    Oś jelita–mózg to w ostatnich latach gorący temat w nauce: mówimy o niej jako o związku między florą bakteryjną a zdrowiem psychicznym. Ale, choć to kwestia fascynująca i dobrze udokumentowana, warto pamiętać, że jelita komunikują się nie tylko z mózgiem. Ten sam mikrobiom i jego metabolity prowadzą równoległe „rozmowy” z wątrobą, płucami i sercem, a konsekwencje tych kontaktów mają dla zdrowia równie duże znaczenie. 

  • AdobeStock

    Filiżanka espresso elementem terapii raka?

    Zespół badaczy z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu przedstawili dowody, które łączą kofeinę z działaniami przeciwnowotworowymi. Jeśli przyszłe badania potwierdzą te obserwacje, może się okazać, że w przyszłości kawa może być elementem terapii, choć raczej nie w formie napoju latte, lecz precyzyjnie dawkowanego preparatu.

  • Adobe

    Olszówka - toksyczna ruletka

    W 1944 roku niemiecki mykolog Julius Schäffer zmarł po spożyciu kilku ugotowanych krowiaków podwiniętych (Paxillus involutus), znanych w Polsce jako olszówki. Chciał udowodnić, że są jadalne, choć w środowisku naukowym trwała już dyskusja nad ich bezpieczeństwem. Jego śmierć była jednym z pierwszych dobrze udokumentowanych przypadków ciężkiego zatrucia olszówką i przyczyniła się do dalszych badań nad tym gatunkiem.

  • Adobe

    Jeżyny – samo zdrowie

    Jeżyny są równie bogate w związki bioaktywne co borówki czy truskawki. Ich charakterystyczna, głęboka barwa zdradza wysoką zawartość antocyjanów, a cierpki posmak kryje w sobie elagotanniny i inne polifenole, które mogą wpływać na metabolizm człowieka, układ sercowo-naczyniowy i mikrobiotę jelitową.

NAJNOWSZE

  • Adobe Stock

    Nastolatek i nikotyna

    Zakazany owoc zawsze smakuje najlepiej. Polityka zakazów do niczego nie prowadzi, a antynikotynowe kampanie społeczne szybko stają się memami. I trudno się dziwić. Brakuje dialogu z młodymi – zwraca uwagę Filip Hornik z Akcji Uczniowskiej.

  • 10 rzeczy, które warto wiedzieć o trzustce

  • Chodzenie daje zdrowie

  • Spojówka na straży wzroku

  • Bądź wdzięczny, a będziesz żył dłużej

  • AdobeStock

    Agresja zaczyna się od słów

    Agresja wobec personelu medycznego niemal zawsze zaczyna się od słów – wulgaryzmów, gróźb, presji, by wystawili receptę czy zwolnienie. Trzeba zacząć od uświadamiania, że każda agresja wobec medyków jest niedopuszczalna. Tylko tak można zacząć budować granice przyzwolenia dla zła, jakie z tej agresji wynika.

  • Zaskakujące efekty wad postawy

  • Przeciwciała monoklonalne w profilaktyce wścieklizny

Serwisy ogólnodostępne PAP