Bądź zawsze na bieżąco
z Serwisem Zdrowie!

Zapisz się na nasze powiadomienia, a nie ominie Cię nic, co ważne i intrygujące w tematyce zdrowia.

Justyna Wojteczek
redaktor naczelna zdrowie.pap.pl

Do góry
10.02.2017 , 16:36 Aktualizacja: 25.10.2019, 09:57

Za nadwagę i otyłość zawsze odpowiada za duża ilość kalorii w diecie?

To MIT! Jednak najczęściej osoby z nadwagą i otyłością po prostu za dużo jedzą i za mało się ruszają. Tyjemy wtedy, kiedy nie spalamy kalorii dostarczanych w diecie. Czasem skłonność do przybywania na wadze wynika z niektórych stanów chorobowych, fizjologicznych lub stosowania niektórych leków.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Generalnie osoba, która je kalorycznie i ma za mało ruchu, narażona jest na nadwagę i otyłość

Każdy z nas potrzebuje innej ilości kalorii dziennie. Wiadomo, że podstawowa przemiana materii u zdrowych i prawidłowo odżywiających się osób stanowi od 45 do 75 proc. całkowitego wydatku energetycznego (a zatem tyle pobranej energii „spala” organizm na trawienie, oddychanie, pracę serca, utrzymanie prawidłowej temperatury itd.). Reszta spalania przypada na codzienną aktywność: pracę, ruch itd. Jeśli dostarczone kalorie nie zostaną wykorzystane, są magazynowane w organizmie. Innymi słowy: taka osoba zaczyna przybierać na wadze.

Zapotrzebowanie na energię zależy od wieku, płci, stylu życia, wykonywanej pracy, ilości ruchu, stanu fizjologicznego, stanu zdrowia, wymiarów (masy i wysokości), proporcji pomiędzy tłuszczową i beztłuszczową masą ciała.

Aby znaleźć pewien punkt odniesienia, przyjęto, że przeciętny dorosły mężczyzna potrzebuje dostarczyć z pożywienia dziennie ok. 2,5 tys. kalorii dziennie, a dorosła kobieta – ok. 2000 kalorii na dobę. Jednak w celu uzyskania precyzyjnej odpowiedzi na pytanie, ile konkretna osoba potrzebuje dziennie kalorii, należy udać się do lekarza lub dietetyka w celu uwzględnienia w obliczeniach czynników podanych powyżej.

Generalnie węglowodany powinny dostarczać dziennie do 55 proc. kalorii, ale nie mniej niż 45 proc., tłuszcze – 30 proc., zaś białka – 10 do 15 proc.

Choroby, które zwiększają skłonność do tycia:

  • Niedoczynność tarczycy – w tej chorobie tarczyca nie produkuje wystarczającej ilości hormonów. Te zaś są m.in. odpowiedzialne za metabolizm. W wyniku braku tych hormonów, przemiany metaboliczne w organizmie spowalniają. To dlatego osoby chore na niedoczynność tarczycy odczuwają przewlekłe zmęczenie i senność. Innym efektem jest skłonność do przybywania na wadze. Niedoczynność tarczycy należy leczyć, przyjmując odpowiednie leki oraz stosując dobraną indywidualnie dietę wraz z zestawem ćwiczeń.
  • Zespół policystycznych jajników - bardzo często występuje razem z zespołem metabolicznym charakteryzującym się otyłością brzuszną, wysokim poziomem "złego" cholesterolu LDL i insulinoopornością. Większość kobiet cierpiących na PCOS ma nadwagę lub otyłość. Problemy hormonalne sprzyjają gromadzeniu tkanki tłuszczowej w okolicy brzucha i w narządach wewnętrznych. Tkanki organizmu chorujących często wykazują osłabioną reakcję na działanie insuliny, co utrudnia schudnięcie, wzmaga łaknienie oraz sprzyja rozwojowi cukrzycy typu 2.
  • Cukrzyca – paradoksalnie osiągnięcie prawidłowej wagi jest jednym z celów leczenia cukrzycy typu 2. Problem polega na tym, że pacjenci przyjmujący insulinę, w obawie przed spadkiem cukru, dobierają posiłki do swojego leku. Często kończy się to zjadaniem zbyt wielu kalorii, a w efekcie – tyciem.
  • Zespół Cushinga – rzadka choroba, w której kora nadnerczy wydziela za dużo kortyzolu. W rezultacie chory przybiera na wadze, zaś tkanka tłuszczowa zwiększa się przede wszystkim na twarzy, klatce piersiowej i brzuchu (to zresztą jeden z objawów tego zespołu).
  • Bezsenność – są badania, które wykazały, że osoby przesypiające mniej niż 7 godzin na dobę mają większą tendencję do tycia niż te, które śpią przynajmniej 7 godzin. Brak snu zwiększa apetyt, a dokładnie zwiększa uczucie głodu. Często pacjenci sięgają w nocy po jedzenie. Dr Michał Skalski z Poradni Leczenia Zaburzeń Snu zwraca uwagę, że pacjenci, którzy mało śpią, wybierają głównie pokarmy wysokokaloryczne, przede wszystkim słodycze. Taka tezę potwierdzają badania naukowców z University of California w Berkley (USA), opublikowane w piśmie "Nature Communications". Wskazują one, że po nieprzespanej nocy mamy większą skłonność do wyboru bardziej kalorycznych produktów takich jak pizza, burgery, pączki niż niskokalorycznych jak truskawki, marchew, jabłka.
  • Starzenie się – w miarę przybywania lat, nasila się sarkopenia, czyli stopniowa utrata tkanki mięśniowej. Ten proces tym bardziej intensywny, im mniej jest ruchu. Osoba zatem, która mniej się porusza, a je tyle samo, ile w czasach młodości, zaczyna przybywać na wadze. Da się temu zapobiec, ale warunkiem koniecznym są ćwiczenia mięśni.
  • Przyjmowanie niektórych leków, np. sterydowych – w niektórych chorobach niezbędne jest zażywanie sterydów (zawsze zleca je lekarz!). Długotrwałe ich stosowanie nasila apetyt, co przekłada się na przybywanie na wadze. Przyjmując leki sterydowe, warto zapytać lekarza o to, jak przeciwdziałać ich skutkom ubocznym. Czasem należy udać się do dietetyka.
  • Obniżenie nastroju, stres, depresja – niektóre osoby cierpiące z tych powodów chudną, inne – wprost przeciwnie. Nie jest dobrze, gdy stres się „zajada”, bo można znaleźć się w zaklętym kole: stres, smutek – więcej jedzenia – przybycie na wadze – jeszcze więcej stresu i więcej smutku – więcej jedzenia. Lepiej unikać tego rodzaju radzenia sobie z trudną sytuacją.

jw

Id materiału: 119

Najnowsze

 

Ta strona korzysta z plików cookie. Sprawdź naszą politykę prywatności, żeby dowiedzieć się więcej.