Pandemia a lęk. Czy można go opanować?

W ciągu najbliższych dwóch lat zwiększy się w Polsce liczba osób z zaburzeniami lękowymi i depresyjnymi – przewidują eksperci. Już teraz instytucje udzielające pomocy osobom w kryzysie psychicznym mają dużo więcej pracy niż zwykle. Także tzw. powrót do normalności po doświadczeniu pandemii może być stresujący.

Fot. PAP/P. Werewka
Fot. PAP/P. Werewka

- Epidemia wywołana przez nowego koronawirusa przyczyniła się do wzrostu liczby osób kontaktujących się z nami w celu uzyskania pomocy psychologicznej – poinformował Filip Matuszewski, psycholog i koordynator Linii Wsparcia 800 70 2222 prowadzonej przez Fundację Itaka, podczas konferencji online zorganizowanej przez Serwis Zdrowie.

Specjalista opowiedział też z jakimi problemami dzwonią najczęściej na numer Linii Wsparcia - w dobie epidemii i wywołanej nią izolacji - osoby znajdujące się w kryzysie psychicznym.

Są to przede wszystkim:

  • nasilony lęk (w tym ataki paniki, lęk o zdrowie, lęk o przyszłość), 
  • pojawienie się lub nasilenie doświadczanej przemocy (fizycznej lub psychicznej), 
  • kryzys samobójczy (myśli samobójcze, zamiar podjęcia próby samobójczej), 
  • kryzys i konflikty w relacjach,  
  • frustracja i gniew z powodu obowiązujących ograniczeń i restrykcji, 
  • problemy finansowe i zawodowe, 
  • samotność. 
Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Kiedy rozważyć odejście z pracy w trosce o siebie…

Toksyczny przełożony wpływa nie tylko na nastrój pracowników. Kiedy szef jest psychopatą lub narcyzem, lepiej rozejrzeć się za inną pracą. W przeciwnym grożą nie tylko problemy zdrowotne, ale i niezbyt miłe dla otoczenia zmiany zachowania.

Według niego osoby poszukujące obecnie pomocy psychologicznej można podzielić generalnie na dwie grupy. W pierwszej są ci, których do szukania doraźnej pomocy bezpośrednio zmotywowała obecna, wyjątkowa sytuacja zagrożenia epidemiologicznego. W drugiej zaś są osoby, które epidemia zmotywowała do poszukiwania wsparcia w sposób pośredni – chodzi o osoby, które już wcześniej borykały się z różnego rodzaju problemami zdrowia psychicznego lub też funkcjonowały na granicy równowagi psychicznej.

- Zadzwoniła do nas na przykład 47-letnia kobieta z napadem paniki, który był spowodowany lękiem o zdrowie i przyszłość w związku z epidemią. W ciągu kilku minut udało się nam tę panią uspokoić za pomocą technik oddechowych. Otrzymała też od nas zrozumienie oraz psychoedukację, w tym m.in. praktyczne informacje i porady na temat radzenia sobie z atakami paniki – opowiadał czasie konferencji Filip Matuszewski.

Inne przytoczone przez psychologa przykłady pomocy udzielonej za pomocą Linii Wsparcia Itaki w ostatnim czasie dotyczyły m.in. 23-letniego mężczyzny cierpiącego na zaburzenia nastroju, który zamierzał podjąć próbę samobójczą – w tym przypadku konieczne było podjęcie szybkiej, bezpośredniej interwencji w miejscu jego przebywania. Mężczyzna ten przed pandemią korzystał z profesjonalnej pomocy w związku ze swoimi problemami, ale w nowej sytuacji część z tych działań terapeutycznych została ograniczona.

Kolejny przykład to udzielenie wsparcia 38-letniej kobiecie, która w czasie izolacji spowodowanej epidemią zaczęła doświadczać przemocy psychicznej i fizycznej w domu. Wiele badań wskazuje, że pandemia spowodowała wzrost zachowań przemocowych.

Lękowe reakcje są dziedziczone

Biorący udział w konferencji prof. Piotr Gałecki, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii, podkreślał, że ludzie znacznie różnią się między sobą pod względem podatności na lęk – ta sama sytuacja nie wywołuje jednakowej reakcji u różnych ludzi.

Poziom naszej wrażliwości i sposób reagowania na pojawiające się w życiu zagrożenia w dużej mierze determinują dość trwałe cechy osobowości odziedziczone po przodkach, a także konkretne szlaki nerwowe, które najsilniej kształtują się w naszym mózgu w okresie życia płodowego i później w okresie wczesnego dzieciństwa (zwłaszcza do 3. roku życia).

- Niektóre osoby są więc bardziej od innych skłonne do reagowania lękiem. Są one nadwrażliwe na sytuacje zagrażające – wyjaśniał prof. Piotr Gałecki.

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

COVID-19: jak radzić sobie z lękiem i nie ulec panice

Epidemia wywołana przez nowego koronawirusa u większości z nas budzi uzasadniony lęk, stres, a także frustrację. Wiąże się z tym duża dawka negatywnych emocji, napięcia i niepewności. Jak sobie z tym radzić? Czy można coś robić, by uchronić psychikę przed załamaniem? Dowiedz się, co w tej sytuacji radzą eksperci.

Ekspert przedstawił dane, z których wynika, że najczęściej występujące postacie zaburzeń lękowych w Polsce to: zespół lęku uogólnionego (dotyczy on 6 proc. populacji), a także fobie (w zależności od rodzaju fobii problem dotyczy od 1 nawet do 13 proc. populacji). To jednak dane sprzed epidemii. W związku z obecnym kryzysem skala występowania tych problemów w naszym kraju może się istotnie zwiększyć, podobnie jak miało to miejsce np. w Chinach czy Włoszech.

- Obiektywne stresory, takie jak izolacja czy utrata pracy, a także wywołana przez obecną pandemię utrata poczucia bezpieczeństwa i brak przewidywalności dalszego rozwoju sytuacji z pewnością przełożą się na wzrost częstości występowania zaburzeń lękowych i depresyjnych w Polsce w ciągu najbliższych 2 lat – ocenił prof. Piotr Gałecki.

Specjalista wyjaśniał też w czasie konferencji nie dla wszystkich wciąż jasną różnicę między strachem a lękiem. Otóż, ten pierwszy jest naturalną, krótkotrwałą i pożądaną reakcją organizmu na realne zagrożenie (np. bezpośredni atak fizyczny), podczas gdy ten drugi z fizjologicznego punktu widzenia jest podobną reakcją, tyle że powstaje w odpowiedzi na zagrożenie nierealne, mało prawdopodobne lub wyolbrzymione. Ta druga sytuacja na dłuższą metę jest dla organizmu niestety bardzo obciążająca i destrukcyjna (zwiększa ryzyko rozwoju wielu chorób).

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Stres przyczyną chorób. Nie zgadniesz, jak wielu

Eksperci szacują, że powodem co najmniej 70 proc. wszystkich wizyt u lekarzy są dolegliwości i choroby związane z silnym, przewlekłym stresem. Choć życie bez stresu nie jest możliwe, to jednak można nauczyć się nad nim panować.

W obydwu przypadkach stresory wywołują całą kaskadę reakcji fizjologicznych – np. wydzielają się prozapalne czynniki, takie jak interleukiny, wzrasta poziom kortyzolu (tzw. hormonu stresu) we krwi, którego receptory znajdują się w każdej ludzkiej komórce itd. Tego rodzaju reakcja jest uwarunkowana ewolucyjnie. W sytuacji realnego zagrożenia organizm mobilizował w ten sposób układ odpornościowy i krążenia przygotowując się do zwiększonego wysiłku (np. walki lub ucieczki), w tym także do odniesienia potencjalnych ran, zakażenia itd.

Przewlekła reakcja lękowa prowadzi w związku z tym nie tylko do rozwoju zaburzeń psychicznych – wskutek zaangażowania układu odpornościowego, układu krążenia i wydzielania różnych hormonów osoby skłonne do częstego i silnego reagowania lękiem są także bardziej od innych narażone na rozwój wielu chorób somatycznych, w tym m.in. sercowo-naczyniowych i autoimmunologicznych. Warto wiedzieć, że osoba doświadczająca lęku ma też zawężone postrzeganie otaczającej go rzeczywistości.

- O ile w sytuacji prawidłowej dostrzegamy przeciętnie około siedmiu elementów, to w razie przeżywania lęku – tylko dwa lub trzy. To dlatego osoby, które doświadczyły silnego lęku, często nie są w stanie podać informacji o porze dnia, pogodzie itp. – mówił psychiatra.

Dlatego eksperci apelują do wszystkich osób zmagających się z lękiem o jego leczenie, w którym stosuje się w zarówno farmakoterapię (m.in. leki przeciwdepresyjne), jak też i psychoterapię. O ile nie da się zmienić ukształtowanej już osobowości, to jednak psychoterapia w połączeniu z farmakoterapią daje możliwość poprawy jakości życia i nauczenia się lepszego radzenia sobie ze swoimi reakcjami.

Fot. PAP/ Marcin Kmieciński

Kryzys psychiczny niejedno ma imię

O tym, że zdrowie psychiczne Polaków już się wskutek pandemii pogorszyło świadczy m.in. fakt, że w I kwartale 2020 r. o blisko 20 proc. wzrosła sprzedaż leków przeciwdepresyjnych. Wiadomo też, że w porównaniu z zeszłym rokiem wzrosła w bieżącym roku liczba porad udzielanych w poradniach i centrach zdrowia psychicznego (obecnie w formie zdalnej).

Prof. Piotr Gałecki zapowiedział, że w najbliższych tygodniach można się spodziewać systematycznego „odmrażania” tradycyjnych, a więc stacjonarnych form udzielania pomocy psychiatrycznej i psychologicznej w ramach służby zdrowia. Tzw. oddziały dzienne mają zacząć znowu normalnie działać już w czerwcu. Siłą rzeczy szpitale psychiatryczne są obecnie mniej obłożone niż zwykle (jedynie w około 50 proc.), gdyż z powodu pandemii przyjmuje się do nich jedynie pacjentów wymagających pilnej pomocy.

Dr Marek Posobkiewicz, główny inspektor sanitarny MSWiA, apelował podczas konferencji o nieuleganie panice z powodu nowego koronawirusa, podkreślając m.in., że większość ludzi przechodzi zakażenie nim w sposób łagodny lub nawet bezobjawowy. Przypomniał też, że mamy wiele prostych sposobów, dzięki którym można zmniejszyć ryzyko zakażenia, jak też i spowolnić tempo rozprzestrzeniania się epidemii – takich jak: odpowiednia higiena dłoni i twarzy, utrzymywanie bezpiecznej odległości od innych osób, a także prawidłowe stosowanie maseczek ochronnych.

Wiktor Szczepaniak, zdrowie.pap.pl

Źródło:

Wszystkie informacje i cytaty w artykule pochodzą z konferencji prasowej online pt. „Pandemia a lęk. Czy można go opanować?”, zorganizowanej przez Serwis Zdrowie w ramach Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016-2020, która odbyła się w Centrum Prasowym PAP w maju 2020 r.

Autor

Wiktor Szczepaniak

Wiktor Szczepaniak - Doświadczony dziennikarz, redaktor i specjalista ds. komunikacji społecznej. Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Pracował m.in. w Polskiej Agencji Prasowej, Pulsie Biznesu, Instytucie Żywności i Żywienia, Instytucie Psychiatrii i Neurologii oraz w Głównym Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Specjalizuje się w tematach związanych z żywnością i żywieniem, zdrowiem publicznym, profilaktyką zdrowotną, medycyną stylu życia, psychologią, neuroróżnorodnością, nauką i edukacją.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • PAP – Kadr z filmu

    Fundacja LPP: działamy na rzecz poprawy życia dzieci i młodzieży z problemami psychicznymi

    Materiał promocyjny

    W Polsce młodzi ludzie borykają się z depresją, nie mają motywacji do działania, myślą o próbach samobójczych. Dlatego trzeba podejmować działania, żeby im pomóc – podkreślała Patrycja Zbytniewska, prezeska zarządu Fundacji LPP, podczas panelu na temat zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży.

  • Fot. PAP/P. Werewka

    "Niepełnosprawny" czy "osoba z niepełnosprawnością"?

    Język jest materią żywą. Słowo potrafi z jednej strony krzywdzić i ranić, z drugiej uskrzydlać i wspierać. Niektóre zwroty czy pojedyncze słowa odchodzą do lamusa, nabierają innego znaczenia lub są zastępowane innymi, bo wydają nam się stygmatyzujące. Czy dlatego coraz częściej słyszymy wyrażenie: „osoba z niepełnosprawnością” zamiast: „osoba niepełnosprawna”?

  • Zentiva

    Polacy i stres: czy umiemy sobie z nim radzić?

    Materiał promocyjny

    Firma Zentiva, właściciel marki Persen, we wrześniu br. zleciła przeprowadzenie badań poziomu stresu wśród społeczeństwa. Wynika z nich, że w ciągu ostatnich dwóch lat prawie 70% Polaków zauważyło wzrost poziomu stresu w swoim życiu. Co trzecia osoba odczuwa go codziennie, a ponad połowa respondentów przyznaje, że ich metody na stres nie do końca działają. Tymczasem przewlekły stres może mieć poważne negatywne skutki zdrowotne i dlatego warto mu poświęcić szczególną uwagę w naszym życiu. Podejmując odpowiednie działania, możemy zredukować ryzyko wiążące się z ekspozycją na długotrwały stres.

  • Adobe Stock

    Zespół Münchhausena – chorzy na pokaz

    Dla atencji i współczucia niektórzy ludzie latami udają choroby, w tym poważne. Fałszują badania, okłamują lekarzy, sami różnymi metodami sobie szkodzą. Bywa, że zamiast siebie krzywdzą innych, na przykład swoje dzieci.

NAJNOWSZE

  • Kongres Zdrowie Polaków

    6. edycja Kongresu „Zdrowie Polaków” już w najbliższy poniedziałek

    Patronat Serwisu Zdrowie

    Tegoroczna edycja Kongresu „Zdrowie Polaków odbędzie się pod hasłem „Nauka dla zdrowia społeczeństwa”. Serwis Zdrowie jest patronem medialnym wydarzenia. Wśród zaproszonych gości przedstawiciele świata medycyny, nauki, polityki.

  • Cukrzyca typu 1 – przyczyny i objawy

  • Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Adobe Stock

    Operacja bariatryczna to coś więcej niż zmiana budowy przewodu pokarmowego

    W operacji bariatrycznej chodzi naprawdę o coś więcej niż zmniejszenie rozmiaru ciała, do którego pacjent przez lata potrafi się przyzwyczaić. Otyłość to choroba, którą bezwzględnie należy leczyć wszystkimi dostępnymi metodami, bo szerzy spustoszenie w organizmie. To nie jest wybór chorego – zaznacza prof. Wojciech Lisik chirurg bariatra, transplantolog. Wyjaśnia, na czym polega zabieg i jakiej recepty osobie z otyłością absolutnie wystawić nie można.

  • CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy