Zmiana pokoleniowa wśród lekarzy. Będą inni niż starsi koledzy?
Lekarzem zawsze zostaje się, by nieść pomoc pacjentom. Widać jednak pewną zmianę pokoleniową. Młodzi lekarze nie chcą już za wszelką cenę, kosztem swojego zdrowia i życia rodzinnego robić kariery. Jak zmieniły się ich priorytety na przestrzeni tych lat? – odpowiada dr n.med. Tadeusz Urban, ginekolog i położnik, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach.
- Bycie lekarzem oznacza to co zawsze. To jest chęć niesienia pacjentom na jak najlepszym poziomie. Dzisiaj staramy się, by nadążać za postępem medycyny i tym w nauce, ale też w technice – wyjaśnił dr n. med. Tadeusz Urban.
Zapytany o to, czy widać zmianę podejścia młodych lekarzy do tego zawodu odpowiedział, że tak.
- Widać tę zmianę pokoleniową. To, że młodzi lekarze mają pęd do nauki. Chcą szybko opanować wiedzę i umiejętności medyczne, ale też mało garną się do tego, by w hierarchii dochodzić do funkcji kierowniczych. Nie interesuje ich bycie ordynatorami. Chcą godnie, w dobrych warunkach realizować swój zawód – podsumował prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach.
Jego zdaniem młodzi lekarze „chcą normalnie żyć” – mieć własne plany, spełniać marzenia. Przyznał, że dzisiaj takiego pełnego poświęcenia, jak dawniej, już nie widać, choć trudno się temu dziwić.
- Kiedyś trzeba było wziąć piąty, szósty, dziesiąty dyżur, to się go brało kosztem rodziny, własnego zdrowia, życia prywatnego. Dzisiaj młodzi lekarze chcą tej równowagi i trudno im się dziwić i odmówić racji. To raczej jest wyzwanie dla całego systemu ochrony zdrowia, by zapewnić odpowiednią liczbę kadr (…) Życie zawodowe nie powinno zdominować całego życia – podsumował ekspert.
VIII Kongres Wyzwań Zdrowotnych odbył się w dniach 9-10 marca br. w Katowicach i zgromadził setki menadżerów ochrony zdrowia, samorządowców, polityków, lekarzy, przedstawicieli biznesu i naukowców. Serwis Zdrowie był jednym partnerów medialnych Kongresu.
Klaudia Torchała, zdrowie.pap.pl