Terapia uporczywa nie służy dobru pacjenta

Kiedy lekarz robi rzeczy, które nie przynoszą pacjentowi korzyści, a powodują u niego istotne uciążliwości, to za upór lekarza płaci pacjent, najczęściej swoim przedłużającym się cierpieniem – ostrzega prof. dr hab. Paweł Łuków, etyk i bioetyk z Wydziału Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego.

Fot.P.Werewka/PAP
Fot.P.Werewka/PAP

Kiedy mówimy o tym, że terapia jest uporczywa?

Ostatnio w dyskusji publicznej w Polsce występują w tym kontekście dwa pojęcia: terapia uporczywa i terapia daremna. Terapia uporczywa to pojęcie, które pochodzi z katolickiego nauczania moralnego i oznacza podejmowanie działań wobec pacjenta, pomimo tego, iż nie służą one jego dobru; jest to stosowanie „zabiegów medycznych kosztownych, ryzykownych, nadzwyczajnych lub niewspółmiernych do spodziewanych rezultatów” (Katechizm Kościoła Katolickiego, nr 2278). Dominującym pojęciem w bioetyce światowej jest pojęcie terapii daremnej czyli takiej, która w chwili jej zainicjowania była zasadna z punktu widzenia aktualnej wiedzy medycznej i szans przysporzenia korzyści pacjentowi, ale w trakcie jej realizacji okazała się nieskuteczna.To pojęcie wydaje się bardziej zrozumiałe i użyteczne, bo odwołuje się wprost do stanu pacjenta i do możliwości poprawy jego stanu.

Jak ustalić moment, w którym terapia przestaje mieć sens – dla medyka i dla bliskich może to nastąpić w różnym czasie?

Zacznijmy od tego, że o terapii daremnej mówimy w kontekście kresu ludzkiego życia, gdy okazuje się, że leczenie nie przynosi oczekiwanych wyników. Punktem wyjścia jest naturalnie świadoma zgoda pacjenta na postępowanie medyczne, czyli ustalenie z nim priorytetów leczenia. W tym miejscu warto przypomnieć, że respektowanie woli pacjenta w granicach tego, co jest zgodne ze standardami prawnymi i aktualną wiedzą medyczną, jest obowiązkiem lekarza. Jest oczywiste, że decyzja o zaprzestaniu leczenia, które nie przynosi oczekiwanych skutków, a równocześnie jest bardzo prawdopodobne, że po niej nastąpi śmierć chorego, jest dla lekarza niezwykle trudna.

No dobrze, ale mówimy o sytuacji kiedy lekarzowi udało się porozmawiać z pacjentem. Tymczasem nie zawsze tak się dzieje i potem, kiedy z chorym nie ma kontaktu, często włącza się rodzina, która ma odmienne zdanie odnośnie dalszego postępowanie. Co wtedy?

Rozmowa z pacjentem powinna być udokumentowana, wszystkie istotne ustalenia o terapii, planowanych działaniach, powinny być w niej odnotowane. Jedną z takich sytuacji jest ta, w której pacjent odmawia poddania się interwencji, która w opinii lekarza jest dla niego korzystna.

To co zrobić z rodziną, która nie może pogodzić się z odejściem bliskiego, która chciałaby, aby lekarz walczył do końca, wykorzystał wszystkie możliwe sposoby, by ratować chorego?

Jeżeli rodzina nie została upoważniona do podejmowania decyzji w zastępstwie pacjenta i jeżeli sąd nie wydał odpowiedniego postanowienia, to lekarz powinien respektować świadomą zgodę swojego pacjenta. Lekarz powinien rozważyć opinię rodziny, jej zdanie, jej uczucia, wyjaśnić jej – bez naruszania tajemnicy lekarskiej – sytuację bliskiej im osoby. Rozumiejąc uczucia rodziny, doceniając ich argumenty, lekarz nie może jednak zapominać, że to chory jest jego pacjentem i osobą, za którą odpowiada.

Mówi się o tym, że terapia uporczywa jest nieetyczna. Jak ocenić kiedy przestaje być etyczna?

Warto zwrócić uwagę, że zdrowy rozsądek podpowiada, że nie należy robić lub kontynuować czegoś, o czym wiemy, że jest nieskuteczne. Kiedy lekarz robi rzeczy, które nie przynoszą pacjentowi korzyści, a powodują u niego istotne uciążliwości, to za upór lekarza płaci pacjent, najczęściej swoim przedłużającym się cierpieniem. A to rodzi pytanie, czy ktoś, kto podejmuje lub kontynuuje takie działania jest gotów wziąć za nie odpowiedzialność. Względy etyczne i pragmatyczne są ze sobą powiązane.Naczelnym obowiązkiem lekarza jest troska o zdrowie i życie pacjenta. Stanowią one centralne składniki dobra pacjenta, które zostaje określone w ramach świadomej zgody pacjenta na leczenie. Jeśli wiemy, że terapia jest nieskuteczna, a mimo to kontynuujemy ją, to musimy mieć świadomość, że nasze działanie nie służy dobru pacjenta.

Mówi się, że w wielu takich spornych sytuacjach lekarze wolą podjąć decyzję, która ochroni ich przed konsekwencjami prawnymi czy roszczeniami ze strony rodziny.

Warto się zastanowić, skąd się biorą takie postawy. W końcu lekarz wie, z czym wiąże się zawód, który wybrał, a mówiąc kolokwialnie „wie, na co się pisał”. Skąd więc obawa przed konsekwencjami prawnymi? Kilka hipotez można postawić pytając: Czy mamy wystarczająco klarowne przepisy prawa? Czy w ogóle mamy odpowiednie przepisy w tej kwestii? Czy system ochrony zdrowia daje osobom w nim pracującym wystarczające poczucie bezpieczeństwa, by mogli wierzyć, że jeżeli postępują zgodnie z normami wykonywania swojego zawodu, w tym zgodnie z etyką zawodową, to nie muszą się obawiać problemów. Znaczenie mają też czynniki ogólniejszej natury. Jako społeczeństwo mamy dosyć niski poziom zaufania do instytucji publicznych, do systemu wymiaru sprawiedliwości. Rozmaite zmiany w ostatnich czasach, czy to w Polsce czy na świecie, wcale temu nie sprzyjają. A lekarze przecież są częścią tego świata, uczestniczą w życiu społecznym i podlegają analogicznym wpływom.

Czy myśli pan, że sytuacja lekarza ze szpitala w Gorzowie Wielkopolskim, który podjął decyzję o zakończeniu daremnej terapii, czyli zakończył podawanie leków zwiększających ciśnienie krwi i odłączył 86-letniego, ciężko chorego mężczyznę od respiratora, za co został oskarżony o zabójstwo i tymczasowo aresztowany, wpłynie na jakieś zmiany w prawie?

Wiele zależy od tego, jak ta sprawa się zakończy. Jeżeli nie będzie wątpliwości, co do tego, czy postępowanie wymiaru sprawiedliwości było rzetelne i uczciwe, jeśli będzie przekonanie, że nie było nieprawidłowości, to myślę, że ta sytuacja może pomóc ogólnemu poczuciu bezpieczeństwa. I wtedy nie będzie presji na zmiany przepisów. Natomiast jeżeli pojawią się wątpliwości, co do tego, czy prawo właściwie zadziałało, to obawiam się, że może to się przyczynić do wzrostu poczucia zagrożenia ze strony lekarzy i presję w kierunku zmian prawa.

Nie zabrzmiało to optymistycznie. Szczególnie, że lekarz ryzyko związane z podejmowaniem trudnych decyzji ma wpisane w swój zawód…

Każdy lekarz podejmuje co najmniej trzy rodzaje ryzyka: ryzyko medyczne związane z tym, czy właściwie zdiagnozował chorego i wybrał właściwą terapię, ryzyko etyczne dotyczące tego, czy jego decyzja jest zgodna z normami jego zawodu i respektuje prawa pacjenta oraz ryzyko prawne dotyczące np. tego, czy zostaną wobec niego zgłoszone roszczenia. Nad pierwszymi dwoma najczęściej ma sporą kontrolę. Jeśli jest dobrze wykształcony, jeśli ma odpowiednie umiejętności, to maleje ryzyko błędu medycznego. Jeżeli przestrzega standardów etycznych, respektuje wolę i prawa pacjenta, to minimalizuje ryzyko błędu etycznego. A z ryzykiem prawnym bywa różnie. Postępując zgodnie z prawem lekarz obniża ryzyko, lecz go nie eliminuje, ponieważ nie ma kontroli nad zachowaniami innych osób. Te zaś do pewnego stopnia zależą od okoliczności, kultury życia publicznego i zaufania do zawodów takich jak lekarz.


Monika Grzegorowska, zdrowie.pap.pl

Ekspert

Fot. archiwum prywatne

prof. Paweł Łuków, etyk i bioetyk - Profesor w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego, adiunkt w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, redaktor naczelny rocznika „Etyka"; członek Krajowej Rady Transplantacyjnej, Komitetu Bioetyki przy Prezydium PAN, Komitetu Etyki w Nauce PAN; stypendysta fundacji: Fulbrighta, Rockefellera, A.W. Mellon; visiting professor w University of Notre Dame (2003); autor artykułów poświęconych etyce Kantowskiej, filozofii medycyny i etyce życia publicznego oraz wielu książek.

Autorka

Monika Grzegorowska

Monika Grzegorowska - O dziennikarstwie marzyła od dziecka i się spełniło. Od zawsze to było dziennikarstwo medyczne – najciekawsze i nie do znudzenia. Wstępem była obrona pracy magisterskiej o błędach medycznych na Wydziale Resocjalizacji. Niemal całe swoje zawodowe życie związała z branżowym Pulsem Medycyny. Od kilku lat swoją wiedzę przekłada na bardziej przystępny język w Serwisie Zdrowie PAP, co doceniono przyznając jej Kryształowe Pióro. Nie uznaje poranków bez kawy, uwielbia wieczory przy ogromnym stole z puzzlami. Życiowe baterie ładuje na koncertach i posiadówkach z rodziną i przyjaciółmi.

ZOBACZ TEKSTY AUTORKI

ZOBACZ PODOBNE

  • AdobeStock

    Ubezpieczenie zdrowotne a profilaktyka - jak dbać o zdrowie z właściwym ubezpieczeniem?

    Materiał promocyjny

    Aktywna umowa z towarzystwem ubezpieczeniowym w zakresie ochrony zdrowia i życia jest niezbędna, aby mieć możliwość skorzystania z kompleksowego wsparcia np. w razie wystąpienia poważnej choroby. Takie rozwiązanie to wsparcie profilaktyczne i diagnostyczne dla całej Twojej rodziny. Chcesz dowiedzieć się, jak zadbać o swoje zdrowie posiadając odpowiednio dobrane ubezpieczenie? Przeczytaj ten poradnik i wybierz odpowiedni zakres ochrony.

  • zdj. AdobeStock

    Zmiany czasu odbijają się na naszym zdrowiu

    Już w ten weekend, w nocy z 26 na 27 października, przestawimy zegarki z godz. 3 na 2, co oznacza, że pośpimy o godzinę "dłużej". Eksperci jednak już od dawna przekonują, że dwukrotna zmiana czasu w ciągu roku powoduje wiele negatywnych konsekwencji dla naszego zdrowia - zanim przyzwyczaimy się do nowego ustawienia godziny często borykamy się z zaburzonym rytmem snu, problemami z zaśnięciem, nagłą zmianą nastroju i zmęczeniem.

  • zdj. PAP/kadr z filmu

    Zwiększenie bezpieczeństwa pacjentów wymaga skutecznych narzędzi prawnych

    Materiał promocyjny

    Naszą misją jest ochrona praw pacjenta, dlatego postuluję o wzmocnienie narzędzi prawnych, aby skutecznie zwiększać bezpieczeństwo każdej leczonej osoby - powiedział Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta, podczas uroczystej gali 15-lecia działalności tej instytucji. Dodał, że budowanie nowoczesnego systemu ochrony zdrowia musi być skoncentrowane na pacjencie.

  • materiały EFNI

    Dariusz Joński o ustawie „Apteka dla Aptekarza 2.0”: konieczna rewizja

    Materiał promocyjny

    Brak stabilności i niespójność przepisów: to główne bolączki, na które zwracali uwagę uczestnicy panelu o rynku aptecznym podczas Europejskiego Forum Idei (EFNI) w Sopocie. Przedsiębiorcy biorący udział w dyskusji zapowiedzieli także złożenie pozwu zbiorowego, związanego ze stratami spowodowanymi przez ustawę potocznie zwaną „Apteką dla Aptekarza 2.0”. Zdaniem europosła Dariusza Jońskiego, ustawa jest niekonstytucyjna i powinna zostać wycofana.

NAJNOWSZE

  • PAP/P. Werewka

    Uzależnienia u dzieci i młodzieży – na co należy zwrócić uwagę?

    Za występowanie uzależnień wśród dzieci i młodzieży w dużej mierze odpowiadają czynniki środowiskowe, czyli to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu tych dzieci. Nastolatki przyznają, że sięgają po substancje psychoaktywne albo z ciekawości albo dlatego, że nie radzą sobie ze stresem, z wyzwaniami, że czują się samotni, przeciążeni presją wywieraną przez osoby dorosłe. O tym jakie są objawy uzależnienia u dziecka czy nastolatka - wyjaśnia dr n. med. Aleksandra Lewandowska, ordynator oddziału psychiatrycznego dla dzieci w Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Łodzi, konsultant krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.

  • Sprawdź, czy nie tracisz wzroku – prosty test

  • Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

  • Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

  • HIV: kiedyś drżeliśmy, dziś ignorujemy

  • Adobe Stock

    CRM – zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny. Nowe spojrzenie na szereg schorzeń

    Na każdego pacjenta z problemami sercowo-naczyniowymi należy spojrzeć szeroko i badać go także pod kątem cukrzycy i choroby nerek – przestrzegają specjaliści. Jak tłumaczą, mechanizmy leżące u podstaw tych chorób są ze sobą powiązane i wzajemnie się napędzają. W efekcie jedna choroba przyczynia się do rozwoju kolejnej.

  • Kobiety żyją dłużej – zwłaszcza w Hiszpanii

  • Badania: pozytywne nastawienie do starości wiąże się z lepszym zdrowiem w późnym wieku