Tegoroczna odmiana koronawirusa powoduje ból gardła ostry jak brzytwa
Autorka: Monika Grzegorowska
W tym roku szczyt fali zachorowań na COVID-19 przypadnie na drugą połowę października – prognozuje Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski.

We wrześniu 2025 r. nastąpił wyraźny wzrost liczby zachorowań na COVID-19 w Polsce: lekarze rodzinni raportują ok. 70 tys. zachorowań tygodniowo. Tegoroczne warianty u młodszych osób powodują objawy podobne do anginy. U starszych mogą wywołać zapalenie płuc. Za tę falę pandemii odpowiadają nowe odmiany genetyczne znanego już od ponad dwóch lat wariantu Omikron.
– Zmienił on obraz COVID-u. To teraz choroba głównie górnych dróg oddechowych. Chorując, mamy więc zapalenie gardła, zatok, czasami oskrzeli. Dużo mniej jest natomiast przypadków ciężkich, z zapaleniem płuc czy niewydolnością oddechową. I to jest ta dobra wiadomość. Zła jest natomiast taka, że ten wirus w dalszym ciągu ma w sobie ogromny potencjał powikłań. Atakuje on nasze naczynia krwionośne, przez co może przyczyniać się do wzrostu liczby przypadków zatorowości płucnej, zakrzepicy czy udarów – mówił w jednej z porannych telewizji Główny Inspektor Sanitarny
Za większość zarażeń koronawirusem w ostatnich miesiącach odpowiadają podwarianty Stratus i Nimbus. Choć zdaniem ekspertów ich przebieg jest zazwyczaj łagodny, to pojawił się nietypowy objaw opisywany jako „żyletki w gardle”, co może powodować chrapliwy głos. To może pomóc we wczesnym rozpoznaniu infekcji, co jest o tyle ważne, że kolejną charakterystyczną cechą tych wariantów jest krótszy okres inkubacji – choroba rozwija się szybciej, co sprzyja transmisji, zwłaszcza wśród osób bezobjawowych lub przedobjawowych.
Poza tym zakażenie wariantami Stratus oraz Nimbus zwykle przebiega z objawami podobnymi do tych znanych z wcześniejszych mutacji SARS-CoV-2: chrypka, zmęczenie, bóle głowy, gorączka, utrata smaku lub węchu, kaszel, bóle mięśni. Przy tym utrata smaku i węchu jest teraz rzadsza niż we wcześniejszych wariantach wirusa. Niestety te niespecyficzne objawy covidowe łatwo pomylić z grypą lub przeziębieniem, dlatego jedynym sposobem, aby mieć pewność, na co chorujemy, jest wykonanie testu.
– Fala epidemiczna COVID-19 przebiega nieco inaczej niż grypy. Dużo szybciej narasta i dużo szybciej gaśnie. Spodziewamy się, że ta, którą teraz mamy, będzie kończyć się około grudnia, stycznia, a jej szczyt przypadnie w drugiej połowie października – informuje dr Grzesiowski.
Przed samym zachorowaniem na COVID-19 nie zawsze możemy się ustrzec, warto jednak zadbać o ochronę przed ciężkim przebiegiem choroby i jej powikłaniami, a taką dają szczepienia.
Pod koniec września w punktach szczepień pojawiły się zaktualizowane szczepionki przeciw COVID-19 uwzględniające nowe warianty. Bezpłatne szczepienia są dostępne dla wszystkich – także dzieci, które ukończyły 6. miesiąc życia. Odstęp od ostatniego szczepienia przeciw COVID-19 powinien wynosić co najmniej 3 miesiące (90 dni). E-skierowania na szczepienie dostępne są na Internetowym Koncie Pacjenta.
Na szczepienie przeciw COVID-19 można się zapisać na trzy sposoby: w punkcie szczepień (przychodni POZ lub aptece), przez aplikację mojeIKP lub poprzez Internetowe Konto Pacjenta (IKP).