Jedynacy kontra rodzeństwo – kto ma lepiej?

Czy większa rodzina daje więcej zdrowia? Czy to prawda, że jedynacy są narcystyczni i trudniej jest ich lubić? A może są sprawniejsi intelektualnie lub przeciwnie – mniej lotni? Na te pytania odpowiedzi udzielają naukowcy.

zdj. AdobeStock, Piotr Szpakowski
zdj. AdobeStock, Piotr Szpakowski

Zawał przez brata

Po obserwacji 2 mln mieszkańców Danii, naukowcy z chińskiego Fudan University Shanghai pokazali, jak silna może być więź między rodzeństwem. Przeżyta w dzieciństwie lub młodym wieku śmierć brata lub siostry o 17 proc. zwiększała ryzyko śmierci z powodu chorób naczyniowych nawet przez okres 10 lat. 

Częściowo zależności te można wytłumaczyć działaniem wspólnych czynników genetycznych i środowiskowych, jednak nie wyjaśniają one zauważonej zależności do końca. Zdaniem naukowców, istotną rolę odgrywa związany ze śmiercią rodzeństwa stres i powodowane przez niego różnorodne skutki fizjologiczne, takie jak nadmierne pobudzenie układu nerwowego i stany zapalne. 

„Odpowiedź stresowa może z czasem prowadzić do patofizjologicznych zmian (takich jak niestabilność elektrycznej aktywności serca, niedokrwienie serca, miażdżyca, skrzepy), co przyczynia się do rozwoju i postępów chorób układu krążenia” – piszą naukowcy w swojej publikacji. Jednocześnie przywołują inne, tym razem szwedzkie badania, w których utrata dorosłego brata czy siostry wiązało się ze wzrostem ryzyka zawału i udaru. 

W grupie zdrowiej

Poza opisaną zależnością posiadanie rodzeństwa wydaje się działać na zdrowie korzystnie, co pokazali badacze z Uniwersytetu Sztokholmskiego. Na podstawie danych na temat osób urodzonych w latach 1940–1975 sprawdzili oni związki między posiadaniem rodzeństwa a czterema wskaźnikami: wzrostem, fizyczną sprawnością, nadwagą lub otyłością u mężczyzn oraz śmiertelnością w dorosłym wieku wśród mężczyzn i kobiet. 

„Według mnie najważniejsze i najciekawsze odkrycie jest takie, że jedynacy zdają się mieć gorsze zdrowie, niż dzieci żyjące z rodzeństwem, w grupach dwojga czy trojga dzieci. Zwykle są nieco niżsi, mniej sprawni fizycznie, częściej cierpią na nadwagę i otyłość oraz mają większe ryzyko zgonu w danym czasie” – mówi prof. Kieron Barclay, jeden z autorów opublikowanego w ubiegłym roku badania.

Wcześniejsze analizy, podkreślają naukowcy, skupiały się głównie na wpływie rodzeństwa lub jego braku na rozwój dziecka, a nie na późniejszych skutkach zdrowotnych bycia jedynakiem czy jedynaczką. 

Fot. PAP

Depresje w ciąży i poporodowa wpływają na rozwój dziecka

Zauważone różnice nie muszą być wyłącznie skutkami samotnego wychowywania się. Badacze zwracają uwagę na prawo selekcji – może być tak, że na jedno dziecko statystycznie częściej decydują się osoby w gorszej sytuacji materialnej czy zdrowotnej. Wpływ jedynactwa stawał się dużo mniejszy po uwzględnieniu takich czynników, jak status ekonomiczny rodziców, ich zdrowie, ewentualny zgon któregoś z nich czy rozpad małżeństwa. 

„Niemniej jednak, nawet po wzięciu pod uwagę tych parametrów, nadal jedynacy mieli się trochę gorzej. Prawo selekcji prawdopodobnie tłumaczy więc większość różnic, ale może nie wszystkie” – wyjaśnia prof. Barclay.

Co z intelektem?

Na to pytanie odpowiedział 50-letni brytyjski projekt przeprowadzony z udziałem osób urodzonych w latach 1946, 1958, 1970 oraz 2000–2002. Jak pokazało to szeroko zakrojone badanie, dzieci wychowujące się w pojedynkę miały podobne możliwości intelektualne, jak ich koledzy i koleżanki z rodzin, gdzie było dwoje dzieci, i statystycznie przewyższały dzieci z liczniejszych rodzin. Duże znaczenie miał przy tym stan społeczno-ekonomiczny rodziny i rozwody rodziców (które szkodziły też dzieciom mającym rodzeństwo). Różnice między jedynakami oraz jedynaczkami a osobami z większych rodzin były przy tym mniejsze w grupie z późniejszych lat. 

„Wyniki mają różne implikacje dla badań i teorii odnośnie jedynaków. Po pierwsze, pokazują one, że związek między byciem jedynakiem i zdolnościami poznawczymi jest subtelny. W rzeczywistości, nawet kiedy był on konsekwentnie pozytywny, siła tego związku różniła się w zależności od grup urodzeniowych. Nasze wyniki sugerują, że bycie jedynakiem nie jest jednorodnym czynnikiem, lecz parametrem zależnym od zmian zachodzących w społeczeństwie, a te zmiany znajdują odzwierciedlenie w charakterystyce rodzin z jedynakami” – piszą naukowcy w swojej publikacji.

Jedynacy są w porządku

Jak przypominają specjaliści z University of Auckland, jedynacy nierzadko kojarzeni są z rozpieszczonymi osobami, które trudno jest lubić – nawet mimo dawnych badań, które temu przeczyły. 

Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

Używanie tabletu opóźnia rozwój mowy

Dzieci, które zaczynają używać tabletów i smartfonów, zanim wypowiedzą swoje pierwsze zdanie, później niż inne zaczynają mówić.

W projekcie z udziałem ponad 20 tys. dorosłych mieszkańców Nowej Zelandii badacze sprawdzili różne cechy charakteru jedynaków i innych osób. Dało się zauważyć pewne różnice – jedynacy byli mniej sumienni i skromni, a przy tym bardziej neurotyczni i otwarci na doświadczenia. Zarazem naukowcy stwierdzili, że różnice te nie były na tyle duże, aby można było mówić choćby o „małym efekcie”. 

Zgadza się to z wynikami badania przeprowadzonego na Uniwersytecie w Lipsku, które pokazało, że jedynacy nie są bardziej narcystyczni, o co czasami też ich posądzano. W dwóch badaniach z udziałem łącznie ponad 2 tys. osób naukowcy sprawdzili obecność różnych aspektów narcyzmu u ludzi wychowujących się jako jedyne dzieci i z większych rodzin. Wynik utrzymał się także po uwzględnieniu większości znaczących czynników towarzyszących. 

„Łącznie rezultaty te wskazują, że stereotyp, iż jedynacy są narcystyczni, jest powszechny, ale nieprawdziwy” – podsumowują badacze. 

Źródła:
Doniesienie o ryzyku zgonu po śmierci rodzeństwa

Praca naukowa na temat związków między zdrowiem i liczbą rodzeństwa

Praca naukowa na temat zdolności kognitywnych jedynaków i osób z większych rodzin

Praca naukowa na temat narcyzmu jedynaków i innych osób

Praca naukowa na temat różnych cech charakteru jedynaków i osób mających rodzeństwo

Marek Matacz

Autor

Marek Matacz

Marek Matacz - Od ponad 15 lat pisze o medycynie, nauce i nowych technologiach. Jego publikacje znalazły się w znanych miesięcznikach, tygodnikach i serwisach internetowych. Od ponad pięciu lat współpracuje serwisem "Zdrowie" oraz serwisem naukowym Polskiej Agencji Prasowej. Absolwent Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZOBACZ TEKSTY AUTORA

ZOBACZ PODOBNE

  • Adobe Stock/Photographee.eu

    Kiedy wybrać się po raz pierwszy z córką do ginekologa?

    Pierwsza wizyta dziewczynki u ginekologa to duże przeżycie, ale lepiej jej nie odkładać. Jeśli nic niepokojącego się nie dzieje, to można pojawić się w gabinecie po roku od pierwszego krwawienia, nie później jednak niż do ukończenia przez młodą pacjentkę 15 lat. Przed wizytą warto porozmawiać o tym, co czeka ją w gabinecie – radzi dr n. med. Ewa Kuś, konsultant ds. ginekologii i położnictwa Grupy Luxmed.

  • Adobe Stock

    Dziecko ze spektrum autyzmu ma inaczej, rodzice jego też

    Dziecko rozwijające się w spektrum autyzmu to wyzwanie dla rodzica. Życie z nim ma wiele odcieni. Zdarzają się wzloty i upadki, jak w życiu każdego, tylko trochę inaczej. Czym jest spektrum autyzmu w czterech ścianach, 24 godziny na dobę?  - Przyciągał uwagę jak magnes metal, pochłaniał mój czas – opisuje jedna z mam już prawie dorosłego syna z zespołem Aspergera.

  • Adobe Stock

    Kiedy zacząć myć zęby dziecku?

    O higienę jamy ustnej dziecka należy dbać jeszcze przed wyrznięciem się pierwszego zęba, a ze szczoteczką do zębów i pastą zaznajamiać, zanim wyrośnie ono z pieluch. Samodzielność w myciu zębów owszem, ale pod czujnym okiem dorosłego i to dość długo.

  • Adobe Stock

    Niejadki. Kiedy trudności w jedzeniu mają podłoże sensoryczne

    Rzadko się nad tym zastanawiamy, ale posiłek to nie tylko smak, ale cała gama doznań sensorycznych wynikających z kolorów, zapachów, konsystencji, kompozycji na talerzu. Dzieci z nadwrażliwością zmysłów mogą czuć się przytłoczone tą kakofonią i w rezultacie jeść bardzo mało i bez urozmaicenia.

NAJNOWSZE

  • Adobe

    Czego nie wiecie o wit. B

    Dlaczego witamin B jest kilka, a A i C tylko jedna? I czy potrzebujemy ich wszystkich, czy niektóre są ważniejsze? Może najlepiej suplementować „B-kompleks”? – to tylko niektóre z pytań, jakie przewijają się w internetowych dyskusjach. Warto poszerzyć wiedzę o wit. B, bo bywają one… niebezpieczne.

  • Sylkistyna i rezylastyna – nowe białka z polskiego laboratorium

  • Niebieskie Igrzyska przekraczają Atlantyk

  • Wstęp do diagnozy autyzmu w bilansie dwulatka

  • Brak apetytu może być winą nowotworu

  • Adobe Stock

    Rozmawiajmy szczerze z dzieckiem o śmierci

    Warto dziecku wyjaśniać od samego początku, czym jest śmierć, nazywając rzeczy wprost. Dziecko może nie zrozumieć, co znaczy „odeszła”, „jest w niebie” – mówi Serwisowi Zdrowie Milena Pacuda, psycholożka i psychoterapeutka zajmująca się m.in. traumą i żałobą.

  • Szybki test diagnozujący endometriozę

  • 8 powodów, by porządnie się wyspać